Skocz do zawartości

murdoch2

Forumowicze
  • Postów

    365
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez murdoch2

  1. Heloł ewrybady Prośbę ogromną mam. Potrzebuje wymiary (dł/szer/wysok) zacisku hamulcowego przedniego od GSR600 - Tokico 4 tłoczkowego - jak na fotce. Wyjaśniam - potrzebuje do quada ale kilku allegrowskich handlarzy nie ma na to czasu i odechciało mi się ich prosić. :banghead: Poratujecie? Dzięki z góry Pozdrawiam PS. Przepraszam moderatorów. Temat do zamknięcia gdy ktoś życzliwy poda mi te cyferki.
  2. Gratki :crossy: I zaktualizuj profil :)
  3. Istnieje bo czasami ktoś rzeczywiście potrzebuje na szybko sianka i pozbywa sie rzeczywiście wartościowej sztuki. Ale to zdarza sie baaaardzo sporadycznie i niezależne od sezonu - prędzej nazwałbym to szczęściem kupującego niż okazją :) . Generalnie na to raczej nie ma co liczyć. Okazja w enduro/crossie to jest coś bliższe dla sprzedającego niż kupującego po mojemu . Okazja to znaleźć jelenia co weźmie trupa za spore pieniądze kupi bo sie nie zna i nie dołożyć wtedy do następnego za wiele. Jak słyszę w "naszej działce" albo czytam "okazja" w ogłoszeniu to kieszeń mnie dziwnie zaczyna swędzić :banghead:
  4. Pelocik, Moja skromna rada - kup to co spełniać będzie wg Ciebie Twoje potrzeby ale przede wszystkim nie będzie Cię przerastało kasowo potem w utrzymaniu. Jak masz ograniczony budżet to nie pchaj sie na siłę w coś co "jest modne i trendy" ale kupione jak złom złomem zostanie i tyle bo nie będziesz chciał potem 5k wyrzucić z kiesy i z jeżdżenia i wykorzystywania ogromnego teoretycznie potencjału dupa. Wyczynowe motocykle enduro/cross czy SM mają to do siebie że nakłady na eksploatacje są wprost proporcjonalne do umiejętności i częstotliwości jazdy. Jak dużo i ostro to też eksploatacja odpowiednio z reguły kosztuje. Co Ci po ktm-ie zajechanym? Lepiej coś nawet mniej hardkorowego ale jeżdżącego. Moto zawsze i w każdej chwili można bez problemu i żalu zmienić jak nie podchodzi. Druga sprawa co innego jak masz już doświadczenie z enduro/ softami- hardami, czy innymi SM-ami - wiesz co to potrafi potrafi, jak wyglądają Twoje umiejętności - wiesz czego oczekujesz i na czym dalej będzie Ci bardziej zależeć - to łatwiej wybrać następnego. A co Tobie będzie sie bardziej widziało? Zapierdalnie po prostej między światłami? Szlifowanie zakrętów na torze czy miejska zabawa na rampach, schodach, bardziej techniczna pojeżdżawka, gumowanie, stoppie itp zabawy ? Amatorka czy chcesz bardziej ambitnie walczyć? Do każdego z tych pomysłów da radę dobrać inne moto. I nie musi ono od razu być z górnej półki, najmocniejsze i najlepsze- bo to się nada do wszystkiego ...jak sie umi jeździć. Bo braki sprzętu często da się nadrobić techniką a w drugą bywa różnie. Nie sprzęt lecz technika zrobi z Ciebie zawodnika :wink:
  5. Zależy kto jakie miał doświadczenie. Wg mnie w temacie 4T to KTM czy LC4 czy EXC (RFSy) jak zadbane kupisz i potem dbasz (nie żałujesz na wymianki i serwis częsty) odpłacają się bezproblemową eksploatacją i zajebistymi wrażeniami. XC4 pierwsze wypusty z 2008 roku miały problemy ale to poprawiono. Nie miałem LC4 jedynie exc (RFS-a i złego słowa nie powiem na niego) ale kolega miał starą lc4 sc i do dziś ją chwali za silnik, zawias, całokształt. Próbował wiele innych i dobrze jeździ ( to Pablo78 - jego jak chcesz podpytaj bo miał to sc, miał LC4640, EXC i parę innych) Jak kupisz padakę to każdy sie z**bie zwłaszcza jak ma sporo mocy i potrzebuje ostrego serwisu. A u nas wielu wychodzi z założenia - kupić, jak sie uda bez inwestycji przelatać sezon i opchnąć. Gdzieś komuś musi sie w końcu to moto sypnąć i ktoś będzie miał pecha i ten potem narzeka. Dlatego staruszki lepiej poszukać u sąsiadów zza Odry albo gdzieś dalej na zachód niż u nas brać zwłaszcza jak w karcie co rok to ktoś inny.
