zalmen3

Niestety zwyzka za wiek obowiazuje rowniez motocyklistow. W zeszlym roku ubezpieczalem motocykl w PZU i agent nie policzyl zwyzki za wiek. Potem mialem wypadek i potracono mi z odszkodowania udzial wlasny z tytulu wieku, ktorego nie wykupilem, bo agent twierdzil, ze nie musze. Oczywiscie zlozylem odwolanie (o czym pisalem juz na forum), ktore zostalo rozpatrzone pozytywnie, ale tylko i wylacznie dlatego, ze agent niepoprawnie wypelnil czesc papierow (pkt 4 art. 12 Ustawy o ubezpieczeniach - w sprawach niejasnych rozstrzyga sie na korzysc ubezpieczonego - w wielkim skrocie :) ). Dzwonilem i pisalem wtedy do centrali PZU, gdzie powiedzieli mi, ze zeczywiscie kiedys zwyzka ta nie obowiazywala, ale teraz juz to zmieniono i od 2003 roku motocykle traktuje sie tak jak samochody - zwyzka za wiek w dwoch kategoriach: do 24 roku zycia - 20% od 25 do 26 roku zycia - 10% Wszystko zawarte jest w OWU (Ogolnych Warunkach Ubezpieczenia) Kudlaty strzez sie zatem wypadku, bo potraca ci udzial wlasny jak byk - oczywiscie odzyskasz go, bo Twoj agent napewno tez popelnil blad przy wypelnianiu papierow :) A wiem to dlatego, ze wniosek PZU jest wadliwie skonstruowany i nie ma opcji "nie dotyczy" w punkcie mowiacym o zwyzkach za wiek. Mozna tylko zaznaczyc: wykupiono udzial wlasny lub nie wykupiono udzialu wlasnego. Jak przekonales agenta, ze "nie dotyczy" to nie zaznaczyl tam nic, a to stwarza sytuacje niejasna, bo nie jes powiedziane, ze "wykupiles", ale tez nie jest powiedziane ze "nie wykupiles", wiec PZU jest zmuszone do wyplacenia Ci pelnej kwoty ubezpieczenia 8) . Sprawdz jak masz wypelniony wniosek o zawarcie umowy ubezpieczania AC. Tylko czy dla kilkudziesieci zlotych o jakie zaplacisz zwiekszona skladke jest sens dodawac sobie wiecej latania i stresow po tak przykrej sprawie jak wypadek, czy kradziez motocykla :?: Oczywiscie jak nie bedziesz kozystal z polisy to zaoszczedzisz te pare zlotych, ale w innym przypadku koszta wyklocania sie o swoje sa porownywalne z roznica w skladce. Pozdrawiam

Generalnie nie wolno wyprzedzac samochodow stojacych na swiatlach, ale wiadomo, ze motocykle sa po to, zeby w korkach nie stac. Ja zawsze omijam korki (chyba, ze nie mam akurat gdzie sie wcisnac) i nawet policja ustepuje mi niejednokrotnie miejsca, ale niestety zdarzaja sie takie debile i nic na to nie poradzisz - musisz po prostu uwazac na siebie. Pozdrawiam

dzieki... juz mam XR-1000 - ostatecznie kupilem w Berlinie w Louisie Pozdrawiam

Dzisiaj rano jadac do pracy zmasakrowalem jakiegos ptaszka. Dostal sie pod owiewki, uderzyl w chlodnice i zablokowal sie z lewej strony pomiedzy rama, jednym z wezykow chlodnicy i lewa owiewka. Zauwazylem go dopiero jak dojechalem na miejsce i parkowalem moto. Ptaszek sie lekko podtopil i przykleil sie do weza chlodnicy... wyjalem go, ale piorka zostaly poprzyklejane... dosc makabrycznie to wygladalo. Z poczatku myslalem, ze to wrobel, ale jak na wrobla jest zbyt kolorowy... taki miedzianozielony... musze go pokazac znajomemu ornitologowi, to mi powie co to za zwierz. Dobrze, ze to nie byl jakis gawron, czy inny ptasi olbrzym, bo znow musialbym naprawiac moto, a tak obylo sie bez szkod. Swieczka dla ptaszka ['] Pozdrawiam Dopisane: Ornitolog www.google.pl stwierdzil, iz byl to rudzik :)

