Skocz do zawartości

Korba

Forumowicze
  • Postów

    514
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Korba

  1. Właśnie tak postanowiłem. Beemka obcykana już na mnie czeka. Z powodów finansowych, nie mogę mieć dwóch motocykli naraz. Muszę się pozbyc Dniepra, bo nie będzie czekać w nieskończoność. Może masz kogoś zainteresowanego, sam wiesz, że mój Dnieper jest w porządku.
  2. Belgia!! Kraj bogaty i ludzie z kasą, a motocykli zatrzęsienie. Dla nich trzyletni motocykl, to stary wrak, którego należy się pozbyć za niedużą kasę i kupic se nówkę sztukę niesmiganą.
  3. Szukam wszelkich informacji, opisów, linków, schematów, serwisówek do BMW R80 z 88 roku. Jak tylko pozbędę się rusa, co mam nadzieję nastapi niebawem, kupuje takowy sprzęcior, a w sumie niewiele o nim wiem, poza ogólnikami. Jeśli ktos cos ma, cos wie- będę wdzięczny.
  4. Podobno bywaja, ale na motobazarach niespotkałem takowego napędu. Usiebie przyzwyczaiłem sie, ze 60, to jest około 80, a że 80 na budziku odpowiada 100km/h. A na licznik przebiegu to w ogóle nie patrzę, bo łże jak pies. A do dyfra ostatnio zagladałem, po przebiegu około 4 tys. km od wymiany, i choc całą ceremonię ustalania luzu zwyczajnie olałem, to specjalnie sladów zuzycia nie stwierdzilem.
  5. Chyba najbliżej Ciebie www.oldtimergarage.szn.pl
  6. Jak tak dalej pójdzie, miasto Prypiać stanie sie atrakcją turystyczną z tabliczkami ''Kierunek Zwiedzania''Opuszczone miasto i ileś tam mikrorentgenów do przechwycenia mnie nie kręci, choć artykuł Eleny (???)czytałem z zapartym tchem.. Ale lubie kraje wschodnie, tych ludzi, Ukraine, Białoruś. Moje marzenie, to pojechać motocyklem do Odessy latem. W sumie wcale nie takie trudne do zrealizowania. Niezły kurort, latem jest tam zajebisty zlot, niedrogo, ciepłe morze i piękne dziewczyny... ;)
  7. Części do Pannonii chcesz szukac w sklepach?? Powodzenia. Sprzęt nie produkowany od 40lat, niezbyt popularny, a Ty chcesz części ze sklepu. Ogłoszenia i Motobazary pozostają Ci.
  8. Troszke za daleko jak na mój sprzęt, pozatym za tydzień wybieram sie do Mierzwic nad Bug na ''No Czesiek'' a małżonka by nie przeżyła gdybym zninął w dwa weekendy pod rząd ;)
  9. Ja Ci mówię, że kolejek na granicy nie ma. Wróciłem z Białorusi miesiąc temu. Wjeżdzasz od razu na terminal, ale przechodzenie może potrwać kilka godzin, bo może im się zachcieć sprawdzić w Interpolu, czy pojazd którym jedziesz nie figuruje u nich na liście poszukiwanych czy kradzionych. Białoruscy celnicy czy pogranicznicy tez do roboty sie nie palą, więc procedura przejazdu przez granicę i wypełnianie deklaracji, oswiadczeń i innych dziwnych kwitów może potrwac nawet do 4 godzin. Spowrotem tez żadnych kolejek, łapówek, ustawiania. Odkąd weszły wizy skończył sie graniczny biznes i opłaty za dobre miejsce w kolejce.
  10. Kiepskie ładowanie. Bankowo. Masz problem z regulatorem napięcia lub altternatorem. Miałem to samo w MZcie przed laty. Zupełnie juz nie pamiętam jak to sprawdzic, nie zostały mi schematy od MZ. Akumulator przy pracującym silniku ze sprawnym ładowaniem niewielkie ma znaczenie.
