Skocz do zawartości

hiszpan

HALO Szczecin
  • Postów

    1143
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hiszpan

  1. pamietajcie że GSXF jest chłodzony powietrzem. jak stoi to sie nie chłodzi tak jak powinien. zgrzany silnik od GSXF jak i Bandyty łapie wyższe obroty. Kolegi Bandyta miał to samo.
  2. poszukaj na temat żelowych siedzeń do SVki np tutaj: www.socalsvrirers.com tam na forum kiedyś cos o tym czytałem. koleś chyba nawet sam dorabiał coś takiego z materaca antyodleżymowego ...
  3. hiszpan

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    No to wczoraj odebrałem SVkę z Motomaru. Łańcuch z zębatkami wymieniony i Sunia śmiga znowuże aż miło. Pogoda dopisuje wiec polatam pewnie troszke w weekend. Acha mój poprzedni łańcuch pękł na płytce w okolicy otworu na nit. Nikomu wiec nie polecę RK. Obecnie znowu katuję DID'a. Aha z kolei mogę śmiało polecić zębatki stalowe firmy JT. te zdjete wczoraj wygladały jak nowe tyle, że były wytarzane w smarze.
  4. hiszpan

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    dzisiaj odbieram Svkę z motomaru po wymianie łańcucha. plusem dla Motomaru jest to, że pomogli mi dostarczyć SVke do nich (przyjechali po nią autkiem załadowaliśmy moto na przyczepke i po sprawie). Tak wiec sprawa zostanie załatwiona szybko i sprawnie. Niestety RK nie moge reklamowac bo nie znalazłem paragonu a na moich zapiskach znalazłem, że zakładałem go w lipcu 2003. Na weekend zapowiadają ładna pogode więc może sobie polatam, czego i Wam życzę.
  5. ja także otrzymałem od Kolegi Marccc komplet padów w zamian za rysunki z wymiarami. chwilowo jednak nie mogę dorobić szpilki bo mam remont w domku i wszelki czas wolny jest konsumowany na wylewanie podłóg i tym podobne przyjemności. na szczęście na weekend zapowiadają w miarę ładna pogode i może w końcu uda mi sie dorobić szpileczkę o wymaganej długości. Jakość wykonania padów nie pozwala powiedzieć złego słowa!
  6. masz na mysli malowanie od zera (lub przemalowywanie na inny kolor) czy uzupełnienie przytarć? tak czy siak pamietaj o tym że lakiery do plastików i podkłady do plastików są inne niz do blach (zwykłe lakiery mogą pekać i odpadac płatami) . tak czy siak o ile wcześniej sie w to nie bawiłeś to lepiej daj zarobić lakiernikowi bo samemu trudno jest ładnie równo bez zacieków polakierować duze powierzchnie. w najgorszym przypadku stracisz czas, kasę na lakier a i efekt bedzie tragiczny i wszystko trzeba bedzie robić od nowa.
  7. no dobra juz wiem że RK nie dożyje nawet 11.000km wczoraj pękł przy ruszaniu. naszczęście niedaleko od domu i naszczęście niczego nie zdemolował przy okazji. Tak wiec osobiście RK nie polecam. Polecić mogę japońskie zębatki JT bo te z kolei wyglądają jak nowe po tym przebiegu. teraz kolej na powrót do DID'a. niestety komplet napedowy to koszt około 607,00zł.
  8. hiszpan

