Korba

Pojemności ma to 800ccm, i 50 wypasionych szwabskich koni :mrgreen: :mrgreen: Fabryka podaje 177km/h max i 5 sekund do setki. A kosztowało mniej niz najcieńszy, nowy motorower... Co tu ukrywać, dałem 5 tys. równo. Troche jest do roboty, ale ten rocznik stoi jakies 10tys, więc chyba warto było, choc ciut musze dołożyć żeby przywrócic go do świetności.

Nie w Łodzi. Kupiłem z okolic Wrześni. Od gościa co ściąga sprzęty z Belgii

To jest zaleta ruska, że nawet powazna awaria nie unieruchomi go. Kumpel np. jechał kawał drogi (ile nie pamietam) na dyfrze, w którym pękła bieznia i wysypały sie igiełki. Dyfer szarpał, zgrzytał niemiłosiernie, ale dojechał, choc potem nadawał sie na złom łącznie z obudową. A gdy mi sie urwał korbowód, to potem kombinując co sie mogło stać odpaliłem go i chodził na jednym garze klekocząc straszliwie. Dla przypomnienia pokażę Wam foty mojego sławetnego korbowodu :mrgreen: :mrgreen:

Wstawiaj wstawiaj, byle szybko. Ośnieżone szczyty Alp czekają na nas... :buttrock:

Tak właśnie. Silnik od garbusa 1600 miał ''aż'' 50 KM. Silniki miniejsze 1100-1300 miały własnie 30-36 KM. Sam miałem garbusa mexico z 73ego roku z silnikiem 1200 i miał o ile dobrze pamiętam 32KM

Dzięki za słowa uznania. Też się cieszę z nabytku. A ładnie wygladał to bedzie dopiero na wiosnę. W tej chwili ma małe braki, jest odrapaniec, ale do wiosny sporo czasu.

No ale co z tego, ze tam wuelka stała?? Bo nie wiem o co chodzi. Czy to jakas sensacja?U nas na byle zlot przyjeżdzają takie, a czasami nawet i lepsze...

Ja juz mam jasność, spoko, nie mysl sobie że się czepiam, czy nie wierzę w Twój wkład pracy w ten sprzęt. Cieszę się, że młodziaki (nie obrazisz się chyba) nie wszyscy chodza w dresach i dymu szukają z nudów, a bawia się w stare motocykle. Tak trzymac!! P.S. Zabrzmiało jak zrzędzenie starego ramola, hehehehe :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

I miała smieszna wskazówkę na którym biegu sie aktualnie jedzie, umieszczona tak, ze w czasie jazdy cięzko było tam zaglądać. Zawsze mnie to bawiło. Przy próbnym odpalaniu często tłumiki wyskakiwały z kolanek, gdy sprzęt strzelił sobie radosnie w wydech. I zdaje się wszystkie biegi do góry szły. Wózek za to przypominał kształtem krzyżówke silnika odrzutowego od ruskiego samolota i błotnika od Indiana. :) To był mój pierwszy sprzęt, kupioony za grosze w chyba 1986 roku, w opłakanym stanie, ale nigdy się nie doczekał restauracji, w trakcie przymiarek do remontu, trafił mi sie Junak, więc zdradziłem Pannonie dla niego, koles co klecił jakies wynalazki, podbierał z niej co sie dało, ojciec kolesia zrobił wózek na kołach od niej, a reszta nie tak dawno pojechała na szmelc.

Więc nie wiem czy zrozumiałeś, ale tak jak Ci juz napisałem i nie tylko ja, części do Pannoni nie kupuje sie w sklepach jak części do MZty, Rometa czy WuEsKi. Tak samo jak nie kupuje się w sklepach części do Avo Simsona, czy Jawy, lub CZ z lat 60tych. Sprzętów tych jest zbyt mało, sa za mało popularne żeby komukolwiek opłacało sie graty do nich produkowac i sprzedawać. Nowe części do starych sprzętów których jest sporo typu, Dniepr, K750, Junak można kupić, owszem, ale tez nie w sklepach raczej, tylko własnie na motobazarach, czy przez ogłoszenia. Jeśli nie masz możliwości bywania na motobazaraze którymkolwiek, to od razu daj sobie spokój z restauracja starego rzęcha.

Dzis stałem się beemwiarzem. Kupiłem wymarzoną beemkę R80 i jestem very happy :lol: Nie chcąc zasmiecać forum, jeśli kogos interesuje jak wygląda, to nie se luknie tu: http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...p=235160#235160

Tak więc w sobotę z łezką w oku pozegnałem mojego Dnieprasa, pojechał nad morze i juz nie wróci. Ale nadal pozostaję wierny boxerom, kupiłem BMW R80, z 88ego roku. Sprzęt jest z Belgii, zdrowiutki, do kosmetycznych poprawek i lakierowania. Do wiosny dużo czasu, będzie jak nówka. :lol: Maszyna w obecnym stanie wygląda tak:

Szkoda, że nie napisałes tego posta z pół roku temu. Kumpla ojciec robiąc czystke w garażu i jego okolicach wywiózł szczątki mojej byłej Pannonii z 60ego roku na jakis złom. Nie miała kół, blach, ale miała ramę i prawie cały silnik. Stała w krzakach coprawda jakies 15 lat, ale może cos z niej dałoby sie odzyskać. Ale gdy usiłowałem cokolwiek od niej komus sprzedać w necie. lub nawet oddac gratis- nie było odzewu.

