Skocz do zawartości

HD1940

Moderatorzy
  • Postów

    1503
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez HD1940

  1. Jeśli nie ruszałeś czujnika i iskra jest to znaczy, że prawdopodobnie układ zapłonowy jest sprawny. Pozostaje sprawdzenie stanu świecy zapłonowej i gaźnika, czy nie podaje za dużo paliwa lub też za mało. Drugą możliwością (mniej prawdopodobną ale nie wykluczoną) jest przestawienie się zapłonu. Sprawdź w jakim momencie następuje przeskok iskry. Jeśli już po przejściu tłoka przez GMP to oznaczało by, że albo czujnik zapłonu został przesunięty, albo przesunął się element z nim współpracujący (magnes). Nie wiem jak dokładnie jest skonstruowany ten zespół, ale np. przy iskrownikach ścięcie wpustu czułenkowego ustalającego położenie koła magnesowego, całkowicie przestawia zapłon. Silnik mimo wytwarzania mieszanki i powstawania iskry w takich sytuacjach nie zapali.
  2. Mówisz i masz. Co to za mało albo wcale nie znany pojazd bardzo znanej w Polsce marki: http://www.vmm.hu/aktualp/60415/26.jpg Liczę na szybkie odpowiedzi
  3. Dobre efekty dają past typu SAMA lub proszki do prania i szczotka ryżowa. Absolutną porażką są natomiast środki stosowane do zmywarek. Aluminium staje się szare, z plamami i różnego rodzaju przebarwieniami. Spraktykowałem na garnku i żona o mało nie wyżuciła go razem ze mną. :wink: ;)
  4. Śruby imbusowe ze stali kwasoodpornej nie mają takich włąściwości jak klasa 8.8 tylko są słabsze klasa 7.0 lub 8.0 a z nierdzewnej tylko w kalsie 7.0. Śruby klas 8.8 i wyższych mogą być czarne, cynkowane ew. chromowane (jak ktoś je pochromuje). Tak więc w najbardziej odpowiedzialnych mechanizmach nie można stosować zamiennie śrub ze stali konstrukcyjnej i kwasoodpornej. :wink:
  5. To kwestia nacisków chwilowych i prędkości tarcia o siebie współpracujących części. ;) Ręcznie tego nie zadasz. :wink:
  6. Po wnikliwym przeanalizowaniu zgadzam się co do Iża 9, ale dalej twierdzę, że to nie IŻ 8 ale też i nie L300 lecz IŻ 7, który był produkowany według dokumentacji przekazanej do Iżewska z Leningradu. Oto zdjęcia IŻa 8 http://www.autogallery.org.ru/k/i/38izh8_LeonidKunin.jpg zaczerpnięte ze stron rosyjskich. Porównaj i zobaczysz, że jednak to nie te same pojazdy. A tu Iż 7: http://www.autogallery.org.ru/k/i/izh7Igor.jpg Dla zainteresowanych tematyką polecam: http://www.izhmoto.fora.pl/ilustrowana-his...-1-12-t915.html Serdecznie pozdrawiam
  7. A jaki to Śmierdziel właściwie? może to chiński wyrób albo z demoludów, bo wtedy to jest możliwe samoskrzywianie się części pod wpływem grawitacji i promieniowania kosmicznego. :cool: :biggrin:
  8. Ewentualnie łożyska zawieszenia wahacza. :clap: A tak mówiąc z przymróżeniem oka, to motor się rozsechł i trzeba go namoczyć. Najlepiej piwem w czasie wymiany łożysk. :clap:
  9. Moje BMW R80RT było użytkowane pierwotnie w Angli, gdzie jak wiadomo klimat jest wilgotny i rdzopodatny. W polsce mam ją od 3 lat i nigdy nie zalewałem na zimę baku do pełna. Zbiornik zdejmowałem kilkakrotnie w celu ułatwienia dostępu do silnika, jak też wymiany uszczelek w kranikach. Przy okazji oglądałem go dokładnie. Nie zauważyłem, aby powstały w nim jakiekolwiek ogniska korozji. Dla tego myślę, że korozja zbiornika przez zimę związana jest ze starymi pojazdami z demoludów i nie dotyczy jednośladó współczesnych. Dobrze pomalowane i prawidłowo eksploatowane pojazdy nie powinny korodować od wilgoci skraplającej się w baku. Co innego, gdy korozja zaczeła już chrupać blachę. Wtedy napełnienie go do pełna na pewno nie zaszkodzi.
  10. Niestety wpis który dodałem wczoraj wcieło, więc piszę jeszcze raz. Mój kolega ma w swojej M72 takie gaźniki i bardzo je chwali. Spalanie w granicach 6 l/100 km. Silnik ładnie zapala i równo pracuje na wolnych obrotach. Niestety z rozmów z innymi użytkownikami wynika, że występuje pewien rozrzut jakości wykonania i czasem zdażają się egzemplarze gożej pracujące. Ale może to wynikać też z różnego stanu silników, nieumiejętnego ich regulowania itp. Generalnie warte kupna.
  11. Nic z tego, to 2 zópełnie różne silniki i jednoślady. Musisz dalej szukać tego co naprawdę potrzebujesz, a ze zdobyciem nie powinno być problemu, bo występowanie tego modelu jest powszechne. :clap:
  12. Ta seria BMWuszek to na pewno pojazdy przyszłości. :clap: Jakość, rozwiązania techniczne i osiągi na najwyższym poziomie. Dla takiego bajka, gdybym trafił 6 w Lotto, zdradził bym swoją starą wierną betoniarkę. Niestety,m ale tradycyjne boksery nie wytrzymują konkurencjii. :clap: :clap:
  13. HD1940

