hiszpan

ja czekam ze zniecierpliwieniem na ładna pogode w ten długi weekend ;) w sumie mam 4 dni wolnego więc ma nadzieję że choć kilka km przybedzie na licznik mojej SVki ;) Pozdrawiam!

no to przecież proste: żeby sie rozpedzić potrzebuje spalić paliwo w silnikach i to jest ta strata masy :mrgreen: no bo przecież skrzydła i siła nośna nie mają z tym nic wspólnego wystarczy popatrzeć na rakietę ta nie ma skrzydeł a też lata ;) z tą aerodynamiką to jakaś ściema ;) PS I'm just kidding ;)

Powiedziałbym nawet, że te hamulce przejawiają zadziwiająco dużą tendencje do faddingu :P

Ja nawet jeszcze nie zacząłem szukać a kolega powiedział mi ze jest sprzęt o którym kiedyś rozmawialiśmy (zawsze chciałem Ducati 748 ale uznałem że japoński zamiennik czyli SV650S też jest OK) do kupienia w Szczecinie za przyzwoite pieniadze. No to pojechaliśmy i kupiliśmy. Był rok 2002 sprzęt był z 2000 z przebiegiem około 7000km za 1/2 ceny nowego :buttrock: Import z Francji , oclony nie rejestrowany :P No to kupiłem :P

hehehe Pogoda jest poprostu piękna do latania!!! Śmigam codziennie rozkoszując się piękną jesienią... Sucho, względnie ciepło i miło... czego chcieć więcej? Taka pogoda jak dla mnie mogła by być nawet do marca ... a potem mogło by zacząć sie ocieplać :buttrock: hihihi! Pozdrawiam załogę Szczecińską!

Popieram! Byłem w tym roku w Paryżu koniem, ale nie wyobrażam sobie tej trasy na rusku... Przy prędkościach 120-140km/h trzeba sie liczyć z 2 dniami jazdy w jedną stronę. Dla ruska 60-70km/h to raczej max w trasie jeśli nie chce sie robić 4 remontów silnika po drodze. Aha jeszcze jedno u Niemców jeszcze czasami można spotkać motocykl ze sportowym wydechem ale we Francji spotkałem może ze 3-4 które były by głośniejsze od serii, a co jakiś czas na autostradach są znaki informujące o pomiarze głosności. Prawdopodobieństwo powrotu z francji pociągiem/busem/samolotem w wyniku konfiskaty sprzętu za stan techniczny w przypadku ruska uważam za dość duże... Proponuje jednak zmianę trasy na wschód. Tam i przepisy liberalniejsze a i dostep do części łatwiejszy. A Moskwa też ciekawa turystycznie :buttrock:

Koleś z Polic miał swego czasu Maximkę malowana na biało, z kuframi i szybą. Na kufrach pojawił się oczywiście napis POLICE. Moto smigało w takim malowaniu przez dłuzszy czas. Łatwo było sie nabrać. Nie słyszałem aby z tego powodu choć raz został zatrzymany :P Być może kamuflaż był aż tak realistyczny, że nawet policjanci dawali sie nabrać i nie zatrzymywali "swojego" :P ?

Właśnie także kupiłem sobie SV55... Kask sympatycznie wykonany, precyzyjnie i z dość dobrych materiałów. Super wygląd, wygodny dobrze wentylowany, jedyne co mnie wnerwia to to, że jednak podczas jazdy coś świszcze i gwiżdże... Miałem nadzieję że będzie ciszej niż w Cabergu J1 Plus a nie jest...

Ostatni test równoległy z TL1000S wykazał 218km/h :P niby niewiele ale bariera 215km/h przekroczona :P

U mnie w SVce na oleju Castrola w trasie na autostradzie olej znikał w tempie około 100ml/1000km. Po zmianie oleju na Aral problem zniknął samoczynnie. Przy okazji czyszczenia filtra powietrza (K&N) okazało się że dość sporo oleju znajdowało sie w Air box'ie. Poprostu Castrol był wdmuchiwany w postaci mgły olejowej poprzez odme do air box'u a z stamtąd był porywany wraz z powietrzem.

