mrew

Popieram, miałem identyczne objawy w swoim moto. Po wymianie akumulatora wszystko wróciło do normy. Przy słabym aku rozrusznik pobiera całą moc i na świecach nie ma dostatecznie silnej iskry, która mogłaby spowodować zapłon mieszanki.

Ale debil! I co to miało udowodnić?

Ha! Do fotorelacji można dołączyć jeszcze jedno zdjęcie, które figuruje na stronie nr 82 w najnowszym wydaniu MOTOCYKLa (wrzesien 2006), ktory podsumowuje wyscigi w Pruszczu Gdańskim. Na zdjeciu (nieskromnie) ja i MarcinCBR600 :bigrazz: :clap: Normalnie jestem slawny :wink:

Jak by tak dobrze pokombinowac to moznaby takim kaskaderskim sposobem zarabiac na zycie. A przy okazji i kierowcy puszek by sie czegos nauczyli (bo placenie boli niewatpliwie). 100 zl x 30 dni w miesiacu = calkiem niezla sumka ;-)

Zanim bedziesz wymienial sprzeglo to sprawdz jaka jest dlugosc linki - moze na samym poczatku byla za dluga? Oryginal zakladales? No i przy dzwigni przy sprzegle w Twoim moto powinna byc druga regulacja na sztywnym zaczepie - dluga sruba przelotowa z dwoma nakretkami.

AMX sobie odpusc - popieram rade poprzednika - nie wytrzymasz dluzej niz 15 minut bo bedzie Cie wszedzie ugniatac (a to kombinezon ma sie do Ciebie dopasowac a nie na odwrot). Sklepy internetowe - wystarczy www.google.pl i wpisac "kombinezon motocyklowy", ale na Allegro ostatnio duzo ciekawych ofert (wiem bo sam bylem kilka tygodni temu przed zakupem i trafilem nowy kombi za 1/3 ceny).

Moja wersja (w kolorze zostawilem oryginal): 1). Latanie nie jest niebezpieczne. To, co niebezpieczne, to kraksa. 2). Zawsze lepiej jest być tu - na ziemi, marząc by być tam; na drodze, niż być tam i marzyć, żeby znaleźć się tutaj. 3). Jedyna sytuacja, w której masz za dużą prędkość to taka, kiedy Ty wyprzedzasz swój motocykl. 4). Motocykl to tak naprawdę tylko duży rower, chłodzący motocyklistę pędem powietrza. Gdy nagle przestaje działać, można na własne oczy zobaczyć, jak poci się motocyklista pchając go. 5). Jeśli nie wiesz, co robić, to kto ma za Ciebie wiedzieć? 6). Ucz się na błędach innych. Nie pożyjesz tak długo, by nauczyć się czegoś na własnych. 7). Jeśli doturlanie się do domu angażuje całą armię Twoich przyjaciół to znaczy, że nie chciałeś tak w domu wylądować. 8). Zaczynasz z pełnym workiem szczęścia i pustym workiem na doświadczenie. Cała sztuka, to napełnić worek na doświadczenie zanim worek ze szczęściem się opróżni. 9). Umiejętność prawidłowej oceny przychodzi z doświadczeniem. Niestety doświadczenia przybywa w wyniku niewłaściwej oceny. 10). Rozglądaj się. Zawsze jest coś, czego nie zauważyłeś. 11). Pamiętaj! Grawitacja to nie tylko ciekawa idea. To prawo! I jak na razie nie zanosi się na jego zniesienie.

Faktycznie motocykl jest bardziej sztywny (czuc na nadgarstkach) ale jesli ktos lubi pozamykac opony na naszych zakretach (malo takich jest ale sa!) to te ustawienia sa o wiele bardziej bezpieczne (dla mnie i mojej wagi ciala). Ale na pewno nie wszystkim beda odpowiadaly, dlatego tez proponuje je traktowac jako wyjsciowe do dalszej zabawy z pokretlami aby dopasowac jak najlepiej do siebie samego - bo kazdy ma takze inny styl jazdy.

No to wziąłem się do roboty - a zajęło mi to 10 minut. A jaki efekt :cool: ! Po prostu jestem zadowolony na maxa. Bo jak wiadomo każdy japoński motocykl sportowy wyjeżdża z fabryki z zawieszeniem ustawionym dla przeciętnego motocyklisty = 75 kg (japończyka?). Ja przeciętny nie jestem :clap: i musiałem coś nie coś poprawić bo zwłaszcza na zakrętach motocykl zachowywał się jak super kanapa - nie za bardzo mi to w takich chwilach odpowiadało bo zazwyczaj na kanapie siedzę z piwkiem i oglądam telewizje i wtedy to może mnie kiwać, lulać, bujać i co tam jeszcze, ale na zakręcie to jakoś nie mogłem zdzierżyć. No więc tak: wchodzimy tutaj i patrzymy jak to eksperci pomyśleli i poprzekręcali, ustawiamy jak zalecają i normalnie nie do wiary :crossy: Jak ktoś chce trochę teorii na początek (po angolsku) to można zacząć od tego. Nie bać się i popróbować - gwarantuję, że będzie lepiej (jeśli nie jesteście przeciętniakami :D ). W razie czego zawsze można do ustawień fabrycznych wrócić albo po swojemu pokręcić i poeksperymentować. Dlaczego ja tego wcześniej nie zrobiłem?

Jak to na kazdy inny piszczalek pizoelektryczny.... :D Taka fajna zabawka a tak łatwo unieszkodliwić.... szkoda, bo tez mialem zamiar kupic ale chyba pomysle nad czyms innym. Na razie U-Lock i zwykla blokada na tarcze starcza ale cos by moglo jeszcze piszczec...

