lysy76

A olej wygląda jak lakier metalik?

To ciekawe. Bo mam w jednym pojeździe żelówkę od... 10lat. Kręci w mrozy i upały.

Ale od winiarni do winiarni można i tydzień. 🙂

Yyy... Wiem że wszystkie drogi mogą prowadzić do Rzy... Eee... Albanii i Czarnogóry, ale przez Tokaj?🙂 Czy to fristajl z ogólnym kierunkiem?

Problemik załatwia się za 120€.😎

Poprzednim razem przy zmianie oleju, na magnesie znalazłem kawałek segiera. Jako, że było to jakieś 1/5 pierścienia, nie bawiłem się w poszukiwania, wiedząc że będę rozgrzebywał robotę w najbliższej przyszłości. Dokręciłem kolejne kaemy robiąc Bałkany i ponownie Skandynawię. Obecnie zrobione są łańcuchy rozrządu, ślizgi, napinacze, sprzęgło się moczy, zawory wyregulowane i inne duperele z cyklu świece, usczelniacze, półpanewki. Oględziny ujawniły gdzie brakuje zabezpieczenia (zdjęcie). Aaa... Wywaliłem silniczek krokowy przepustnic i zastosowałem zestaw eliminujący przypadłość trzymania wysokich obrotów mimo odjęcia gazu. Wróciła normalność.

Stawiałbym na to drugie. I zobacz czy na krótko pali.

Dzięki temu że jest UE nie ma ceł. Tylko może być inny problem. Przy zakupie musisz podać szwedzki adres na który wyślą części. Nie wysyłają po za Skandynawię. druga opcja: podajesz adres szwedzki😎 a odbierasz osobiście w sklepie. trzecia opcja (droższa ze względu na kuriera): znajdujesz kogoś kto zamówi na siebie w Skandynawii, przyślą do niego, przepakowanie, wysyłka do PL. Kurierzy (Euroscandia np.) wożą dużo taniej niż dehaele czy inne upeesy. Warto porównywać ceny za każdym razem. Tu była akcja szybkiego odwrotu, mimo że hamak wisiał z widokiem na dolinę. Trzeba było zadowolić się takim:

Topienia raczej nie będzie. Choć i te klimaty nie są mi obce. Ale to na inne forum 😉 aaa. se pomarudzę we własnym temacie. Jako, że skrót do funu to nie tylko jazda i ładne okoliczności przyrody, czas na grubszy serwis. Na blacie prawie 95kkm więc trzeba zrobić to i owo. Zawory, wymiana płynów czy świec, trzepanie filtra- standard. Ale zdarza się że sprzęgło przeciągnie, łańcuchy rozrządu do wymiany, to postanowiłem zamówić parę rzeczy w sklepie z kateemami. I teraz najlepsze: ten sam asortyment równolegle wkładany do koszyka w pl i w sve. Nosz... zresztą, wnioski sobie sami wyciągnijcie: Dla ułatwienia korona szwedzka po moim kursie dnia =0,375gr/1kr

Klod, kup se adwnczera to pociągam Cię w różne takie miejsca. Zupełnie za free. Właśnie z widoczkami, górkami i jeziorami. Czasem jezioro masz tylko dla siebie, mimo pełni sezonu. Nie trzeba kupować browaru, by napić się piwa.

To są trzy różne miejscówki. 😉 Ale potencjał jest.

Parę fot z lasu: https://imgur.com/OLOjOlphttps://imgur.com/OLOjOlphttps://imgur.com/OLOjOlp

Ceny opon poszły w kosmos. Dobrze, że mam kupione jedną zmianę do przodu. Różnica w cenie na kilkaset pln za komplet. I często braki w magazynach. Albo są w cenie x2 bo pustki na rynku.

Lc8. Przecie w nazwie ma advenczer.😎 Tiger 800 z regulowana wysokością kanapy 20mm jest ciągle niski, aczkolwiek wygodny, nieźle chroni przed warunkami atmosferycznymi. deel 1050 bardziej do mnie mówi, niż szejseta. f800 fajny, łatwy w odsprzedaży, niejebiący się...

Przedstawione motury to i tak gruzy 20 letnie. Nie wiesz jak, gdzie i przez kogo były eksploatowane. Serwis? Wielka niewiadoma. Dlatego o awaryjności danego pojazdu to se można pogdybać. Szejsetki gabarytem i wagą niespecjalnie się różnią. Wybrałbym to co jest najbardziej ogarnięte mechanicznie i rokuje jeden ślad.

Rozsądek? Kiedyś jadłem...😁 Bier coś z dobrym momentem i łatwo sprzedawalne, za pierwszym razem możesz nie trafić z pomysłem. To w którym kierunku pójdziesz, zweryfikuje życie.

Gdzie niby tym załadowanym devolajem zjedziesz? W zatoczkę przy trasie? O jeździe we dwójkę po wyjebach nie wspominam. Zwykle pasażer zapierdziela z buta przez większą część takiej drogi. Doskonała akcja by skutecznie zniechęcić do wspólnego podróżowania.😄 Kolo użytkuje dużego dl. Dodał solidniejszą płytę z alu, parę innych pierdół ułatwiających podróżowanie i robi trasy. Trasy po utwardzonym. Szutry to zwykle sterta luźnych kamieni, jedzie się jak po zaoranym. Pierwsza gleba i żegnasz się z plastikami. No, chyba że Ktma se kupisz.😎 https://zapodaj.net/plik-VyjBp0qaYx

Noo, to akurat wodoodporność stawiałbym na równi z wygodą lub ciut wyżej. Ale to zweryfikuje pierwszy deszcz. Jak nogi będziesz miał mokre i zmarznięte, to będą to główne rozpraszacze. Skupisz się na tym, jaką głupotę popełniłeś.

Jak mawiał mój ziom: albo akceptujesz albo taczkę siana zostawiasz.😁

Skontaktuj się z Grupą Wschodu. Mają trochę nalotu również w Afryce. Fakt, nie na 2OO ale z tego co wiem to mogą rozwiać wiele wątpliwości. Albo dalej słuchaj tych, co pod namiot to tylko do 30 sierpnia. I tylko w formie glampingu.😁

To se jeszcze oblukaj wszelkie gumy, wężyki i połączenia od puchy filtra do dolotu, bo optycznie wyglądają na silnie zmęczone i pierdzą.

Luzy wszelakie, stan łożysk kół, wahacza, wytrepany amortyzator, stan ogumienia.

Daj się wykazać...😎

A które konkretnie adv polecasz?

Sidi Adv. Choć ostatnio niektórzy twierdzą że obniżyli lot z jakością. Wracałem przedwczoraj w grubym deszczu, nogi suche. Trzeba brać numer większy niż zwykle się nosi. Zawias skrzypi, ale są wygodne, zapinane na klamry i duży rzep na łydce. Dlatego nie powinno być problemu z dopasowaniem. Wcześniej miałem adv 1. Podobne odczucia. Do ciorania po krzakach Beriki adv które są wodoodporne jedynie z nazwy i dużo sztywniejsze. Metalowa osłona przodu podeszwy robi robotę.