Skocz do zawartości

abu

Forumowicze
  • Postów

    690
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez abu

  1. zaraz, zaraz, mówimy o róznej grubości tarcz nie o świecach, pierścieniach czy zdejmowaniu zacisków (z tymi zaciskami się Pan zagalopował odrobinkę). Jeśli nie mam racji twierdząc że 0,5mm nie będzie miało wpływu na normalną eksploatację prosze to uzasadnić, a nie wymyslać jakies historyjki jak te powyżej - cieńsza tarcza ma większą dendencję do odkształcania się niż ta grubsza (może teraz było zrozumiałe, pisałem o tzw. zwchrowaniu tarcz), a to czy gorąca tarcza będzie lepiej hamowała czy gorzej zalezy w dużej mierze od zastosowanych klocków, czyz nie? Lubie wiedzeć a jest Pan uznawany na forum za specjalistę więc mam nadzieję, że rozwieje Pan Panie Piotrze wszelkie moje wątpliwości i nie wybuchnie gniewem, że śmiem podważać Pańskie teorie. Pozdrawiam gorąco (jak ta cieńsza tarcza)
  2. moto na centralkę (dyży CBF raczej ma) i zakręcić przednim kołem. Mozna zdjąć zaciski i obserwować tarcze, ale z zaciskami powinno być słychać nierównomierne obcieranie klocków o tarcze. Ew. zdjąć zacisk aby zweryfikować, że na pewno tarcza, która dostała od blokady jest krzywa. U mnie jak jedna sie przegrzala i zwichrowała to cały przód drgał jak stół do wytrząsania pustaków (tylko jedna była krzywa), troszke tarcze wyprostowałem kilkoma uderzeniami młotkiem przez drewaniany kołek, ale i tak skończyło się na nowych tarczach - z alledrogo nie ryzykowałem - to tak jak ze sprzętami wszystkie bez dzwonów i z przebiegiem 30Kkm :)
  3. Chwileczkę, czy oznacza to, że motocykle w jedną tarczą maja tendencje do "ściągana" na jedną strone przy np. awaryjnym hamowaniu? Chyba, że to tylko MZ251 ma takowe i do rowu ją ciągnie. Przy zwykłej, codziennej nawet dynamicznej eksploatacji różnice w grubości tarczy nie będą zauważalne. Tarcze w czasie eksploatacji nierówno sie zużywają - jakos nie znalazłem nigdzie informacji o maksymalnej różnicy grubości tarcz tylko o minimalnej ich grubości i domyslam się, że tu bardziej chodzi o ich tendencje do odkształcania sie pod wplywem temperatury - cieńsza ma większą. Nie popadajmy w paranoje - jak jedyna róznica to 0,5mm grubości to zakładać i śmigać.
  4. mam problemy z trzymaniem okrągłych sumek w zapasie :icon_eek: O kondensatorze juz wiem, że jest to element "biodegradujący", chociaż na pewno kilka lat już służy więc na pewno jeszcze sie nim nacieszę. W serwisówce był sposób na sprawdzenie kondensatora i uzwojenia wirnika - pomiar zakończył sie sukcesem, chociaz nie wiem czy kondenstator pada nagle czy to jest proces, bo jesli proces to raczej jeszcze podziała. dzieki za sugestię z materiałem na gniazda - tematu doglębnie nie analizowaliśmy w zakładzie, wstępnie pokazałem głowice i stwierdzili, że jest to wykonalne.
