Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Nie kumam... zlałeś stary kwas i zalałeś używane aku nowym kwasem? Przecież od razu się całość zasiarczy i aku do wywalenia... Elektrolit nalewa się tylko raz w życiu akumulatora - gdy jest w suchym stanie. Potem dolewa się tylko i wyłącznie wodę destylowaną. pzdr
  2. Oczywiście! Musisz przykleić czymś, co będzie trzymać i co się da odkleić. Klej musi być miękki i elastyczny. Zadne kropelki itd. Klej na taśmie dwustronnej wydaje się bardzo dobrym pomysłem! pzdr
  3. Hmm sam nie wiem co myśleć. Mówiąc szczerze byłem przekonany, że mogę mieć problemy, gdy zacznę dyskutować z kierowcą i tym pasażerem, który równie szybko schował się na tylnym siedzeniu, jak z niego próbował się wylogować. Dlatego po prostu pokrzyczałem, powaliłem pięścią w kask i pojechałem. Niemniej tam nie było ciąglęj linii, tylko przerywana (korek był bardzo długi), pasażer na pewno się nie obejrzał w tylną szybę, tylko po prostu otwirzył drzwi i zaczął wysiadać. Aha - wysiadał "do środka jezdni: to była ulica z dwoma pasami w jednym kierunku, ja jechałem środkiem między sznurem aut. Sam jestem terez ciekaw, jak to jest z winą w takich przypadkach. pzdr
  4. MOC nie przesadzaj :banghead: Mały Monster 600 ma coś koło 65 KM, silnik V kręcący się od dołu, liniowe oddawanie mocy (praktycznie krzywa wykresu), jest leciutki, doskonale wyważony, kręci się nim jak rowerem. Gdzie V-max i jego 120 KM (tyle ma??). pzdr
  5. Nie wiem, jak ten z Louisa, ale z tego Utiki jestem bardzo zadowolony. Jest co prawda dość masywny, nie ma tej "lekkości" wyglądu co np żółwie Dainese, ale mieści się pod kurtkę, nie ugniata, jest wygodny, leciutki, pas na rzepy działa świetnie, szelki nie uwierają. Dodadtkowo sięga naprawdę dość głęboko, dzięki czemu świetnie pełni funkcję pasa nerkowego. Co do wytrzymałości to odpukać, nie sprawdzałem... pzdr
  6. Zawieź moto do serwisu. Niech zrobią pełen kosztorys części do wymiany i części do naprawy oraz kosztorys samej naprawy. Przedstaw ubezpieczycielowi. Odliczy Tobie procent za to, że części uszkodzone były używane i odliczy Tobie VAT, chyba, że zgodzisz się na naprawę przez serwis. Będziesz na tym wszystkim w plecy jakieś 20% w stosunku do sklepowych cen brutto. Ale tego raczej nie przeskoczysz, chyba, że Ci się chce kilka miesięcy czekać i się z ch*ami użerać. Lepiej policzyć, pokłócić się i wziąć max co dają z pominięciem sądów. pzdr
  7. 259 zł to już jest niezła cena... Chyba się skuszę :smile: pzdr
  8. A ja bym polecił (a jak!) małego Monstera 600. Motocykl z defionicji mały. V-ka oddaje moc łagodnie. Koni nie za wiele, prędkość max nie za duża. Wygodny w prowadzeniu. Do tego ponadczasowy wygląd i namiastka 'niecodzienności' między nogami. Ceny też ujdą, choć oczywiście to nie ceny GSów, ale GSów jest jak psów. pzdr
  9. Silnik V, piękny design, wspaniałe moto. Szkoda tylko, że na części tyle się czeka. Właśnie dlatego np poznański Rapid powiedział dość Aprili - ile można się za producenta przed klientami tłumaczyć. Tak czy owak ja ciągle o tym motocyklu myślę - myślałem już póltora roku temu, gdy brałem nową 450tkę KTMa, ale wówczas Aprili jeszcze nie było w sklepach. Teraz nie zamierzam zmieniać moto, ale jeśli przyjdzie czas to tę Aprilię mam ostro na celowniku :smile: pzdr
  10. Użyj wyszukiwarki. Była o tym mowa wiele razy. I zamieszczaj tematy w opdowiednich działach, po to są. pzdr
