Skocz do zawartości

lysy76

Forumowicze
  • Postów

    1523
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez lysy76

  1. Z tą terenwizją to Cię poniesło nieco😀 Trochę późno zaczynasz. Większość imprez nie istnieje na skutek interpelacji posła burego, fotopułapki, nawiedzony ekoterror czy pospolite zjeby z telefonami. Coś tam się dzieje lokalnie na terenach prywatnych czy poligonach. Ale to tylko ostry cień mgły. By bawić się w off, możesz wydać i 2 duże bańki ale wcale nie trzeba. I bym nie zaczynał od przeróbek tylko polatał stockiem z lepszą oponą. Pojęcie offa jest dość różnie interpretowane. Dla jednych to szuter i widoki, a drugich lager po klamki i wyścig mechaników. Dlatego stockowa maszyna pozwoli na zorientowanie do której grupy chcesz się zaliczać. Co do jeepa to się nie znam... Ale mieliśmy zawodnika który z większości nasxych wyjazdów wracał na sznurku. A to przegub zmielony, wał zamienił w świderek, drzwi się ciężko zamykały po wykrzyżach.Dwa lata temu w Albanii, albo paliwo się kończyło lub szurał po kamlotach i płakał. Po 2 tygodniach zawinął się, a my jeszcze zrobiliśmy Macedonię, Grecję, Bułgarię i Rumunię. Miałem kiedyś 5,9. Jedynie co bym przeszczepił do siebie to dźwięk i klimę...
  2. Czyli nie chcesz się kolegować z mechesami ale wymyśliłeś przerabiać horneta na teren?
  3. Noo... Ostro katowany i rzadko serwisowany. ma to sens...
  4. Weź te 3 tysia. Zapisz się na kurs. Zostaje jakieś 1500. Kup sobie szmatki do jazdy. Zostaje -200. Idź na truskawki, warzywa czy co tam rolnik w okolicy uprawia. Oddaj długi. Zacznij monitorować ogłoszenia lokalne, po trupa nie jeździ się dalej niż 25km od komina- inaczej strata czasu i ciężko zarobionej kasy. W międzyczasie dorabiaj, zbieraj fundusze. Wypatrzyłeś trupa- kupiłeś. Zaczynasz przygodę z motocyklizmem. Czas na remont. Nauczysz się mechaniki i posługiwania narzędziami i serwisówkami. Cały czas dorabiasz, zbierasz fundusze. Oddajesz długi. Kupujesz na oeliksie badziole zlotowe na dżinsową kamizelkę. Teraz już możesz snuć opowieści zlotowe. Braki w wiedzy i znajomości obyczajów wyrównujesz na oglądaniu SOA , Mayansów i wrzucaniu krzywych tekstów. Nie musisz się bać. Jadąc komuś w internecie i unikając spędów marne szanse, że wyłapiesz. Zapisujesz się do szeregu grup na fejsie, for tematycznych i zakładasz vloga podróżniczego. Fakt, nie byłeś nigdzie ale to w niczym nie przeszkadza, by dzielić się swoją wiedzą i opisywać podróże z gugleviu. Ale możesz też inaczej... Czytać i robić swoje.
  5. Zrzuć dekiel, to może wróżenie z fusów się skończy.
  6. Ernest Zambrów? Czy kolejny sprzedawca marzeń?
  7. Doświadczenia nie mam, ale sie wypowiem...😉 Byłem na zabiegu na okulistyce. Wcześniej info, że mam się zaszczepić na żółtaczkę. Olałem. Przed zabiegiem pytanie o zaświadczenie o szczepieniu. Nie mam... To tu jest kwit do podpisania, że w razie fakapu nie będę rościł. A jak nie podpiszę? To nie ma zabiegu i do widzenia...
  8. Kup sobie taki zawinięty kawałek plastiku, potocznie "tempomatem" zwany. Dookoła komina niekoniecznie ale na dłuższej trasie niezastąpione Rozwiązania doraźne, działające. Przy dłuższej niepogodzie, wkładałem cienkie, offowe rękawiczki i na to te gumiaki. Z tym, że mam handbary z dodatkowym deflektorem i grzany ster.
  9. 😎Patent sprawdzony: https://www.glovex.com.pl/pl/p/Rekawice-powlekane-Pcv-35cm-Sela-0006-06/6529 Lub awaryjnie warto mieć parę sztuk: Na kupno term ze sklepów "zimowych" dobry czas. Wyprzedaże kolekcji i spore obniżki. Z motocyklowych kiepski, bo "sezon" zaraz.
  10. lysy76

