Skocz do zawartości

Eljot

Forumowicze
  • Postów

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Eljot

  • Urodziny 04/27/1969

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    podkarpacie

Osobiste

  • Motocykl
    Yamaha XT600E
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    7154166
  • Strona www
    http://

Osiągnięcia Eljot

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

0

Reputacja

  1. boost-bottle (gas-box) nie ma nic kompensować to po pierwsze. Działa wykorzystując zjawisko rezonansowe powstające w pewnym zakresie obrotów pomiędzy kolejnymi cyklami ssania, kiedy to zapobiega cofaniu się niespalonej mieszanki do gaźnika. Teoretycznie miało to poprawiać charakterystykę silnika i w rezultacie bardziej efektywne gospodarować paliwem. Z efektem Coanda nie ma to nic wspólnego, za małe są otwory w tym pudle aby powstało zjawisko przylegania mieszanki paliwowej do jego ścianek. Po drugie: co to jest to "Yamahowskie YEIS" bo o tym w życiu nie słyszałem?
  2. Iskra tez robi świece wieloelektrodowe czy też z modyfikowaną jedną elektrodą (U-super) oraz serię Platin, więc skąd ten zachwyt że inni mają? Odnosze wrażenie, że wymiana świecy czasem poprwia samopoczucie uzytkownikowi nie dlatego, że jest jakaś super-wypas, ale po pierwsze dlatego, że jest nowa, a po drugie, że przy okazji wymienia się filtr powietrza, czyści lub reguluje gaźnik itd,,, Jest tez przy okazji efekt placebo z samego zakupu jakiejś świeczki znanej firmy,,, ("jakby elastyczniejsza praca silnika") Czymże technologicznie odbiega świeca Iskry od np. NGK? Na pewno przewyższa jakością podróbki made in China, które część z nas zapewne nieraz zakupiła nieświadomie w necie. Wykonane są naprawdę starannie, mają miedziany rdzeń, gwintowanie super, więc o co chodzi??? Iskra ma także swoje labolatorium badawczo-rozwojowe, to co robi ma podstawy teoretyczne, maszyny ma na licencjach zachodnich, kadra też nie jest w ciemię bita. Czy czasem nasz wybór nie sprowadza się do działania "cudze chwalicie - swego nie znacie" ??? Proszę o konkretne narzekania co do jakości świec z Iskry. Bo pisanie o oszczędzaniu "sobie kłopotów i nerwów" to taki banał uważam.
  3. a czy ktoś w ogóle bierze pod uwagę świece od Iskry? Produkują cała gamę różnych świec od standardu po specjalne. Gdy się czyta ich stronę to nawet technologię mają na czasie. Ciekawe czy się sprawdzają... Jest wyszukiwarka świec do motocykli i zamienników m.in. Denso czy NGK świece Iskra - wyszukiwarka
  4. Na mysli miałem to, że taki stan motocykla 7 latka wzbudza podziw i szok,,, co prawda wynika to z braku jazd nim i to dlatego może tak wygląda pożądnie :) Mam nadzieję, że nadrobisz nim te stracone latka. Fakt, XT jest genialnie łatwy w prowadzeniu, obsłudze, daje dużo frajdy z jazdy. Niektórzy mówią, że to motocykl kultowy,,, znaleść go można niemal pod każda szerokościa geograficzną. Poza tym produkowany był coś około 25 lat więc coś w tym musi być,,, Respekt u mnie wzbudza jego super ciąg od niskich obrotów, a gaźnik YDIS doda skokowej mocy przy większym odkręceniu rollgazu. Do tego mało pali, jest cichy jak na 600-tkę, niezawodny i jest full części do niego w drugim obiegu. Dla mnie to moto jest tym czego szukałem i na razie nie myslę o zmianie. Zapraszam na specjalne forum poświecone temacie Yamahy XT/TT Yamaha XT/TT - forum jest nas tam na razie niewielu, forum działa od 2 miesięcy dopiero, ale juz znaleść tam można kilka ciekawych wątków :) Pozdrawiam,