  6. A jakie stare enduro/duale 4T wychodziły w pojemności 450? Jeśli mówić o starszych to raczej do 350/400(np XR) a wśród nowszych to są >450, mocarne, lekkie i zdecydowanie nadają sie w teren :wink: Co do obrotów w Xt 350 to pytanie jak to sie objawia? Jeśli np tak, że po odjęciu gazu moto chwilkę chodzi ok a po chwili zaczynają powoli obroty zjeźdzać aż do gaśnięcia to wina może być w gaźniku zużytym. I tylko wymianka na inny wtedy. Jak pola i lasy to może rzeczywiście popatrz za szejsetami np yamahy lub suzuki - starymi dualami. Bo generalnie ciężko jest znaleźć zadbaną 350 XT czy DR o TT nie wspominając a już za 3 koła tym bardziej. Słaby wybór w małych. A może lepiej 2T? Bo w 4T to musisz sie liczyć z dużym prawdopodobieństwem włożenia jeszcze raz tyle minimum na starcie jak sie zonk trafi...a przy tej czarnej XT na to wygląda.
  7. Ja pierdziu.... po cholerę znowu jakieś własne wydumki i wciskanie własnych widzimisię. Temat na razie zdechł bo najważniejsza osoba zniknęła i sie nie odzywa. Wyjaśniliśmy koleżance, że ciężko połączyć wszystkie cechy które wymieniła w jedną całość. Musi się okreslić najpierw co do kasy, potem z tego wybrać co bardziej "jej leży" co musi być a bez czego sie da obejść w moto. Przydałoby sie tez trochę info o warunkach fizycznych koleżanki. Spokój mi koledzy :rolleyes: . Mówię o wzroście i wadze a nie czy ma 90/60/90...
  8. A my nadal nie wiemy czy 10 tyś to drogo czy OK dla koleżanki bo cisza. Michoa ja wiem, że "prawdziwy endurowiec" tylko kopie ale skoro są guziki to warto skorzystać zwłaszcza w przypadku dziewczyny. Tym bardziej, że są moto co palą pięknie i bez wysiłku a są takie że można płuca wypluć w niektórych sytuacjach przy nich. Jak ktoś zostawił parę razy "wszystkie siły na kopniaku" to wie o co mi chodzi. Ja od chwili gdy już kupiłem pierwsze moto z guzikiem należę do tych co zamiast marnować resztki sił na walkę z kopniakiem wolę wcisnąć guzik i cieszyć sie jazdą a siły sobie zostawiać na trasę. Nie każdy podjazd jest w stylu albo jedziesz albo rolka. Często jest tak, że ciężko jest zejść bo teren nie pozawala (podjazdy, strumyki, przewalone drzewa/pieńki, kamienie- sytuacji wymieniać można mnóstwo gdy guzik jest zaletą) i guzik pozwala na przytrzymanie równowagi i dalsza jazdę. Piszcie co chcecie ale w 4T mnie nikt nie przekona, że rozrusznik to tylko gadżet. Pozdro
  9. Cześć sanczia. Pomyśl co Tobie jest naprawdę potrzebne? Z racji Twoich początków z moto, nikłego doświadczenia z troski o Twoje zdrowie nie pchaj się w 45 KM zwłaszcza w wyczyny. To jest za ostre, o ile podczas takiej przejażdżki jak podałaś zrobiło wrażenie to w wielu sytuacjach zwłaszcza jak dojdzie zmęczenie możesz być negatywnie zaskoczona i może sie źle skończyć. To nie jest dobry pomysł startować od zbyt mocnych/ostrych moto na początku. Każdy chciałby mieć coś extra ale z tego ekstra może być zwłaszcza na początku więcej rozczarowania i problemów niż radochy. Powoli ;) A ile chcesz wydać na moto? Bo mniej lub bardziej sensowne ( a i też chore) pomysły tu sie