    Gruzja 2020

    To chyba ci, co nigdy nie płynęli promem😎. Fajne przez pierwsze 3h. Jak dla mnie nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Nie po to siada się na 2OO by bezpowrotnie tracić dni z krótkiego urlopu. Droga jest celem a przygoda zaczyna się za bramą domu.
  11. Musiałbym do książki zerknąć odnośnie przełożeń, ale to te same silniki. Ciesz się jazdą.
  12. Jak wykorzystasz 60% możliwości tego szczepana, to będziesz gość. A jak masz wątpliwości to mapy, kabel i masz fabrykę. Tylko po co?
  13. Głowice ciut inne. SD ma większe zawory i wyższe krzywki. Dwa pierwsze biegi dłuższe.
  14. Ale co jest nieoczywiste? Przy dokręcaniu dodałbym jeszcze klej do gwintów. I nawyk sprawdzania oleju i chłodziwa. Sięgnij do biblii: http://www.ktm950.info/ Dane techniczne i fotosesje.
  15. Osłony lag.😎 Np. acerbis Sposób mocowania z fot dostępnych w sieci (jedna fota to więcej niż 1000 słów)
  16. No, Tanio nie jest. Coś kole 7k... Ale 1800 km zrobiłem na 3 tankowania bez stresu. Równa jazda asfaltem 120-140. Przy użytkowaniu trochę upierdliwy jest dostęp do czachy. Wymiana żarówek czy pogrzebanie w elektryce jest trochę bardziej skomplikowane. Tanki zachodzą pod reflektor.
  17. Mam lodówki do tego i k60, więc przemierzanie sporych odległości drogami utwardzonymi to nie dramat. Tanki safari 42 l. Zasięg jakoś 500-600 km zależnie od stylu jazdy. Utrzymanie 150 żaden wyczyn, z tym, że dobrze mieć deflektor. Ory szyba jest niska i dostaję strumieniem na czoło. Przy dłuższej jeździe niekomfortowo i niepotrzebne przyprawianie o ból karku i wzmocnienie hałasu. Są szyby wyższe i chyba @Magic tu taką sprzedaje. Dla mnie lepszy deflektor. Poszukaj sobie typa CeloFan na Yt. robi fajne wycieczki 990.
  18. Kolo w ekipie ma SE i zawodowcem nie jest. Tak że tak. banan z gęby nie schodzi. Podniesiony do erki, wywalone co trzeba wywalić, poprawiona fabryka, zwiększony zasięg, przyjaźniejsza kanapa. Zębatki były16/42 teraz 16/43 i myślę nad 44. Szybciej niż 170 na kostce, to nie mój skill😎 By mieć czym się odepchnąć i zachować sterowanie należy zapodać dobrą oponę. Te schodzą dość szybko przy strzałach z garści. Zawias rozleniwia. Nie wybacza błędów i nie daje zapominać, że jest zawodnikiem sumo a nie od jazdy figurowej. Jak jedzie to ciężko zatrzymać ale sekcje wolne nie są domeną. W piasku trzeba dobrze kręcić by nie utonął. Przed offem poćwiczyć martwy ciąg.😎 Serwis eksploatacyjny. Tylne klocki kupuję na kilogramy i zawsze wożę pakiet zapasowy. Czas chyba na pompę sprzęgła, bo się poci. Pilnować płyny i oleje.
  19. Do offu to się SE bierze... https://www.blocket.se/annons/orebro/ktm_950_super_enduro/87694176 Chodzi mi po łbie cały czas. Cudownie bez sensu😎 Przymierzałem się nawet i jest jak rower w porównaniu do mojego ADV.
  20. Z komfortem termicznym faktycznie może być różnie. Przy 7-8 stopniach wpinam waciaka dopiero.😉 Ale zdarza mi się kąpać w styczniu w północnych wodach, więc chyba termikę mam zaburzoną. Chariklo z Z-linerem robi robotę. Żaden deszcz nie dał powodu do reklamacji😃 Damska wersja- Charikla również. Ta sama technologia. Starszawy Dainese zaczął się poddawać po 1,5h Co do rękawic to mam podobnie. Tyle, że co z tego że wewnątrz dłoni pęcherze się robią od gorąca, jak po wierzchu pizga.😋 Próbuję się przełamać do zakupu harrosów ale chyba jeszcze nie dojrzałem lub porządnie nie schłostałem zimnem dłoni.
  21. Z kronikarskiego obowiązku: Jednak wykazały przemakanie. Miękki materiał na cholewce buta nie jest odporny na dłuższe moczenie nóg. Wygoda bez zmian, nie śmierdzi trupem mimo użytkowania. Spełniają swoją rolę przygniatane 240kg😎.
  22. Magik Weź sobie coś ze skórą na dupie i wewnętrznych stronach nogawek. Nie suwasz się po kanapie jak pies z robakami😁 Mam parę zestawów spodni (noname jak i wysoka półka) ale najchętniej jeżdżę właśnie w takich :https://sulas.se/produkt/lindstrands-q-pants-2/?attribute_pa_storlek=herr-58&gclid=EAIaIQobChMIj-qQuNLl5QIVD4GyCh3Tbwz2EAQYASABEgIsI_D_BwE:. Fajnie, jeśli będą się mieścić w butach. W lotach po krzakach dobra opcja. Wpinana membrana w dalekiej turystyce, to moim zdaniem, lekka porażka. W intensywnym deszczu nabierają szybko wodę i długo oddają. Zdarza się ,że wierzch nie zdąży wyschnąć i wciągasz mokre kolejnego dnia. Po paru- jest nietęgo. Mokre kiepsko chronią przed zimnem. Trza kondona wozić lub zestaw armijny gore. Wentylacja wlotami z zamkami na udach. Użytkowane w minusie ( sucho, wszystko wpięte i merynos) jak i w wysokim plusie. Mamy takie same sprzęty, gleby to raczej codzienność. Dlatego ochraniacze powinny być solidne. Spodnie z linku mają biodrowe i kolanowe. Kolanowe są na tyle długie, że z butami enduro doskonale chronią piszczele i kolana. Nowości mają to do siebie, że są drogie. Nie znaczy że lepsze.😎
×
×
  • Dodaj nową pozycję...