Skocz do zawartości

Pawel

Go.Naked
  • Postów

    7563
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Pawel

  1. Dokładnie 29900 - w Blodorze za tyle jest wystawiony. Czy to dużo ? I tak i nie. Zależy od której strony podejdziemy do sprawy (producent ? osiągi ? właściwiści jedzdne? ceny konkurencji itp. ) Tu macie kilka fotek z netu i dane techniczne: http://www.hyosungmotors.com.au/GV650.html Pozdro, Paweł
  2. Ceny brałem z Larssona: http://www.sklep.larsson.com.pl/?a=c5&c=18...id=&sid=&idc=90 Masz spory wybór, najtańszy jest Liqui Moly Racing 4T HD, wspomniane już 83,50 za 5l. Jakby co sprawdzony na kursantach w GS500 Tomka Kulika Motul 3000 4T 20W50 za 75 zł za 4l. Otwierałem "Tomkowy" silnik pracujący na tym oleju po przebiegu 50 tys. km (o ile dobrze pamiętam) i nie stwierdziłem nagaru, niepokojącego zużycia panewek, wału, wałków rozrządu itp. Pozdro, Pawel
  3. Hyosung GV650 Aquila. Miałem okazję zrobić kilkaset kilometrów na tym motocuklu. Bardzo przyjemny, szybki sprzęt. Jest on z Korei i na to trzeba brać poprawkę. Więcej moich wrażeń przeczytasz w ŚM 01/2006, teraz niestety nie mogę więcej powiedzieć :-). Pozdrawiam Paweł
  4. Wyciąganie wyciąganiem (najlepiej widać to po łańcuchach napędowych :-)), ale często wrażenie takie robi sama praca rozrządu i wzajemne zależności pomiędzy krzywkami a wałem korbowym. Przy powolnym obracaniu nie zawsze wał "ciągnie wałki" są chwilowe miejsca, gdzie jest zupełnie odwrotnie. Najlepiej widać to w silniku czterocylindrowym rzędowym, gdzie jest widoczne miejsce w którym wałek ssący "wyprzedza" (powoduje to wzejemny układ krzywek) wydechowy i łańcych pomiędzy wałkami wisi jak sznur do suszenia gaci (oczywiście jak łańcuch jest stary, ale nawet na nowym są odczuwalne różnice w naciągu). Po zakręceniu dalej do przodu robi się napięty jak struna. Ty masz singla, ale łańcych też jest poddawany róznym siłom w czasie obrotów. Sprawdź, czy owe wyciągnięcie, następuje w danym momencie obrotu, czy w danym punkcie (czy punktach) łańcucha. A są to dwie różne sprawy :-)
  5. Greedo, nie mam do Ciebie zdrowia już :-) :-). Półsyntetyk nie zepsuje, ale po co go wlewać, skoro na mineralnym oleju silnik będzie go mnej brał, a cenowo wyjdzie na to samo. Mineralne oleje 20W50 i to motocyklowe (klasa jakościowa SG) masz już od 22 zł do 24 zł za litr. A w opakowaniu 5l za 83,50. Chyba to nie tak drogo :-). Pozdro, Paweł
  6. Róbta co chceta :-). A jeśli chodzi o klasę jakościową, chyba miałeś na myśli SJ. Pozdro, Paweł
  7. Pytanie jest zbyt ogólne. Prosto można odpowiedzieć - sprawdź wszystko, jest zima, serwisy mają mniej roboty. Wszystko zależy od typu motocykla, przebiegu, dotychczasowego serwisowania i stanu wielu elementów. Zajrzyj do tematów o zimowaniu motocykla, na pewno znajdziesz tam kilka cennych porad. Pozdro, Pawel
  8. Bardzo fajny filmik, obejrzalem z dużą przyjemnością. Poprostu fajna, szybka, dynamiczna jazda, fajne ujęcia, dobrze zgrana muzyka itp. Pozdro, Paweł
  9. Przecież Ryży opowiadał w Jednośladzie jak się to robi :-). Ale dobra, odpowiem na konkretne zapytania: 1. musisz odkręcić zarówno śrubę spustową, jak też te 3 od filtra (potem zamontuj odpowiednio sprenżynkę dociskającą filtr !!). 2. silnika nie musisz rozgrzewać. To mit, z czasów jak się jeździło na selektolu, i wraz z olejem wypadało pół kilograma syfu. Teraz jest to niepotrzebne, dodatkowo można sobie poparzyć paluchy. O oleju była gadka nie raz. Do tego konkretnego motocykla ja bym dał mineralny, ale motocyklowy , o lepkości 20w50. Pozdro, Paweł
  10. Pawel