pojawiły. Ale nic nie wiemy o budżecie a to wiele pomoże. Ja bym Ci podobnie jak Rams dał do rozważenia (jeśli mieścisz sie w kasie) Suzuki DRZ 400 ale w wersji S Fajny niewysoki enduraczek na elektryku z mocą 40 KM, trwały i mało upierdliwy serwisowo, no nie będzie żółty prawdopodobnie a raczej niebieski (ale podświadomie pomyśl, że flagowy kolor "krosówek " tej marki to żółty :wink: ) A na poważnie wtedy masz moto o łagodnym oddawaniu mocy ale dość mocne, które myślę super w Twoich założeniach się sprawdzi i na początku nigdzie Ci mocy nie powinno brakować. Do tego nie będziesz sobie co wyjazd zaprzątać głowy olejami, co chwile serwisami. Najlepiej uśmiechnij sie do innych kolegów z okolicy, pobajeruj trochę i namów aby dali coś jeszcze innego stestować żebyś mogła troszeczkę bardziej określić na czym się będziesz lepiej czuła. Też będziesz musiała pomyśleć i sama zdecydować na ile ostro będziesz latać we terenie a ile szosy. Jak dużo terenu i coraz ambitniej to kostka i drugi komplet kół ( tez 18/21) i na to jakieś szosowe kapcie. Chyba, że MUS żeby 17-tki były... Bo z tym przekładaniem to też nie wiem czy będzie Ci sie chciało je co chwila sobie przekładać. A może na początek założyć coś "dualowego" na koła co i w lekkim terenie się sprawdzi i będzie bezpieczne na szosie- żeby może niepotrzebnych kosztów na początku z kołami nie robić i dopiero po "paru km" się określić czy dual wystarczy czy musisz mieć kostkę w teren. Absolutnie nie traktuj tego jako przekonania, że jak dziewczyna to będzie tylko lajt i na chwilę. Absolutnie tak nie uważam. Początki służą do "określenia siebie i swoich potrzeb" dlatego może coś bardziej "uniwersalnego" ? Z reguły pierwszy motocykl jest na chwile po nim dopiero zaczyna sie klarować wizja co dalej i następne dopiero są juz zgodne mniej lub bardziej z naszymi oczekiwaniami. Także na początek/na te krótszą lub dłyższą "chwilę" proponuje coś zadbanego, nie kosmicznie drogiego i dzikiego. Pozdro
  10. Za małych? :blink: 21 przód 18 tył typowe dla enduro. A jakie jeszcze Ci potrzebne...? Drobna sugestia co by nie zadawać takich pytań. Poświęć troszkę czasu w użyj szukajki dla złapania łyka informacji. Bo jak poczytasz to zobaczysz że w tej kasie masz w zasadzie do wyboru do koloru co dusza zapragnie w enduro /soft enduro jak tu myslę dla ciebie z używek. Pytanie czy tylko rybki i góry ale dojazd bardziej utwardzonymi drogami? Czy teren nieutwardzony, trudny. U Was jest terenu mnogo. Bo pytanie kolejne czy cięższa maszyna bardziej na płaskie i turystyka czy ciązki teren i liczy sie masa i zwinność. Kolejne jakie masz doświadczenie i w jakich moto...? Ta beemka czy aprilia obojętnie co jak w ładnym stanie to ci będzie latać ale czy CI będzie pasować pod potrzeby. Jesteś wysoki a np F650 jest niskim motocyklem... spróbuj dosiad na paru moto i będziesz mógł sprecyzować czego /jakiej wysokości potrzebujesz. Spokojna jazda czy czasami ma prostować raczki ? Coś bliżej potrzeba odnośnie Twoich preferencji i potrzeb i kasa na moto jest OK także "można się już pobawić".