Kiedyś też miałem taką przygodę na moto - mały pies się starał przebiec na drugą stronę ulicy. Jechałem sporo ponad setkę i mało miałem czasu i miejsca na reakcję więc się trafiliśmy, tzn. on mnie w nogę na wysokości piszczeli :D . Noga mi odleciała troche w bok i pies się odbił (biedaczek chyba nie przeżył). Całe szczęście w buciorach uzbrojony jechałem i tylko sinola miałem. A motocykl jak pocisk nawet się nie zachwiał. Co do tego filmiku to też uważam, że hamowanie chyba pogorszyło sprawę ale pewnie i tak była by gleba tyle, że nie przez kierownicę. Pozdrawiam i nikomu takich przygód nie życzę....

Na zasadzie wagi???? :) Ha ha kto Ci takie bzdety poopowiadal? Te wyciete "prostokaty" a raczej linie to nic tylko siatka indukcyjna (a tak na prawde zwykly drut) wpuszczony w asfalt i zatopiony. Podjezdza cos metalowego i go wykrywa, ot cala filozofia. Ale fakt faktem, ze w motorkach mamy mniej zelastwa niz w puszkach i moze nie wystarczyc aby czujniki chwycily, ze cos podjechalo. :lalag:

No a wlasnie, ze lali klej tyle, ze dopiero w finalach. Ale i tak kiszka była, bo generalnie po każdym starcie należałoby szczotkami przejechać i posprzątać drobinki z opon. Jak po samochodach startowaliśmy motocyklami to był jeden wielki buks na starcie i oczywiście strata z poślizgu. Szkoda bo można było pewnie lepsze czasy wykręcić. Ale i tak fun był jak nie wiem co :lalag:

Na wyjezdzie z mojego osiedla jest taki sam problem. Jak nie stane za jakas puszka (albo ona za mna) to mozna czekac i nic. Tez chyba gdzies zadzwonie bo ile mozna lamac przepisy i jezdzic z czerwonego :) Ale to ni jedyny taki polski kwiatek, bo przeciez mamy tez extra swietne poslizgowe pasy na przejsciach dla pieszych. Myslalem, ze nie wymysla juz nic lepszego a tu o! biale pasy na przemian z czerwonymi. A czerwone jeszcze bardziej sliskie niz biale..... normalnie rece opadaja :lalag:

Ha! Pochwale sie - IV miejsce z czasem 12,231 (ET+RT) i 12,069 (ET), predkosc na mecie cos ponad 220 nie pamietam dokladnie wskazan radaru :biggrin: . Moze to i tylko IV miejsce ale dla mnie pelen sukces! Jestem z siebie zadowolony jak nie wiem co, pojechalem pierwszy raz bez zadnego przygotowania i pelna improwizacja byla :) . Chyba zlapalem bakcyla na takie zabawy, i w ogole pomimo pogody na poczatku niezbyt sprzyjajacej to oceniam impreze na 5+ (oprocz oplat podwojnych bo za wjazd na teren 25 zl + za starty 30 zl - mogliby ograniczyc dla widzow 25 a dla zawodnikow 30 ;) Normalnie chlopaki i dziewczyny startujcie nie ma co sie kryc bo zajefajna satysfakcja i jakis talent nowy mozna w sobie odkryc! Polecam :D Aaaaa.... Ventura, mozna gdzies od Ciebie zdjecia sciagnac?

To sie nazywa rubber damper czyli po polskiemu bedzie gumowy tlumik drgan albo gumowy amortyzator.

Powiem wiecej - w wielu modelach motocykli pokrywa (i uszczelka) ma udziwniony ksztalt, np. z powodu wydrazen na wystajacy walek itd. Dlatego tez w rogach i wiekszych zalamaniach powinno sie stosowac silikon nawet z nowa uszczelka aby ja wspomoc w tych newralgicznych miejscach.

Ogolnie najtansze sa hotele z grupy ACCOR HOTELS, tj. oprocz Formule1 takze Etap i Ibis. Zobacz tutaj: http://www.accorhotels.com/accorhotels/index.html

"You welcome" jak to mawiaja starozytni indianie :banghead:

He he, Tobie to nawet lusterka na zakretach odpadaja :icon_razz:

Spoko - ogloszenie w kilku miejscach typu Giełda Motocyklowa, Dizmar, Gratka, Allegro, OtoMoto i innych darmowych internetowych portalach typu "Kup-Sprzedaj". Jak sprzedalem (co prawda kilka lat temu) w ciagu 2 tygodni od dania ogloszenia. I faktycznie chyba ludziom tylko na papierach zalezalo jak sie okazalo na miejscu.

Lepiej sie nie przyzwyczajaj tylko sprawdz elektryke. Ja mialem podobny przypadek - tylko bez wariacji przy przykrecaniu gazem. Okazalo sie ze padl czujnik temperatury cieczy chlodzacej - jest to taki maly pierdolnik wkrecony w blok silnika pomiedzy 2 i 3 cylindrem - dochodzi do niegi pojedynczy kabelek zakladany na zatrzask. Dodatkowo zeby nie bylo za wesolo przy wykrecaniu czujnika sie po prostu ukrecil i byl duzy problem z jego wykreceniem. Czujnik kosztuje ok. 130 zl. Powodzenia.

Ja tez stosuje krem "Nivea". Raz na rok na koniec sezonu. I wystarczy.

Hej, za 2 tygodnie 29 lipca w Pruszczu Gdańskim odbędzie się imprezka = wyścigi na 1/4 mili http://www.sss.org.pl/event.php?view=290706 Kto chętny? (może nawet chętny spróbować? ;) ) Może zmówimy się jakąś większą ekipą? Pozdro.

No to tym bardziej kuszaca propozycja. Jeszcze tylko zapytam gdzie kupowaliscie i za ile?