Skocz do zawartości

murdoch2

Forumowicze
  • Postów

    365
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez murdoch2

  1. Dokładnie. Ja też życzę Ci zaparcia w postanowieniach i powodzenia. Ale właśnie podstawa to to co jarek s napisał. Bo na razie (nie obraź się) to jeśli to będzie Twój pierwszy motocykl to Twoje postanowienie przypomina mi czasy gdy jako szczawik po każdym filmie z Brucem albo Chuckiem zapisywałem sie na karate, i do upadłego postanawiałem sobie ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. I po 2-3 dniach pajacowania mi przechodziło :biggrin: A suchą zaprawę (żartobliwie) - to masz link poniżej Pozdro
  2. Hej. Jakoś specjalnie leniwy to nie jestem na moto :bigrazz:. Z tym paleniem to każdy gada inaczej, zależy jak i gdzie latasz. To z teorii :biggrin: . W enduro jak nie kręcisz tego non stop jak 125 na krosie mówią że pali mniej. Marcin1989 całkiem fajnie- konkretnie opisał mi to ze swojego doświadczenia na 200-cie. Porównując style jazdy opisywane, sadzę że nie byłoby jednak właśnie dramatu. Zresztą w terenie na 4T 6-7 litra trzeba liczyć. W sumie chodzi o zasięg a nie o ten litr, dwa, czy trzy więcej. Przyjemność musi mieć swoje koszty :buttrock: Właśnie ciekawi mnie bardzo czy rzeczywiście ten dół ma porównywalny z powiedzmy "średniomocnym" 4 pakiem. To trzeba samemu poczuć. Ale nie pozna sie tematu jak sie sam nie przekonasz. Żenić sie z moto nie trzeba. A spróbować warto. Także ponawiam prośbę ..kto da sie karnąć? ale co? :wink:
  3. murdoch2

    Skody na czele

    Często to ani tanie w zakupie ani potem w użytkowaniu. Ale fajnie się jeździ jak autko z dołu ciągnie, coś za coś. Ale cena którą podałeś to chyba w ASO, co? Komplet np Sachsa z dwamasą, tarczą, dociskiem i łożyskiem nowe gwar za 1500 kupisz plus robota. W połowie Twojej kwoty można sie wyrobić.
  4. Witajcie. Pytanie jak w temacie. Potrzebuje sie tym sprzętem przejechać, zobaczyć jak to sie z dołu zbiera, pomacać. Kuj-pom wchodzi w grę. Co było do przeczytania przeczytałem ale to teoria. Brzęczy mi to moto gdzieś po głowie już od dłuższego czasu ale nie miałem okazji sie przejechać, żeby wybić sobie po 4T z głowy albo zdecydować sie na nie. Pozdro
  5. murdoch2

    Skody na czele

    23.11.2005 I rej w DE. Ale to chyba nie temat na rozpisywania sie o oplach, ktoś nam pogrozi paluszkiem... :biggrin:
  6. murdoch2