  5. Za taką cenę to dokonałeś dobrego, ba bardzo dobrego zakupu! No i te dodatki, to też kilka stów w kieszeni zostaje. Myślę, że właściel kupił moto z nastawieniem na jazde crossową (gogle, kask Caberg'a,,,) i się chyba przeliczył bo XT600 do tego się nie nadaje z całą pewnością. Tym sposobem uszczęśliwił Ciebie :) Te kierunki to naprawdę niemożliwe aby były od nowości tak poplątane, salon nawet gdy dostanie przez jakiś nieziemski przypadek moto od dealera to ma obowiązek to usprawnić by działało to zgodnie ze specyfikacją. Jest od tego przeciez gwarancja, stoi za tym renoma marki itd,,, Czy kierunki przód i tył tak mają to miganie odwrócone? Bo gdy tylko np. przód to faktycznie pod owiewką lampy (na jedną śrubę) przepinasz wtyki jednozłączowe i sprawa załatwiona. Z tyłu też ta sama operacja, ale więcej odkręcania - tylny plastik cały i też zamiana jednozłączek. Jednak jesli i przód i tył byłby zamieniony to raczej wątpię by ktoś to tak pochrzanił, po prostu błąd na jednej stronie się móg przytrafić ale ten sam flek na obu obwodach to już musiałoby być celowe, a w to nie wierzę by sobie tak życie utrudniać,,, Może faktycznie był wymieniany przekaźnik kierunków i tam odwrotnie połączono kable. Tak czy owak, przy moto byo coś grzebane, właściciel mógł gadac ze nic nie ruszane, bo taka jest niestety praktyka sprzedających, no po prostu nie przyznał sie do tego,,, A tak poza tym, motocykl zapala od razu, czy trzeba go kręcić? Po takim zastoju nie było konieczności czyszczenia gaźnika? Oddajesz go do mechanika jak piszesz, to napisz co zostało przy nim zrobione. Ciekawe jak luzy zaworowe sie mają? Fajny moto na tych zdjęciach, gdyby każdy tak po 7 latach wyglądał to świat byłby piękniejszy ;) Pozdrawiam
  6. Gratuluję zakupu :) faktycznie moto z takim przebiegiem to jak nówka. Ciekawe co się z nim działo przez te 7 lat? Ja mam XT600 też z roku 2003, poprzednio miałem z 1999 i w obu biegi wchodziły prawie bezgłośnie, jak w masło tak jak piszesz. Mnie to odpowiadało, nie potrzebuję kliknięcia aby wedzieć czy bieg wrzuciłem. To da się wyczuć po tym jak stopa pracuje i to kwestia przyzwyczajenia bardziej. Zresztą podaczas jazdy i w kasku chyba i tak by nie było słychać tego klikania skrzyni, no chyba że byłoby naprawdę głośne ale to z kolei by źle świadczyło o jej kondycji. Drugi temat - kierunki. Pierwsze słyszę o takim cudzie. To ma byc intuicyjne - przełącznik w prawo i miga prawy, w lewo - lewy. Coś musi być pochrzanione w instalacji nie ma bata. Z oleju w lagach po takim czasie robi się jednym słowem syf, traci on właściwości tłumiące, łapie powietrze, zmienia barwę,,, W Twojej XT o tyle jest dobrze, że mało była ujeżdzana. Wymien ten olej, koszt niewielki (około 60 zł) a odczujesz poprawę pracy przedniego zawieszenia i bezpieczeństwa. Mógłbys wrzucić kilka fotek tej maszyny, bardzo jestem ciekaw jak wyglada tak mało jeżdzony moto. I można wiedzieć ile Ciebie kosztował? Pozdrawiam,
  7. OK, mniejsza o terminologię, wiemy juz obaj o co chodzi :) I jest tak teoretycznie, że owe 80Ah oznacza, że w ciągu godziny możemy wyciągnąć z takiej baterii 80A. Ale to tylko teoria. Te 80Ah określa tylko wzajemna relację miedzy czasem, a natężeniem prądu jaki można w tym okresie czerpać. I jest nieskończenie wiele takich wzajemnych możliwości (kombinacji) z tym, że gdyby pociągnąć zbyt duży amperaż z baterii to się ona po prostu ugotuje, uszkodzi po prostu (kiedyś starsze typy to zdarzało się, że wybuchały) W akumulatorze jest elektrolit (w różnej formie), jest to przewodnik, więc prąd płynąc przez niego nagrzewa go proporcjonalnie do kwadratu natężenia prądu (a więc mocno rośnie ze wzrostem amperów). I to ciepło jeśli jest go za dużo nie ma którędy się wytracić, kumuluje się doprowadzając do bezpowrotnego padnięcia baterii :( Rzecz jasna, różni producenci różnie gwarantują ten maksymalny stosunek pobieranego prądu do czasu jego czerpania. Ogólnie im lepszej klasy aku tym więcej może, ale to niestety kosztuje,,,
