Skocz do zawartości

jjank

Forumowicze
  • Postów

    2788
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez jjank

  1. głowica byla robiona w zimie w dobrym warsztacie, mam fakturę, tłok i dół ponoc nie wymagał ingerencji, ogólnie chyba nie spotkałem sie z tak pieknie pracującym singlem, co do oleju to dymu nie widac, zrobiłem ze 20km i nie ubylo, ale wlasciciel twierdzi ze raz na jakiś czas trzeba dolac, ten typ tak ponoc ma, póki co walczę z wahaczem i kiwaczkami, dwa komplety naprawcze, 500zł, trudno, ale gorsza sprawa, ze nie mogę za cholerę wybic osi wahacza, w oś kiwaczki(jest długa jak oś wahacza) musiałem walić 2h młotkiem 1,5kg (trochę ją popsułem (eh PDS to piękny wynalazek)i wlałem całe wd 40, nie chciała się wysunąc mimo ze lekko sie kręcila, no udało się - myślę teraz będzie z górki, a tu oś wahacza nawet przekrecic sie nie chce, ze o wysunieciu nie wspomnę, masakra, sama rdza i brud, w oś nie mozna za bardzo bić bo nie przejdzie przez tulejki jak się rozklepie, tego się nie spodziewałem, mogę pozyczyc prasę i połozyc moto na ziemi ale to juz w akcie desperacji czy się będzie sypać to nie mam pojęcia, nie jestem fanem kawasaki, ale trzeba przyznac ze jak na 93r to to moto ma niesamowite osiągi, myślałem ze to będzie coś ala dr 650 tylko ze lekkie, a to ma blizej do crossówki 450, silnik bardzo agresywny, ale jednocześnie elastyczny, nie szarpie łancuchem ma niskich obrotach jak xl, ciekawe czemu nie zdobyło popularności?
  2. skoro zarejestrowali go w Polsce to musiał mieć dowód z Niemiec czy skąd tam go sciągali, a skoro miał to musiał mieć tez homologację
  3. Panowie kupiłem moto zarejstrowane w Polsce, ale jest ono dość "spartańsko" wyposażone tzn: -brak prędkosciomierza (fabrycznie, slimak zaślepiony) -brak swiateł postojowych (brak aku) -brak swiateł stopu i nie ma mozliwosci( przy hamulcach nie ma jak załozyc czujników) -brak kierunkowskazów -są swiatła, ale nie ma opcji "długie krótkie" -nie ma klaksonu -o przelotowym wydechu i oponach "not for road use" nie wspominam Czy aby zgodnie z prawem zrobic przegląd a potem jezdzic i nie bac sie kontroli trzeba to wszystko miec załozone? Słyszałem ze jak moto nie ma czegos fabrycznie a ma homologację to nie musi tego mieć, np. w EXCnie trzeba mieć kierunkowskazów. Dodam, ze asfalt traktuję jako zło konieczne i nie zamierzam spędzic na nim więcej niz 5% czasu. i jeszcz jedno: moto ma dowód i kartę pojazdu na goscia od którego kupił człowiek od którego kupilem ja. Mam umowę między nimi z przed 2lat. Przez te 2 lata nie było ubezpieczane ani przerejstrowane (offroad). Rozumiem, ze teraz daję wszystkie dokumenty jakie mam do WK, przerejestrowuję na siebie a potem płacę OC robię przegląd.