    Skody na czele

    Jak pisałem w porównaniach nawet z lepszymi od A4 wcale nie dostawał superb batów. Co do porównania najtańszej i najbiedniejszej wersji - w przytoczonym wcześniej przeze mnie teście: Superb wersja Ambition - wówczas w cenie 99,8 tyś zawierająca: airbag czołowe/boczne/kurtyny/kolana (kolana niedostępne nawet za dopłatą w VW i A4); ABS/ESP/ksenony/przeciwmg; radioCD ze ster w kier (dopłata 1500); aut klima /komputer/tempomat; elektryka pełna szyb i lusterek; dzielona kanapa, podgzrew siedzenia, alufelgi; czujnik parkowania, deszczu. Po doposażeniu w sterowanie radia cena 101300 A4 w Sandard-zie troche brakuje - baza 118500 po doposażeniu do poziomu skody 132300 Passat Sportline standard 98 tysi, po doposażeniu do poziomu 110700 W teście brały udział wersje doposażone - równorzędnie wyposażone. Co do spadku wartości to na razie trudno porównywać, jeszcze ze 2-3 lata jak sie pojawi skoda na rynku używek na dobre - wtedy będzie można pogadać. Nie sądzę aby były nie wiem jak wielkie róznice. Bo chyba nie bedziemy porównywać teraz cen octavii i A4.... Ja jak na razie specjalnie o sprzedaż mojej sie nie martwie patrząc na jej stan/wersję i preferencje "Kowalskiego" który dzieli sie w zaszadzie na 2 "frakcje" - jedna ceni japońce. Druga - preferująca ropniaka kupuje "uwielbione" w Polandzie tdi w róznym opakowaniu (zależy od zasobności portfela i gustu) Ja miałem poliftową VC i non stop problemy właśnie z silnikiem (osprzetem). Jak nie egr, to listew kolektora ssącego, to elektronika sterownia silnikiem- tryb awaryjny śnił mi sie po nocach, padnięty wtrysk - tankowałem tylko na nazwijmy to firmowych-koncernowych stacjach. Czytając fora opla/vectry/zafiry/astry czekałem tylko do kompletu na cyrki z DPF-em i awarię automatu... dla mnie to jakies nieporozumienie ten samochód. Ma szereg zalet ale dobiła mnie awaryjnością. Dodam, że auto sam sobie ściągałem przebieg 120 tyś, stan super. Dlatego moje doświadczenia mówią mi że od opla w cdti daleko. Jak chodziła to jeździło sie naprawdę fajnie, ale w tym problem że kaprysiła ponad moja cierpliwość. Auto ma być dla mnie a nie ja dla niego. Ma jeździć a nie marudzić. Ale to nie znaczy że wszyscy tak mają. Na pewno są zadowoleni userzy. A skodzinka, pół roku i .......ciiicho żeby nie zapeszyć :icon_eek: Pozdro
  7. murdoch2

    Skody na czele

    Jak widać cały czas aktualne: "almost" robi pewną różnice :biggrin: Link ku przestrodze :clap: . A wybór auta i żródła pochodzenia należy do kazdego z nas. Monter75 superb nie ma powalać, nie taki jest cel. Nie powali Ciebie ani wielu innych. Ciebie tym bardziej bo skoro latasz preludą to nie gustujesz w praktycznych autach. Dla ciebie wieje pewnie nudą. Ale fajnie , że wypowiedzi twoje wyważone są :clap: . Mnie też nie powalił ale mi sie spodobał. Masz wiedze i porównanie stąd jestem pewiem, że dostrzeżesz zalety i to co oferuje. A zdania swojego i preferencji co do japończyków nikt nie każe Ci zmieniać. Bo i nie ma powodu. To wiele też zależy od własnych doświadczeń. Miałem kilka starszych opli i chodziły super. Ale po ostatnim aucie z jakby nie patrzeć chwalonym silnikiem w oplu 1,9 CDTI/150KM, opla w dieslu bardzo długo nie kupie. Pozdro
  8. Bucus, Skoro walczysz już 3 miesiące złap kogoś z forum lub z allegro niedaleko (wg Ciebie) i podjedź sprawdź ten moduł. Ja ostatnio też gościłem klienta co wykopał mnie z forum i chciał sprawdzić swój w mojej. Jak chcesz wyślij go kurierem do mnie (oznacz sobie tak żebym nie wiedział - jakbyś mi nie ufał) i sprawdze to w mojej i Ci odeśle. Poprzedni właściciel mojej pod koniec ubiegłej zimy też walczył z modułem. Twierdził, że sam z głupoty załatwił go coś tam spawając przy moto. Kupował na e-bayu za 340 eurasów - dał mi nawet opakowanie z ceną. Poszukaj. Pozdro
  9. murdoch2

    Skody na czele

    Jak widac można gdy sie patrzy przez pryzmat obiektywnych zalet auta i korzyści jakie daje dla tych którzy podchodzą do niego głównie praktycznie a nie tylko prestizowo, kosztów zakupu, utrzymania/serwisowania a nie tylko przez sprawę prestiżu. 100 tyś to dużo i mało. To ja sie np zapytam jak można dać np 265 tyś za jakby nie patrzeć używane A6 z 2009 roku jak np w pierwszym z brzegu znalezionym linku http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9645809 ? Za silnik 3.0? Co tam jest warte 165 tysi róznicy? Yuby, dlatego Ty wybierzesz wg Ciebie lepszy samochód, ktoś weźmie superba. Każdy ma swoje kryteria wyboru. A nowy superb wart jest aby suie nad nim pochylić i sie choć przez chwilę zastanowić zanim sie go skreśli. Znam pare osób które podobnie myśląły do momentu jak wsiadły do dobrej wersji. Teraz już myślą inaczej. To nie znaczy że pokochali skode ale widzą jej zalety. Pozdro
  10. Dokładnie jak koledzy piszą. :clap: Bartek, paliła znaczy , ze poszła? Nie widzę jej chwilę już w ogłoszeniach...
  11. murdoch2