  8. a ja swoje żeliwne kolektory 2 lata temu zrobiłem tak (były mocno pożółkłe na kolankach i nawet już gruby porowaty nalot tlenkowy się pojawił): - oczyściłem mechanicznie grubym papierem ściernym nalot - wypolerowałem drobniejszym papierem do czysta jednak nie do połysku ale do zmatowienia - odtłuściłem czystym acetonem technicznym - zawiesiłem na drucie pod sufitem i potraktowałem lakierem w spray'u do instalacji grzejnych (wytrzymuje do 850 st. C) Wybór kolorów jest spory - ja mam grafit i super to wygląda! - po wyschnięciu pierwszej warstwy (około godziny w temp. pokojowej) pomalowałem raz jeszcze - godzinę po tym założyłem do motocykla, zapaliłem silnik by świeży lakier się wygrzał dobrze spajając z metalem. Śmigam tak już drugi rok, a kolektory wyglądają nadal jak nowe :) Polecam ta metodę, zaznaczam że tylko do gołych kolektorów, nie chromowanych.
  9. Należy śrubą składu mieszanki kręcić aż do uzyskania możliwie wysokich stabilnych obrotów. Następnie należy wykręcić śrubę regulującą uchylenie przepustnicy do uzyskania możliwie niskich wolnych obrotów. Czynność tą należy powtarzać do czasu, aż kręcąc śrubą składu mieszanki nie będzie dało się uzyskać wyższych stabilnych obrotów. Zazwyczaj wykręcanie śrubki powoduje wzbogacanie mieszanki, ale w przypadku niektórych gaźników bywa również odwrotnie. Zakładam, że poziom paliwa w komorze pływakowej masz OK,,, Kolor świecy daje dużą pewność czy skład mieszanki jest odpowiedni, ale tylko gdy moto pojeździ pod obciążeniem. W garażu na jałowym biegu ta obserwacja nie będzie miarodajna. Serwisy korzystają z testowych świec tzw. colortune - koszt np. na allegro około 200 PLN Powodzenia!
  10. Podstawa to instrukcja serwisowa dla danego modelu motocykla, tam znajdziesz wartości rezystancji oraz co i jak mierzyć. Generalnie multimetrem zmierzysz rezystancję, zależy jednak jakiej klasy to przyrząd, nie każdy mierzy opór rzędu omów. Jest tak, że tam gdzie płynie duży prąd to spodziewamy się małej rezystancji i odwrotnie. Z kolei duże napięcia sugerują, że będzie duża rezystancja. To tak z grubsza teoria. 1. tu nie masz co mierzyć, jest ciągłośc albo nie ma. To rodzaj przkaźnika, możesz sprawdzić jego działanie przykładając do wejścia napięcie 12V a na stykach wyjściowych buzerem w multimetrze upewnij się czy styki zwierają. I tyle w tym temacie. 2. j/w z tym, że metoda techniczna jest upierdliwa. Test raczej na ciągłość lub dobry multimetr. 3. jak już kolega odpowiedział, służy do tego specjalne urządzenie, a to dlatego, że wirnik jest w ruchu i oprócz rezystancji uzwojenia (zmierzysz ją multimetrem) pojawia się dodatkowa składowa - reaktancja indukcyjna, a tej już tak łatwo nie pomierzysz. W warunkach amatorskich multimetr i jeśli jest ciągłość to opór rzędu kilku-kilkudziesięciu omów wskazuje że jest OK. No chyba, że moto mocno leciwe i utraciły się właściwości magnetyczne w żelastwie, wtedy mimo dobrego uzwojenia całośc nie będzie pracować bo prąd się nie zaindukuje. Ale to raczej czysta teoria :) 1 i 2. Opór szacunkowy izolacji rzędu setek megaomów - im więcej tym lepiej. Pomiar multimetrem ale to zależy jakiej on jest klasy. Tanie mierzą do 2 MOhmów :( Elektycy mają takie induktorki na korbkę (klasyka) i możesz taki użyć jak masz dostęp. Jak nie to pozostaje metoda techniczna :( Serwisówki raczej nie podają rezystancji izolacji. Natomiast nikt Tobie konkretnie i dokładnie nie powie jakie mają być wartości oporu wirnika i stojana - to są wielkości specyficzne