Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. podatkowo: AFAIR zwracasz odliczony VAT (tylko nie pamiętam, czy w części czy w całości, do sprawdzenia), a od wartości zostawianego sobie "na prywatność" sprzęta naliczasz firmie-sobie podatek dochodowy do zapłaty jak od sprzedaży - czyli odliczając niezamortyzowaną część jako koszt. mam nadzieję, że się nie mylę... tak czy inaczej IMHO zawsze się opłaca: choćby dlatego, że nie prowadząc ewidencji przebiegu możesz odliczać koszty serwisu, paliwa, nie mówiąc o odliczeniu vat (nie wiem, czemu nadal twierdzisz, że niepewnym - jest wyrok nsa) i odliczaniu paliwa z vatem. przy groszowej stawce urzędowej za motocykl na pewno się opłaci - co najwyżej przy sprzedaży/ likwidacji oddasz us część (tylko część) wcześniej odliczonych podatków jsz
  2. w podobnej sytuacji znajoma (ładnych kilka lat temu) potwierdzała brak obowiązku rejestracji poprzez ambasadę - motorower był z francji. tyle, że jeśli od 2005 motorower powinien u nich być zarejestrowany, a Ty masz umowę zakupu dopiero teraz, to możliwość zarejestrowania jest co najmniej wątpliwa jsz
  3. moim zdaniem to każdy szanujący siebie, otoczenie i swoje pieniądze kursant powinien wybierać szkołę, która nauczy go jeździć, a nie tylko zdać egzamin. taką, po której nie będzie musiał pod presją braku podstawowych umiejętności szukać kursu doszkalającego i płacić za niego kolejne ciężko zarobione złotóweczki... ale ja mam specyficzne podejście :icon_twisted: jsz
  4. wyniki z wyszukiwarki na przyszłość polecam skorzystać, przydatne urządzenie ;) jsz
  5. nadinterpretacja. tankbag jest schowany za owiewką, jest wyżej i nie pompuje w niego wody koło. jeździłem z normalnym (w sensie że nie był nieprzemakalny) nawet na golasie i po krótkim deszczu wody w nim nie było. a w komplecie miał jeszcze pokrowiec, którego nawet nie założyłem ;) jsz
  6. wklejam w całości, dla potomnych (artykuły chowają się w płatnym archiwum)
  7. rozwiązanie 1: płócienne torby do sakw, dopasowane kształtem, np. na zamek, z uchwytem. rozwiązanie 2: sakwy na zapinanym stelażu, z możliwością zdjęcia, np. system klick-fix czy jakoś tak jsz
  8. jest Ci wybaczone :icon_razz: ale nie powtarzaj tej opinii zbyt często BTW przy tym zestawie wymagań: nie ma takiego motocykla. przy czym najszybciej będziesz musiał zrezygnować z hydraulicznego kasowania luzów zaworowych, bo tego typu silniki spotykane są sporadycznie. a zaraz potem pewnie z kardana, skoro bmw Ci się nie widzi; z resztą z tym budżetem to raczej mało realne pozostaje szukanie xl600v, kle, może freewinda, pegaso - motocykle spełniające założenia użytkowe, ale nie techniczne jsz
  9. minimalna ostrożność nakazuje zapoznać się z zawartością linka przed kliknięciem... po drugie identyczny temat wisi na forum od tygodnia. wnioski: oszuści są i będą, zabezpieczyć przed nimi może tylko ostrożność jsz
  10. samochodu na chodnik przecież nie wpychasz... ludzie to sobie lubią życie utrudniać :D jsz
  11. albo kupić rękawice z wycieraczką na palcu... jsz
  12. ok, tylko musi się sprzedawca na to zgodzić: bo formalnie zarówno pojazd, jak i ubezpieczenie będzie na niego. czyli musi mieć do Ciebie sporo zaufania ;) jsz
  13. czy aby na pewno transakcja nie wymaga zgłoszenia? onegdaj było tak, że nie płaciło się podatku - ale zgłoszenie i pieczątka z wizyty były wymagane niezarejestrowany w terminie pojazd teoretycznie nie ma prawa jeździć, ergo w razie kontroli policja powinna kowboja wysadzić z siodła, a rumaka na swój parking. w praktyce nie wiem, nie sprawdzałem :P jsz