    Skody na czele

    No i najwyraźniej nie mamy bo nie masz racji. Gust, upodobania to rzecz subiektywna. Uroda samochodów tym bardziej,ale fakty są jakie są. Zapraszam do przeanalizowania...np testu porównawczego Passat/A4/Superb z silnikami 1,8 TSi w AŚ z 11.08.2008 numer. A4 lepsza była tylko w parametrach jezdnych ale nawet hamulce miała już najgorsze z czałej trójki. No i jakość wykończenia jak zawsze wzór , ale tu skoda niczym specjalnie nie odstaje - o tym radze sie samemu przekonać i chociażby usiąść w miarę dobrze wypasionym superbie. Ostatecznie ostatnie miejsce w teście po wszystkich ocenach cząstkowych dla A4. Wynik testu Superb/Passat/A4- pod względem obiektywnym- praktycznym-rzeczowym. Prestizowym byłby zapewne odwrotny. W kwestii walorów użytkowych i kosztów w ogóle A4 do Superba - nie ma tematu.... warto cokolwiek poczytać, dowiedzieć sie kolego ks-rider zanim zaczniemy dyskusję. Prosiłem o trochę obiektywizmu a nie subiektywne stereotypy. Jesteś jak typowy Polak... stereotyp jest świętem i żadnymy konkretnymi dowodami nie przekonam.... Pewnie usłysze że nikt w AŚ sie nie zna. Audi zawsze było perfekcyjne - bez dyskusji i na tym zbudowało prestiż. Na tym dłuuugo jechało, ale konkurencja ( może nie do końca trafne słowo w tym przypadku) jak widać nie śpi a wydaje mi sie , że audii lekką drzemnę złapało. Pare km podstawową oktavią i zero kontaktu z nowym superbem i kreujesz sie na znawcę? No gratulacje. I do tego chcesz widze być głosem tej "zachodniej Europy" :notworthy: Rispekt Są tu bardziej kompetentni ludzie? Monter75 Nie mam zamiaru kwestionowac prymatu japsów. Dla mnie (może nie te z ostatnich lat) to też są super auta - wzorce. Ja też chciałem japsa ale tylko accorda VII. Ale po obejrzeniu kilku używek, m.in. acordy z 2003 i 2004 roku ( w mojej kwocie) i kilku innych aut które okazały sie wychwalanymi klepakami dałem sobie spokój. Ja lubie diesle, w hondzie z tym chudo bo 2,2 iCDTI mało strasznie tego w kwocie 40-45 tysi było. Benzynka 2.0 - mnie rozczarowała (po poprzednim aucie 150KM diesel) Mazda 6 jakoś akurat nie widzi mi się. Nie jestem jajogłowym fanem skody. Ale jeźdźąc nią doceniam jej zalety. Spełnia wszystkie moje oczekiwania a z tytułu mało prestiżowego znaczka na masce nie mam jakiś problemów natury emocjonalnej. No i zawsze można zawirusować i bedzie lepiej szło. Uważam, że każdy kto pojeździł trochę nowszą skodą, ma widzę motoryzacyjną i obiektywizm to nie powie, że skoda to dziadostwo , obciach. Z takimi nie warto dyskutować. Może powiedzieć że nie kupi bo mu sie nie podoba , za droga, ale nie że to nic nie warte auto. Generalnie sie zgadzamy. Jedyne co możemy podyskutować to kwestia awaryjności bo KAŻDY nowoczesny diesel jest problematyczny. Przekopałem wiele forów , trochę doświadczeń własnych i znajomych, i wiem jedno - skończyła sie era taniego i wiecznego diesla. Dzisiejsze są zarówno drogie w zakupie jaki też często drogie w utrzymaniu (serwis i częste awarie). Pozdro
  12. murdoch2