  4. kolego, mój znajomy - "Hipolit" z forum miał niedawno taką samą akcję w cr 250, tuleja od woryny i nowy tłok od zimy, moto cierpiało na różne bolączki, mozna ksiazke napisac, a to ssało olej ze skrzyni, a to powietrze z zapłonu, w końcu zaczęło normalnie jezdzić i nagle brak kompresji, nie chce palić - rowek zacisnął się na pierscieniu tak ze ciezko było go przesuwać, woryna zrobił szlif i dał tłok selekcję wiekszy i narazie jezdzi, nie mam pojęcia czemu tak się stało, jezdzone było dosc delikatnie, na motulu 800 mnnejsza dysza oznacza uboższą mieszankę przy pełnym otwarciu przepustnicy - za uboga mieszanka+upał=przytopiony tłok 2T ma chlapać, mój tez chlapie, wahacz mam co jazde ubabrany musisz zrobić szlif i dać o rozmiar wiekszy tłok, z tego nic juz nie będzie, tam rzadna rześba na dłauzszą metę nie zda egaminu, silnik w tym moto kręci się bardzo wysoko i jest bardzo wysilony
  5. kolego, po co więc pytasz, skoro wiesz lepiej? zeby takie moto wykorzystac trzeba dobrego kierownika z długim stażem, 450 jest bardzo narwane, trzeba do tego silnej ręki, za duzo gazu chopce i moto ląduje na tobie, tak samo przy lądowaniu, a wkręca się w ułamku sekundy, zeby tym endurowac w ceizszym terenie trzeba naprawdę miec pojęcie, a i tak nie wykorzystasz 2/3 mocy, no chyba ze szczytem ambicji jest dzidowaine po sciernisku, wtedy nawet 500 2T nie wystarczy ps. jeśli myślisz ze mając mocne moto będziesz szybki to zapraszam kiedys w niedzielę do nas na tor jak juz kupisz te 450, daleko nie masz, ok 40km do Stanisławki w stronę Kazimierza, kumpel lata na cr 125, zobaczysz wtedy czy jest to szybkie czy nie :biggrin:
  6. heh, kumpel dzis oddal crf 450 bardzo doinwestowanąza 4,8K, bo kartery mu pękły (naprawione dosc dobrze) i miał jej dość, tyle ze ty z takim doswiadczeniem nie ogarniesz nawet crossowej 250 4T, a 450 tka mogla by ci zrobic kuku
  7. ten ma tylko to co niezbędne, zadnych kontrolek tylko swiatła on-off i gaszenie, slimak zaślepiony, gaźnik nie wiem jaki to ma, ale chyba podciśnieniowy, bo mozna dać gwałtownie gazu na 5tce i nic nie protestuje, wazy napewno nie wiecej niz 130kg, w dowodzie są 2 miejsca, ale nie ma w ogóle do czego przykrecic stopek pasazera a i siedzenie jest wąskie i małe, nie ma kompletnie na polskim necie nic o tym moto, jeśli juz to o klr, jutro biorę sie za remont kiwaczki, wymiane opon i oleju, obawiam się troche tego skomplikowanego silnika, na szczęscie nic nie wskazue zebym musial do niego zagladac, pracuje bardzo ładnie i nie kopci, kiedys kumpel miał starego klr 600 i sypalo sie toto, ale moze z klx juz troche bardziej dopracowany
  8. ma tylko kopkę, zawias USD a z tyłu amor gazowy więc jest to chyba ta wersja 'r'? odpycha się nieźle, wszelkie powietrzne 4T to takie osiolki przy tym, jak tylko lc4 raczy odpalic to sie zobaczy co lepiej dziabie potrzebowałem czegos z rejestracją i wiekszym zasięgiem, bo planujemy dalsze wypady, ale po paru kilometrach myslę ze lepsza byłaby wersja ta słabsza z estartem, chociaz odpala się to łatwiej niz xlke, na głupa wystarczy walnąc
  9. Panowie, zanabyłem dziś drogą kupna klx 650 93r, czy ktoś tutaj miał stycznosc z takim wynalazkiem?
  10. nie wiem czy jest sens, wahacz powinienes trafic za 100-200zł
  11. bo palić to trza umić :biggrin: ja tez w klapkach odpale xlkę, ale jak ktos nie wie o co kaman albo kopie z gazem to nie dziwne ze sobie kuku zrobi, mi zadna xlka nie odbila nigdy, ale fakt faktem e-start w xl powinien byc, bo to raczej soft enduro, w xr gdzie walczyli o kazdy kg nie ma on sensu
  12. w "R" miałem plastikowy bak, wywalony akumulator, osłona silnika, bagaźnik i orginalny błotnik wywalony a w to miejsce crossowy, kierunki, stopki pasażera itd, mysle ze bez paliwa ważyła ponizej130kg, orginał gotowy do jazdy waży 146kg to jest niezły wynik jak na te lata LM na sucho ma 153kg, w terenie to jest przepaść, jest też słabsza o całego 1 KM ;)
  13. miałem 2 xl "r" bez rozrusznika, 100 000km raczej ten silnik nie pojedzie bez remontu, 50-70k km owszem, przy turystyce moze więcej, na xl600.de był kiedyś temat o Niemcu co pojechał 200 000km bez remontu, ale wiadomo jaka tam jest kultura techniczna i dbałość o sprzęt dziś wynypałem na wsi pod granicą xl lm, zarejestrowana, silnik pali na dotyk na kopkę (ale słaba kompresja) i na e-start (ale czasami cos się wiesza), nie dymi i nie stuka, buda trochę potargana, połapana na druty, przejechałem się, niby wszystko cacy, ale jednak straszny muł i strasznie ciężka w porównaniu do "r", za 2,8k do zabrania, nie wiem czy się nie skuszę, lubię ten model :)
  14. W tym wypadku ASO raczej nie może dać żadnej gwarancji na DPF, bo u jednego zapcha się za 10 lat a u drugiego za 1,5 roku. Mój kolega tez wystawia fakturę, a poza tym masz pewność, że oddajesz auto w dobre ręce, w ASO pracują głąby, bo jak ktoś ma wiedzę i umiejętności to zakłada własny warsztat i zarabia 5x tyle co na etacie w ASO albo więcej, takie są dzisiaj realia.