  11. jjank, kolego, PEACE :wink: Ale za cholere mi tu nic nie pasuje z tego co piszesz. Ostatnie modele z 4-5 lat są własnie wyższe co niektórzy pisali a i ze specyfikacji wynika, że mają ok 3,5-40 cm w kłebie wyżej. A Ty mówisz ze dla Ciebie są niższe? Nie latałem tymi po 2008 co mają niby 960/970 mm także nie wiem, tyle co czytam z tabelek a tym chyba można wierzyć. OK. Wiesz gdybym tylko z tabel tu się wymądrzał to skucha. Ale latałem na kilku okazjonalnie a swoim goniłem 2 sezony i na pocz. 3 sie na nim połamałem stąd teraz chwilowa przerwa , wcześniej latałem sezon na TTR , wczesniej też mały XT-ek sie trafił an 2 sezony, paroma jeszcze sie trafiło okazjonalnie to tu akurat pisze jak faktycznie było. Może masz skręconego na twardo. Ja miałem "średnio" trochę pod standard serwisówki początkowo potem twardziej ale na hadr nie ustawiałem go i mając 80 parę kg ( i też proporcjonalną budowę :biggrin: )może przy dosiadzie z deka "osiadał" ale to samo było na kumpli ( o nieco) większych gabarytach także z moim wzrostem w butach crossowych palcami spokojnie na płaskim dosięgałem na 2 łapy. Tak czy siak każdy musi dosiąść po swojemu i obadać czy sztuka mu pasi. Pzdr
  12. To jaką Ty masz chłopie wersję? Ja miałem exc 2005, kumpel 2001 kolejny 2006, jeszcze jeden też 2005 wszystko exc (400/2x450/520) i nie było problemu przy moim wzroście dotykać obiema nogami gruntu na żadnej. Nie stawałem na pełnej stopie ale spoko podpieranie szło. Takze coś nie teges w tym co piszesz zwłaszcza przy 185 cm. I sie będę upierał przy swoim bo jeździłem na nich i mam porównanie do TTR i XT 350 jak w temacie. TTR uważałem za fajne moto do momentu jak któregoś razu pojechałem na żwiry i wsiadłem po mojej na EXC kumpla. Jakieś tam pojęcie o jeżdżeniu już miałem ale męka na mojej a zabawa na exc mnie powaliła i nie było innej opcji jak TTR żenić. TTR jest fajna na lajtowe kawałki, wypady off ale na ciężki teren na żwiry to już przepaść. Plus podatność na zalewki po glebach :banghead: EXC jest wysoki...jak każdy wyczyn , poparz że większość to ok 920-950mm Ale i tak przy nim TTR w podpieraniu to drabina. Nie zgadzam sie , że wysokość nie ma znaczenia :wink: Bo tu wiele czynników ma wpływ, technika, wybrany teren, podłoże tego terenu itp itd, etc.....ale i wysokość sprzętu dla konkretnego kierownika tez Nawet najlepsi się czasami podeprzeć muszą bo właśnie w krytycznej sytuacji te kilka cm decyduje o powodzeniu lub nie przejazdu. Skoro Ty nie musisz sie podpierać i zawsze techniką jesteś w stanie wyjść z opresji w wymagającym odcinku/terenie....tylko pozostaje mi winszować. Pozdro