No to mnie troszke uspokoiliscie :D Mam nadzieje, ze jeszcze w tym sezonie znajde czas i trafie pogode, zeby jeszcze potrenowac.... moze wreszcie domkne lewa strone :oops: Pozdrawiam

Witam Poniewaz caly sezon przechodzilem na piechote w ten weekend korzystajac z ladnej pogody i nie zwazajac na dziwne zachowanie przedniego zawieszenia, postanowilem potrenowac troche zachowanie sie w zakretach. Wszystko idzie pieknie, w sobote poprzymierzalem sie do moich zakretow, a w niedziele dalem czadu - pieknie sie skladalem, przeciwskret w 100% kontrolowany, zaciesnianie, poszerzanie zakretow, jazda kolanem po glebie, 130 km/h w winklu - wszystko malina. Jednak po powrocie do domu zauwazylem niepokojaca rzecz. Podczas gdy tylna opona jest domknieta do konca z prawej, a lewej brakuje doslownie 2-3 mm (lewy zakret zawsze wychodzi mi slabiej :oops: ) przednia oponka ledwo nosi slady zuzycia w polowie odleglosci od szczytu do krawedzi 8O Dlaczego tak sie dzieje? czy robie nadal cos nie tak, czy po prostu tak ma byc? A moze jeszcze mam duzy margines i moge pochylic sie w zakrecie jeszcze glebiej? Ale czy jak "zanurkuje" bardziet to nie braknie mi opony tylnej? Dzieki za odpowiedzi i pozdrawiam.

Tu jest wszystko opisane: http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...pic.php?t=33704 Pozdrawiam

Zaczne od problemu: Wreszcie odebralem moto z serwisu i od razu zauwazylem, ze cos jest nie tak z przednim zawieszeniem, a mianowicie podczas jazdy z pasazerem (solo tez, ale w mniejszym stopniu) przy ostrzejszym chamowaniu moto ma duza tendencje do shimmy (kierownica zaczyna ostro drgac) dodam, ze mam amor skretu, a lozyskowanie glowki mialo byc wymienione w serwisie, wiec chyba jest nowe. Czy przyczyna moze byc zle ustawione przednie zawieszenie (do takiego obciazenia) czy jest to jakas powazniejsza awaria :?: Pytanie jest nastepujace: Czy mozna dosc czesto majstrowac przy nastawie twardosci zawieszenia, czy powinienem raczej znalezc jeden optymalny dla jazdy solo i z pazazerem nastaw i w miare mozliwosci nie zmieniac go gdyz to szkodzi calemu zawieszeniu :?: Dzieki za odpowiedzi i pozdrawiam

Nolan N83... chociaz nie wiem czy ma odpinana wysciolke, ale mozna zakladac kominiarke to nie bedzie trzeba prac wnetrznosci. Ma pinlocka, wiec nie paruje i jest dosc cichy jak sie zamknie wloty powietrza, a na halas przy otwarej wentylacji (zreszta przy zamknietej tez) polecam zatyczki do uszu (stopery) - po prostu rewelacja http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...pic.php?t=31316 Pozdrawiam

Dla mnie boczne plastyki smierdza tandeta lat 80-tych ubieglego wieku... tak poza tym fajna maszynka, ale nie dla mnie... ja bym jej nie kupil... nawet jak by mnie bylo stac :-D

"śilnika" 8O

Z tego co ja wiem to kopie robisz sobie sam, a w hondzie przystosuja ci go do immobilisera. Pozdrawiam

Ja widze szanse tylko w chlorku metylenu (CH2Cl2) jest to jeden z lepszych rozp. organicznyh. Problem polega na tym, ze tego typu zywice sa bardzo czesto odporne na dzialanie wszelkich rozpuszczalnikow, ale moze warto sprobowac :) Acha... jak bedziesz pracowal z chlorkiem metylenu to: - w BARDZO dobrze wentylowanym pomieszczeniu (no chyba ze :mrgreen: ) - z dala od wszelkich uszczelek, simeringow i w ogole wszystkiego co z gumy, plastyku itp. - wszystko Ci pieknie skruszeje :? - o rekawicach gumowych zapomnij - tez sie rozpuszcza ;) Pozdrawiam