  11. Tak jak poprzednik napisał jest.Na granicy trza mieć zielona kartę lub kupic ubezpieczenie graniczne za 5 USD. Wracają płacisz 3 USD opłaty ''ekologicznej'' Na drogach ruch minimalny, w miastach (oprócz Mińska)pojęcie korków nieznane. Paliwo dobre po 1,50- 2 zł, barów przy drodze prawie nie ma, a w tych co są- jedzenia nie polecam. Na nocleg przy drodze tez nie ma co liczyć. Żarcie w knajpach w cenach polskich, w sklepach taniej, ale mieso i wędliny droższe jak u nas. Wódka i fajeczki taniutkie. Milicja nie czepliwa, jeśli płaciłem, to za ewidentne wykroczenie, według taryfikatora. Często czją się po lasach, czy krzakach z radarami. Ale mandaty od 3 do 10ciu dolarów max, więc da się przeżyć. Żadnego wyłudzania łapówek, nic z tych rzeczy. Opowieści o bandziorach z kałasznikowem za każdym drzewem tez mozna włożyć między bajki. Białorusini naród życzliwy i gościnny, kobiety piękne (póki młode) więc baw się dobrze. ;)
  12. A gdzie to jest?? Cos bliżej może na temat imprezki ktos powie??
  13. Z tego co wiem, to do niektórych opon bezdętkowych, przy pewnych rodzajach kół, (przy szprychowanych to wiadomo) producenci nawet zalecaja włożenie dętki do srodka. Nie powinno być problemów, ale niech sie może wypowie ktos kto to praktykował już.
  14. No to długo żeś se pojeździł... Wyrazy współczucia, a przy okazji witamy kolejnego rusmana. Parę namiarów mogę Ci dać na handlarzy częściami, ale może ktoś na forum ma na zbyciu. Ja tez ostatnio kupowałem nowy przód, ale mój zużył sie ze starości, a nie od wypadku. Trafiłen nówke sztukę, za dobrą cenę, gość akurat miał na zbyciu, ale drugiego już nie ma.
  15. W Częstochowie jest gość co dorabia szprychy wszelkie, ale niestety nie ma namiaru na niego. Był na warszawskim motobazarze. W Dizmarze widziałem jego ogłoszenia. W necie też jakieś jego reklamy bywają.
  16. 2 w 2, to masz na myśli tradycyjne kolana, po jednym z każdej strony, rozumiem, tak?? Dorobi Ci to Hartmann z Łomianek, lub Fruba ze Złotokłosu. Jakie chcesz. Czarne, chromowane lub z kwasówki. Wydumane, powykręcane też robią. tyle że obaj koło Wawy, ale wysyłają pocztą. telefony: Hartmann- 602 594 515, Fruba- 504 190 432. Tudzież oryginalne ruskie kupić też nie problem.
  17. Pod Warszawą, w Otrębusach też jest muzeum motoryzacji, gdzie mozna zobaczyć też sporo ciekawych maszyn, a nawet prawdziwych unikatów. A co do ignorancji technicznej, to świadomość ludzi zaczęła się powoli zmieniać po upadku socjalizmu i teraz się przeważnie szanuje zabytki motoryzacji ( za wyjątkiem domorosłych ''tfurców'' co to do dziś przerabiaja Junaki na dragi i czopery, czy inne wynalazki, bo myślą, że wtedy on stanie się Harleyem)ale za komuny nie było świętości. Ile było angielskich, czy niemieckich przedwojennych, rzadkich motocykli bezpowrotnie pociętych i przerobionych na snopowiązałkę, czy inny roztrząsacz gnoju. Żywot ich kończył się w momencie gdy zepsuła się częśc której wiejski kowal nie umiał dorobić. Przecież wtedy wszystko co zachodnie było złe, i należało to niszczyć i piętnować. Na szczęście trochę się to zmieniło, ale niestety nie u wszystkich.
  18. Miło popatrzeć, i wspomnieć, tym bardziej, że wiele z tych pojazdów pamiętam z dzieciństwa. Choć autor mógłby wzbogacić stronkę o motocykle, bo za czasów PRLu też odegrały ważną rolę. Częściej były wtedy jedynym środkiem transportu właściciela, niż tak jak dzisiaj- pojazdami pełniącymi rolę głównie rekreacyjną.
  19. Sprzęt kilkudziesięcio letni nigdy nie będzie w 100% oryginalny. Części moga być wiernymi kopiami, ale nie wszystkie oryginałami. Nie powiesz mi, że Twoja Mka jeździ na oponach 50cio letnich, czy silnik ma złożony na simmeringach wyprodukowanych w latach 50tych,kablach w instalacji i czy nie wymeniłeś oryginalnych (skorodowanych zapewne) śrub. Zachowanie oryginalnego wyglądu i przywracanie stanu fabrycznego jest ważne, ale nie można popasć w przesadę.