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    Nie wszyscy śmigają :D. We wtorek (wczoraj) zerwałem łańcuch w swojej Svce. RK XRing wytrzymał zaledwie 10500km. Na szczęście padł niedaleko od domu (jakieś2-3km) i przy ruszaniu więc nie narobił strat w ludziach i sprzęcie. Ale wnerwił mnie ostro. Postanowiłem reklamować to cudo inżynierii napędu bo padł po upływie ponizej roku. że o przebiegu nie wspomnę. poprzedni DID wytzrymał 20.000km i wymianiłem go bo osiągnął kres mozliwosci naciągu. RK niby nadal mogłem naciągać ale nie dał mi tej szansy. wszystkim moge jednak polecić zebatki japońskiej firmy JT. moje po wykończeniu łańcucha nadal dośc ładnie sie prezentują i niczym nie przypominają zębów rekina, żyletek czy szpilek u szczeniaka. niestety kolejny zestaw napedowy to koszt około 600zł co w skali roku niezbyt mi sie podoba. no nic nie ma co biadolić trzeba wymieniać i latać. szkoda czasu bo zima jakby coraz bliżej. pozdrawiam!
  9. Ze schematu elektrycznego SVki wynika prosto i logicznie, że stacyjka, wyłącznik zapłonu i czujniki od luzu i stopki są połączone ze sobą szeregowo i przerywają jedei i ten sam obwód. tak więc bez różnicy jest czy wyłączę silnik stacyjką, włacznikiem na kierownicy czy tez poprzez wystawienie bocznej podstawki przy wbitym biegu. Tak czy owak silnik zgaśnie bo rozłączoney zostaje zawsze jeden i ten sam obwód elektryczny.
  10. po tegorocznych wyjazdach mój RK XRing prawdopodobnie padnie przed uzyskaniem 12000 przebiegu. Jestem zaskoczony jak szybko padł po jazdach autostradowych z prędkościami 140-150km/h. Na trasie 3000km wyciągnął się o połowę naciągu. Smarowany był co około 400km i jazda odbywała sie przeważnie na sucho (nie w deszczu znaczy się). Poprzedni DID wytrzymał jednak dłuzej bo prawie 20000km.
  11. oj warto warto! choćby poto aby sie odstresować i napawać jazda po dobrych gładkich drogach wśród normalnych, miłych uczynnych , uprzejmych kierowców :clap: zupełnie inny świat :( polecam taką kurację każdemu :crossy: aha przez Niemcy można przelatywać w dużej mierze z prędkościami typowymi dla torów wyścigowych :( w Polsce na naszych dziurach momentalnie odechciewa się przekraczania 60km/h :clap:
  12. hiszpan