    Skody na czele

    Na szczęście furek jest tyyyle, że każdy może wybrać coś dla siebie. A jako posiadacz octavii 2 w dobrej wersji i jedynie słusznym, męskim kolorze :biggrin: czarnym, proponuję - zanim sie na skodzinki zacznie psioczyć radzę samemu sprawdzić nową octę lub superba zanim zacznie sie zrzędzić. Co do cen to sie zgadzam, ze przegięcie zwłaszcza wypasionych w miarę bo podstawowe to bieda lekka. Ale 2-3 latek z pewną historią w dobrej wersji to dobry wybór. Tak uważam i tak zrobiłem. Wolę to niż o kolejne 2-3 lata starszą "bardziej prestydżową" furę z pewnego importu" - każdy kto za takimi pewniakami z ogłoszeń zjechał trochę kilometrów wie o czym mowa. Skoda (lekko używana :bigrazz: ) jest dla tych którym nie zależy na rzucaniu sie w oczy i zbieraniu blachar po drodze ale dla tych którzy chcą spokojnie i bezproblemowo jeździć. Całkiem fajnie jeździć. Jako zwolennik podstarzałego ale na wszystkie strony znanego 1,9 TDI cenie te technologię. A opakowanie skody (tej noweszej) jak widac po statystykach ma wiele zwolenników. A co do nowego superba to troszkę teorii radzę liznąc i poczytać jak w testach praktycznie pod każdym względem bije chociażby rodzimego paska B6, a4 i wiele innych aut. Zanim to zdanie bedziecie krytykować proszę sięgnijcie po trochę wiedzy i faktów, coby można podyskutować na poziomie i obiektywnie. Monter75 auta kompaktowe mają po pierwsze być tanie ( to wyjaśniliśmy, że skoda nie jest) i praktyczne. A pod tym ostatnim względem to octa 2 bije wszytsko dookoła w kompaktach. Dlatego wg warto zaintersować sie używaną skodą w lepszej wersji. Pozdro
  13. Trwała - to pewne i nie podlega dyskusji ale fajna...to subiektywne odczucie :icon_mrgreen: (ja swoje :biggrin: ) :icon_evil: Ale na poważnie. Eljot ma rację. Nie ma sensu kolejny raz uszczęśliwiać kogoś namawiając go na lepszego i lepszego i lepszego sprzęta. Pelikan chce XT. Ja mówie: Pelikan kupuj XT - za niedużą kasę masz moto dające możliwość jazdy za niedużą kasę (serwis). Jeśli bedziesz miał dalej takie wymagania jak w temacie to bedzie to fajne moto dla Ciebie. Jedyna rada którą zawsze można dać to nie napalaj sie i kup dobry sprzęt , żebyś sie jazdą cieszył a nie grzebał w niej. Pozdro
  14. Miedziane raczej są te elementy Do motocykli eksploatowanych na "rzadszym powietrzu" - wyżej npm też dedykowane sa np inne średnice dysz aniżeli dla tych "nizinnych" Pozdro
  15. A to ciekawe co piszesz... Bo co jest grane, że ttrowcy na 520/525 się chcą przesiadać? Wypisz-wymaluj u mnie teraz to byłby bardzo chętnie widziany scenariusz :clap: (stąd moja kobyłka jest do wzięcia) - choć cały czas brzęczy też gdzieś jeszcze chęć polatania na 2T (exc 300) Ja miałem okazję się przelecieć katmanem 520 Pabla78 z forum (z którym sie włóczymy tu i tam na moto) . To jest świetna maszyna. Potworek ale bardzo przyjemny. Świetne moto gdy już sie co nie co latało, wie sie czego sie chce i chce sie sprzęta na dłużej. Latamy razem i jakoś w leśnym endurzeniu mój sprzęcik trzyma fason i tempo, także w ganianiu nawet ostrym po lesie i szutrach spokojnie można nadążyć i nie być na ttr maruderem. No ale doznań wrażeń dodatkowych takich jak na pomarańczy niestety już mniej. Gorzej gdy teren staje sie dość wymagający... :biggrin: Święty Mikołaju pamiętaj byłem grzeczny przecież :biggrin: Pozdro
