lysy76

lekcja nr1: Zapinasz przed wjazdem w lager. :) I określ którą... :cool:

Łatwiej jest wynająć garaż na parę motongów. Koszt współdzielony, jest gdzie pogrzebać, moto zimuje w niezłych warunkach. A ten plexiglas to taki wolnostojący? Już widzę te fury otłuczone przy pierwszym poważniejszym pierdolnięciu wiatru... :biggrin:

Nie wydaje Ci się, że cena z dupy? W tej cenie to się kupuje paździerza 3.2. Ale jak się już wybierasz to sprawdź ramę. W tylnej części przy kołach, a zwłaszcza w okolicy tłumika. Mocowanie gniazd sprężyn. Tylna belka przy baku. Nie tylko optycznie ale jakimś młotkiem po uprzednim zapytaniu właściciela :) . Działanie napędów również. Tego mógłbym Ci polecić, o ile budżet pozwala: https://www.otomoto.pl/oferta/mitsubishi-pajero-3-2-did-manual-4x4-lift-snorkel-wyciagarka-po-renowacji-ID6yNFnr.html

Zobacz jak parkowane są te Twoje jarisy, cienka i żelazka. :) Albo po skosie zajmując 2 miejsca albo z takimi odstępami jakby drzwi sie otwierały jak w fjordzie gt40. :cool: Co świadczy zapewne o trudności parkowania i ogarnięciu skorupy tej wielkości. :icon_mrgreen: Taka sytuacja ostatnio: Babka cofając toytoyem aigo pod kaufhalą, strzeliła z rozmachem w mój tylny lewy zderzak. Akurat z zakupami wyszedłem. Wyskoczyła blada i pyta: co teraz robimy? Patrząc na szkody, mówię: Pani sprząta szkło, a ja spakuję zakupy :cool:. Mam stalowego ARBa, na którym został jedynie odbity lakier z jej samochodu. :) U niej tylna szyba stłuczona, słupek i klapa wgięte, światło potrzaskane. Zanim się spakowałem, wróciła z Jamesonem. :lalag:

Powiem tak: Fchuj sprzętu i brak talentu, turbo gwizda a kierownik pi*da...Jeżdżę na co dzień i mimo, że jakieś plaskate stoją pod domem to najczęściej jadę śmietnikiem. Widać więcej, mniej sytuacji wymuszeń, łatwość parkowania i pokonywania dziur i zapadniętych studzienek na dużym kole. To wszystko sprawia że spalanie staje się pomijalne. Żułf Taka rada: Zapinasz co tam trzeba przed wjazdem, nie po wklejeniu.

Tego konkretnego nie. Ale na 100% szpachlowany i odświeżany. Na tylnej klapie nawet otwory pod montaż uchwytu koła zapasu zalepione. Zdjąłbym te plastisie coby popaczać. Może być mało ciekawie. O przebiegu przez litość nie wspomnę :icon_mrgreen:. Regulowane amory to fabryka, czyli niebawem do zmiany. Silnik dość fajny, rozkminiony przez onanistów. ten sam w Misiu Canter. Części dostępne ale rdza wszechobecna. Nieuniknionego nie unikniesz :cool: .

Zwykle rama w zaniku. Na korozję bym zwracał uwagę. i w tego 3.0 bym raczej celował.

z tym piwem ,jedynie przez Rumunię... :)

Zibigo. Trzymaj się faktów... Albania zawiesiła współpracę z UW w 1960 a wystąpiła w 1968r. Tak jak Czarnogóra nigdy nie mogła być w strukturach UW jako państwo z przyczyn nieistnienia. Chyba że jako region. Ale i to też było niemożliwe bo Jugosławia nie przystąpiła do UW. Resztę przemilczę ze względu na brak źródeł...

Bardzo dobra koncepcja. :cool: Namiot? A o pająkach i innym jadowitym pełzającym badziewiu nie czytałeś w internetach? Zanim buty założysz należy wytrząsnąć skorpiony. Śpiwór trzymać wysoko. Najlepiej na gałęzi wysokiego drzewa, a i tak nie ma gwarancji że coś nie wlezie... I mają bardzo niebezpieczne żółwie. Nieostrożnego mogą doprowadzić do śmierci. Co do kradzieży. W każdym domu kałach i bunkier na okoliczność ostrzału. Jak kradną to z fasonem... Nie kupować rakiji po drodze, bo może być skażona Prunusem. Były przypadki szybkich zgonów. Musisz pamiętać o gjakmarrji. MSZ o tym nie wspomina... Aby ominąć te niebezpieczeństwa, skorzystaj z promu z Korfu do Bari a potem przesiadka Bari-Dubrownik. Ominiesz te kraje w cywilizowany sposób. Pytaj jak by co... Doradzę jak ominąć.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/albania-zabojstwo-pary-czeskich-turystow/b1p1zh Ja bym nie jechał na Twoim miejscu. :cool: Można też dostać w czapkę. Ale to w Roeszke było. :cool:

Dam 10pln.