OK kupiłem SV55 u nas w kraju. Kask jest faktycznie wygodny i dobrze wykonany. zawiedziony jestem głośnością. Spodziewałem się że bedzie ciszej a tu nic sie nie zmieniło w porównaniu z Cabergiem J1 Plus. Pierwsze jazdy potwierdzają natomiast rewelacyjną wentylację. Przy otwartych wszystkich wlotach w kasku czuć wyraźny przewiew.

pomiar przeprowadziłem +/- wg wskazówek z normy. +/- bo nie mierzyliśmy wielkości placu itp, ale odległość od tłumika itp staraliśmy sie dobrać jak w PN :)

jak chodzi B12 na Viperze to nie wiem... słyszałem jedynie GSXF600 i brzmiało całkiem nieźle... a w B12 silnik 2x wiekszy :)

Amorek skrętu na naszych drogach jest niemal obowiązkowym wyposażeniem ratującym D właściciela. Mam u siebie amorek LSL www.lsl-motorradtechnik.de i od czasu jego zamontowania koń uspokoił się zupełnie. Nawet koleiny czy inny dziwne dodatki do naszych dróg pokonuje zupełnie spokojnie. Polecam!

W mojej SVce z 2000 roku mam już 31000km. Jak narazie nie wymieniłem w niej nic oprócz materiałów eksploatacyjnych. Sądzę że przebieg poniżej 100000km w zasadzie nie powinien z definicji kwalifikować sprzętu jako zajeżdżony oczywiście o ile był on regularnie serwisowany i nie jeżdził nim w międzyczasie KAT lecz raczej tego typu ludzie raczej nie kręcą takich przebiegów...

Witam po weekendzie... Tak się szczęśliwie złożyło, że pogoda pozwoliła mi na małą polatankę weekendową. W połowie tygodnia podobno znowu ma być ładnie więc pewnie znowu polatam... Ehhh mogło by zimy nie być.... :buttrock:

...lub ktoś stosujacy taki tłok chce uzyskac większą szybkobieżność silnika i od nowa wyważy układ korbowy do nowego lżejszego tłoka :buttrock:

Bimota stosuje oznakowanie pochodzenia silnika w oznakowaniu modelu motocykla. Pierwsza litera wskazuje właśnie na silnik i tak SB mają silniki od Suzuki YB mają silniki od Yamahy DB od Ducati. Z innymi oznakowaniami się nie spotkałem.

no właśnie takiego dziwoląga to juz dawno nie widziałem... na stronce : http://www.bimota.it/main.html po wybraniu okienka MODELLI i typu tesi 2d pokazało mi sie coś zupełnie odmiennego niz to do czego jestem przyzwyczajony pod pojęciem motocykl :banghead: zresztą zobaczcie sami i wypowiedzcie się czy podoba sie wam coś tak udziwnionego? znacznie spokojniej prezentuje sie Laverda SFC1000 www.laverda.com Spokojniej nie znaczy nudnawo :)

hmmm ja rocznie robię około 12-15000km. Kolega robił do poprzedniego roku podobne przebiegi a teraz kupił mieszkanie i w sezonie zrobił może ze 3000km... Jak widac nie ma regóły... zreszta ten temat był juz wielokrotnie maglowany...

SV nie jest co prawda rasowym "ścigiem" ale więcej niż 650 km w jeden dzień nie przejechałbym... te 650 km dość dobrze mnie wymęczyło. Taka trasę robiłem juz kilka razy i wiem , że jest to maksymalny dystans po którym następnego dnia nadal mogę przejechać kolejne 600-650km. prawdopodobnie dało by sie przejechać nawet i 1000km ale z przyjemną jazdą ostatnie 200 km nie miało by nic wspólnego.. :banghead:

No dobra czesi coś kombinują... złożyłem zamówienie, wydrukowałem potwierdzenie z ceną całkowitą, adresem dostawy, rozmiarem itp itd... po kilku dniach na stronie po zalogowaniu zobaczyłem że nie złożyłem jeszcze zamówienia. no to dzisiaj dzwonie do Pepików a oni mi na to, że nie realizują bo mają kłopoty ze spedycją (na potwierdzeniu widnieje jak byk koszt wysyłki za pobraniem 119 Kc. Co ciekawe ta kwota pojawia sie po podaniu kraju odbiorcy :banghead: miśki obiecały wyjaśnić sprawę i odpisać na e-mail. narazie cisza... Ciekaw jestem co z tego wyjdzie :? jak sie wnerwię to jednak kupie ten kask u nas... szkoda mi tylko różnicy w cenie... U nas jednak przepłaca się parę zł.... :x

popieram w 100%! obydwa hamulce juz nieraz niejednemu uratowały D zwłaszcza na bylejakiej nawierzchni. bo jeśli mam do dyspozycji niską przyczepność i dodatkowo kozystam tylko z połowy mozliwości zatrzymania się (bo z tego czy innego powodu boje sie urzyć obu hamulców) to walę dzwona na własne zyczenie! nawet przytoczone wyniki pokazują że oba hamulce zawsze skracaja droge hamowania choćby nawet o te 30cm to zawsze mam o te 30cm wieksze szanse że nie przywalę w coć i nie zmienię rozstwau osi w swoim moto np właśnie o te kilka cm :D