Skocz do zawartości

jjank

Forumowicze
  • Postów

    2788
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez jjank

  1. w Polsce rejestracja sprzętu gdy nie sie nawet dowodu zakupu, faktury itp jest praktycznie niemożliwa, gdy takie crki są z rejestracją to oznacza tylko tyle, ze sciagnięto je do Polski juz zarejestrowane, kolega właśnie tym sposobem ma cr 125 z kwitami, ale i tak nie rejestruje bo i po co? 20 czy nawet 40km mozna smialo jechac na kołach i bez papierów, a dalej sie na tym jechac nie da
  2. ciężki temat, ale jeśli jesteś pewien ze iskra jest w odpowiednim momencie, rozrząd jest ustawiony dobrze to trzeba skombinowac inne gaźniki i zobaczyc co się będzie działo
  3. z tego co pamiętam do 87r włącznie szły na 2óch gaźnikach uszczelka pod głowicą jest orginalna? a w ogóle to moto odpala i jezdzi?
  4. mam chyba inną definicję trudnych miejsc, mi by w trudnych miejscach spokojnie wystarczyła moc dt 125, a właśnie na przelotach przydaje sie wiecej KM
  5. a nie powinien odbijac wcale jeśli autodeko jest zasilane z kopki to strzelam ze to starsza XR na podwójnych gaźnikach luzy ustawione w GMP po sprężaniu?
  6. kolego, przyczyną odbijania moze byc zuzyty łańcuch rozrządu (w jakim jest stanie, kiedy byl zmieniany?) xr moze miec auto dekompr. albo zasilany z kopki(starsze roczniki) albo wewnętrzny na wałku rozrządu(nowsze) na siłę odśrodkową, jeśli masz to pierwsze rozwiązanie to po prostu ustaw luz na lince deko na wartoś jaką podaje manual i tyle, nic tam nie ma prawa sie zepsuc natomiast jeśli masz to drugie rozwiazanie to byc moze ono jest przyczyną problemów, bo ten mechanizm podobno lubi sie popsuc/zaciąc, ludzie czasami po prostu go wyrzucają dla swietego spokoju, mozesz go obadac po zdjęciu pokrywy zaworów (w XR nie trzeba do tego wyciagac pieca, wiec roboty nieduzo) rozrząd i zawory ustawione jak trzeba? rozumiem, ze nie dajecie gazu i wiecie w którym punkcie ustawiony ma byc tłok przy odpalaniu?
  7. a jakie dobre enduraki w podanych pojemnosciach robią/robili "japońcy"?
  8. z tego co piszesz masz problem z wysprzęglikiem a nie z pompą (pompa jest na kierownicy, wysprzęglik przed zębatką) wysprzęglik składasz na uszczelkę papierową (ma miec odpowiednią grubośc, mozna kupic rózne, w manualu jest napisane jak ją się dobiera) zadnego silikonu sie tam nie daje, na sruby dajesz klej do gwintów i ma to trzymac, nie ma tam cieśnienia wiec o ile korpus ani wysprzęglik nie jest wyszczerbiony to nie ma prawa cieknąc
  9. 1. Mozesz wsiadac i jechac, oczywiscie spokojnie, zresztą zimny silink i tak sie nie wkręca. 2. Mozesz tez rozgrzewac na wolnych obrotach, smarowanie będzie, chyba ze nie wlejesz oleju do paliwa/dozownika. 3. Znam goscia co na dt 125 pojechał do Chorwacji i wrócil, nie powinno sie trzymac długo na wysokich obrotach, ale na wolnych moze pyrkac i godzinę. 4. Nieźle. Twoj klega zapomniał tylko, ze w kx ma nicasil, którego sie nie dociera, a te 30mth to moze byc czas remontu ale kx'a jedzonego sportowo. Normalnie taki kx pojedzie bez problemu i 50-60mth, a kdx ponad 100mth. Wypalic zbiornik na bogatszej mieszance w olej i paliwo (iglica do góry) a potem mozna dopiero pałowac. Zresztą tu masz wszystko co powinienes wiedziec http://motor-tech.pl/
  10. na torze mx owszem i to duzo lepiej, w terenie gorzej a im trudniejszy teren tym bardziej to widac napisał w 1 poście
  11. A co tu mają do rzeczy Twoje przekonania? :icon_razz: Gośc słowem nie wspomniał ze chce sie scigac na torze a Ty mu z uporem maniaka proponujesz a to sx, a to yzf, a juz pisanie ze do lajtowej jazdy po pagórkach i szurtach sx-f będzie lepszy od exc-f to w ogóle pomyłka.