  16. Na fullcrossach 450 nie jechałem, zdarzyło sie na enduro. Ale wg mnie ttr nie ma sensu porównywać z jakąkolwiek nowszą enduro 450 ( lub około tej pojemności). Za ttr jest tylko trwałość i totalny minimalizm serwisowy potrzebny w ujeżdżaniu , a przeciw ttr w takim porównaniu CAŁA RESZTA. Jest za słaba, za ciężka, za wysoka, zbyt nieporeczna. Niby moment ma ale jak porównasz z 450/525, czy nawet z drz 49KM to już ten moment blednie. Wymienione maszynki zdecydowanie lepiej zapie**alają wg mnie , o parametrach użytkowych (np wadze i poręczności nie wspomnę) Zresztą co tu porównywać to konstrukcja wywodzaca sie z tt z lat 80-tych - wtedy to było hardenduro. "Dobiła" ją z własnej stajni wr, potem w 99-tym roku jak pokazano exc, które chyba rok później weszło do produkcji ttrce do reszty mina siadła (wcześniej przedsmak dało LC4 - w sumie nie wiem co pierwsze było wr czy exc?), także dr-z/crf. Chyba niedawno w Motocyklu w teście używek fajnie to ujęli. ttr zaczęła jako pełnoprawne na ówczesne czasy hardenduro ale szybko skończyła jako "ofiara postępu technologicznego" - jako softenduro. Ale do fajnego endurzenia sie nadaje. Przeciez tu liczą sie też umiejętnosci - dla jednego to bedzie moto trudne do zaakceptowania w trudnym/cięzkim terenie, inny biker sobie jakoś poradzi. Ja na razie nie powiem na nią złego słowa. Trzeba trzeźwo patrzeć na możliwości sprzęta oraz swoje i...cieszyć sie jazdą na tym co sie ma :biggrin: :crossy:
  17. Nie bardzo :crossy: Można w extremalnych momentach świece poluzować lub wykręcić :biggrin: . Zawory przyciasno ustawić :biggrin: Będzie lżej... A na poważnie to jak ciężko sie kopie - ma kompreche. To chyba dobrze , nie? Ciężko niestety to pogodzić. Pomógłby ręczny deko ale ttr nie ma...
  18. Ja generalnie nie wpisuje sie w obraz kopiącego do usranej śmierci , dotychczas naprawdę maszynka paliła wg mnie dobrze. Nawet wywrócenie na zjeździe gdzie moto prawie do góry kopytami było nie zalało jej ( jakoś od 7-8 zagadała). Ale ostatnio trosze zaczęła testować moja nogę. W gaźnik musze zerknąć. Bo jak jest ok to dobrze pali. Ja po solidnej glebie (jak jej pod razu nie dźwignę) to zawsze od razu zakręcam kranik i jadymy z kopajsem aż zagada. Dopiero wtedy odkręcam kranik bo inaczej to....szkoda gadać :icon_twisted: Tego kładzenia dla "osuszenia" komory nie testowałem jeszcze Pozdro
  19. i działa? Wypróbuje to nastepnym razem.
  20. I właśnie tu jest pies pogrzebany. Jak gaźnik jest niewyregulowany to może właśnie nie chcieć zagadać bez gazu.. miałem właśnie taki przypadek z miesiąc temu u jednego kolegi.
  21. :clap: i takie filmy sie zapamiętuje :crossy: You goood :flesje: PS. Ale coś w tym jest. Wiem, ze zabrzmi to jak wymyślona bajka ale w ub weekend po wyjebce w piaskownicy i któryms kopaniu dla jaj sobie to przypomniałem zje*any i zagadała. Hokus pokus Thefex, tzn że Katy nie zalewają sie po glebach? Kurde chłopaki no nie wierze że zawsze od pierwszego.... Pewnie nie ma takiej zabawy jak np z ttr ale ....zawsze od 1 strzała? Pozdro
  22. Cięzko tzn jak? Ciężko jej w ogóle zagadać ? Pali-gaśnie? Zalewa ci sie podczas kopania? Jakieś spostrzeżenia.
  23. No problemo, widzę to tak: poendurzymy kiedyś :crossy: i potem postawisz krate piwa i bedzie OK :biggrin: Masz sporo wiedzy o katamanach... a ja jako endurowiec chciejący kiedyś mieć pomarańcze w garażu podpytywałem, żeby wiedzieć bo "myk to ciekawy". pozdro
  24. Kurcze bo to za łatwe mi sie wydaje jakoś. A te 6 mm więcej w 520 na srednicy cylka też w niczym nie przeszkadza że można to zamknąć głowicą z 400/450-tki? .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...