Skocz do zawartości

murdoch2

Forumowicze
  • Postów

    365
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez murdoch2

  1. Helloł. Szukam, gapie sie w te ogłoszenia i na razie słabo z tym co bym chciał ( exc 52x w odpowiadającym mi stanie) - w moim budżecie - to jak zwykle kaganiec :banghead: Kolega namawia mnie na XR 650R. Nie macałem tego moto (poczytałem tyko co znalazłem, pooglądałem Baja1000 i inne), ale jakoś dziwnie podświadomie czuje podobną grację w cięższym terenie jak w byłej TTR. Co do naszej jazdy to moto generalnie mogłoby być - płaskie kujawy - z górami słabo tu, ale czasami męczące kawałki sie znajdą. No i jak z odpalanie tego cuda. Pali od strzała? Jak po glebach? Co myślicie o pomyśle na XR i np tym egzemplarzu: http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=874944504 Pozdro
  2. murdoch2

    Skody na czele

    Widzisz, każesz mi jeszcze raz czytać właśnie wypowiedzi to ja zaproponuje przeczytaj swoje, bo nigdzie nie napisałem że jeżdze idealnie, nie łamie przepisów, że jestem wzorowym kierowcą... to Twoja interpretacja. Z wyobraźnią nie mam kłopotów co można wywnioskować chociażby po w/w poście bo nie raz widziałem skutki jazdy baranów (nie o Tobie to) gdzie w wyniu ich rajdw ginęli postronni spokojnie jadący ludzie. Proponuje rozejm, bo jak widac ani Ty nie rozumiesz co ja pisze ani ja Ciebie - tak wynika z treści wzajemnych zarzutów. Możemy sie umówić, że problem mamy obydwaj z interpretacją tego co drugi napisał i kończymy pyskówki. OK? :notworthy: EDIT: Moc jak płatny to wezmę ze 2 tyg :wink: Sypie że hej. Posiedzę w domciu. PAECE
  3. murdoch2

    Skody na czele

    Zabawne co piszesz...A Ty niezależnie od warunków, ruchu, otoczenia zap***dalasz 120....? pie**olisz aż w dupie ściska. Zacznij gadać z sensem. Gówniarska gadanina "jeżdżą 40 =jeżdżą jak pi*dy". Po prostu sa normalni. Chcą dojechać a nie sie rozwalić, komuś zrobić krzywdę. Jade tyle na ile warunki pozwalają. Jak trzeba to i 20 jade. Przestań takie bzdury gadać chłopaku z tartaku. Ja masz zimówki to już wszystko sie uda? To jak mam 150/200 KM pod maską to muszę non stop deptać na maxa niezależnie gdzie? A sobie na maxa korzystaj oby tylko Twój nekrolog wisiał a nikogo niewinnego przy okazji. Aż sie nie chce pisać, smatkateria k ...a mać. Obym nigdy takiego jak ty na swojej drodze nie spotkał :banghead: Proszę Państwa Szanownego oto dowód że wariatów nie sieją - sami sie rodzą. I niestety jak widac allkaida u nas ma też swoich ludzi A PeKaWu to od Polski Klub Wariatów? Dobra szkoda na takich czasu. Wracamy do skodzinek.
  4. murdoch2

    Skody na czele

    :clap: :clap: :clap: Tak zagadałeś dla jajec czy to Twoje serio zdanie? Bo jak dla jaj to sie pośmiejemy razem a jak na poważnie to jedynym pojazdem jakim latasz jest chyba MZK.
  5. murdoch2

    Skody na czele

    Na forach np grupy VW są tematy dość już sporawe z opisami ile userom palą rózne pojemnościowo TSI. Ale jedno jest pewne. Jak sie wciska to palą dużo. :banghead: Też jestem ciekaw twałości tych wykręconych silniczków. Co do turba nie jestem pewien (sprawdzę) ale tsi mają elektryczne pompki podobno które po wyłaczeniu silnika jeszcze chwilę chłodzą turbinę. Podobno. Pożyjemy zpobaczymy. Pozdro
  6. murdoch2