dla danego motocykla, często różne dla różnych roczników tego samego modelu. Bez tej wiedzy możesz tylko z grubsza oszacować czy uzwojenia są ciągłe, nie ma przebić i na podstawie pomiarów multimetrem określić z grubsza czy jest OK czy nie. W praktyce to wystarcza. Nie wiem jakie masz problemy, co jest objawem niesprawności, że tak głęboko chcesz szukać awarii? hmmmm,,, wydaje mi się, że to pytanie sugeruje, że nie za bardzo się orientujesz w temacie elektryki. Jeśli masz już takie dylematy, to raczej nie "baw" się w aż tak duże laboratorium. Daj to komuś do przejrzenia kto się na tym zna,,, to taka moja dobra rada. Aku 12V 80Ah oznacza, że teoretycznie ma wydać przez 10 godzin 8 A prądu. Źle rozumujesz pisząc "w ciągu 10 godzin w nocy, całkowity pobór prądu z akumulatora wyniosł 5A" Nie ma czegoś takiego jak całkowity pobór prądu,,, Chyba masz na myśli ilość zżartej energii w tym czasie. Więc ta żaróweczka pobierała prąd 0.5A przez 10h zatem zjadło z aku 10*0.5=5Ah (jest to ilość energii) Zakładając, że bateria jest w miarę sprawna to taki ubytek nie powinien jej wyładować do dna. Pozostała ilość energii powinna być na poziomie 80-5=75Ah więc prawie 90% jej pojemności znamionowej. Wniosek: albo masz już aku do wyrzucenia, albo nie jest to bateria 80Ah (to od ciężarówki czy co, bo chyba nie od moto?)
  11. a kto ci tak powiedział? chyba nie do konca przemyślałeś sprawę,,, nie pisz głupot takich bo to jest forum i ludzie czytają i maja już mętlik w głowach. Na priv możesz pisać podobne dyrdymały, ale nie tu prosze,,,
  12. Sprawdz po wymianie czy jest ciśnienie oleju. Rozgrzej troche silnik i wyłącz. Odkręć śrubę na wieku filtra oleju (ta od góry pionowo), zabezpiecz okolice tego otworu kawałkiem szmatki i załącz silnik. Z otworu powinien siknąć olej w ciągu kilkunastu sekund. Jeśli nie to znaczy że są problemy z obiegiem oleju. Ta operacja pomaga także odpowietrzyć dokładnie układ smarowania silnika. A jaki olej lejesz do swojej yamahy, semi- czy full-syntetyk? i jaka lepkość i marka? Na ten temat krążą legendy co lać, a czego nie lać do XTka,,,
  13. tak, jest to gaźnik TEIKEI model Y26PV/4PT-00 ale co rozumiesz pisząc o problemach z dyszami i ryzyku wiercenia... ??? Cos więcej na ten temat bo dośc tajemniczo to zabrzmiało,,, chyba nie do końca ta procedura, którą opisałes jest precyzyjna,,, Regulacja wg mnie powinna być przeprowadzana z uwzględnieniem korekcji śruby wolnych obrotów (podniesienia przepustnicy). Poza tym, dla ścisłości: w XT600 nie ma śruby regulacji składu mieszanki. Zapewne masz na myśli śrubę dozownika mieszanki (biegu jałowego). Skład mieszanki juz pod tą śruba jest stały. Dozujemy kręcąc nią tylko jej ilość i tyle,,, Ale to takie powszechne okreslenie i często zamiennie jest nadużywane,,, Te zmienione dysze to chyba w motocyklach wyczynowych przygotowywanych specjalnie na jakies zawody może,,, Bo jesli motocykl "cywilny" z tak zrobioną dyszą zjedzie w niziny to znowu się bedzie dusił,,, Coś tu kolega chyba nie do końca rozpoznał temat :) Dozownik barometryczny, o którym pisałem jest niejako automatem i sam dostosowuje skład mieszanki by był stały niezależnie od wysokości n.p.m. No i pisz z wiekszą wiedzą na przyszłośc,,, miedź to metal i to na 100%,,, a po drugie: dysze i iglice nie są wykonane z Cu i to też na 100%
  14. Przecież Pelikan wyraźnie na wstępie okreslił do czego moto ma służyć,,, XT600 NADAJE sie do jazdy po lasach na twardych drogach, nawet błocie niewielkim, szuter, kamienie itp są do przejechania. Panowie! wszystko zalezy od subiektywnych odczuć jakie to mają być duże "przeszkody" i z jaką prędkością pokonywane. Skoki raczej nie są dobrym wyjsciem, ale kolega pisał ze go to nie bawi. Więc nie doradzajmy mu maszyn coraz bardziej krosowych bo nie o to chodzi założycielowi tematu. Pelikan, ja mam XT600 i mogę z całą odpowiedzialnościa polecić Tobie ten sprzęt do jazdy jaka Ciebie interesuje. Powodzenia.