  13. ......Nie mieszać TT600 z TTR600 A co do wyskości: TTR 600 ma wg danych na wysok 945 mm siodło..... http://yamaha.katalo.../yamaha-tt-600r EXC z roczników 2000-2007 ma wg róznych żródeł 925/935mmm a od 2007 roku 960/970mm http://ktm.katalog-m...-exc-400-racing http://ktm.katalog-m...l/ktm-exc-f-250 Te modele akurat miałem i wiem że są to wysokości zblożone a w odczuciach TTr przez szerzej trzymane nogi ( szerszy zbiornik) wydaje się zdecydowanie wyższa w odczuciu niż wynika z danych z tabel. A co do TT600 to nie miałem, nie wiem ale wg danych na stronie choćby ścigacza to piszą, że TT600S ma 960 a TT600E 890 - tu to jest róznica. Jesli to prawda to TT600E pod wysokość XT350 wyjdzie a już TT600S będzie drabina zwłaszcza przy wzroście <170 XT350 tez miałem i mam 176 cm i wiem jakie są różnice akurat w tych modelach. Pozdro
  14. Michoa ma racje. Nie robić burdla i nie mieszać. Kolego przy Twoim wzroście nie pchaj sie na pewno w TTR600 kopaną (Belgardy) i bez rozrusznika w rocznikach kiele 2000. Sama wartość wysokości siodła nic Ci informacji nie da bo w tych moto masz szeroki zbiornik i mimo że te wysokości siodeł są porównywalne mniej więcej choćby z EXC to odczucia sa zupełnie inne. W terenie będzie CI ciężko. Zresztą te motocykle sa z gównolitu robione. Przerabiałem to . Po XT 350 wsiadłem na TTR600 Belgarda potem na EXC. Co do TT600 s nie mam doświadczenia
  15. 2T spali więcej ale serwisowo mało upierdliwy a remonta zrobi sobie każdy kto kuma co trawie piszczy i taniej to wyjdzie niż 4T . 4T spali mniej ale ... oliwa, zaworki, wymianki (z kosztami mechesa) mogą być wyższe.... Może dla wielu okazać się , że wyjdzie na jedno i wtedy pozostaje tylko pytanie co dla kogo lepsze 4t czy 2t?
  16. murdoch2

    Taddy Błażusiak

    Taddy - to jest absolutny fenomen. MISTRZ :notworthy: :notworthy: :notworthy: . Warto pochylić sie nad tym i troszkę poszukać o jego osiągnięciach, ...choćby obejrzeć jutuba albo na Tadka stronce. Tym co robi , osiągnięciami zasługuje chłopak na uwagę i szacunek. Czowiek kasujący cała konkurencję. Żaden przypadek co mozna przeczytac ponieżej z wypisu z jego strony http://www.taddy.pl/ U nas za wiele sie nie mówi bo ważniejsze jest że Gromosław Cz. zgarnła na lewo parę bsetek E albo osioł Lato dorabia też na boku i tym żywi sie Polska. A tu takie talenty, perełki dokonują takich rzeczy!!! I cisza. I to strasznie jest smutne. Dlatego Tadek olewa Europę i walczy w Stanach bo tam zgarnia wszystko i pokazuje na co go stać. Wypis mówi wszystko. Brakuje jeszcze tu świetnego sezonu 2011. :clap: :flesje: 2010 Zdobywca Pucharu Świata w Enduro Halowym Mistrz Ameryki Północnej w Endurocross (AMA Endurocross Champion) Mistrz Erzbergrodeo ‘10 2009 Mistrz