    Skody na czele

    Vector, a ja właśnie zastanawiam się, czy to nowe benzyny z turbiną nie będa lepsze. Jak ktoś mało jeździ to to spalanie zaakceptuje jak chce mieć dobry dół. Jak bez dołu to wolnossącą. Wiem, zę wielu naraże sie tym co teraz napisze. Ale uturbiona benzyna lub tsi po gwarancji i gazówka dobra mysle że nie jest głupim pomysłem. Mówie o dobrej istalce i pozbawieniu sie stereotypów dot lpg. Nowoczesne naprawdę bezproblemowo latają o ile sie skompletuje sprawdzoną w jeździe (np przez forumowiczów) instalację do konkretnego auta. A właśnie koszty eksploatacji diesla często zabijają sprawę. Benzyna spali sporo i to kosztuje a diesel spali 3-4 litry mniej ale raz kiedyś awaria za pare tysi wyrówna róznicę Ja przynajmniej opcję uturbionej benzyny z lpg biorę pod uwagę.... Ojjj... Nie zgodze sie z Tobą. Uważam, że właśnie odwrotnie. Nowy diesel to najwyżej walka z serwisami jak sie psuje na gwarancji , ale po gwarancji to czasami okrutny drenarz kieszeni ci czeka. Pozdro
  7. Hehe, Bartek widze dała CI troche w kość. Ja na swoją nie narzekałem i kolega co ją teraz ćwiczyć bedzie mam nadzieję, że też nie i polata trochę - na mechanikę-elektrykę nic. Co prawda 1 sezon tylko , ale moto nie młode i idealne nie było. Używane po prostu 10-letnie enduro. Generalnie poza puszczającym uszczelniaczem na zaworze to zupełnie nic, nic, nic. Zero odkręcania sie czegokolwiek, problemów z elektryką ( przeklinane moduły), przecierania sie węży, czy problemów z rzucaniem palenia (no jedynie po wyjebce po przylaniu czasami kopanie było jak dobicie mieczem zmęczonego jeźdźca :evil: - ale tylko czasami). Tylko lać i latać. I tak było. Na dzisiejsze warunki jest to moto już trochę archaiczne. Za wiele nie pozwala. Mi ona po prostu przestała odpowiadac swoimi parametrami, ale co do problemów - nie powiem nic złego. Wspominać generalnie krowinę będę pozytywnie. :crossy:
  8. murdoch2

    Skody na czele

    Wielu napisze to samo. Zimny silnik bardzo często bedzie "bujał" na poczatku. To diesel. Zimne paliwo, zimny silnik. Co prawda w nowoczesnych dieslach świece powinny dogrzewać komory przez pewien czas ale może grzać słabiej któraś świeca, moze być kąt wtrysku nie taki. Mogą być inne pierdy, które będą to powodowały, a w temp pow 0 nie będą sie "ujawniać" . W moim byłym wynalazku to bujało silnikiem od padającego egr-a, od padającego wtrysku. Próba przelewowa wykaże, że wtrysk już jest "na granicy" i może mieć wtedy w niektórych warunkach takie odchyły w pracy silnika bo paliwa już tak nie rozpyla. Jak po kilku sekundach silnik wyrównuje pracę a nierówna praca jest tylko przy lepszych mrozach sie tym nie ma co przejmowac po mojemu. Przy - 15 mój też pobuja chwilę. Pozdro
  9. murdoch2