  14. no właśnie: czy aby nigdzie nie jest napisane? jak dla mnie powyższe cytaty z kodeksu zupełnie nie uzasadniają opinii o tożsamych prawach roweru i motoroweru do ścieżki rowerowej, wręcz przeciwnie (poza wytycznymi, o czym dalej) i tak od art. 33 w dół mamy kilka razy powtórzone "rower" (1, 2, 4, 5) oraz raz - osobno! - rower i motorower (ust. 3). domniemywam, że gdyby ustawodawca we wszystkich przypadkach traktował rower i motorower zamiennie w kwestii praw i obowiązków w ruchu drogowym, nie wyszczególniałby tego jednego specyficznego; skoro jest tu rozróżnienie, nie ma podstaw do utożsamiania obu pojazdów w innych zapisach. tym bardziej, że definicyjnie znacząco się różnią i dalej co do cytowanych wytycznych, znalazłem takie prawdopodobne źródło: "Jak powinna być poprowadzona ścieżka rowerowa, Stefan Sokołowski, Wersja: 3 czerwca 1996" - zwracam uwagę, że aktualna treść kodeksu pochodzi z roku 1997, a i ta była kilkakrotnie zmieniana. w obecnej treści dział 2 art. 7 ma tylko 3 ustępy, a dział 1 jedynie 2 artykuły; nie wiadomo więc, na jakie przepisy powoływał się autor (dokumenty z archiwum sejmu coś nie chcą mi się otwierać, może ktoś ma jakiś inny pomysł?). innymi słowy: może w 96 roku tak było, ale obecnie z treści kodeksu nie wynikają uprawnienia do jazdy motorowerem po ścieżkach rowerowych jsz ps. a już zupełnie nie wiem, czym kierował się (oczywiście poza chęcią minięcia korka) widziany przeze mnie motocyklista na afryce twin, który kilka dni temu o poranku zapierniczał tyniecką ścieżką rowerową w krakowie
  15. no właśnie cennik pepika mówi, że sprzedaje po sztuce w detalu. inne znalezione wieści np. takie, mówią że łatwe i skuteczne, a przede wszystkim tańsze niż nowy moduł (zwłaszcza oryginalny) tylko, kurde, żeby jeszcze w kraku ktoś się podjął zamontowania ustrojstwa... jsz
  16. pytanie: czy ktoś miał do czynienia w dukatach z takim wynalazkiem (programowalne czeskie ustrojstwo, które ma zastąpić moduły zapłonowe)? informację o zakupie tegoż znalazłem na jednym z forów ducatisti, w okolicy komentarza do ceny modułu ("200e? is it made of gold?"); ponoć ma zastępować oba moduły - fotografia z kabelkami (4 wtyczki) potwierdza tę wersję, a faktycznie cena jest w kontekście oryginału mocno kusząca gdyby ktoś był uprzejmy podzielić się wiedzą, byłbym wdzięczny jsz ps. chyba, że ktoś ma na zbyciu moduł... byłoby prościej :icon_mrgreen:
  17. fajne miejsce, nie oni pierwsi tam latają ;) tylko nie wiedzieć czemu wydaje mi się, jakby to było całkiem niedawno, kiedy oddawaliśmy krew dla chłopaka, który się tam na takich popisach strzaskał. droga publiczna bywa zdradliwa... jsz
  18. chętnie. ponieważ pomimo tego, że motorower nie jest w rozumieniu pord pojazdem silnikowym, to nie jest również rowerem: ten bowiem ograniczony jest definicyjnie do jednośladu poruszanego siłą mięśni jsz
  19. tak a propos: możesz podać jakie konkretnie przepisy pozwalają na jazdę motorowerem po ścieżkach rowerowych? jsz
  20. AFAIK na przedsiębiorcę, jeśli jest to firma jednoosobowa - nie ma ona przecież osobowości prawnej jsz
  21. a potem spotkałeś Yuby'ego... i zostałeś doświadczony :icon_twisted: jsz
  22. sugeruję wyszukiwarkę... mnie się odpiął givi maxia i to wcale nie przy kosmicznych prędkościach. w tym samym wątku pisały jeszcze chyba ze 2 osoby o zgubionych givi BTW jak chciałbyś dochodzić praw od producenta? tzn jak udowodnisz, że zgubiłeś kufer i że winę ponosi np. konstrukcja zapięcia, a nie przekroczenie ograniczeń użytkowych? jsz
  23. nie pisałem personalnie, tylko ogólnie ;) działania na rzecz poprawy jakości prawa są jak najbardziej wskazane i potrzebne przy tej jego mizerocie, jaką mamy. z tym, że wypada się zapoznać z faktami, zanim zacznie się pobrzękiwać szabelką jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...