Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. po pierwsze jeśli chcesz porównywać, to do lepszych. spróbuj poszukać możliwości przejechania się w naprawdę cichym kasku schubetha albo shoeia, dopiero wtedy będziesz miał porównanie po drugie jeśli dobrze poszukasz, to może znajdziesz dane techniczne z określeniem głośności kasku, w szczególności tego który masz (w co wątpię, prawie żaden producent za wyjątkiem najlepszych nie podaje tych danych). ale przynajmniej jak będziesz się starał o jazdę testową, to spróbuj w takim, którego parametry będziesz znał - dowiesz się, jaka jest możliwa do osiągnięcia wartość jsz
  2. o ile mnie pamięć nie myli, to yamaha zawsze stosowała taki system, chyba w xv i xj które miałem było tak samo jsz
  3. niektóre kaski mają "uszczelnienie" w postaci takiego półksiężyca z cienkiej, płaskiej gumy na dole pod brodą, wpinanego w krawędź między skorupą a wypełnieniem. możesz próbować zaadaptować, o ile uda Ci się dokupić jako część zamienną. coś takiego poprawia aerodynamikę, bo nie masz po prostu pustej przestrzeni pomiędzy szczęką kasku a własną, a tym samym wycisza jsz
  4. na jakiej podstawie sprzedaje, od kogo ma pełnomocnictwo? dopóki nie sprawdzisz stanu jako ewentualnego spadku - nie pakuj się w to. chyba, że sprawa spadkowa zakończona i sprzedaje już prawomocny spadkobierca; inaczej wchodzi do masy spadkowej, bo ewentualne wcześniejsze pełnomocnictwo dla pośrednika podpisane przez denata wygasa z mocy prawa jsz
  5. ad. 1. są, wystarczy wejść na allegro ad. 2. poszukaj odpowiedzi w dziale mechaniki, nie Ty jeden masz ten problem jsz
  6. po pierwsze księgi wieczyste są jawne, ale trzeba znać nr. pośrednik musi mieć dokumenty do sprawdzenia po drugie pośrednik odpowiada za podejmowane działania, i powinien od ew. szkody być ubezpieczony. możesz żądać polisy do wglądu i np. spisać sobie jej nr w zasadzie to pierwsze powinno załatwiać sprawę, jeśli księgi są czyste. ale że sądy działają wolno, to gwarancji nigdy mieć nie będziesz. BTW w przypadku zakupu nowego lokalu też nie, ani nawet takiego z księgami czystymi od 100 lat... bo mogą wyjść kwiatki z wojny albo prl. ale przy założeniu, że księgi są w porządku, to wypełniasz na potrzeby ew. problemów zasadę zachowania należytej staranności pocieszać się można tym, że ew. kredytodawcy z reguły dbają o swoje interesy i szybki wpis zabezpieczenia na hipotekę. z resztą szansa że żulom ktoś dał pieniadze pod zabezpieczenie nieruchomości jest niewielka, raczej by sprzedali, niż uzyskali kredyt przy którym oprócz zabezpieczenia bank sprawdza też zdolność kredytową jsz
  7. podstawowa wiedza nt. bmw: typ silnika - pojemność (chociaż nie zawsze dokładnie) - typ nadwozia. czyli to "r" na końcu oznacza właśnie golasa, w odróżnieniu od gs, rs, st, rt, s jsz
  8. genialne opinie... z 3 odpowiedzi jedna się do czegoś nadaje, pozostali Panowie próbują udowodnić... nie wiadomo co. posiadania jakiejkolwiek wiedzy z pewnością nie ab ovo: z motocyklem masz sobie radzić, masz z niego efektywnie korzystać. przydatne jest albo żeby dać radę się skutecznie oprzeć na obu nogach (co może być problematyczne o tyle, że gs jest znacznie wyższy od xv), albo mieć dość umiejętności aby nie było to potrzebne. opinie "gs nie jest dla kobiety" możesz sobie spokojnie wydrukować na miękkim papierze i zabrać w ustronne miejsce, do niczego więcej się nie nadają. decydujące będą: umiejętności prowadzenia i ew. długość nóg, w tej kolejności. idź do salonu, przymierz się, jak uznasz że się nie boisz go postawić to ew. zapisz się na jakąś jazdę próbną jsz
  9. ad. 1. nauczkę masz nie za uczciwość, tylko za bezmyślność, brak elementarnej wiedzy i lenistwo łamane przez ignorowanie obowiązującego prawa. kupując pojazd powinieneś zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa zakupu, w tym dowiedzieć się jakie masz otrzymać dokumenty. nie mieszaj do tego uczciwości, bo cierpisz z powodu ignorowania prawa, a nie dostosowania się do niego ad. 2. składa się wniosek vat24 bodajże z potwierdzeniem nabycia czyli umową. to jest wniosek o zaświadczenie vat25 o braku obowiązku zapłaty vat. składa go we właściwym us importer, wnosząc opłatę (kiedyś chyba) 124zł, albo jakoś tak. co zrobić, żeby uniknąć drakońskiej kary, to już nie wiem - chyba najlepiej będzie pogadać na miejscu jsz
