Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    10067
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Trudno mi coś mówić o Uvex, natomiast mam na lato kurtkę HG (AirJacket), typowo letnia, cała przewiewna plus wszystkie protektory. Jak dla mnie wymiata... Odstawienie skór na latgo okazało się zbawienne, nie wiem po co się tyle czasu latem w skórze męczyłem (po mieście, na trasę jednak śmigam w skórach). Co do HG- wykonanie świetne, cena niezła (ok. 400 zł), protektory standardowe czyli lekko twarde. Aha ktoś w sklepie pouruwał napy przy mankietach, zauważyłem to dopiero w domu, ale nabicie nap kosztowało 80 gr. pzdr
  2. Albo napisz, albo wy*ebuje temnat w kosmos. A Wy poczekajcie na konkrety. pzdr
  3. Króciec gaźnikowy? Jak jest wychechłant to moto łapie lewe powietrze, robi się w gaźnikach bałagan, moto nie chce schodzić z obrotów lub odwrotnie, nie chce na onroty wchodzić, generalnie totalna kaszana z zasilaniem w paliwo się dzieje. pzdr
  4. Ooooo k*rwa te "gury"... :-D :-D :oops: :oops: Ja pierdziuuuu niezły hardkor, to wina wina.... Co do tematu. Koszty naszej wyprawy nie są małe - ok. 400 euro od osoby za 5 dni, w tym - 4 noclegi w hotelach 4 i 5 * (baseny termalne :(), sniadania, kolacje, samochod 4x4 na miejscu jezdzący za nami z rzeczami, przewodnik po górach itd. W cenie nie ma: paliwa, drinków, innych "atrakcji". Mamy patronat Motocykla więc wyprawa chyba będzie we wrześniowym numerze. L3ft z naszego forum dziś zaczął oklejać stosownie motocykle. BaRy - no stronka Sokoła jakoś umarła, ale ją odżywię niebawem :( pzdr
  5. PS - podsumowując, bo nie chcę bezsensolwnych kłótni w temacie = macie 2 wyjścia: a. stosować metodę Tomka Kulika i nie smarować zestawu w jeździe enduro, bo smar + piach = pasta ścierna. b. stosować metodę Dominika Szymańskiego i obficie smarować zestaw napędowy w jeździe enduro (ps - starając się smarować konkretnie po myciu, ale nie od razu na mokry zestaw, tylko żeby nieco wysechł, i to smarować maksylanie co 200 km, ale bezwględnie co każdą jazdę) Dwie odmienne szkoły. Wybór należy do Was :( pzdr
  6. Jednak Tomku powinieneś zejść z piedestału i zajrzeć nieco niżej, do padoków enduro na przykład. Ja niestety jakoś tam nie zauważyłem stosowania Twojej metody, czyli jeżdżenia na sucho... Nawet w padokach ISDE nie znają tej metody, nie wiem dlaczego... Może Twoi kursanci jeżdżą po lekkich szuterkach, gdzie wilgotność jest niska? Nie wiem... Wiem że smarowanie zestawu w enduro to podstawa, szczególnie wtedy gdy rajd jest mokry, dużo bota itd. Aha - SUCHY ZESTAW + PIACH = MEGA PASTA ŚCIERNA :-D :-D :-D (szczególnie dla aluminikowych zębętek) ;p pzdr
  7. A co ile myjesz? Bo ja co jazdę. I też co jazdę smaruję. Czyli non-stop jeżdżę na naoliwionym :( pzdr
  8. Nitomen, ja dostałem kozę na komplecie enduro przecież... koła SM zostawił sobie Glaxo do swojej nowej 525... :( pzdr
  9. 8O 8O 8O Pbracasz w pył całe moje życiowe doświadczenie z zawodów enduro :idea: O ja tępy, całe życie źle robilem :-D :roll: pzdr
  10. Tak jak mówisz adamesko - to lipa jest. Testowałem - im dłużej i mocniej jeździsz, a więc im łańcuch się bardziej nagrzewa, tym Xeramic bardziej wypływa z łańcucha na wszystko wokoło. Zamiast trzymać się łańcucha jak powienien robić porządny chain wax :notworthy: pzdr
  11. Przeczytałem recenzję i rzeczywiście sa godne uwagi. Jak wyglada ich cena? pzdr
  12. Eeee panowie dyskusja jak z przedszkola IMO.... Pewne motocykle stworzone są do pewnych rzeczy moim zdaniem. Jak ktoś lubi wietrzyć pachy i wąchać świeżo skoszone zboże kupi sobie czoperka i śmiga z bananem na twarzy. Jak ktoś lubi tylko tor, kupi sobie porzadnego sporta i lata po torze tudzież winklach bieszczadzkich. Jak ktoś lubi miasto, sztuczki itd kupi sobie nakeda lub sportka i zrobi z niego streeta. A jak ktoś lub błoto kupi sobie enduraka. Popieram spidi - to co robi on i ludzie jemu podobni to nie jest jakieś tam niekontrolowane działanie, tylko sztuka jazdy, opierająca się na wykorzystywaniu motocykla