Kiedy wstawialem moto do serwisu dogadalem sie co do orientacyjnych kosztow naprawy (to bylo na przelomie maja i czerwca). Byly tam policzone koszty niektorych czesci (tych ktore panowie akurat mieli na stanie, a reszte mialo byc placone w miare ich zakupienia), oryginalnych naklejek, lakiernika, tzw ogledzin (ustalenia co trzeba zrobic) i robocizna. Umowa brzmaila: nic sie nie martw, wszystkim sie zajmiemy moto bedzie jak nowe. Wyszlo tak, ze czesci szukalem ja bo panowie "nie mieli czasu" albo "znajomosci" 8O . Gdy wszystko dostarczylem (po prawie 3 miesiacach szukania i wydaniu prawie 300 PLN na telefon) po 3 tygodniach zadzwonili ze nie ma skad wziac koloru, ale obiecali szukac. Po 5 dniach poszedlem tam zobaczyc co i jak to uslyszalem, ze jeszcze "nie mieli czasu" poszukac, a w ogole to nie wiedza gdzie szukac. Jak zapytalem czy moze z kodu koloru, albo jakas probka farby z Hondy to uslyszalem, ze kody kolorow Hondy sa nie uniwersalne i nie ma szans dojsc po nich 8O , a Honda nie sprzedaje lakierow (moze to i prawda, nie wiem - nie pracuje w Hondzie). Ciekawe tylko dlaczego JA (jak zwykle musialem sie sam tym zajac), kompletny laik w dziedzinie lakiernictwa i mechaniki, juz na drugi dzien ustalilem prawdopodobna palete kolorow po kodzie spisanym z MOJEGO blotnika :?: :!: Potem z pomoca wszystkich kobiet w okolicy i Was szanowni forumowicze i przy uzyciu niewielkiej dawki logicznego myslenia i internetu zdobylem kod poszukiwanego turkusu 8O (oczywiscie kosztowalo mnie to kolejne pieniadze na telefon). Pytanie moje zatem brzmi: Czy umowa z poczatku mojej "przygody" z serwisem moze jeszcze byc aktualna :?: W zadnym przypadku nie podwazam cen: naklejek, czesci (kupionych od panow), lakiernika, ogledzin - to zostalo ustalone i pozostaje niezmienne. Jednak jestem przekonany, ze podane przez panow koszty robocizny powinny byc znacznie zmniejszone. No chyba, ze sie myle... to prosze wyprowadzcie mnie z bledu. Pozdrawiam

Napewno nie omieszkam przedstawic cala sytuacje ze swojego punktu widzenia, ale dopiero po tym jak odzyskam sprzet i ostatecznie rozlicze sie z serwisem. Wczesniejsze atakowanie kogokolwiek personalnie byloby bajkopisarstwem i swoistym samobojstwem. Puki co zbieram dane potrzebne mi do przeprowadzenia ostatniej rozmowy z panami w trakcie odbierania motocykla, wtedy sprawa zostanie zamknieta i bede poza strona finansowa i personalna rowniez mogl ocenic strone jakosciowa wykonanej uslugi. Mozecie zatem byc pewni, ze po zakonczeniu sprawy w odpowiednim dziale forum pojawi sie stosowny post mojego autorstwa. bartusdr - Dzieki za te kilka prostych danych liczbowych; zawsze daje to jakis poglad. Pozdrawiam

W sumie to Cie rozumiem i nie musisz przepraszac, ale cena ktora mi wymieniono jest bardzo delikatnie mowiac SZOKUJACA zwlaszcza dlatego, ze podczas ustalania wstepnego kosztorysu, panowie obiecali rowniez zajac sie wszystkim co sam sobie musialem zalatwic, bo oni przez 3 i pol miesiaca sie do tego nie kwapili. Po prostu chce bronic swoich praw jako konsumenta i chce sie zorientowac na czym stoje. Pozdrawiam