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    witam! wróciłem z wakacji. opis trasy w dziale zloty / podróże a dokładniej : http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.php?t=17621 fajnie być znowu na forum z wami choć we francji tez było wesoło :(
  13. no dzisiaj mam troszkę czasu, więc naklikam małe conieco...wyruszyliśmy z domku w sobotę 7VIII około 8.00 kierunek Berlin, i dalej do Kassel. W Kassel mieliśmy zarezerwowany pokój w hotelu Formule1. Cena za pokoik dla 2 osób 22EUR za noc. Traskę około 600km pokonaliśmy w około 6,5 godzinki wliczając w ten czas jazdę tankowania,przerwy i postoje na odpoczynek. Moto w trasie paliło około 5,2-5,5 l/100km, więc stawaliśmy, co około 180km, aby zatankować się i troszkę odpocząć. Na miejscu okazało się, że nasza karta kredytowa Visa Electron nie jest czytana przez automat na wejściu do Hotelu wiec musimy poczekać na obsługę (recepcja czynna 7-12 i 17-20 o ile pamiętam) niedaleko był jednak hotel z tej sieci i tam płacąc gotówką dostałem kod otwierający drzwi do pokoju. Popołudniu połaziliśmy chwilkę po okolicy (przemysłowa dzielnica Kassel więc nic do oglądania nie było a nie chciało się nam już jeździć motorem) w okolicznej Ikei zjedliśmy obiadek (w ikei był bar typu fast food z dość nietypową obsługą bo płaciło się przy ladzie a później samemu się nakładało zamówione "cuś"). Wieczorkiem spatuni a rano dalej w drogę. Do granicy z Francją w Saarbrucken poszło gładko - niemieckie autostrady są jednak rewelacyjne!. Przekroczenie granicy to już nawet nie formalność bo nikt nas o nic nie pytał i nawet się nie zatrzymaliśmy. po stronie francuskiej mieliśmy zjechać z autostrady i drogami krajowymi typu N dojechać dalej ale przegapiliśmy zjazd i wjechaliśmy na płatną autostradę 2,2 EUR za wjazd. postanowiliśmy poszukać zjazdu i to był nasz błąd. po jakimś czasie co prawda zjechaliśmy ale w złym kierunku i zamiast jechać na południe biliśmy na północ na Luksemburg. po około 50 km się zorientowaliśmy i zawróciliśmy znowu wjeżdżając na autostradę. tym razem już nie płatną ku naszemu zaskoczeniu. tak dojechaliśmy przez Metz do Nancy. Stamtąd drogami krajowymi do rodzinki. Tutaj spędziliśmy 3 dni na jedzeniu (śniadanie na słodko+kawa) po śniadanku sery + jogurty później czas na zwiedzanie okolicy i obiad z bagietką. Po obiedzie znowu sery jogurty, lody i kawa. czas na pogawędki z rodziną i podwieczorko kolację a tu znowu sery jogurty i lody - swoją drogą taka dieta mi odpowiadała :clap: Moja rodzinka pochłania całe góry nabiału z bagietkami lub bez. Aha po drodze jedna niespodzianka - w niedziele poza autostradą czynne są tylko stacje paliw płatne karta kredytową (nie ma możliwości zapłacenia gotówka!!!) jednak dzięki życzliwości Francuzów tankowaliśmy płacąc czyjąś kartą a z właścicielem rozliczaliśmy się gotówką bo nasze Polskie Visy tam są nic nie warte :(. Z rodzinką zwiedziliśmy Nogent (miasteczko znane z produkcji noży, nożyczek i innego osprzętu metalowego), oraz Dijon miasto słynne z produkcji musztardy zresztą bardzo dobrej i pikantnej oraz Langres. Czas szybko minął i polecieliśmy do Saint Denis. Tutaj mieliśmy noclegi w hotelu z tej samej sieci co w Kassel. Połaziliśmy po okolicy, zwiedziliśmy bazylikę w której chowają od XVI wieku królów Francuskich i wieczorkiem polecieliśmy do Paryża. za trasę od rodzinki do Paryża (~300km) zapłaciliśmy na autostradzie 8,8EUR czyli nie warto szukać drogi po miasteczkach i ryzykować spotkania z policją. W Paryżu na pierwszy ogień poszła bazylika Sacre Ceur i wieża Eifla a po drodze łuk Triumfalny. Wieczorkiem złapała nas ulewa i mokrzy jak kaczki wróciliśmy do hotelu. Następnego dnia zwiedziliśmy znowu Paryż (zaparkowaliśmy na placu przy ratuszu i budynku policji, prokuratury czyli niemal na parkingu strzeżonym). zaliczyliśmy Louvre, i Notre Dame. Muzeum jest gigantyczne i w zasadzie