  5. Zwory zamówione więc już "po ptokach" - zapłaciłem więcej niz na ebayu więc liczę na lepszą jakość - podobno niemieckie. Brąz BA 1054 - mieli w 3 hurtowni do której zadzwoniłem - materiał jest w drodze - przyda się (takie kawałki na komplet prowadnice/gniazda) chociaż jestem zdecydowany na żeliwo. Faktycznie biorąc pod uwagę, że gowica jest żeliwna to raczej nie powinno być problemu z wypadającymi gniazdami po rozgrzaniu silnika - to mnie trochę martwi - podejście do tematu. Mam zakład, który nigdy mnie nie zawiódł (niby robiłem tam silniki samochodowe i współczesne), ale powiedzieli, żebym dostarczył zawory i wszystko będzie dobrze zrobione - jakoś im ufam. Bardzo wg mnie wazne średnia wieku w tym zakładzie to ok 50 lat - sprawę postawiłem jasno: zapłace więcej ale musi być zrobionę dobrze - szef sie prawie obraził, przecież oni zawsze robią dobrze. Pod tym względem Adamie nie wiele się zmieniło - podejście ludzi raczej tak szybko nie ewoluuje jak materiały i do nich dostęp. Powinieneś tu się kiedys pojawić i zobaczyć wszystko na własne oczy - jedna z rzeczy, które się przez kilka ostatnich lat nie zmieniła to nasze piwo :) Co do magneta (iskrownika) - problem tkwił w przewodzie zapłonowym. Niby nie ma iskry na 1cm, ale jest bardzo mocna na 5-7mm i nie gubi iskry tak jak wcześniej, jak zbliżę koncówke przewodu zapłonowego na 1-2mm to iskra staje się bardzo gruba i wpada w pomarańczowy odcień. Magnesy sa mocne, to stwierdzenie na oko, bo nie wiem jaki powinny stawiac opór, ale zrobiłem 2 znaki na zębatce i zawsze się zatrzymuje w jedym albo drugim położeniu. No i wcześniej kręciłem wałkiem bez zębatki więc to też mogło mieć wpływ. Zaciemnień nie ma chociaż na stykach widać takie punkciki w czasie obracanie - taka "mikroiskierka", same styki są takie jak nowe - domyslam się, że pytasz o przeskakiwanie iskry na stykach - jak napisałem jest takie minimalne. Bałem się, że coś jest nie teges z iskrowanikiem - pierwsza rzecz "gotowa" i taka skucha by mnie trochę zdeprymowała :P
  6. Zrobiłem risercz z czego robione są gniazda i prowadnice, przewerowałem kilka for, przeczytałem kilka artykułów i jestem przekonany, że żeliwo powinno bez problemu sie sprawdzić. Z tego co sie dowiedziałem to 70% silników obecnie stosowanych ma żeliwne gniazda i prowadnice - wątpie aby to własnie technolodzy od pozostałych 30% mieli rację. Jest też kwestia materiału samej głowicy i tego jak odprowadza ciepło. Jedynie na Junakowych forach każdy mówi, że TYLKO brąz. Tak jak MOC napisał - nie stoimy w miejscu, mamy dostęp do najnowszych materiałów i technologii. Wiekszy problem jest z samymi wykonawcami, ale z jakiegos powodu już kilkakrotnie słyszałem bardzo dobre opinie o polskich mechanikach, wszystkie na zagranicznych forach więc mozliwe, że ci wszyscy mechanicy wyemigrowali, np. do Kanady :) mam też pytanie związane z iskrownikiem - jak sprawdzić moc iskry? czy jest jakieś urządzenie które to sprawdzi i jak się nzaywa? Widziałem sie wczoraj z gościem, który remontuje Indiana i bawiłem się iskrownikiem. Tam iskra przeskakiwała nawet jak przewód był oddalony o 1 cm od korpusu, u mnie musi być maksymalnie 3 mm - jak jest więcej iskra nie przeskakuje. Boje sie, że jak wszystko złożę to iskra będzie zduszana przez skompresowaną mieszankę. W sumie elektrody sa oddalone mniej niż 1 mm, ale wole miec pewność, że wszystko jest OK.
  7. Panowie, dzieki za wsparcie - chciałem usłyszeć opinie bardziej doświadczonych w mechanice. Będą nowe gniazda zaworowe z żeliwa, odpowiednie do paliwa bezołowiowego. Nie mam zamiaru robić tzw. druciarstwa więc rzeźba w tym co jest raczen nie wchodzi w grę. W zakładzie gdzie do tej pory robiłem wszelkie obróbki silników nie polecaja gniazd z brązu. Prowadnice i zawory zamówione razem ze sprężynami, teraz tylko pozostaje znaleźć odpowiednie gniazda i "ogień". Klawiaturka wyczyszczona zapakowania w papier nasączony olejem czeka na lepsze czasy :P Mam nadzieję do końca lipca złozyć silnik - w weekend wyspawano mi piekny stojaczek na silnik. Pozdr Norbert
  8. Teraz kiedy wiem, że to musi trwać nigdzie mi sie nie spieszy - zależy mi na tym, żeby to wyglądało i było solidnie zrobione - nie mam zamiaru ciągle przy nim dłubać jak juz zostanie złożony, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.. Jak kupowałem sprzęt to usłyszałem, że na pewno ktoś zajmował się silnikiem, nie powiedziano mi, że był to straszny kowal, który wszystko naprawia młotkiem i przecinakiem. Mam problem z gniazdami zaworowymi, załaczam (duże) foto. Problem polega na tym, że najprawdopodobniej wybiły się gniazda zaworowe i ktoś zamiast naprawiać zgodnie ze sztuką, zeszlifował je pod innym katem niż powinny być, ew. gniazda były za bardzo wybite żeby je szlifować pod odpowiednim katem (okazało sie, że cylinder miał już 2 szlify więc i dużo przejechane - licznik przy zakupie wskazywał 70K mil). Efekt jest taki, że gniazda są strasznie rozbite (przy próbie z naftą z dolotu normalnie sie lało) pod 2 różnymi katami. Ssący jest najgorszy - zawór siedział może 2mm poniżej lini gniazda. Potrzebuję rady co mam z tym zrobić - mogę spróbować z zaworami dorabianymi do tego co da sie zrobić z głowicą albo oddać głowicę do wstawienia nowych gniazd z brązu i do tego nowe oryginalne zawory. Oryginalnie gniazda są zrobione w materiale głowicy (żeliwo) - więc wiązałoby sie to z frezowaniem "wnęk" na te gniazda. Jakie rozwiązanie będzie najlepsze? Czy gniazda z brązu w żeliwnej głowicy zdadzą egzamin, oczywiście zakładając użycie odpowiedniego materiału(BA 1054 o ile sie nie mylę). Mam też zwymiarowane prowadnice zaworowe - dorabiać z brązu czy brać żeliwne jak w oryginale - stare mają moze 0,2-0,3mm luzu? Domyslam się, że jeśli z brązu to stosuje się inne pasowania. Może ktoś mi rozjaśnić problem uzywanych materiałów? Chcę zrobić to dobrze, ale też nie przedobrzyć. Pozdr.
  9. ten typ tak ma i nic na to nie poradzisz, oczywiśco chodzi mi o motocykl :wink: To jest sprzęt turystyczny i drgania przy przelotach pow. 1000km działają jak masaże - japsy nawet o tym pomysleli - motocykl idealny :) A już zupelnie poważnie to w każdym teście motocykla jest mowa o drganiach, dla niektórych uciążliwych, dla innych nic nie znaczących - nowa CBFka pod tym względem lepiej wypada, ale nadal drgania są odczuwalne w tym samym zakresie obrotów - 6K-8K RPM - nie lataj z tymi obrotami i małżonka przestanie nażekać (z tego co piszesz to może nie koniecznie). Jak masz gmole/crash pady dokręć śruby dokładnie takim momentem jaki jest dla nich fabrycznie przewidziany. Pozdr. Zadowolony użytkownik CBF600SA :icon_mrgreen:
  10. Trochę sie pochwalę postępami w pracach. Trochę naiwne z mojej strony było spodziewanie, że jeszcze w tym sezonie chciałem wyjechać motocyklem na drogę. Chyba nie zdawałem sobie sprawy na co się porwałem :biggrin: Zregenerowałem prądy: Magdyno foto 1 Magdyno foto 2 Magdyno foto 2 i prędkościomierz W tym tygodniu powinienem odebrać zbiornik z nowym chromem i nowe, skórzane pokrycie siodła
  11. abu

    LEKTURA OBOWIAZKOWA

    polecam książki Roya Bacona - opisuje brytyjskie motocykle, techniki w tych książkach za wiele nie ma - podstawy, regulacje itd, ale super referencje dla poprawności historycznej od początku do końca produkcji konkretnego modelu, informacje o gwintach, wzorach malowania w poszczególnych latach i jak sobie poradzić bez specjalistycznych narzędzi o ile sie da :icon_mrgreen: - mam "BSA single restoration" jakby ktoś potrzebował to moge zeskanować kilka stronek.
  12. wczoraj miałem 2 podbramkowe sytuacje, ale jedna z nich może kogos czegos nauczyła. Wracałem do domu i jakiś kilometr przez celem skręcam sobie w prawo, normalka - kierunek redukcja juz na 2, dohamowanie i zaczynam wchodzić w zakręt, a pajac w skodzie, jadący z przeciwnego kierunku zaczął tez skręcać w tę drogę - jakoś zahamowałem, skoda pojechała - dogoniłem i klapsa sprzedałem w lusterko (dosłwnie klapsa, nic nie rozwaliłem :buttrock: ), za jakieś 100m zatrzymałem się, bo tel. dzwonił i gość zatrzymał się za mną wymieniliśmy kilka uwag, usłyszałem, że sami sie prosimy o śmierć, że zawsze pojawiamy sie z nikąd - rozmowe uciąłem pytaniem: gdzie wolałby żebym walnął gdybym nie wyhamował, bo na asfalcie by był piasek albo olej, w przednie drzwi tam gdzie siedzi żona czy w tylne tam gdzie jest córka (zgadywałem pokrewieństwo chociaż mogłem sie pomylić hehe) mam nadzieję, że facetowi dało to do myslenia. Przy okazji zjebke od zony dostał - zakładam, że więcej nie będzie "myślał" że zdąży...
  13. tak samo u mnie, jak starczy czasoprzestrzeni na sen to melduje sie we wiadomym miejscu i wiadomej porze :)
  14. Spróbuję z miedzią - są takie laski do lutowania palnikiem - powinno zadziałać. Co do cen chromowania to sa kosmiczne - nie zależy mi na każdej oryginalnel śrubce i cała kiera z osprzętem będzie na współczesnych zamiennikach na wzór oryginałów - będzie taniej niż chromowanie kiery z osprzętem - wycenili mi to na 800 zeta... Za obręcze krzyknęli mi 150 zeta za sztukę, ew. wżery muszę usunąć samemu, w cenie chromowania jest tylko polerowanie Jak od kogoś usłyszałem - jest moda na zabytki to i zapotrzebowanie na chromy spore co winduje ceny...
  15. bębny będą w akrylu to już potwierdziłem, że się sprawdzi - będzie jakis specjalny podkład. MOC -> dzięki za namiary na speca - terminy ma kosmiczne, ale przynajmniej wiem, że ma robotę więc musi być dobry :P Teraz walczę z wżerami na pokrywach bębnów hamulcowych, czy jest jakis sposób na wyeliminowanie tych wżerów czy tylko szlifowanie? Boję się, że za bardzo zeszlifuję te pokrywy i coś może im sie stać - będą słabsze, ale to może moja fanaberia. Przez chwilę wyslałem o naspawaniu na nie cienkej blachy i dopiero to chromować, ale to chyba robota od stony d*py. Potrzebuję też kogos kto ogarnie chronometryczny prędkościomierz - działa, ale chciałbym żeby ktos go rozebrał wyczyścił i złozył tak aby nadal działał - myślę, że dobry zegarmistrz od "sprężynoców" powinien sobie poradzić. Mam też pytanie związane z chromowaniem - wie ktoś czy jak małe wgniecenia na zbiorniku wyrównam mosiądzem, wszystko wyszlifuje i wypoleruję na lustro nie będzie problemów z położeniem chromu na jakby nie było powierzchnię z 2 róznych materiałów? Mogę też dać do naspawania MIGiem czy innym ustrojstwem do spawania, ale wolałbym mosiądz, bo późniel łatwiej to wszystko szlifować. Może to tez dobry sposób na wżery na wspomnianych pokrywach bębnów - wyrównanie mosiądzem :) Warto przezwajać prądnicę na 12V? Co mi da instalacja na 12V oprócz tego, że będzie więcej voltów? Zapłon będzie ori, żadnych modułów. Prądnica maksymalnie daje 60W - chyba tak ma i już, przy 12V nie będzie więcej prawda? Jeszcze mi się chce, ale to dopiero 3 tygodnie walczę i pierwsza wiertarka się juz poddała, ale biorąc pod uwage jej cene i tak dużo wytrzymała :D
  16. Normalnie udało wyłuskać łozyska - tzw. reverse ingeenering zadziałał, co do angola, to mogłem trafić gorzej, ale przemilczę to :biggrin:
  17. dzieki za rady - raczej zabezpieczenia wyjąłem przed próba wybijania łozysk :evil: - w piaście sa pierścienie oporowe i tujelka o średnicy wewnętrznej biezni - więc nie wybije tego - trzeba jakoś wyjąć. Bębny są żeliwne i zrobię w akrylu, jak reszta motocykla. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie poprawiać bo np. od temperatury lakier akrylowy zacznie sie łuszczyć. najwazniejsze - potrzebuje sprawdzonego lakiernika powiedzmy do 200km od Warszawy, najlepiej takiego, który ma opinie dobrego. Nie musi być najtańszy, też mi sie nie spieszy więc ew. mogę poczekac na moją kolej, nie chcę oddawać do pierwszego lepszego z PF.
  18. Witam, zacząłem remont sprzętu. Przejdę do konkretów, bo mam kilka pytań. Czy znacie kogoś kto pomaluje mi motocykl. Blachy są w dobrym stanie, przedni błotnik wymaga trochę szpachli - ogólne piasek i malowanie. Potrzebuje kogoś kto zrobi to tak jak dla siebie, czyli dokładnie. Oczywiście za rozsądne pieniądze. Moto ma pólbębny - które chce pomalować takim lakierem jak reszta motocykla - czy te półbebny bardzo się nagrzewają w czasie hamowania? Czy tak bardzo, że może to uszkodzić lakier? Moge je dać do chromu, ale plan jest, żeby jes polakierować. Jak wyłuskać łożyska z piasty - nie mam żadnego urządzenia - macie jakiś sprawdzony sposób, cy raczej muszę się z tym udać do specjalistów/kupić (bo sam nie zrobię) przyrząd? Jeśli jest sposób jakie urządzenie jest potrzebne? Łożyska będą nowe więc te, które chcę wyjąć można zniszczyć - i tak już kilka młotków dostały, ale twardo siedzą... Potrzebuję namiar na jakiś zakład, który zrobi mi chromy, które nie zejdą po 3 miesiącach - gdzieś w okolicach Warszawy - znów ktoś kto robi to dobrze, i stosunkowo niedrogo - żeby robota była warta pieniędzy zapłaconych - nie musi to być ktos kto robi "od ręki", ja mam czas. Chcę pochromować pewne elementy, które ni były chromowane fabrycznie - lakier zdzieram szczorką na wiertarce, a później polerka na lustro - czy tak mam robić? Podobno im lepiej przygotuję tym lepszy będzie efekt. Orientuje sie ktoś czy da się pochromować tylko część jakiegoś przedmiotu - np. sama końcówka ośki? Jak najłatwiej usunąć stare chromy we własnym zakresie - tak żebym mógł sam przygotować pod nowe chromy? Czy chrom jest na tyle gruby, że może spowodować, że gwint przestanie pasować? Czasami ma dosyć tego remontu, ale wtedy patrzę na wzór i nabieram nowych sił. Trzymajcie kciuki coby cos takiego wyszlo :wink:
  19. Dużo nawinąłeś kilometrów? Pytam, bo z tego co zauważyłem po tematach (no offence) dopiero zaczynasz jeździć. Ja jak zaczynałem to te moje 70-kilka koni chciało mi nadgarstki wyrwać, a dzis te same konie ledwo jadą. Wspomne też przy okazji, że kondycja psycho-fizyczna ma ogromny wpływ na odczucie prędkości i przspieszenia, więc się przejmuj "spadkiem mocy", a co do paliwa to czy lejsz 95 czy 98 to tego nie odczyjesz - róznice w mocy będą w granicach błedu pomiarowego na hamowni. Oczywiście zakładając, że moto jest sprawne. Pozdr
  20. tam sprawdzałem w pierwszej kolejmości, dowiadywałem się też w innych miejscach, ale nigdzie nie ma...
  21. Witam, poszukuję jakiegoś sklepu/prodcenta mającego w asortymencie śruby i nakrętki w standardach brytyjskich (BSW, CEI, BSF). Najlepiej w okolicach wawy - jakby mieli z nierdzewki to już byłaby pełnia szczęścia.
  22. abu

    Super laptop

    Mam do sprzedania bardzo fajnego laptopa Asus M51SN. Z CPU T5550 (Intel Core 2 duo 2x1,8GHZ - Centrino), najnowsza grafika Geforce 9500M GS (512MB dedykowanej pamięci DDR2), Hdd 250GB, 3GB RAM - można spokojnie grać np. w CODa z wysokimi detalami, ekran wide 15.4". Sprzęt z Kanady, ale objęty międzynarodową gwarancją - w przeciągu 10 dni będzie zarejestrowany. Nóweczka oczywiście, przywieziony w torbie i nie ma kartonów. Uruchomiony w celach testowych i do zainstalowania Windy XP - oryginalnie ma Viste. W każdej chwili można Vistę zainstalować i cieszyć się kamerką, czytnikiem lini papilarnych czy bluetoothem (pod XP te funkcje nie działają albo po prostu nie mogłem znaleźć softu). Cena to 3500PLN, na alledrogo stoi za 4500PLN EDIT: Wszystkie sterowniki pod XP się znalazły więc całe wyposażenie funkcjonuje.
  23. zauważyłem pewna zalezność: im większa cyfra przy wieku, tym wieksza niechęć do wtrysku :) . Gaznik nigdy nie będzie tak dokładny jak wtrysk w dawkowaniu paliwa (jakie by to cudo nie było), wtrysk jest sprzężony z zapłonem to nastepna ogromna zaleta. W motoGP smigaja na gaxnikach czy na układach wtryskowych, zaawansowanych i jeszcze zbyt drogich aby zastosować w sprzetach dla Kowalskiego?Awaryjność nie jest większa niz zasilania gaźnikowego połaczonego z modułem zapłonowym. Pewne czujniki sa takie same jak przy zasilaniu gaźnikowym (czujnik halla, czujnik temperatury co prawda inaczej użyty, ale jest taki sam). Układy wtryskowe nie uczą sie, ale dostosowuja do aktualnych warunków pracy silnika, do jakości paliwa. Reakcja na gaz jest gorsza, bo przepisy eco wyraźnie mówią, że przy hamowaniu silnikiem silnik nie może dostawać paliwa - niestety to powoduje opóźnienia przy dynamicznym odkręceniu - oczywiście juz są rozwiązania aby to ominąć i ta "wada" zostaje wyeliminowana. Co do serwisu, to tak samo jak z gaźnikami i wtrysk trzeba serwisować - w mniejszym zakresie, ale trzeba i mniejszy serwis nie oznacza, że ma być tańszy, bo niby dlaczego? Kiedys elektronika była droga i zawodna, wprowadzono wtrysk mechaniczny (w puszkach) to do czasu kiedy z elektronika sobie poradzono, jeszcze kilka lat temu wtrysk był zarezerwowany dla motocykli z górnej półki, bo czy taki wypasiony sprzęt kosztuje 50 czy 55K PLN nie ma znaczenia. Teraz elektronika jest tania dlatego jest powszechnie stosowana. Wg mnie to naturalna kolej rzeczy, tak samo jak pojawiające sie prototypy pojazdów/motocykli elektrycznych/hubrydowych/zasilanych wodorem - kiedys wtrysk też był traktowany jako nowinke techniczną, pokazywaną na wystawach, a w sprzedaży dalej był sprzęt z gaźnikami. Nikt nie zaleznie od tego jak bardzo by kochał gaxniki i jak dobrym mechanikiem by nie był tego nie zmieni. Ja mam sprzet z niższej pułki i mam gaźniki mimo, że stosunkowo nowy i szlag mnie trafia z gaźnikami - czyszczone/regulowane były w serwisie na jesieni 2007 a juz są problemy z odpaleniem i utrzymaniem wolnych obrotów :rolleyes: To tyle z mojej strony :)
  24. abu

    Co to za motocykle

    a tak przy okazji, dzieki za kolejne zdjęcie do kolekcji - juz 5326te :icon_twisted:
  25. abu

    Co to za motocykle

    wygląda na Opla, ale z V2 JAPa nie widziałem EDIT: właśnie zobaczyłem - model NEANDER
×
×
  • Dodaj nową pozycję...