  11. Do samochodu być nie założył dwuletniej opony?? :smile: Producenci opon motocyklowych pozwalają zakładać DO MOTOCYKLI prawidłowo leżakowane opony (odpowiednia temperatura, wilgotność i zaciemnienie pomieszczenia) do 5 lat. Tak więc 2 lata dla dobrze leżakowanej opony to absolutnie nic. A co dopiero dla opony enduro/cross... PS - ceny tych Pirelli z aukcji naprawdę są BARDZO DOBRE! pzdr
  12. A jakim żelem, jakieś marki konkretniej się nadają?? :icon_razz: A może chodzi o lakier do włosów w sprayu?? pzdr
  13. Pewnie tak, w końcu to zabronione... Dlatego wolę nie myśleć co by było, gdyby to był szosowy motocykl. Tak czy owak, przed sezonem mam niezłą szkołę, teraz w korkach będę uważał 100 razy mocniej, wolę znów w drzwi nie wywalić... pzdr
  14. Fajny tem model stunt. Cały czas o nich myślę, bo dużo jeżdżę po mieście latem załatwiając warsztatowe sprawy. Tylko cena mnie poraża nieco - ponad 300 zł za portki... Ma ktoś dostęp żeby było nieco taniej? Dwie pary będę potrzebował.. pzdr
  15. Pytanie czy w YZ w końcu zaczęli wkładać odkuwane tryby do skrzyń, bo się strasznie psuły. O ile pamiętam w modelach YZ450 z 2005 roku to zawodnikom wszystkim skrzynie poleciały. pzdr
  16. Noo wygląda to nieźle!! Może jednak pojeździmy tam niebawem :)) pzdr
  17. Turek a kilo fryndzli już kupiłeś??? Żartownisiu jeden :) :smile:
  18. Będziesz jeździł w zawodach? Jeśli nie to kupuj coś, co będziesz mógł: szybko sprzedać, szybko naprawić, nie bawić się w naprawy co chwila. Czytaj - KTM. Być może i Huska rozwija się w Polsce i Europie, ale to już n-ty raz kiedy się rozwija i jak dotąd jeszcze się nie rozwinęła. Co chwilę zmienia się importer, co chwila jakieś problemy, serwisów, przynajmniej w mojej okolicy to ze świecą szukać. Z tego co słyszałem znow są olbrzymie problemy u samego producenta i nie wiadomo, jak to się skończy, być może totalną plajtą, klapą i znów nowym wlaścicielem. Może i KTM prowadzi się gorzej, nie wiem, nie jeździłem nowymi Husqvarnami, poza starszymi modelami 2T i 4T, niemniej moim zdaniem różnice dla laika są niewielkie. pzdr pzdr
  19. Może po lataniu, wieczorem, jakaś forumowa imprezka?? pzdr
  20. w sumie ch*j wi jakie są konsekwencje... Obejrzałem się za siebie, powaliłem ręką w kask i poleciałem dalej... widziałem tylko, że pasażer zdążył tak na pół ciała wyjść już z auta, ale po przywaleniu wrócił na swoje miejsce :) pzdr
  21. O tym mówisz? http://earth.google.com/download-earth.html Jeśli tak, to następnym razem podaj linka i przestań ściemniać. Chyba że masz coś wyjatkowe, to sam się piszę. pzdr
  22. Uwaga, dziś je*łem KTMem w otwarte drzwi auta - pasażer z tyłu postanowił sobie skrócić czas i wysiąść sobie w korku, gdy ja akurat przeciskałem się KTMem między autami, żeby ominąć wszechobecne korki. Uderzyłem kierownicą w skraj drzwi. Jechałem może z 10-20 km/h, wiadomo przeciskając się między autami nikt przy zdrowych zmysłach nie szaleje. Uderzenie było jednak tak silne, że aż mi wyrwało kierę, a handbar wygiął się na drugą stronę. Nie wyrąbałem się, ale było blisko. Gdyby to było moje szosowe Ducati byłyby duże straty na starcie sezonu... Brrrr jak pomyślę o takim walnięciu Duką... Także uważajcie w korkach - puszkarze po zimie nie pamiętają o motocyklistach, siedzą jeszcze pozamykani jak sardynki, nie słyszą nic z zewnątrz, choć 520-tke na wolnym tuningowym wydechu akurat słychać na kilkaset metrów :) Jest niebezpiecznie! pzdr
  23. Również postaram się być pod Stadionem. Maltę i popieprzone parady chrzanię. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...