Ameryki Północnej w Endurocross (AMA Endurocross Champion) 2. w Pucharze Świata w Enduro Halowym Mistrz Erzbergrodeo ‘09 Mistrz The Tough One, Wielka Brytania Mistrz Hell’s Gate, Włochy 2008 2. w Pucharze Świata w Enduro Halowym Mistrz Erzbergrodeo ‘08 Mistrz Hell’s Gate, Włochy Zwycięzca Rodeo-X Endurocross Linz, Austria 2. w Tough One, Wielka Brytania 2007 Mistrz Erzbergrodeo ‘07 Zwycięzca Endurocross Las Vegas Mistrz Last Man Standing, Texas, USA . . TRIAL 2007 7. w klasyfikacji generalnej Halowych Mistrzostw Świata Międzynarodowy Mistrz Polski (6 startów, 6 razy na 1 miejscu) 2006 8. w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata Międzynarodowy Mistrz Polski (6 startów, 6 razy na 1 miejscu) 2005 11. w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata Międzynarodowy Mistrz Polski 2004 Mistrz Europy (5 startów: 4 zwycięstwa i 1 drugie miejsce) Międzynarodowy Mistrz Niemiec w Trialu Halowym 11. w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata 2003 V-ce Mistrz Europy V-ce Mistrz Świata Juniorów (18 startów: 18 razy na podium, 6 zwycięstw) Międzynarodowy Mistrz Polski Międzynarodowy Mistrz Niemiec w Trialu Halowym 2002 Międzynarodowy Mistrz Polski 4. w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata Juniorów 5. W klasyfikacji generalnej Mistrzostw Europy 2001 Międzynarodowy Mistrz Polski 4. w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata Juniorów 2000 Międzynarodowy Mistrz Polski Klubowy Mistrz Polski z drużyną Automobilklubu Krakowskiego 9. w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata Juniorów 1999 Międzynarodowy Mistrz Polski Mistrz Polski Juniorów Mistrz Polski Młodzików 1998 Mistrz Polski Juniorów Mistrz Polski Młodzików 1997 Mistrz Polski Młodzików 1996 Mistrz Polski Młodzików Robi wrażenie? Na mnie ogromne.
  17. To chyba trudno tak uogólniać Pany. Bo jest trudny teren i trudny teren. Dla jednego hard to dla innego lekki hard. Jak naprawdę hard i więcej sie stoi niż jedzie to trzeba liczyć spalanie na godzinę a nie na 100km. Jedyne miarodajne porównanie to latanie po tych samych odcinkach z podobnymi umiejętnościami a inaczej to ...tylko przyjmowac do wiadomości, że komuś pali tyle a innemu to samo moto 2/3 l mniej/więcej.
  18. Guzio, a bo co Ci napisać...? Że starej huski bym nie brał? Bo naczytałem sie o róznych problemach, o zacierających sie wałach w tych silnikach z rozbryzgowym smarowaniem? Ale nie miałem tylko gdzieś czytałem. Tego jest u nas mało a przez problemy starszych nowsze nie mają łatwo. Opinie jest taka jaka jest. Więcej o nowyszych pewnie dowiedziałbyś sie na forach SM bo tam nowsze są popularniejsze ale o starszych jest mało....