  10. ad. 1. prawda ad. 2. połowiczna prawda, trzeba było myśleć przed zakupem, jakie są wymagane dokumenty, i domagać się ich od sprzedającego ad. 3. niestety nieprawda, opłat importera wnieść nie może, jako że nie jest importerem (vat24). to musi zapłacić osoba, która przeprowadziła pojazd (ramę) przez granicę dobra wiadomość: pojazd (rama) posiada wadę prawną, uniemożliwiającą wykorzystanie do celu przeznaczenia (tj. odbudowy i poruszania się pojazdem), ergo przysługuje mu od sprzedającego naprawienie szkody - uzupełnienie opłat/ dokumentów, lub zwrot poniesionych kosztów przy odstąpieniu od umowy. co będzie o tyle trudne, że na ramie jest już odbudowany motocykl... mądry Polak po szkodzie sprzedawca może próbować w us wnieść wniosek i napisać tzw. czynny żal, może to zredukuje opłaty, chociaż wątpię przy obecnym podejściu us do łupienia podatników. innych legalnych opcji nie widzę; gdyby ktoś próbował doradzać nielegalne (jak wspomniane fałszowanie umowy "na belga"), to przypominam o odpowiedzialności, np. karnej do 3 lat za fałszowanie dokumentów (za samo posługiwanie się nimi też jest, chyba do 2 lat). itd jsz
  11. mamy! netykieta wymaga skorzystania z wyszukiwarki, zanim jako nowy forumowicz powtórzysz setny raz to samo pytanie. przeczytaj z 50 poprzednich tematów o wybieraniu armatury, a potem kup sobie to, co Ci się najbardziej podoba. tylko w jak najlepszym stanie, bo od tego zależy awaryjność motocykla w wieku lat co najmniej kilkunastu jsz
  12. jak dla mnie to powinieneś w pierwszej kolejności skorzystać z wyszukiwarki i zapoznać się np. z płomienistymi dyskusjami zwolenników i przeciwników sprzed kilku lat jsz
  13. najlepszym wyborem będzie wyszukiwarka, po prawej u góry. hasło "pierwszy" i dłuuuga lektura. od drugiego tygodnia bez piwa jsz
  14. powinni wprowadzić zasadę, że brak elementarnego wykształcenia w zakresie języka ojczystego, w tym przypadku ortografii, zamyka drogę do uzyskania jakichkolwiek dokumentów. w tym prawa jazdy. patrząc na tego typu "tfurczość" jestem zdania, że mocno by nam się drogi przeluźniły... jsz
  15. po co sobie robić kłopot? sytuacja wątpliwa, brak obowiązku udostępnienia pojazdu - osk odmawia i po problemie, przecież word ma własne. sztuczny problem, IMHO jsz
  16. do mojego rozumowania nic zapis nie wnosi, aczkolwiek owszem, można mieć wątpliwości - jak w przypadku 99% przepisów w tym kraju. tyle, że literalnie przepis nie zabrania w żaden posób uzyskania zapłaty za udostępnienie pojazdu - zarówno w przypadku zaliczenia, niezaliczenia, jak i braku egzaminu praktycznego. wracając do postawy - osk wykonuje usługę (udostępnienie pojazdu) i przepisy ogólne pozwalają mu z tego tytułu żądać zapłaty, zwłaszcza iż usługa mieści się w zakresie wykonywanej działalności. nie ma tam mowy o tym, że: a/ udostępnia pojazd całkowicie nieodpłatnie, b/ że nie może domagać się zapłaty od kursanta. co nie jest zabronione, jest dozwolone - to jedna z generalnych zasad prawa jsz
  17. nie widzę powodu, dla którego na życzenie kursanta (na dodatek nieuka, skoro zakładamy że oblał teorię) miałby za ten pusty przejazd płacić podatnik finansujący word. kluczem jest słówko "jeżeli", które oznacza że co do zasady egzamin odbywa się na sprzęcie wordu i tenże go wówczas finansuje w związku z powyższym nadal nie rozumiem problemu, jaki w tym widzisz. przecież nikt nie zmusza ośrodków do udostępniania pojazdów kursantom na egzaminy - wystarczy powiedzieć "nie", albo ustalić odpowiednią odpłatność (moim zdaniem również nie stoi ona w sprzeczności z cyt. przepisem, choćby na zasadzie ogólnej odpowiedzialności odszkodowawczej). chyba, że coś innego jest w kontekście tego zapisu, czego w cytacie zabrakło BTW praktyka winnym dniu, niż teoria oznacza, że osk nie poniesie kosztów paliwa, amortyzacji, pracy kierowcy/ instruktora i utraconego zarobku? a jeśli kursant obleje praktykę w innym dniu - to co, też osk nie ma prawa domagać się za ten/ kolejny przejazd zwrotu kosztów? interpretacja nie wydaje mi się słuszna jsz