    Skody na czele

    I tu jest właśnie kwestia właśnych doświadczeń. Ja ranualta cały czas mówie, że sobie nie kupie. Uparłem sie i tyle. Bo z doświadczeń znajomych to całkiem dobra fura. Kolega np ma drugę megane , wcześniej 1,9 teraz 1,5 dci w sumie kilka lat bezproblemowego latania. Ksenon mu tylko paruje. A auto nie dość że jest naprawdę komfortowe - fajnie ciche jak na kompakta w dieslu to do tego zupełnie bezawaryjne. Inni też nie narzekali na renówki. A sporo ich. Jeden tylko wyzywał na elekrtonikę ale to w nówce scenicu. Ups, jeszcze jednemu sie sypała ta karta do odpalania w lagunie.
  10. Dokładnie. Kolego adwent wydaje mi sie że czas poświęcony na tłumaczenie Ci tego = czas stracony :bigrazz: Każdy ustala sobie granice jeśli lubi cokolwiek ryzykować gnanie plastikiem 200 po mieście to też przegięcie, czy jazda w szortach na krosie. Tyle że to właśnie dla mnie jest głupotą w przeciwieństwie do wyczynów chłopaków z FMX. Ja nadal uważam że tacy goście załugują na szacunek. Nikt nie każe ich naśladować. Ale sakie skoki, czy zeskoki właśnie Madisona wymagają zajebistych umiejętności i jeszcze większej odwagi. To jest ogromne ryzyko, ale dopóki ryzykują tylko własnym życiem i zdrowiem niech to robią. Ja z uznaniem na to sobie potem patrzę. Wielu ma ciśnienie żeby zaistnieć. W stosunku do pajacowania osłów w Big Brotherze czy debilnych rekordów Guinesa to akurat wg mnie jest majstersztyk. W takich akcjach rozj...bać sie każdy potrafi a wyjść cało tylko nieliczni. Pozdro
  11. murdoch2

    Skody na czele

    Moja ocena co do 2.0 TDi (na PD) z początku paska B6 opiera sie na lekturze prasy, internetu, rozmów z mechanikami. Doświadczenia znajonych. Nie na doświadczeniach własnych. Nie kupie tego motoru. Zobaczymy co wart bedzie 2.0 CR w koncernie VW teraz montowany. Elektronika/silnik-głowica 16V - to taki dyżurny temat, plus inne mniej lub bardziej incydentalne pierdoły - ot np opisane na podanej tu stronce. Przykładowy tytuł testu B6 z początków produkcji jaki zamieściła jedna z gazet krajowych motoryzacyjnych (nie pamiętam już jaka) to: "Wieczny pacjent" Tu akurat do testów poszedł wówczas nowy B6 , którym nie dało sie jeździć non stop elektronika, awaryjny tryb i serwis ktory rozkładał ręce - treść pamiętam. Świeży egzemplarz to mechanicznie nic nie cierpiał. Czytając fora, opinie i analizując chociażby cenniki widać, ze bardzo często nawet w skodach wersje z 2.0 stoją tak samo jak 1,9 albo i odrobinę taniej i nikt jakoś sie nie zabija o to. Zresztą osobiście uważam, że VW w ogóle pomysł miało poroniony. Skoro 1,9 ma praktycznie te same parametry i już zostało przetestowane przez lata na wszystkie strony to po cholere było robić 2.0 16V i testować to na klientach? Skonstruować od razu coś na lepszych parametrach i CR a nie to samo co już jest tylko nie dopracowane. Ale oczywistym jest fakt, ze nie każdy egzemlarz 2.0 to mina. Jak widać jest wielu zadowolonych właścicieli 2 liytrówek i nic złego nie dadzą powiedzieć na nie. Nowoczesne przeładowane cudami mechaniki i elektroniki diesle są awaryjne. Widać, że wielu renomowanych producentów w swoich dieslach ma jakieś bardziej lub mniej wyraźne słabe punkty. Ale to moje zdanie, nie trzeba sie z nim zgadzać :biggrin:
  12. OK, miałem na myśli oryginały - jeśli tu takowe są. Chyba, ze praktycznie identyczne można właśnie w takich wersjach kupić. TTR ka miała potłuczone szkło to za sama lampe bez owiewki w serwisie 430 zawołali... :banghead: Zgadza sie , że jka poszukasz to znajdziesz, ja szukałem, dopasowałem prawie identyczną wymiarami i mocowaniem. Bardziej chodziło mi o fakt, że pewnie z racji małej popularności i bytności sprzeta ciężko o używki albo zamienniki podejrzewam. A niekóre niby pierdy zwalają czasami z nóg w cenniku w oryginałach gdy sie chce "odbudwać" sprzęta po małym crash-u w oryginale.
  13. Ładne to było. Ma "cojones" , bez gadania. Podziwiam gościa. On przeciera szlaki, inni tylko próbuja go dogonić. Ale on nie czeka, stawia poprzeczke wyżej. Oby tylko nie skończył jak ostatnio Jeremy Lusk......
  14. Właśnie, a jak z dostępnością cześci? Rynek wtórny to pewnie gorzej lub podobnie jak w TTR - czyli praktycznie nie istnieje - plastiki, lampy itp? Mechaniczne - długo trzeba czekać czy generalnie od ręki? Robiłeś coś, albo ktoś znajomy i jakieś przykładowe koszta... tlok, korba ? Generalnie eksploatacja- wymiany (tłok itd) jak w innych 2T 250/300? Ma wg Ciebie jakieś mankamenty? Walczyłeś z jakimiś pierdołami?
  15. murdoch2