    Prośba o radę

    Zdecydowanie odradzam chińskie dania, bo będziesz się tułać po serwisach albo bez przerwy szukać po drodze urwanych części. Za porównywalną kasę polecam Virago 535, prosty, lekki i jak na taką pojemność całkiem mocny jednoślad. Tu uwaga, kupuj tylko oddławioną wersję. Pozdrawiam
  14. HD1940

    Mz po mojemu.

    Ogólnie motocykl zrobiony ładnie, widać dużą dozę czułości włożonej w jego dopieszczenie. Niemniej jako purysta renowacyjny, muszę stwierdzić, że duży dyskomfort powoduje u mnie zastosowanie nieoryginalnego przodu od późniejszego modelu ETZ. Co do koloru to nie spotkałem się z taką barwą, ale to kwestia gustu, jak właściciel polakieruje sprzęt. Nie podoba mi się też chromowany prawy boczek, bo powinien być malowany. Ale jak na pojazd użytkowy, bardzo ładna robota. Gratulacje. :clap: :clap:
  15. Pisałem już wcześniej, że nie wiem, o ile zmniejsza się zdolność odprowadzania ciepła i czy jest to wielkość istotna, przytoczyłem argumenty, które natomiast potwierdzają fakt istnienia tego zjawiska. Zacytuję sam siebie: "przy ogrzaniu o 100 stopni celsjusza, pierwsze będzie po jakim czasie (takim samym dla obu rodzajów powierzchni) chłodniejsze o 3.1 - 1,3 stopnia", co wynika z wielkości wpółczynników HD1940 twierdzisz, że jest to wielkość zupełnie pomijalna, podaj zatem konkretne dane, w technice operuje się liczbami i jednostkami. Nie jestem specjalistą od konstrukcji silników motocyklowych. Jestem tylko zwykłym inżynierem mechanikiem ze specjalnością konstrukcja maszyn. Opiewrając się na swej skromnej i niepełnej wiedzy, zdobywanej w dodatku w czasach jeszcze komunistycznych :P ,stawiam dolary przeciwko orzechom, że gdyby polerowanie korpusów miało znaczący wpływ na jakość chłodzenia jednostek silnikowych w pojazdach, to z całą pewnością zamiast lusterek używalibyśmy naszych silników. Ponieważ samo polerowanie jest drogie, a efekt osiągnięty nie aż tak znaczący (co pokazałem na przykładzie powyżej) to nie stosuje sie tego. To co piszę nie jest z mojej strony czepialstwem, czy próbą pokazania jaki to ze mnie "fachowiec", bo gdybym wszystko wiedział to nie byłoby mnie na tym forum. Chcę wiedzieć jak jest naprawdę, i mieć świadomość, że jeżeli podejmuję jakieś działanie techniczne to czy rzeczywiście polepszy to coś, czy trzeba szukać innego rozwiązania. Ja też absolutnie do nikogo się nie czepiam, nie stawiam w roli super eksperta, a dla chcących wiedzieć wszystko mogę tylko polecić dogłębne dalsze studia. Ja nie mam ani takich potrzeb ani możliwości. Serdecznie pozdrawiam
  16. Teoretycznie nie trzeba, bo od góry przepustnice nie mają żadnych otworów. W praktyce, ponieważ z czasem jednak one się zuzywają i powstają luzy pomiędzy przepustnicą i korpusem to faktycznie tamtędy może dostawać się lewe powietrze. Najlepiej więc założyć skrucone wkręty zabezpieczone preparatami przed odkręceniem się w czasie jazdy.
  17. Włąśnie tak jak myślisz. Te śrubki od góry to ograniczniki dla docieranego silnika. Jeśli twój jest już dotarty, to je wykręć.
  18. Fotki powyżej z pierwszych dwóch linków to IŻ 8 używany w armi czerwonej. Fotki na najniższym linku L300 Krasnyj Oktiabr prowiniencji jak wyżej. Dodam, że miałem kiedyś okazję nabyć taki motocykl, ale włąściciel chciał zbyt wygórowaną kwotę jak na tamte lata.
  19. Brawo jesteś zwycięzcą. Myslałem, że zajmie to więcej czasu. Gratulacje :crossy: :clap: :clap: :clap:
  20. W celu urozmaicenia długich wieczorów jesiennych ogłaszam konkurs na odgadnięcie :jakie motocykle są na zdjęciach: motocykl 1: http://images33.fotosik.pl/38/ac4bc00b6a23f0bdmed.jpg motocykl 2: http://images34.fotosik.pl/38/ad32722eb55929f9med.jpg Wygrywającym pozostaje satysfakcja oswiecenia innych. ;) Ja oczywiście wiem co jest na zdjęciach :clap: A więc do boju :clap:
  21. Jesli już ma być z łańcuchem to CB 500, prosty, trwały i niedrogi. Jednocześnie w sam raz na poczatek. :icon_mrgreen: A jesli zdecydujesz się na kardana, to np. Virago 535, co prawda nieco starsze roczniki za te pieniądze, ale za to rodzice nie powiedzą, że to sprzęt dla dawców organów, i że jak ruszasz, to słychać tylko wycie silnika i odgłos stających włosów u ojca na głowie. :icon_mrgreen:
  22. Jeśli mają identyczne wymiary, bieżnik i nosność to pewnie nic strasznego. Pewnie szybciej by sie zużyła. W większych motocyklach tylna opona ma inną budowę wewnętrzną, tak by przenosić większe obciążenia. Przednia ma zaś przede wszystkim odpowiadać za utrzymanie kierunku, więc inaczej ułożone sa poszczególne warstwy, inna jest jej twardość, inaczej się odkształca. Ale podejżewam, że przy tak małym sprzęcie nie jest to tak istotne. Kiedyś opony przeznaczone były zarówno na przód jak i na tył i było łatwiej. :icon_mrgreen:
  23. Jak są śrubki skatowane to je trzeba wymienić. Oczywiście aby odkręcić śrubę zabezpieczoną klejem trzeba zapodać większy moment więc łby muszą być w dobrym stanie. Inaczej "zakatujesz" je na śmierć. :icon_mrgreen:
  24. Dalej uważam,że ta dyskusja zmierza w ślepym kierunku. Przyjmując, że dla aluminium chropowatego współczynnik wynosi 0,07 a dla polerowanego 0,039-0,057 to przy ogrzaniu o 100 stopni celsjusza, pierwsze będzie po jakim czasie (takim samym dla obu rodzajów powierzchni) chłodniejsze o 3.1 - 1,3 stopnia. Z technicznego punktu widzenia dla silnika spalinowego są to wartości KOMPLETNIE NIEISTOTNE!!!!!. Może dla procesora PC-ta tak, bo tam i 1 stopień za dużo może spowodować jego awarię. Polerowanie można rozpatrywać tylko w kontekście estetycznym. Sam nigdy nie poleruję karterów, bo uważam, że nie poprawia się fabryki i poza tym lubię strukturę powierzchni form odzwierciedloną na odlewach. Pozdrawiam
  25. Luz na główce ma być praktycznie niewyczuwalny, przy zachowaniu płynności obrotu widełek. Tuleje prowadzące w lagach też nie powinny mieć wyczuwalnego luzu. Ważny jest stan sprężyn w teleskopach oraz gęstość oleju. Czasem zdaża się wyciek z lag i wówczas nie ma tłumienia drgań. Może któraś sprężyna jest pęknięta lub np. krótsza, co w produktach firmy Ural nie jest żadną osobliwością. Brak hamowania mokrymi okładzinami świadczy o niewłąściwej ich jakości. Powinny nawet po krótkim zamoczeniu szybko wyschnąć i działać prawidłowo. A może masz zanieczyszczone smarem bębny lub są one owalne? W tym ostatnim przypadku aby koło się obracało muszą być większe luzy między okładziną a bębnem, a przy mokrych okładzinach może to spowodować drastyczny spadek jakości hamowania. Niestety, ale Ural to nie jest najlepszy motocykl pod słońcem. Osobiście z tego powodu zamieniłem K750 (wcześniej z silnikiem K650) na BMW R80RT. Technika starych dwózaworowych Beemek jest podobna do Urala czy Dniepra, jakość nieporównywalnie lepsza, osiągi tak samo. A wrażenia z jazdy podobne. Polecam porzucenie ruska i znalezienie sobie np. BMW R100R z tego samego rocznika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...