  15. na brak klientów nie narzeka, mało kto podejmuje się takich napraw, a już ze świecą szukać takich co jeszcze wiedzą co robią
  16. taki zabieg to u niego 1400zł w insigni, dłubal juz pod tym kątem rózne marki, VAG, PSA, różne busy, które są mocno eksploatowane itd, nic się później nie dymi, chyba ze przy okazji zmienisz mapę, wtedy po wcisnieciu gazu wali na czarno :P http://prochip.com.pl/dpffap.html
  17. Istnieje też możliwość usunięcia DPFa fizycznie + zmiana elektroniki, moj kolega wykonuje takie zabiegi z niezłym skutkiem np. w insigniach. Mnie najbardziej bawi nasza polsko-wiejska moda na passata albo chociaż golfika w tdiku, mniejsza o to ze robię15kkm rocznie, tdik musi być bo to takie zajebiste auta i nie wypada jezdzić benzuną jak u sąsiada jest passek w tdiku.
  18. bo mniej wiecej 5000zł wynosi sam roczny koszt utrzymania wyczynówki w dobrym stanie, więc gdy ktoś tyle włoży to raczej za tyle nie odda, więc te co stoją na allegro to zwykle dojechane trupy do których trzeba dokładać, choć czasem zdarzają się okazje xr 400, dr 350 dają radę, xt i xl 350 to juz zabytki ale jakbys trafił w niezłym stanie to na jakiś czas wystarczą
  19. ekipa to podstawa, samemu nie chce się jezdzić i jest niebezpiecznie, widzę, ze szlifujesz technikę "dupy na siedzeniu" , spróbuj wstać i scisnąc kolanami, zobaczysz ile łatwiej zapanowac nad moto, taki dym to nie dym, dym to jest wtedy gdy 1l/100 oleju zaczyna byc mało :icon_mrgreen:
  20. mozesz kupić nawet 500 2T na 1 moto (znam taki przypadek) tyle ze nie nauczysz sie na tym jezdzić bo do nich trzeba pewnej i doswiadczonej ręki aby coś zdziałać w trudniejszym terenie, zwłascza jak wezmiesz crossa, którym jezdzi się trudno nawet doswiadczonym endurowcom a co dopiero komus kto zaczyna, mam juz kilka sezonów za sobą i bardzo ciezko mi sie lata na crossach 250 2T i nie zamieniłbym się na cos takiego mimo ze moj endurak jest slabszy nie ma takich
  21. lepiej poświęć czas na szukanie roboty a nie info o moto, powodzenia ;)
  22. te laski lepiej od Ciebie znają sie na samochodach :icon_mrgreen:
  23. gdy wiesz jak kopać i moto jest w miarę wyregulowane i ma sprężanie jak trzeba to wystarczy raz kopnąć, miałem 2 xl600 bez rozrusznika i gdy nauczyłem sie kopac to odpalałem bez wiekszego problemu, nawet po glebie, a juz w mniejszych pojemnosciach np dr 350 kopanie jest zupełnie banalne, jedyne moto ktorego bym nie chcial kopać to ktm lc4, zresztą przy takiej kasie jaką dysponujesz nie ma co wybrzydzać, byle jezdziło i nie dymiło, polecam xl 600 r, dosc lekka i ciezka do zabicia, drki i xt tez są niezle :icon_mrgreen:
  24. kiedyś w czasach licealnych bawiliśmy się programem "Mail Bomber". Można była za jego pomocą za darmo wysłać kilka tys. sms/meili na dowolny adres (zwykle były to nr nauczycieli :D ), nie wiem czy jeszcze dziala ale możesz spróbować go nim ukarać(pamietam ze trzeba wyłaczyc antywirusa bo inaczej świruje), parę h kasowania smsów to nic przyjemnego
  25. a zdejmowałeś juz kosz w XR? bo ja zdjemowałem w XL parę razy i bez pneumata ryzykujesz rozwalenie kosza albo karteru jak o niego zaprzesz kosz, zdjałem pare razy bez niego ale jest to upierdliwe, no chyba ze zakupisz specjalne narzędzie do trzymania kosza w ASO YATO produkuje niezłe klucze, przejdz się do pierwszego lepszego mechanika i zobacz czym pracuje, oczywiście nie jest to najwyzsza półka, bo i po co ją brać do drobnych samodzielnych napraw? japończyki i fordy rdzewieją, Ameryki nie odkryłeś, ale nawet między 20sto letnim japońcem a 10cio letnim koreańcem jest przepaść jeśli chodzi o jakość wykonania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...