    Skody na czele

    VC 1,9 to lipa, silnik fajny ale duperszmity dookoła - dziadostawo, VW 2.0 ma silnik zj**ny NIe to żebym sie czepiał ale pozwolę sobie uściślić Twpoją wypowiedź ;) W VA nie było 1,9. A już w ogóle w oplach TDCI. To też śniąca sie po nocach jednostka dla twardzieli (choć nie zawsze-wiadomo są i latające bez awarii egzemplarze) ale z innej stajni - Arniego Tu mamy CDTi. Zresztą wg mnie Opel nigdy nie miał ani dobrych przeszczepianych diesli ani własnych. W przeciwieństwie do benzynek. Silniczek w kolektorze niczemu nie jest winien i jest OK. W kolektorze dol nie ma w ogóle łożyskowania ani tulejowania osi klap wirowych i sie wcześnie wycierają, blokują sie i często jeśli listew plastikowa nie wyskoczy to silniczek idzie z dymem- też to ćwiczyłem. Koszt 2 masy to już chyba z kosmosu. Że ASO robią 2x "normalny warsztat" to norma ale 3x...? Choć z mojej praktyki, opinie o ASO Opla sa tak samo dziadoskie jak i omawiana wersja auta. Koncerny wypuszczają niedopracowane padaki ( moze że koszty, że szybko sie kolejne wersje wprowadza- niedopracowane) a może świadomie żeby zerżnąć potem klienta po gwarancji ile sie da... Auto musi być jak najtańcze w zakupie ale już nie w użytkowaniu. Na nowych autach podobno nie zarabiają tylko na serwisie pogwarancyjnym. I w sumie to co napisał właściciel paska ze stronki vwszrot miałoby sens. Do 150 tyś (3 letni przebieg "firmówki") ma latać bez problemów gdy gwaracja jest a potem ma sie sypać...I zarabiać dla koncernu.
  16. Cześć dziewczyny :biggrin: Nie ma oddzielnej półki na forum dla gazików. Coś tam czytałem że w Master Enduro 2005 rozjechał generalnie prawie całą konkurencje w zawodach. Bravo. :clap: Ale w sześciodniówce 2005 rozjechał naszych chłopaków (jakaś niby wada fabryczna...jaka?) :evil: . W teście w Motocyklu też na plus duży opisany - czepiono sie wykonania - plastiki kanapa i takie tam. Ale silnik .... podobno lepiej to lata niż EXC 300 ..podobno ( tak zresztą wyszło w w/w Master Enduro). Ma ktoś jakieś przemyślenia najlepiej poparte praktyką co do tej maszynki? Jak to jeździ - w off-roadzie, serwis, koszty itp. Pytanie z cyklu: Szukamy więc pytamy. Pozdro
  17. Nooo, a najlepiej na przyczepe/w busa i pod dom mnie podjechać. :biggrin: Rafael, widze ty jedyny wyznawca gasa na forum? Czy słabo sie rozglądam? Czemu nic o nich tu nie ma? To chyba całkiem dobra maszynka, co? Otworzyłem oddzielny temat dla gazika, napiszcie coś ciekawego z praktyki. Pozdro
  18. murdoch2