  19. To od poczatku kolego. 2000-2007 masz w produkcji exc z silnikami RFS o róznych pojemnościach. Model 525 to ta sama pojemność co 520. 2004/2005 to czas gdy EXC dostawały nowe, grubsze lagi, subframe, piasty excel, pojedyncze kolanko inny tłumik, lampę, zadupek itp. Nakleili oznaczeie 525 i wyszedł z małego triku marketingowego - niby nowy model. Silnik zasadniczo szedł bez zmian bo po co zmieniać coś dobrego. W 2008 roku zakończono produkcję silnika RFS oraz modelu 525. Nowa 500-ta dostała oznaczenie 530 i silnik XC4, który w pierwszym roku produkcji miał kilka "dziecięcych chorób" i jest raczej postrzegamy jako mały niewypał. Potem poprawiono (chyba od 2010 było już niby OK) Ale nie miałem okazji obcować - nie będę "psów wieszał". Ale o braniu oleju oraz mieszaniu sie oleju ze skrzyni z silnikowym w nowych EXC było troszkę. Chyba , że coś istotnego pominąłem - prosz mnie poprawić. Z uwagi choćby na nowe piasty (które zwłaszcza mocnej 520 zdarzało sie zmielić) oraz też i zawieszenie a takze wygląd (IMO) warto zainteresować sie 525. Ale gdybym miał do wyboru jakiś rodzynek 520 to nie wahałbym sie i odpuścił 525 biorąc piękną 520-tkę
  20. Zależy od funduszy. Wszystkie RFS-y w dobrym stanie są godne polecenia. Czy to model 525 czy 520 - wsio to samo. Nic nie wiem dlaczego ostatnie roczniki miały by być wadliwe , w czym konkretnie? Od 2000 roku do wejścia jednostek XC4 żadnych rewolucji nie robiono w RFS-ie. Jak masz budżet spory to szukaj czegoś z ostatnich serii, a jak troszkę "napięty " to i ładną 520 sie zainteresuj. To w zasadzie jedno i to samo. Bardziej od rocznika patrzeć na stan trzeba bo wiele 2005/2006 roczników są w stanie śmierci klinicznej a czasami lepiej dołożyć i kupić drożej z rocznika wynikającą ładną sztuke ale straszą i sie cieszyć ładnym oryginalnym sprzętem. To oczywista oczywistość...oczywiście. RFS to twardy piec także kup co sie lepsze trafi
  21. Słuszna uwaga. Jeśli coś pływa to też na sitkach będzie coś widać - może połóż go i z lewej choć to boczne sitko odkręć do wglądu. Albo jak Adam M pisze spuść, obejrzyj oliwę i wszystkie sitka/filtry.
  22. Kolego tam masz po mojemu kilka źródeł tych hałasów. Słysze tam wyraźnie zaworki za luźne, wydaje mi sie (ale moze tylko wydaje) że kosz sprzęgła Ci tez mocno tłucze co wyraźnie słychać jak przerzycileś kamerkę na jego stronę. Jest tam coś jeszcze ....Choć KTM chodzi jak sieczkarnia ale tak jak twój nie może chodzić. Ja najpierw zerknąłbym w te 2 miejsca i powoli eliminował lub odrzucałbym przyczyny . Ogólnie chodzi to marnie. Chyba, że za chwilkę ktoś mądrzejszy w materi co miał takie objawy powie konkretnie.
  23. Spoko, mam na myśli tematy kosztów utrzymania, napraw i żywotności wg forumowiczów - było tego już wiele w róznych tematach. Co do DRZ-ty to nie miej urazy ale chyba mało szukałeś bo są oddzielne tematy an forach nie tylko tym obszerne poświęcone tym sprzętom.... Wielu userów te moto chwali i twierdzi, ze wersja E jest niby sporo trwalsza od innych wyczynów..podobno. NIe chę polemizować. Moto jeździ fajnie co miałem przyjemnośc sprawdzić ale takowego nie miałem więc nie dyskutuje Porównywanie Dr350 do EXC 400 ..... - zapodaj linka z tym porównaniem To są bardzo różne od siebie motocykle. Zarówno w odczuciach z jazdy ( na plus EXC)tzn, poręczność, agresywność, moc, zawias itd jak i kosztach utrzymania ( Dr rozjeżdza pod tym względem EXC). Choć zależy jakie odczucia bierzemy pod uwagę. Komfort jazdy takze na czarnym zdecydowanie na plus, ale