sportowego po to, do czego został stworzony! Chłopaki wiedzą co robią, jak robią itd. A to że ktoś czasem walnie kaskiem? Że jebi moto na glebę? Sam to robiłem z endurakiem nieraz. Kocham kozę, ale to nie kobieta... czasem w pysk musi dostać! Moratar - równie dobrze powinieneś dziwić się, że ja kupuję motocykle enduro warte 36.000 zł po czym podczas pierwszej jazdy wywijam trzy orły, masakruję plastiki, rysuję ramę i gnę chłodnicę... I że po jednej jeździe cena moto spada o 10.000 zł... Albo że biorę fachową crossówkę na tor i maskakruję totalnie moto pzy glebie... Przecież te motocykle stworzone sa do tego, żeby je tak traktować. Podobnie ma się rzecz z motocyklem spidiego! Moratar - pewnie i dobre intencje miałeś, ale wyszło tak, jakbyś księdzu wyrzucał, że ch*jowe kazanie prawi :notworthy: pzdr
  13. Dokładnie :notworthy:) Techniacz, jeżeli waliłeś WD-40 na łańcuch to skończyłeś go w jakieś 2-3 smaorowania. Wszystek smar z oringów poszedł się je*ać... No ale Wd-40 nie kosztuje 9 zł :? Poza tym - u mnie puszka 500 ml oleju w sprayu do łańcucha starcza - w szosowym motiocyklu na jakieś 4000-5000 km (10 smarowań), w enduro na ok. 2000 km (10 smarowań). Także na pewno nie na 2 tygodnie! pzdr
  14. Nie wiem czy temat nie powinien być w Sport/naked/turystyk bo to jednak bardziej turystyki niż rasowe enduro. Może tam więcej ludzi odpowie... jak myślicie? Przenieść? pzdr
  15. Po każdej jeździe połączonej z myciem moto lub jakimkolwiek kontakcie z wodą. Nitomen nie żałuj smaru - tu wyjątkowo prawdziwa jest zasada, że jak nie posmarujesz, to nie pojeździsz. :notworthy: pzdr
  16. Z prawnego punktu widzenia koleś złamał poważnie pzepis - Prawo o Ruchu Drogowym wyraźnie mówi, że w momencie wyprzedzania przez inny pojazd NIE WOLNO przyśpieszać. Także gdy coś się stało, gość by miał duuże problemy. pzdr
  17. Przeniosłem tutaj, może więcej osób pomoże. pzdr
  18. Fakt, rzeczywiście nie zauważyłem, sorki :oops: pzdr
  19. To sa zupełnie różne żarówki - w pierwszym linku H4 w drugim H7, więc albo to albo to, w CBR o ile się nie mylę są H4. Co do żarówek - mam Philips VisionPlus i naprawdę jest różnica in plus. Dodatkowa zaleta - można kupować pojedynczo. Koszt za szt - chyba z 35 zł (mam 3 sezon tę samą sztukę). pzdr
  20. Bary - to jest dokładnie to!! Znaczy się końcówkę z tego zestawu dziś u*jebałem i po liczniku... Zobaczę w PL, a jak nie to e-bay. pzdr
  21. Zajebista sprawa, może okazać się tańsze niż zakup nowego przewodu!! Dzięki! pzdr
  22. Filu ale jest szansa coś takiegio dobrać np w sklepie rowerowym? Bo KTM owszem ma coś takiego, ino że kosztuje prawie 300 zł - za jeden kabelek (właściwie dwa, w oplcie)... także no comment... Stąd moje pytanie. Kroolik - rozwiązanie było takie - wziąć licznik rowerowy, z przewodem i czujnikiem na tarczę. Zrobić obudowę z lampką. Wstawić to do małego stelaża rowerowego. Proste, tanie rozwiązanie w produkcji, jak się okazuje drogie w serwisowaniu, skoro tak chorrendalne kwoty życzą sobie za podzespoły do zwykłego rowerowego licznika. Nie było z tym najmnioejszych problemów - predkości wskazywał prawidłowo i ponieżej i powyżej 100 km/h. pzdr
  23. Sigmę montowali w KTM do rocznika 2003. W 2004 i 2005/2006 są już inne. Ja mam inny problem - ułamałem końcówkę przewodu, która wchodzi do zcisku i jakoś tam współdziała z czujnikiem na tarczy. Nie wiecie czy mozna taki przewód oddzielnie kupić i ile cóś takiego może kosztować?? Sam przewód, bez licznika, obudowy, czujnika itd? Dzięki z góry za pomoc. pzdr
  24. Ciekawe, skoro w zeszłym roku pytki też kosztowały 30 netto, w Poznaniu 40 zł brutto w Suzuki-Mieloch :P Dobra nie wnikajmy, Piotr powiedział co myśli i ma rację. Może kiedyś takie chachmęcenie się na kimś zemści. Może, a raczej na pewno. pzdr
  25. Jedziemy w 9 motocykli pokonywać gury w Ruminii (Oradea-AieSeni-itd) prywatnie, chociaż mamy całoś zorganozowane przez fimę z Bukaresztu. Relacja będzie najprawdopodobniej we wrześniowym Motocyklu. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...