    Skody na czele

    Przynajmniej w pasku to klapa. Ja nie miałem i nie chce mieć. Ale znajomi kumpla kupili takie cudo właśnie kiedyś i cyrki gwarantowane od samej drogi powrotnej ,no i wystarczy trochę poczytać na forach. Na te silniki sporo ludzi narzeka. Dziwne troche że np ja praktycznie nie słyszałem o poważnych awariach w Audi czy choćby skodzie. Ale do 2007 roku passek to jak dla mnie ten silnik jest ryzykowny. w 2007 roku coś grzebnięto i niby ma być lepiej - to odnośnie głowic czytałem. Ale czy to prawda.... Mądrze gada, piwa mu dać :flesje:
  19. Próbuj. Najwyżej nie zagada. A poza tematem , podpytaj kolege co z tą mocą o której pisze. Czy to jakiś dobry kit tuningowy czy kit zwyczajny ...najzwyklejszy wkręt. :biggrin: pozdro
  20. Kuźwa ale nadal nikt nie chce dać sie karnąć... :icon_twisted: :banghead:
  21. murdoch2

    Skody na czele

    Mondeo to przy tym SUV :biggrin: - ma nieporównywalną przy O1 czy GIV "dzielnośc w terenie" - sprawdzałem
  22. murdoch2

    Skody na czele

    1 - zawias z golfa IV 2 - zawias z golfa V Zgadza sie, że nie do zajechania zawias w jedynce/GIV. W mojej IV-sdi.....eech nic sie nie robi tylko leje - bez patrzenia gdzie i sie lata już 4 lata a przebieg 305 na blacie a czy rzeczywisty.. Tylko, że cholernie niski zawias w dieslu. Skrobie sie płytą co chwila na tych naszych parchatych drogach, no i nie jeden wydrenował miskę. Ale 2.0 tdi w pierwszych B6 to naprawdę totalna klapa, dziadostwo jakich mało. To chyba 2,5 V6 jest mega bezawaryjny przy tym z pierwszej "serii"
  23. Sprawdzałeś go w tym moto? U mnie kolega był z moto chyba 2001 i po podpięciu jego modułu do mojej zagadała od razu i pracowała identycznie. Poczekaj co Ci powiedzą. 200 to nie majątek. Najwyżej policzysz to w straty, czasami tak bywa jak sie szuka. A może coś z tego będzie.... Pzdr
  24. murdoch2

    Skody na czele

    Wiele zależy od techniki jazdy i ogólnej troski o sprzęta (np tankowanie). Ale szczęście też w dużej mierze. "W czepku żeś urodzony" :bigrazz: Też nie można popadać w skrajności. Zdecydowanie odsetek awarii jest dużo wyższy przy nowszych , wysilonych, zbajerowanych dieslach. Ale nie można mówić że diesle skonczyły sie na 90 konnym TDI. Zmieniło sie troche, kiedyś diesel był dla "biednego lub oszczędnego". Dziś żeby jeździć dieslem trzeba czasami mieć grubszy portfel. Do niedawna żeby mieć ciągnącą z dołu furę trzeba było brać dielsa, doładowanych benzyn było mało. Teraz to się zmienia. Także każdy wybiera co mu sie podoba i na co go stać. Choć sam jestem ciekaw jak po 150-200-250 kkm bedzie z trwałością tych wykręconych benzynek w małych pojemnościach. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...