odczucie z jazdy zwłaszcza w trudnym Off - DR przegrywa z kretesem. Ja mam takowego Kata, kumpel ma DR-kę w ślicznym stanie, mechanicznie dzwon- SHC w pełnym oryginale. I jakieś tam pojęcie mam. Z tego co piszesz to przy Twoich założeniach - jeśli budżet pozwala kup sobie DRZ w wersji S plus jakieś enduro dobre opony ale nie kostkę i będziesz miał moim zdaniem fajny "złoty środek"- motor który dobzre sprawdzi sie w off-ie i na czarnym, przy tym będzie tani w utrzymaniu i trwały. Zdecydowanie wolałbym to od DR 350. Pozdro
  24. Kiedy skończycie Pany te smutki prawić. EXC można spokojnie kilka sezonów bez zmiany tłoka zrobić. Tak samo można DRZ-E w sezon zabić. Przecież to bez sensu co piszecie. Że XR650 zrobi 50 tyś km na tłoku... KTM EXC 520 może i też da radę ( nie wiadomo bo nikt ofijalnie chyba tu na forum nie próbował). Jest jazda i jazda, jeździec i jeździec, teren i teren, albo jego brak....Jeden w sezon zrobi 2 tyś inny 15 tysi albo więcej. Można sie dniami rozwodzić a jedego do drugiego nijak nie da sie porónać. A XR 650 to co to.... Michoa - podobna logika sie kłania jaką piszesz do DRZ między S a E w trwałości. XR 650 żeby miała te 61 koni trzeba ja odblokować. A jak nie to one latają w mocach zbliżonych do exc 520 a kilka cm3 jest na tłoku więcej. Serwis jest tak samo częsty i drogi jak w innych wyczynach. Nie wnikając w to czy jestem czy nie jestem wierzący... nie wierzę, że odblokowana XR650 zrobi 50 kkm na tłoku pod ostrym rzeźnikiem w ostrym terenie fizyka Panie, fizyka - jej sie nie oszuka. A że cięższa i mniej poręczna od kata to i tego w enduro za wiele nie ma, jedynie w hamerykańskich bajach i innych desert-rajdach tego sporo. A tam jak nie upalasz i nie wyjesz z miejcu gdzie km stoją a mth nap**dalają, a trase robisz głównie dolnymi i średnimi obrotami mocnego singla, bez orania i wycia górnymi rejestrami to i przebiegi wyższe wychodzą. Tak jak i porównanie w samych EXC - 520 jest zdecydownaie najtrwalsza wersją, jak i 400 z tego co sie słyszy. 400 bo słabsza moc w stosunku do materiałów, 520/525 bo to za mocne i mało kto ma jaja żeby orać na pełnym gwizdku - Świetnie to jedzie dolnym i średnim zakresem przez co zużycie materiału mniejsze. 450 wyraźnie mocniejsza/ostrzejsza od 400 plus jazda w pełnym zakresie obrotów , często górą- ma wpływ na niższą trwałość. To tylko dywagacje. A każdemu to moze wyjść inaczej. A poza tym ilu tu na forum jest ludzi co mieli wymieniane tu sprzęty od nowości, użytkowali je sami, w różnych - skrajnych do siebie warunkach, prawidłowo serwisowali i wtedy porównywali to po kilku - kilkunastu latach i mnóstwie nawiniętych kilometrów? To moznaby wtedy coś porównać a nie po roku czy 2 latania używanym (nie wiadomo jak serwisowanym, nie wiadomo jak jeżdżonym, przez ilu i jakich wczesniej klientów)sprzętem. To co mamy na forach to wymiana wiedzy i "patentów" reanimacyjnych, alemało tu obiektych opinii odnośnie trwałości faktycznej poszczególnych modeli w róznych warunkach. Bo jak to do siebie porównać..i co? Często na forach pisza ci co sie wjebali, szukają pomocy i wypłakuja swoje żale. Szkoda mi ich bo przez jakiegoś skurwiela można stracić kupę kasy i zrazić sie do marki ale takie są realia - zwałszcza u nas. Datego brak tu niestety często obiektywizmu. A tak w ogóle to odgrzewanie kotletów znowu. O tym już było, jak i o kosztach wiele. Kolega Traveller po łapkach za brak chęci szukania i czekanie na gotowca :wink: Pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...