  15. To masz błędne założenie. Symulujesz prace jak w moto ale weź pod uwage, że akumulator ma ograniczoną liczbę cykli ładowanie-rozładowanie (około 1000 cykli w zalezności od jakości wykonania i uzytych komponentów może byc różnie). Po takim okresie jest juz tylko do wyrzucenia, nie mozna go juz przywrócic do pracy. Wiecznie nie ma, że jest dobrze :( Jesli więc symulujesz mu takie dodatkowe cykle to skracasz jego żywot. Bateria ma, jak juz to ktos tutaj napisał, chemię w środku i ciepło przyspiesza procesy w elektrolicie i na elektrodach. Więc gdy nie uzywamy aku to przechowujmy go w temp. max do 20 st. C ale nie w mrozie. Idealne miejsce to piwnica ale sucha. Z kolei wydajność baterii przy rozładowywaniu wzrasta wraz z temperaturą, więc lepiej odpalać moto gdy jest ciepło niż mróz. To taka dwojakośc, ale ma uzasadnienie, fakt, chyba w zakresie wiedzy szkoły podstawowej ;) Najprostszy prostownik czyli trafo+mostek Gretza to lepsze wyjście niż tzw. mikroprocesorowa szybka ładowarka. Ale nie jest to tez idealne- wówczas możemy przeciążyć akumulator gdy zapomnimy go w porę odłaczyc. Jak piszesz Twój "spuchł" i na razie jest dobrze, lecz odpokutujesz tym, ze bateria juz nie będzie służyć 5 sezonów ale np. 3,,, W przyrodzie nie ma skutków bez przyczyny i odwrotnie:( Najlepszą ładowarką bedzie ta, która daje 10-cio godzinny prąd łądowania rzędu 0.8 A dla baterii o pojemności około 10 Ah. Ładując prostownikiem do aku samochodowych ten prąd jest duzo większy (np.3 A) i może to uszkodzić nasze delikatniejsze aku motocyklowe. Poza tym, to czego nie ma najprymitywniejszy trafo+mostek, czyli wyłaczenie się ładowania gdy napiecie na zaciskach osiągnie niminał czyli około 13,5 V. Trafo z mostkiem będzie cały czas "pchał" prąd do akumulatora! Szukajmy takiej ładowarki co odetnie ładowanie przy nominale a bedzie git. A jeśli będzie mieć też dodatkowo funkcję doładowywania konserwacyjnego to juz pełnia szczęścia. Duzo ładowarek nowoczesnych tak ma, ale ma też niepożądaną przez nas cechę szybkiego ładowania podwyższosnym prądem ("fast charging") Tych unikajmy jak ognia!!! Zreszta dobre aku maja na obudowie lub w papierach wprost napisane często po angielsku: "Avoid fast charging current above 0.8 A" czy cos w ten deseń. Istnieje co prawda coś takiego jak odsiarczanie zaniedbanych batrerii, poprzez traktowanie ich duzym prądem ładowania, ale,,, jest to prąd impulsowy ściśle zależny od chwilowych mierzonych automatycznie przez układ ładowarki napięc na zaciskach aku. Takie ładowarki jednak sporo kosztują i nie są potrzebne komuś kto ma sprawny akumulator i dba o niego na zasadach jak wyżej opisałem,,, I na koniec garść teorii dotyczących akumulatora ołowiowego: 1. napięcie nominalne jednego ogniwa = 2 V 2. gęstość energii = 70 kWh/m3 3. samorozładowaie (upływność czasowa)= 5 % na miesiąc 4. temperatura pracy (skrajne) = -20...+60 st. C I w porównaniu do innych technologii (np. NiMh, Li-Ion) ołowiowe aku maja stosunkowo małą gęstość upakowywania energii (np rekordzista Li-Ion ma 200 kWh/m3) ale za to "ołów" ma najniższą upływność co w motoryzacji jest decydujące! (NiMh ma aż 30 %/m-c co oznaczałoby teoretycznie, że po tygodniu niedoładowywania tekiego aku w motocyklu juz byśmy go nie odpalili). Dbajmy zatem o nasze akumulatorki zgodnie z naszą wiedzą i... chęciami:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...