wymaga poświęcenia na oglądanie tak z 2-3 dni:) ·wieczorkiem zmęczeni dowlekliśmy się do hotelu. ciekawostką jest styl jazdy w Paryżu. wszyscy śmigają jak mrówki w mrowisku zmieniając pasy co 5-10 sekund ale co ciekawe nie było ani razu groźnie zawsze mogłem liczyć na życzliwość ze strony innych kierujących i śmigało się bezstresowo. zatrzymała nas co prawda żandarmeria po tym jak pomyliliśmy drogi i omal nie skręciliśmy przez 2 pasy w prawo (przegapiłem zjazd i na dodatek od prawej dołączyła się droga 2 pasmowa więc wylądowałem na 3 pasie z 5:) i z daleka moje manewry mogły wyglądać jak zataczanie pijanego)ale po tym jak zobaczyli nasze blachy pomogli nam trafić na właściwa drogę i rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze.ostatniego dnia postanowiliśmy odwiedzić Disneyland i tam tez pojechaliśmy. tam także jeden dzień to za mało. to nie park rozrywki tylko całe miasto rozrywki. w sumie to i tak kupiliśmy bilety tylko na wstęp do części typu wesołe miasteczko a mogliśmy dokupić jeszcze wejściówki do części ze studiami Walt Disney Pictures i drugą częścią atrakcji. Czas jednak naglił zdecydowaliśmy się jedynie na bilety wstępu na to wesołe miasteczko po 40 EUR od głowy. Cały dzień łażenia i kupa atrakcji to w skrócie opis tego co widzieliśmy. wieczorkiem zjechaliśmy do Paryża poraz ostatni pogapić się na to piękne miasto i zrobić ostatnie fotki. Nazajutrz wyruszyliśmy w kierunku granicy z Belgią. Tym razem także lecieliśmy autostradami. po kilku godzinach byliśmy w Belgii a po kolejnych kilku już w Niemczech. Kolejny nocleg mieliśmy pod Dortmundem. I tak w poniedziałek 16 VIII popołudniu byliśmy w Szczecinie. W sumie zrobiliśmy około 2900-3000km, zrobiliśmy około 200 fotek i nagraliśmy blisko 90 minut filmu. Wydaliśmy blisko 600EUR. Niestety nasze zarobki nie pozwoliły nam zaszaleć we francji. Tamtejsze ceny nie odbiegają od naszych jeśli nie patrzeć na symbol waluty. tak np. Cola 0,5l kosztuje 1,5-2,0 tyle że EUR a nie zł, chleb około 1,8 EUR, lody około 2-3 EUR, itp. itd... za obiad w fast foodzie zostawialiśmy zawsze minimum 15EUR a do tego jakieś pamiątki i kasa szybko stopniała. Mimo wszystko było super. Fotki o ile zgodzi się admin wrzucę do albumu. Trzymajcie się!
  14. w manualu moto zazwyczaj producent podaje maxymalny rozstaw ogniw łańcucha kwalifikujacy go do wymiany. Np długość 14 ogniw to max 17,3cm. Wymienia się zestaw czyli zębatki łącznie z łancuchem. Inne metody powodują tylko przyspieszone zurzycie elementów bo np wyrobione zębatki szybko skatują nowy łańcuch i na odwrót wyciągnięty łańcuch zakatuje w mgnieniu oka nowe zębatki. na oko można poznać zazwyczaj po tym , że zeby zębatki zdawczej są wyrobione jak szpilki a łańcuch zwisa jak psu ogon i daje się odciągać od zębatki tylnej nawet na cm a dodatkowo daje sie wyginać na bokibo tulejki są tak wyrobione. W ostateczności zaczyna łańcuch przeskakiwać na przedniej zębatce i zrywa się w najmniej odpowiednim momencie demolując silnik i co tylko spotka na drodze, czasami blokując koło i powodując ogólny sajgon ;)
  15. raczej nie o to chodzi... gąbka nie dotykała nawet filtra. podejżewam 2 sprawy - wytłumiała rezonans zasysanego powietrza na dnie zbiornika lub powodowała wyhamowywanie strugi powietrza płynącej miedzy filtrem a zbiornikiem. teraz zrobiło sie prawdopodobnie coś na kształt dyszy omywanej strumieniem gazu (powietrze przepływające pod zbiornikiem zasysa przy dużej prędkości powietrze z airboxu) tak przynajmniej przypuszczam. na szczęście gąbka to nie problem i założę nową inną na miejsce oryginalnej.