    Przemyslenia

    Chcesz motocykla z kopem, a nie chcesz plastika ? Pewnie znowu będę niepopularny, ale pomyśl nad dużym golasem. Suzuki GSX1400 kupisz już za około 33 tys (są spore obniżki w Suzuki). Mocny sprzęt, a zarazem nie przecinak. Pozdro, Paweł
  11. No dobra, użyłem skrótu myślowego :-) - chodziło mi o watrości użytkowe a nie o sposób utylizacji :-) . Stary akumulator powinno sie oczywiście oddać tam gdzie trzeba (najlepiej przy kupnie nowego) , a nie zatruwać środowisko wywalając go do kosza. Pozdro, Paweł
  12. A nie jest to poprostu para wodna ? Założę się ze tak. Normalne zjawisko, szczególnie jak się robi zimno. Pozdro, Pawel
  13. Tak w Larssonie. Za około 10 zł dostaniesz zestawik z "listkiem" 0,03 mm. Jak i ta nie wejdzie, zabieraj się za wymianę, bądź szlifowanie płytek. ustaw dokładnie na 0,05, nawet mimmalnie luźniej (tak by 0,05 wchodził lekko, a 0,08 nie). Co do tendencji w GS500 - muszę Cie zmartwić - nie ma reguł. Spotkałem się z zaworami podpartymi, jak i z luzem 0,15 mm :-). Pozdrawiam, Paweł
  14. Wyrzuć go na śmietnik i kup nowy. Pozdrawiam, Paweł
  15. Ja bym się ze wstydu spalił, jakbym zastosował pomarańczowy silikon. Dla mnie to porażka, jeśli chodzi o względy estetyczne. Używam czarnego, albo szarego przeznaczonego specjalnie do łączenie połówek silnika czy misek olejowych w samochodach (w wielu przypadkach aluminiowe miski olejowe są skręcane właśnie na taki specyfik). Inna sprawa - trzeba wiedzieć, jak się to uzywa - dwie podstawowe zasady - nie przesadzać z ilością, bo i tak uszczelnia to, co jest pomiędzy warstwami, a nie cały syf, który wystaje na boki, po drugie - odtłuszczenie powierzchnii. Silikon nie jest narzędziem dla papraków, tylko bardzo pomocnym środkiem stosowanym nawet w fabrycznie składanych silnikach. Wszystko zależy od jego jakości i formy uzycia. A co do ceny 300 zł za komplet uszczelek - dużo i mało. Jest tam uszczelka pod głowicę, pod cylindry, uszczelniacze zaworowe, uszczelnienie wydechu i kilka innych, których nie da się zastąpić domowymi sposobami. Oczywiście, jak ktoś chce 1 uszczelkę pokrywy sprzęgła, to można ją sobie wyciąć. Pozdrawiam, Paweł
  16. Nie w tym rzecz - sprężynu progresywne Wurtha są poprostu dłuższe, wrzuca je się same, bez tulei dystansowej, któa najcześciej jest w seryjnym rozwiązaniu. Pozdro, Paweł
  17. Ej, ja zawsze mówiłem o praniu :-). Tak na serio - Nie widze innej opcji jak wymiana uszczalniacza jeśli jest on zużyty. Trzeba też patrzeć na stan pozostałych elementów - np. wywalone prowadnice zaworowe, jak np. w popularnych Katanach GSX550 powodowały, że nawet nowe uszczelniacze puszczały. Pozdro, Paweł DOPISANE : Trzeba było od razu mówić, że chodzi o rozwiązania stosowane w przypadku uszkodzenia głwicy, a nie samych uszczelniaczy (a tak zrozumiałem temat :-)). Np. w głowicę wspomnienego GSX`a ludzie wstawiali prowadnice (oryginalnie zawór pracował poprostu w aluminium, co powodowało szybkie wycieranie, luz i wątpliwe działanie nawet nowych uszczelniaczy). Jakoś poprostu nie lubię słowa patent :-).