  12. to jeszcze napisz ile i jakich km robisz na baku ja mam igłę ząbek ubożej niz manual podaje, tez mam "dzikie" obroty pod odpaleniu, zawsze obnizam ssanie zeby nie pałowac zimnego silnika, co do spalania to wychodzi na to ze bardzo duzo jezdzisz, mogłeś to przewidzie i wziac od razu 4T, bo teraz pewnie nie opłaca ci sie sprzedac 200, na pocieszenie powiem Ci, ze cross 450 wcale mniej nie pali, a cross 250 2T pali duuzo więcej przy mniejszym baku, no ale 200 jest znacznie słabsze nie powiem, masz rozrzut kolego, crf i yzf 250 to maszyny najdrozesze w utrzymaniu, bardzo delikatne i wymagające najwiecej uwagi, silniki kręcą po 10 000obr, wysilone maksymalnie i mocne mimo małej pojemnosci, dla ludzi ktorzy wiedzą czego chcą i raczej nie do lasu ani zwirowni crf i yzf 450 są bardziej odporne ze wzgledu na to, ze malo kto potrafi w terenie czy na torze wykorzytac chocby 80% mocy, w enduro dają radę, ale potrafia sie zagotowac i wymagają doswiadczenia oraz silnej ręki, zdecydowanie nie dla początkujacych Honda xr 250 / 400 duzo słabsze niz cross, odporne i bezawaryjne,w sam raz na początek, sprzęt trochę wiekowy ale z tego co wymieniłes najbardziej by Ci przypasował Suzuki drz 400 / rmz 250 lub 450, rmz są problematyczne koszty eksploatacji bardzo wysokie, nie wykorzystasz ich mozliwosci, drz mi osobiscie nie podchodzi, ale cywlina wersja jest tez dobrym wyborem na początek
  13. albo bardzo duzo jezdzisz i masz ciezki nadgarstek, albo masz gaznik do regulacji, ja chyba nigdy nie spaliłem tyle paliwa jednego dnia, zwykle niecały zbiornik i mam dośc jazdy na tydzien lub dwa, wiec za te 60zł mam 4-5h jazdy, z 60km przelotu miedzy lasami czy kamieniołomami i właściwe oranie na na miejscówce, pewnie jakieś 10km (nie mam licznika) mój jest z 2000r, jak porównuję inne motorki z tych lat to mój jest bardzo mało zuzyty patrząc na dekle, stopki i inne miejsca które sie wycierają, łozyska w kolach wymieniałem juz nie wiem ile razy i normalnie siedzą, może źle wybijałeś stare łozyska tzn. nie klepałes powoli dookola tylko zbyt mocno w jednym miejscu i dlatego piasta ma dosyc? napisz jak kat sparuje sie na tuleji i gdzie wbijałes?