Jezeli jest to mozliwe prosze was o szacunkowe wycenienie "robocizny" netto (bez VAT) za nastepujace czynnosci wykonane na motocyklu CBR 600F4 '99: - demontaz wszystkich owiewek, stelaza tylnego i przedniego, zbiornika paliwa, amortyzatora skretu - wymiana lozyskowania glowki ramy - wymiana lewej pokrywy silnika (od alternatora?) - wymiana zbiornika wyrownawczego przedniego ukladu chamulcowego - naprostowanie lekko zgietego wydechu - montaz dostarczonych przez klienta crashpadow (wyciecie otworow w owiewkach) - zamontowanie nowych dostarczonych przez klienta czesci: wszystkie plastyki, oba stelaze, zbiornik paliwa oraz starego amora skretu - zawiezienie plastykow i baku do lakiernika i przywiezienie ich po wykonani lakierowania - przelozenie zamka bagaznika i wlewu paliwa ze starych czesci do nowych - oklejenie sprzeta oryginalnymi naklejkami Koszt czesci (lozyska glowki ramy, pokrywa silnika, zbiorniczek, plastyki, bak, naklejki i stelaze) pokryl juz klient i sam wszystko zalatwil. Powloki lakiernicze wykonano w innym warsztacie i koszty juz pokryto. Klient sam postaral sie o zdobycie kodow kolorow lakierow i dostarczyl je do warsztatu. Koszty ogledzin - czyli powiadomienia klienta "co trzeba wymienic" juz pokryto. Chodzi mi o wycene czystej robocizny. Prace wykonywano w "autoryzowanym" serwisie Hondy Dzieki wielkie za pomoc. Pozdrawiam

Tak jak pisalem na poczatku:

Postawilem na B143M (czyli MXC4B) i kazalem tym z Hondy na taki pomalowac - h** najwyzej sie bedzie troche roznil, mam juz dosc wykonywania roboty za kogos i jeszcze placenia mu za to :)

A teraz na ktory stawiacie? http://www.cyclecolor.com/id25.htm Pozdrawiam

Bo to strona amerykanska, a oni nie mieli takiego malowania - to jest typowo europejskie. Jednak kod koloru juz zdobylem i teraz czekam az pan w firmie lakierniczej odnajdzie ten kolor... cos mi sie wydaje, ze panowie z Hondy niezbyt serio podeszli do naprawy mojego sprzeta :cry:

Sprawa bardzo pilna, smieszna, zalamujaca i dla mnie bardzo wazna. Jak wiekszosc z was wie w maju rozwalilem moja F4. Po mozolnym ponad 2 miesiecznym zbieraniu czesci zawiozlem wszystko do serwisu Hondy (autoryzowanego) i panowie mieli: pomalowac, poskladac, okleic i oddac uzytkownikowi (czyli mi :? ). Stare czesci wystawilem na allegro i sprzedalem (za zgoda i przyklaskiem panow mechanikow). Po trzech tygodniach dzwonia do mnie i oto przedstawiaja mi problem nie do przejscia: Nie ma skad wziac wzorca zielonego (generalnie jest to turkusowy) koloru do malowania bocznych owiewek. Dalej nie chce mi sie pisac co sie dzialo i do czego doszlismy w konwersacji "przemilej" jednak problem pozostal - skad wziac probke barwy (niestety nie znam nikogo, kto by mial takie malowanie i mieszkal blisko Poznania i mogl podjechac do lakiernika, zeby ten dobral lakier). Teraz pytanie: czy zielony (niebieski, turkusowy) z tego motocykla: http://www.bikepics.com/pictures/244939/ to ten sam co na tym produkcie Castrola: http://www.castrol.com/castrol/productdeta...ntentId=6009253 A moze macie inne pomysly skad wziac probke barwy do mieszalni lakieru :?: Bo ja juz wysiadam nerwowo i naprawde mam dosc obcowania z "autoryzowanym" serwisem Hondy :) . Wielkie dzieki za wszelka pomoc. PS. Panowie twierdza, ze ze zdjecia koloru zdjac sie nie da ;)

Bak juz mam, brakuje mi tylko wypelnien w okol zegarow... sprzet jest w tej chwili w trakcie malowania i skadnia, wiec moze jeszcze w tym sezonie przejade z warsztatu do garazu domowego :-D (chociaz tyle ;) ) Pozdrawiam