  20. Właśnie ja tez namyśliłem sie i pewnie Was tam odwiedzę, jeśli można oczywiście. Planowałem w piatek, ale widze, że chyba trza w sobote zajechać, bo w piatek pustka. Nocke z piatku na sobote spędzę pewnie na zlocie koło Sieradza, a w sobote zajrze na forumowy zlot. Na przedpłaty juz za póżno, ale w razie gdybym sie zdecydował zostać, to ja jestem samowystarczalny, bedę miał własne wyrko i pielesze, moge sie kimnąć pod gwiazdami w ostatecznosci, mam juz wprawę, więc nikomu do wyra pchać sie nie będę. Za ewentualna moją konsumpcje stosowne opłaty uiszcze na miejscu.
  21. A ja poszukuje kontaktu z kims kto zajmuje sie ściąganiem motocykli z Niemiec. Zainteresowany jestem dosc nietypowym sprzętem, bo BMW K100 lub K75, ewentualnie boxerem R80 lub R100 z lat 80tych. Sprzęty takie na www.ebay.de mozna kupic do 2000Eur max. Sam sobie tego nie ściągnę, bo nie mam pojazdu do transportu, nigdy tego nie robiłem i ani troche nie kumam po niemiecku. Jakby ktos był w stanie sprowadzic cos takiego, prosze o kontakt, a moze sie jakos dogadamy. Ale jeśli sprzęt kosztuje tam powiedzmy 1500Eur, a mnie miałby on wynieśc tu 4000Eur+ rejestracja, to z góry dziekuje za oferty. Juz takie miałem.
  22. To i ja sie dopisze, bo Junaka miałem w zamierzchłych czasach, a rusa mam teraz. Z Junakiem nie dawałem sobie rady. Może dlatego, że to był koniec lat 80tych, nie było tylu części i takich materiałów jak dzis, a może dlatego, że to było pierwsze moje moto i byłem zielony. Ciekł z każdej dziury, klekotał, grzechotał, nie palił, nie miał świateł, nie miał hamulców, az w końcu go rozbiłem i siebie trochę przy okazji. Dniepr- chodzi w miarę niezawodnie (pewnie dlatego, że silnik mam od Pipcyka teraz, pozdrawiam przy okazji) ma fajny dzwiek, linia (mojego) mi sie akurat podoba, i ludziom chyba też, bo każdy sie gapi, pyta, az czasem mam dosć, cześci są tanie w miarę i dostepne, choc z jakościa bywa różnie, każdą (prawie) naprawe mozna praktycznie wykonac podstawowym zestawem narzędzi, ma alternator i normalne światła, stop, kierunki. Solówka jeżdżę i jest fajnie, choc nie jest to Japonia i siły troche wymaga. Ale ja go lubie i Junaka juz bym nie chciał miec. No i pojemnosc- prawie dwukrotnie większa niz w Junaku. A dotego bliski, choc ubogi krewny BMW :lol: To tyle.
  23. No dobra, dalej zawracam gitarę. Ma ktos może tylne amortyzatory do Dniepra?? Przód juz wymieniłem, założyłem nówki lagi. Zupełnie inna jazda. Po raz pierwszy w Dnieprze odkryłem takie zjawisko jak tłumienie. Po oblukaniu tyłu stwierdzam, że sa obrzygane olejem i ogólna padaka. Ślizgi wytarte i z luzami, olej poszedł sobie na droge. Moga być same, gołe, bo sprężyny o tak założę swoje- ładne, byleby nie ciekły i działały. Może nie będzie tak wierzgał tyłem na dołach.
  24. Nie pamietam w jakich proporcjach dolewa się oleju do MZ, bo miałem ją daaawno temu, ale na litr 20ml oleju, to wydaje mi sie za dużo. ALbo za dużo oleju lejesz, albo gaźnik masz rozregulowany. Innej przyczyny nie widzę.
  25. Ciekawe jak dwusuw może ciągnąć olej z silnika jak on nie ma oleju w silniku bo ma smarowanie mieszankowe??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...