  16. Ostatnio usunąłem gąbkę będącą przyklejoną pod zbiornikiem mojej SVki... i to był błąd. sądziłem, że uda mi sie w ten sposób poprawić przepływ powietrza pod zbiornikiem a przez to dopływ tego powietrza do filtra powietrza który jest pod zbiornikiem a nad którym bezpośrednio znajduje sie ta gąbka (kto ma SV to wie o czym mówię). Niestety po tej "operacji" efekty były inne od zamierzonych. moto straciło "górę" i nie dokręca się do swojej maksymalnej predkości. spadek wynosi jakieś 15km/h. Prawdopodobnie ta gąbka nie jest pod zbiornikiem tylko aby tłumić odgłosy ssania. Drobiazg a jednak ma znaczenie... Ja w każdym razie nie spodziewałem sie takiej reakcji ze strony moto. Wczoraj na forum www.socalsvrider.com przeczytałem że kilku z właścicieli SV w stanach popełniło tez ten błąd i chcąc poprawić pogorszyli sprawę. NIE USUWAJCIE TEJ GĄBKI U SIEBIE!
  17. Ja dodam tylko ze swoich obserwacji, że patrzenie w zakręcie w stronę wewnetrznej części zakrętu powoduje łatwiejsze wpasowanie sie w zakręt. Nie wiem na czym to polega ale zauważyłem że jest to stosowane także przez zawodników na torach. Patrzą sie oni zawsze lekko w dół i na wewnętrzną krawędź toru (zakrętu) a nie prosto przed siebie czy prosto przed motocykl. Zaobserwowaliście też cos takiego?
  18. żarty żartami ale oświetlenie przełożyc trzeba będzie bo jest przystosowane do ruchu lewą stroną drogi i nie przejdziesz z nim przeglądu technicznego (teoretycznie). Motocykle z Anglii i innych krajów z ruchem lewostronnym w odróżnieniu od tych ze świata prawostronnego świecą mocniej na lewą stronę (oświetlenie pobocza) co powoduje oślepianie kierowców jadących z naprzeciwka w naszym ruchu. Przekładka lamp może byc dość droga!
  19. Najprawdopodobniej masz rozładowany akumlator... to terkotanie to przekażnik od rozrusznika. Włacza prąd na rozrusznik (cyk) powoduje to spadek napięcia i przekaźnik puszcza (cyk) napiecie wzrasta bez obciążenia ze strony rozrusznika więc więc przekaźnik znowu włącza rozrusznik (cyk) i tak na zmiane to terkotanie to właśnie przekaźnik. U mnie tak sie dzieje jeśli moto za długo postoi na alarmie. Doładuj akumlator sprawa powinna zniknąć. Sprawdź także dlaczego akumlator sie wyładował zmierz upływ prądu. Być może masz przebicuie w instalacji i mimo wyjetego kluczyka ze stacyjki prąd jest pobierany z akumlatora.
  20. Ja jak juz pisałem mam u siebie założone opony o szerokościach zalecanych przez producenta. Zastosowałem jednak trick czasami stosowany przez zawodników na torze i z przodu mam oponkę o nieco wyższym profilu. poprawiło to u mnie prowadzenie w zakrętach. Na oryginalnej oponce moto lekko wężykowało (przód łapał delikatne uslizgi) a teraz tego zjawiska nie mam. Niestety powiekszyła sie skłonność do shimmy (z tego powodu zakupiłem amorek skrętu który z kolei rozwiązał ten problem). osobiscie jednak odradzam montowanie opon znacznie odbiegających od tych zalecanych przez producenta zarówno wymiarami jaki i rodzajem mieszanki konstrukcją i rodzajem oplotu czy indexem prędkości lub nośności. Producent zaleca oponki po szeregu prób i zazwyczaj wie co robi.
  21. poszukaj uważnie na forum taki temat był juz conajmniej 2 razy ostatnio w dziale sport/naked/turystyk. http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...p=208535#208535 ogólnie polecam!
  22. hiszpan

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    witam! co do sprawdzenia silnika to motomar ma akurat warunki... chłopaki posiadaja hamownie wiec tam szybko widac jak silnik sobie radzi... można takze postawić moto na hamowni podobno na Dąbrowskiego koło Hondy. Ale tam nie byłem i nie wiem czy to prawda, że tez mają rolki.
  23. mam tylko jedno pytanie: po co ta cała zabawa? silnik który masz teraz w moto jest mocno podrasowany i nie jest w stanie odprowadzić nadmiaru ciepła i w związku z tym przegrzewa się? czy tylko poto aby mieć inny silnik niz kumple? Taka zmiana wbrew pozorom nie jest bez znaczenia dla silnika. jeśli źle dobierzesz chłodnice to silnik będzie sie przegrzewał bądź nigdy nie osiągnie właściwej temperatury (kłopoty ze swiecami i spalaniem mieszanki).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...