  18. a co z nim nie tak? jeśli ktoś sobie z jakiegoś powodu życzy zdawać na samochodzie swojego instruktora, a nie uda mu się podejść do części praktycznej, to tenże instruktor nie będzie żądał za pusty przejazd kasy od ośrodka egzaminacyjnego. co najwyżej niech się przed nim płaszczy niedouczony kursant, albo ma sam do siebie pretensje iż tego ostatniego nie douczył dość skutecznie jsz
  19. jeszua

    KREW

    w krakowie dowiedziałem się, że nie wydają zaświadczeń na nazwisko chorego od listopada ub roku, nawet zamieścili stosowną wywieszkę na oknie, że wg. ich prawników nagle zinterpretowali sobie od nowa ustawę sprzed 17 lat (sic!), w której stoi że podmiot leczniczy nie może uzależniać pomocy od dostarczenia zaświadczeń o oddaniu krwi. nie widzę związku, bo przecież nikt nie "uzależnia" pomocy od zaświadczeń, a same zaświadczenia mobilizowały ludzi do krwiodawstwa - sam z siebie nie poszedłem ani razu, za to dla kogoś wiele. moim zdaniem strzelają sobie w stopę w każdym razie - przepraszam, zaświadczenia z krakowa nie będzie. przykro mi, urzędasy najwyraźniej wtrąciły się do pomocy bliźnim i gó...o teraz z niej wyjdzie. sami będą z siebie tą krew spuszczać... jsz
  20. osobiście nie sądzę: skutery 50ccm były tańsze od lat u nas od 125, bo na te pierwsze nie trzeba było uprawnień. ergo na te drugie nie było chętnych, bo jak już ktoś robił prawko, to chciał iść na większe pojemności. teraz można wnioskować, że podniosą się ceny 125, ale liczba chętnych na plastik nie powinna spaść, przynajmniej z tego powodu - inna kwestia to demografia albo chwiejność systemu szkolenia i egzaminowania, która wywołuje znacznie większe fluktuacje; przypomnij sobie szalony wzrost liczby chętnych po zapowiedziach zaostrzenia egzaminów, albo wcześniej - wydłużenia kursów bardziej obawiałbym się poziomu umiejętności nowych kierowników 125-tek, ale to już koszt zmian, w tym zainteresowania większej liczby osób jednośladami, nawet tego wyłącznie użytkowego jsz
  21. chłopcze, zapoznaj się z obowiązującym w tym kraju prawem, jeśli zamierzasz z niego korzystać. w Twoim wieku zakładanie, że będziesz je sobie planowo, swobodnie i bez konsekwencji łamał wygląda na poważny błąd wychowawczy BTW motorowery i motocykle się zmienia, sprzedaje poprzednie i kupuje kolejne, kiedy się do nich dorasta. założenie, że zmienisz cylinder i będziesz jeździł tym samym 5 czy 10 lat jest po prostu błędne. wybierz teraz dobrze, a potem i tak zmienisz, jak nie z tego, to z innego powodu jsz
  22. jeszua

    KREW

    gwoli ścisłości: oddawana grupa nie ma znaczenia, pacjent dostanie i tak tą, której potrzebuje podaj jeszcze jak Ci dostarczyć kwity (skan mailem?) jsz
  23. nadal nie podałeś ceny, albo jest ona tak dobrze ukryta przed wzrokiem potencjalnego klienta, że jej nie dostrzegłem. ani wujek google nie widzi. poza tym jak widać wijesz się jak piskorz, żeby nie odpowiedzieć na pytanie Montera, zasłaniając się technicznymi skrótowcami literowymi i odwacając uwagę tym nieszczęsnym abonamentem powtórzę: ile sobie życzysz za ten cud techniki? w wersji 01 i 02 do motocykla, żeby nie było wątpliwości o co pytałem jsz
  24. dlaczego zaletą ma być "karta opłacona na rok" w kontekście "braku abonamentu" wpisanego w reklamę..? węszę ściemę jsz ps. spam ma odpowiednie miejsce
  25. zadajesz pytanie w wątku modelowym motocykla, do którego mało kto nie posiadający nie wchodzi. a posiadający chwalą, bo przecież wybrali. ergo masz małe szanse dowiedzieć się czegokolwiek więcej, poza pochwałami wyboru :cool: jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...