Czy on aby na pewno jest tak ''Totus Tuus'' ??Cały Twój??Sam go robiłes od początku?? Sam na nim jeździsz?? Popraw mnie jeśli się mylę....

Na czystość oleju, to one napewno nie maja wpływu, w to nie uwierzę. Jak silnik zdrowy, to i olej czysty. A przed założeniem tego cuda olej był czarny po 100km, tak????? Jak się w cos bardzo wierzy, to w końcu wydaje się, że tak jest...

A pogrzeb w dziale Mechanika Ogólna w starszych postach, niedawno było gadane właśnie o polerkach. Zreszta to temat- bumerang.

Zajrzyj na www.maporama.com

Ruski jak ruski, ale najlepsze jest logo na komórkę z Kaśką :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Myślałem, że zejdę jak je oblukałem. Wygląda jak zając który w łeb dostał czyms cięzkim :mrgreen: :D Ściągnij z tematu nizej fotki mojego Dniepra z allegro i umiesć go. Honorarium sobie nie zarządam. Niech jakis slad po nim zostanie, bo jak go opchne może stanie się kolejnym obrzynem, czy innym dragiem. :P

No pewnie że tam byłem!! I jakaś Kaskę podobną do tej z fotek tez ogladałem, ale własciciela nie namierzyłem. Fajny zlocik był, prawda?? Była tam na zlocie jeszcze jedna piekna Kasia, tyle że żywa... :lol: :D Szkoda że z mężem :x

Mniam mniam, cacuszko. Pikna zabaweczka. Czy jeździ tak samo dobrze jak wyglada?? Najbardziej mi się podoba, że zrobiłes ją na oryginał, z tym że lepiej i ładniej od ruskich mechaników, a nie jakiegos czopra, draga czy innego golasa. A teraz powiedz ile Cię wyniosła. A moze tak jak ja robiąc Dniepra, nie liczyłes kosztów, żeby sie później nie stresowac.?? To chyba najlepszy sposób.

Mnie kiedyś namówiono na taki wynalazek amerykański. Sa założone w furce która jeździ żona. Dwa na przewodzie paliwa, jeden na wężu od wody do chłodnicy i jeden na dolocie powietrza. To był taki zestaw. Różnic nie stwierdziłem żadnych i cos mam odczucie, że ktos mnie w ch.. zrobił opisując cudowne właściwości tego ustrojstwa. Proponuję Ci dac se spokój.

To juz zacznij ja tłumaczyc dla mnie, bo po niemiecku nic nie kumam :lol:

Półki do Dniepra mam nówki, mogę oddać gratis. Lagi też mam, kompletne, ale stare rzęchy, z wżerami na gładzi i ogólnie kiepskie. Wymieniłem je niedawno na nowe, bo po tygodniu stania motocykla stały w miejscu i nie ruszały się. Ale jeśli chciałbyś cos klecić, to może by Ci się cos z nich przydało, choc wątpię żeby było Ci po drodze do mnie.

Własnie tak jakoś chce pozostać wierny boxerowi. Beemka która mam zamiar nabyć przyjechała z Belgii, zrobiono jaw 88ym roku, przejechała 71 tys, co na beemke nie jest chyba niczym strasznym, i miała lekkie puknięcie przodem. Była wersją RT,ale że owiewka i jeden kufer sie rozpadły stanie się teraz wersją classic, czyli golas. Do zrobienia ma lakier, bo zbrzydł mocno przez 16 lat, i kosmetykę. Głównie plastiki z przodu, bo to co sie trzymało owiewki, zegary, stacyjka, wisza w powietrzu na kablach i linkach. Silnik żyleta, cichutki, suchutki, pali na dotyk (dla mie dziwne jest to, że nie ma kopajki ;) Przyzwyczajenie z rusa ) jeździłem nią, w porównaniu z Dnieprasem rakieta. Zawieszenie nie nosi sladów zużycia, czy uszkodzeń, podejrzewam lekkie skrzywienie lag, bo cos wolno odbija przód. Ale takie rzeczy się prostuje. Zero rdzy na ramie czy blachach, wydechy jak nówki. Ktos w tej Belgii sprawił jej niedawno nowe gumy, baterię i tarcze hamulcowe. Sprowadzony legalnie, na firme, wszelkie kwity i faktury, cena barrrdzo atrakcyjna. Głupio by było żeby przeszła koło nosa. Dlatego szukam informacj o jej podobnych, bo nawet nie wiem ile, jakiego i gdzie lac oleju.