  18. Zawsze po takiej regulacji sprawdź pod obciążeniem (pasażer, ładunek itp) czy łańcuch nie jest naciągnięty na sztywno. Zawsze musi być luz, naciągnięcie jak "struna" spowoduje zużycie samego łańcucha jak i łożyska wałka zdawczego. W przypadku łańcuchów o większym przebiegu konieczne jest sprawdzenie naciągu na jego całym obwodzie - przetaczamy motocykl i sprawdzamy, czy łańcuch jest równo wyciągnięty. W razie nierównomierności prawidłową wartość ustawiamy własnie na tym najkrótszym kawałku. Pozdro, Paweł
  19. Mokra micha Adam (o ile ja pamiętam :-)). Ale to co powiedziałeś - podwizie. Chociaż dla jakiego motocykla jest to zdrowe? Jak jest dobra zawiecha, to się owalizuja aluminiowe ramy i kółko się zamyka. Pozdro, Paweł
  20. Nie' date=' pewnie Szymon. Ale chwilka : Co to ma do tematu ??? Zostaw filozoficzne przemyślenia na inną okazję :-). Pozdro, Paweł
  21. Jeździłem GSXR1000 K5 i uważam, że jest to bardzo fajny, mocny, ale zarazem zrównoważony motocykl. ku**ewsko mocny, zajebiste heble. Podnoszenie mocy w takim sprzęcie? Dla mnie nieporozumienie, bo mało kto jest w stanie wykorzystać ten motocykl na torze, nie wspominam już o drogach, w Polsce zazwyczaj zatłoczonych i dziurawych. Chyba że mówimy o podnoszeniu mocy, tylko po to, by się pochwalić kumplom w barze, że nasza maszyna jest szybsza niż drugiego kumpla z baru :) . Takie mam zdanie, chyba że chodzi o urywanie cennych ułamków sekundy właśnie na torze, czy na 1/4 mili. Jesli o mnie chodzi, to polecam tem sprzęt :-). Pozdro, Paweł
  22. Nie A!ntek - zakuwa wygląda jak zwykłe ogniwo łańcycha, z tym ze masz małą dziurkę, która pozwala na rozgniecenie się materiału na zewnątrz, a zatem zabezpieczenie. Niedawno spotkałem się z łańcuchem, który miał zwykłe, proste (bez dziurki) zakończenie nypla. Zakułem to tak jak łańcych rozrządu, czy inne ogniwa łańcucha, czyli poprzez zgniecenie boków nypla zakuwarką zakończoną w kształcie litery V. Ja mówiąc o zapince mam na myśli nacięcia w nyplach w które zapina się coś w segera w kształcie agrafki. Ty zdaje się mówsz o jeszcze innym rozwiazaniu, z którym osobiście nie nie spotkałem, bo w większości przypadków pracuję na DID`dzie i RK. Zobacz tutaj: http://www.afamusa.com/chain-application-chart.html Masz zapinkę (clip), zakuwkę (rivet) i coś co jest nazwane "screw link", czyli połączenie skręcane, o czym chyba mówisz, i faktycznie jest ono dostępne nawet dla najmocniejszych łańcuchów 530 :-) Pozdro Paweł PS. DID rozpięty, RK sprzedawany jestr w całości, by go zakuć, trzeba najpierw rozkuć.
  23. Ale w DID-dzie w zestawie masz dostępną zakuwkę (w każdym razie w mocniejszych modelach 530 jakie montowałem), w RK fabrycznie masz też zakuwkę, a zapinkę można sobie dokupić oddzielnie. Jest to dla mnie znacznie pewniejsze, niż zapinka, które może się rozpiąć. A były takie przypadki, nawet ktoś na forum pisał o rozpieciu się zapinki w motocyklu enduro. Pozdro, Paweł
  24. W pierwszych rocznikach tak - wyjściowa była wersja 50 konna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...