  14. moja rada taka: jak masz wszystko ogarnięte w tej dwusecie to jezdzij i nie kombinuj, kupisz starego pazdziocha, za chwilę okaze się ze trzeba zrobic remont, potem okaze sie ze pali niewiele mniej bo trzeba pałowac na maksa, zeby jechac tak jak exc na zamknietym zaworze, a na końcu okaże sie ze w terenie nie idzie zrobic tego co na exc robi sie z palcem w.... i suma sumarum bedziesz inezadowolony bardziej niz teraz ze spalania, lepiej pokombinuj jak wiecej zarobic, tez myslałem zeby sprzedac dlatego ze nie przepadam za 2T, ale jak czasem wjadę w teren na crossie 450 albo na mojej kawie a potem siądę na exc to jest niebo a ziemia, to moto jest tak zwinne i łatwe w prowadzeniu ze jak dla mnie moze byc zastąpione tylko przez 250, albo 300exc albo nowsze 200 ew gas gasy które są genialne
  15. jakos nigdy nigdzie nie miałem tego czujnika i się nie wywaliłem przez stopkę tak, stary dr 600 ma mechaniczny, ale 650 juz nie
  16. tez jedzimy po szlakach, wystarczy aby prowadzil ktos z głową na karku i zwalnial tam gdzie widocznosc jest mniejsza niz droga hamowania, zresztą nawet jak my turysty nie widzimy, to on nas slyszy i korona mu nie spanie jak zrobi dwa kroki na pobocze najlepiej jest w pochmurno-deszczowe dni, wtedy ciezko spotkac turyste, a jak juz sie spotka to wiekszosc jest nastawiona pozytywnie, lepiej tez unikac niedziel, poza tym jakiez to szkody robi nawet 6 motocykli przy ciagniku 4x4 targającym 2 tonową kłodę po zrywce? od rana do nocy tą samą drogą... biją pianę patafiany, zresztą gazeta wyborcza i wszystko jasne
  17. z tego co pamiętam dakar z 91 miał zwykły gaźnik podciśnieniowy mikuni bez żadnej pompki, na szosie minimalnie lepiej zbierał od XLki, ale był to wyjatkowo zadbany motor z przebiegiem 28kkm, a xlka miała ponad 70 i jej stan był delikatnie mowiąc sredni :) dr650 nie jest takie zle, jeśli masz sporo siły i wzrostu, a moto ma słuzyc do parkotania po polnych drogach, wtedy waga i wielkosc tego kloca nie przeszkadza, kanapa jest bardzo wygodna, skrzynia w sam raz do nawijania km, zawias napewno lepszy niz w XT, jest jakas progresja, mozna pójsc ogniem po muldach i nie wyleciec w kosmos, moto ma kilka slabych punktów, rurka od smarowania oleju moze byc przetarta przez łańcuszek, dzwigienki i wałek to najwiekszy problem, bezsensownie rozwiazane napędzanie balansera łancuszkiem (trzeba zdejmowac kapę i sprawdzac jego napięcie), osprzęt mniej odporny niz w hondzie, koledze pękła np. kopka, wajcha od biegów, padający czujnik stopki (do tej pory nie wiem po co cos takiego jest), wielka i ciezka osłona silnika z grubego amelinium, po paru km jest zupełnie nabita błotem co tez wazy, na plus jest to, ze moto chyba z racji dwóch świec zawsze odpala od strzała, nawet po glebie, ale aby odpalic tez trzeba się przyłozyc, znam to moto bardzo dobrze, 3 sezony jezdzilismy z kumplem, on na dr, ja na xl, potem kupiłem exc a on poszedł w plastiki, rozbił sie po niecałym sezonie na 900rr i nie wiadomo czy bedzie miał sprawną rękę, załuje ze rozstał sie z dr
  18. do krótkiego t4 wchodzą 3 crossówk/hard enduro, uzywamy takiego do naszych wypadów endurowych, silnik 2.5TDI chyba 86KM, ciagnie bez problemu duzą lawetę z 6cioma motocyklami+6os w srodku i ze 200kg róznych gratów, spokojnie jedzie sie 100-120km/h, w górach zdarzyło się go zagotowac, ale ogólnie daje radę, jest bardzo odporny czasami jezdzimy tez 1.9 bez turbo, ale on nie nadaje sie na dalszy wyjazd, nie ma mocy na trasie
  19. ciezko powiedziec co to jest, tak jak pisałem jeśli juz chcesz dr to wez se, starsze odpuśc, nawet na forum dr odradzają te sprzety, http://suzukidr.pl/f...m=6&topic=15747 u nas co prawda jakoś się od spisywały bez wiekszych awarii, ale jak dla mnie waga tego sprzetu jest dyskwalaifikująca, a poza tym jest tam tragicznie długa jedynka, co czyni sprzet jeszcze trudniejszym do ogarniecia w terenie, przy nawrotach itp z drugiej strony w cenie se są juz stare xr600, o niebo lepszy sprzęt w terenie jak sie nie ma co sie lubi...
  20. "pęknął" bo miał taki luz ze przestał suwac w pionie i uwaliło dół płaszcza :D nie byłem zbyt zaskoczony, bo od 2 lat brał olej a pod koniec juz po prostu pił 1l/100km, rzeczywiscie wystarczyłoby kupic uzywany tłok i cylinder i mozna było dalej tym jezdzic, ale tam juz wszystko było dojechane, wałek, dzwigienki głowica do regeneracji, rozrząd nie za ciekawy, nie zapomne jak kiedys przy odpalaniu cos zaczeło skrzypiec, dolałem oleju, przestało...zresztą XL ki są tak tanie ze szkoda w tym dłubac czy 1200zł to jest tak strasznie duzo? tyle kosztuje np. kosz i kopka do wyczyna, coś co pada "ot tak sobie" i trzeba to przełknąc, a nicasil w 650 wytrzyma wg mnie z 10 sezonów, u nas chłopaki remonowali l4 tez z 93r i nicasile były cacy, a to podobny pomykacz, poza tym mam drugi silnik z nowym tłokiem i ładnym cylindrem :)
  21. gdzie ja czegoś bronię? przeciez piszę, ze nie remontowałem ani xr ani klx, wiec nie będę pisał o czyms z czym nie miałem do czynienia, kiedys czytałem tu mity o KTM, kończę 2gi sezon i nie narzekam, powiem więcej koledzy na japońskich 2T sami twierdzą, ze to "kurwewsko twardy motocykl" ;) chcialem mocne i tanie 4T więc znalazłem KLXa, zobaczę jak sie bedzie spisywał, wątpie aby wytrzymał tyle co honda bo jest bardzo skomplikowany, z 15 min przygladałem sie autodeko zanim załapełem jak to działa :D nicasil to nie wada, zuzywa się duzo wolniej niz tuleja, w 650 tce jest zapewne wieczny czy głowica jest słaba w kawie? mam dwa silniki w obydwu wałki i panwewki wygladają bardzo ładnie, bez sladow zacierania ani przegrzania, silnik nie dymi ani nie szeleści jak w suzukach 650, w jednym piecu pękł dolny łańcuszek DIDa i są podgięte zawory, zrobię w zimie remont tej głowicy i bede miał na zapas, bo niestety ale w kazdym, zwłaszcza starszym 4T głowica jest słabym punktem z racji zuzytego uklady smarowania, w starych suzukach nagminnie padają wałki i panewki, w hondowskich RFVC zdarzają sie pekniecia bo jest bardzo mało materiału miedzy gniazdami, srodkowa panewka tez zaciera sie gdy nie dba sie o olej, gdy wystawiłem głowicę od XLki na aukcje to mało co się o nią nie pozabijali choc była w srednim stanie, potem mniej wiecej codziennie były telefony o nią, az napisałem ze jej nie mam na kazdej aukcji mostek idzi dokrecic "z czuciem" bez klucza"
  22. nie ma takich małych ktmów 4T, jest dopiero 250 topiernie w rzece to akurat nie jest ciezki teren :D dobra, ja powiem Ci tyle: nie chcesz wydawac za duzo na serwis jak i sam zakup moto to bierz dt125 i nie kombinuj, chcesz miec moto na parę sezonów, ktore czasami trzeba będzie doinwestowac bierz exc 125 a powiedz mi kolego po co brac orginalne ELKO za 1000zł przy amatorce? czy orginał YAMAHY? 95% amatorów spokojnie wystarczy wossner czy prox a nawet jeszcze tańsze zamienniki typu NAMURA, wg mnie trzeba naprawde duzo i ostro jezdzic aby w takim 125/200 nie wyrobic sie na jednym tłoku na sezon, no chyba ze jezdzi sie na oleju STIHLA czy ubogiej mieszance i tłok płynie ;)
  23. nie znasz sie kolego, XT jest najzajebistrze i koniec
  24. a ja mam kolege mechanika z ASO, startował w erzbergu na exc 520 i ma go z 8lat, uwaza, ze nie ma tąńszego hard-enuro na dłuzszą metę(ja nie do końca sie z tym zgadzam) i co Ty na to? hmm http://allegro.pl/wo...2588725857.html http://allegro.pl/wo...2593916415.html ale nikt nie zaproponowal jeszcze XT600, to najzajebistrze moto :biggrin:
  25. nie remontowałem jeszcze ani hondy ani kawy, wiec nie bede sie wypowiadał, ale bardzo lubię takie przesądy :) następny przesąd, jak narazie w moim kacie tylko jedna rzecz była droższa niz w japonii a mianowicie łozysko na wał, a robiłem w nim juz wszystko, od zawiasu po silnik wiec cos tam wiem, takie kwestie jak naprawa PDSa w kacie, która kosztuje 10zł przy 300zł regeneracji progresji w CR to tylko ciekawostka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...