Długa nauka jeszcze przed Tobą.😎 Klr diesel se w wyszukiwarkę wpisz. Będziesz mógł błyskać na iwentach.😊

S80 D5. Ciężki klamot. Opony kupione w październiku. Wykazują niewielkie ślady zużycia, wynikające z ilości nakręconych kilometrów. Pilnuję zbieżności, luzy w zawieszeniu, stan amortyzatorów.

Jakie zamknąć? Ty lepiej zapytaj czy on to ten 1%... Potem zdaj relację...

Korbowody, tłoki, czapka podskoczy czasem, generalnie silnik z reno :rolleyes: Ostatnio kolowi posypała się turbina przy 50 kkm nalotu w v6.

Ważne, aby zalać depresator przed wytrąceniem się parafiny, bo gdy się wytrąci, to jest za późno i jedynie ciepły garaż i nowy filtr pomoże. Do starego klekota można dolać benzyny w czasie mrozów bez szkody dla pompy i silnika. Z nowymi układami nie radzę eksperymentować...

To fakt. Warto co jakiś czas spryskać preparatem kostki i połączenia. Bywa ,że po takim zabiegu, staruch odżywa elektrycznie. ;)

Kup sobie pod choinkę: http://www.haynes.com/products/sfID1/128/sfID2/9/sfID3/62 Ew. na priwa za parę dzionków coś podrzucę.

Sprawdzić i jeśli wartości są zgodne z danymi z manuala, się nie przejmować. ;)

Kwasiarz Wiesz, że gospodarzom mebli się nie przestawia? Mnie guzik obchodzi gdzie byłeś modem, jakie panowały zasady i czy to było dobre. Wydaje mi się, że mamy ten sam internet, a to nie jest jedyne forum na którym mniej lub bardziej się udzielam. Przyjmuję zasady panujące na danym portalu, jeśli chce mi się na nim udzielać i tyle. Jeśli nie wiesz czy się spodoba żonie, ani czy Ty masz zajawke na moto, to są wypożyczalnie gdzie Cię ubiorą i dadzą pojeździć. A co do sarkazmu to jestem daleki od tego. To raczej porównanie iście homeryckie :rolleyes: Po prostu sprzęt zaoferowany przez Ciebie, jest mniej więcej tyle warty :wink: . Tyle z mojej strony. Dziękuję za uwagę. :)

Możesz się nie zgadzać, ale musisz zaakceptować. :cool: Jeśli mogę uchronić kogoś przed podjęciem błędnej decyzji w dobrze sprzętu, to dlaczego nie? Delikwent(ka) weźmie antyki na stok, popróbuje jazdy i stwierdzi, że nie, nie da się jeździć. I zniechęci się do tego pięknego sportu (vide Twoja żona). Progres w nauce zerowy,walka ze sprzętem, obita do fioletu dupa. :rolleyes: Ostatnio na forach tematycznych pojawił sie gość co kupił ekspozycję z wystawy, bez insertów (Bardzo istotna część). Wtopił kilkaset pln tylko dlatego, że sprzedający zręcznie opisał produkt... Tak, że wiesz... Noofens. :) Edit Aaa. Na rowerach się nie wyznaję. Ale brata mogę poprosić to wysmaruje elaborat. I jeszcze piwo stawiasz za podbijanie wątku. :icon_mrgreen: No chyba, że chcesz się zamienić na równie wiekowe wdzianko. Wypierdziane, :cool: kilkunastoletnie teksy. Kask po gościu z nieuregulowaną gospodarką hormonalną :cool: , tudzież rękawice cierpiącego na świerzb... :biggrin:

Kwasiarz Toż te antyki do muzeum się nadają. Świat parapetów poszedł mocno do przodu. Nawet porentalówkowy sprzęt bywa młodszy. ;) To samo z wiązkami i butami. Patent z prętem przez środek i strapami przy bucie ciekawym się zdaje. Ale pocisnąć na krawędzi, zabawa w snowparku, na tym naleśniku, to lewel hard. :) Co do chińszczyzny to się nie wypowiem, bo kto chce kupić, to sobie znajdzie sprzęt firmowy. Nawet w Polsce jest producent wysokiej klasy desiw. :)

Pamiętaj, lataj nisko i powoli... :rolleyes:

Wiesz jak ręce już na biodrach, tzn że stringi zaraz polecą... :cool: