abu

czekam na pomalowanie ramy - jeszcze może 1,5 miesiąca i będzie złożony.

Może kogoś zainteresuje SHL

tak, nie doczytałem, że powinno się wymieniać co 5 lat, więc już u mnie czas na nowe przewody (i pewnie płyn hamulcowy), tylko czy wymienić na przewody w oplocie jak mam ABS?

ja osobiście skręcanych bym raczej nie chciał w swoim moto... zastanawiałem się nad zmiana przewodów u mnie w moto, mam ABS czy zmiana na przewody w oplocie ma sens przy tym diwajsie? I jeszcze jedno pytanie - motocykl, ma już w sumie 5 lat - ile lat gumowe przewody utrzymują swoje parametry?

http://img367.imageshack.us/img367/85/aaaaaaaaaayd3.jpg ktoś z forum dmuchaw blaszaka? W niedziele gram dla WOŚP w Grodzisku Mazowieckim (z małym zespołem) zapraszam :biggrin:

Ja w tej chwili nie pamiętam ilu palcy używam do hamowania, chyba nigdy na to nie zwróciłem uwagi, jedno co wiem - jeżdzę z 2 placami na klamce (wskazujący i "F" palec) gotowymi do akcji - wiem, że lepiej jest 2 ostatnimi, bo wtedy paluchów nie przyciśnie się klamką, ale też nie wyorbrażam sobie jak klamka może zostać dociśnięta do manetki - raczej źle jest wtedy wyreguowana. Domyślam się, że instynkt samozachowawczy powoduje, że dokładam 2 palce do klamki jak hamuję awaryjnie, ale tylko sie domyślam, bo są to odruchy, których ja nie kontroluję i przy hamowaniu awaryjnym zamiast na palce zwracam uwagę na nie trafienie w dziadka w skodzie czy tico (to taki stereotyp z tego co zauwazyłem więc nie piję do właścicieli tych fur). Też nie wiele razy hamowałem awaryjnie... Ktoś bardzo dobrze napisał, że hamowanie i hamowanie awaryjne to 2 różnie rzeczy - nie wyobrażam sobie hamowania awaryjnego z międzygazem - fizycznie niemożliwe, czasoprzestrzeń jest ograniczona. Łatwo jest analizować film z jutuba, tam są klawisze play i pause, na drodze ich nie ma, nie ma też czasu na zastanawianie się który palec i dlaczego.... widziałem też filmik, na którym motórzysta zapie*dalał kolo 2 paczki na drodze publicznej i z podporządkowanej wyjachał mu samochód (skoda fabia...), rider nie hamował, użył przeciwskętu (doskonale widać na filmie jak skręca kierę). Świetnie, tylko ilu z Was mądrych na forum było w takiej sytuacji? przy 120km/h - luzik, jak każdy dobrze wie hamulce moto są skuteczne, ale przy 200km/h.... ilu mądrych by pomyślało, że przy takiej prędkości hamowanie się na nic nie zda? czekam niecierpliwie co Tomek napisze o hamowaniu, iloma palcami powinno się hamować i najwazniejsze: kiedy i dlaczego, bo o to chodzi w tym długim, spamerskim temacie. Poza tym po co niedoświadczony motocyklista (sam przejechałem 20Kkm - więc to nie tak dużo) ma czytać to co napisze koleś, któremu wydaje się, że coś wie, bo na torze miał dobry czas a na drodze póblicznej panikuje jak coś mu wyjeżdza z podporządkowanej...

Nie, na weselach nie, gram od niedawana, sprzęt to jak R1 na pierwsze moto, ale przynajmniej zabić się nie da :icon_mrgreen: Postaram się cos jutro jakies foto zapodać, chociaż stara Amati lepiej sie prezentuje...

Stałem sie posiadaczem Yamahy YTR 6335G, super sprzęt, przepiekny dźwięk i bardzo szybka, monelowe tłoki więc nic dziwnego U mnie sezon nigdy sie nie kończy :icon_mrgreen:

właśnie trzeba czytać ze zrozumieniem :icon_mrgreen: gaźniki róznią się konstrukcją ruski emulsyjnej (czy jak to sie tam w naszym języku nazywa) - w 276 jest w korpusie, w 76 jest w przelocie, w niefiltrowanym/zabrudzonym powietrzu - inaczej przepływa powietrze. Tu potrzebne są przekroje, wtedy doskonale widac róźnice - postaram sie odnaleźć i zamieścic, ale zupełnie odbiegamy od tematu Sokoła ;) ktos odpowiedział na pytanie o Amala 26?

http://www.amalcarb.co.uk/faqDetail.aspx?faqId=41 - na dole strony jest zdanie o róźnicy, postaram się odnaleźć schematy "276" i "76". Do swojej "276" mogę załozyć filtr, co nie znaczy, że będę miał "76", stracę wtedy dźwięk :icon_mrgreen: i musiałbym zmieniac dysze na mniejsze. Trochę informacji o Amalach - bardzo ogólnie, ale daje pogląd na różnice: http://www.aussieenfields.com/tech/Carbure...ted_to_know.pdf

MOCu, jak pewnie wiesz google nie kłamie :icon_mrgreen: - nie znalazło ani jednej strony poświęconej gaźnikom po wyszukiwaniu frazy "Amal 26" natomiast miliony wyników sa dla "Amal 76". Nie chce podważać czyjejś wiedzy, bo sam mam jej do tego za mało, ale może kiedys gdzies wkradł sie powielany do dziś bład - może w jakimś przedruku ktoś pomylił 7 z 2 (w sumie jak druk nieczytelny to mozna pomylić te 2 cyfry), albo ktos zapomniał 7 dodać na matrycy więc powstał Amal 2(7)6 i tak zostało do dziś, a wszyscy posiadacze Sokołów poszukuja swojej Arki pytając o Amala 26... nalezy pamiętać o czasach drukowania materiałów - nie było kompa gdzie robiło się edycję i wcisnięciu jednego przycisku na drukarce laserowej po kilku minutach gotowa była 200-tu stonicowa ksiąźka :wink: Na ptanie o Amala 26 pewnie dostaniesz odpowiedź aby spróbować szukac Amal-Fishera - chyba standardowa odpowiedź na pytanie, na które nie znają odpowiedzi Dodam jeszcze od siebie, że Amale 76 i 276 różnią się jedynie jednym kanałem powietrzym, który jest inaczej poprowadzony - podobno midrendż sie poprawił - szczegóły we wspomnianych googlach, ew. jak będe przed domowym kompem wkleję strone poświęconą Amalom (regulacje, róźnice itd itp)

wątpię aby Amal 26 był dostępny, są Amale 76 i 276 czyli to co montowane było do angoli z przelotami calowymi. Nie wiem czy nie zostanę zbesztany za taki pomysł, ale można rozwiercić kanał dolotowy w głowicy do 1 1/16" i zastosować to co było w M21 bez modyfikacji samego gaźnika... i tak gaźnika stosowanego fabrycznie sie nie znajdzie. www.amalcarb.co.uk - tu jest wszystko o współczesnej produkcji, ktos kupił prawa do marki, dokumentację i prowadzi (chyba) dochodowy biznes

niestety jestem jednym, którym forum zazwyczaj nie dziala... Gaźniki robione są pod konkretne zamówienie ew. do konkretnego modelu (podajesz rok i model motocykla). Określasz przelot w calach (15/16, 1, 1 1/32, 1 1/16, 1 1/8), którędy podawane paliwo, po której stronie komora pływakowa, sposób mocowania, dysze, model (76 albo 276 - czyli pre-monoblock) i po 3 tygodniach dostajesz taki gaźnik. Jak napisałem wcześniej ja bym się nastawiał na gaźnik z BSA M21, ale np. o przelocie 1 1/32 - 26,2mm (w M21 jest 1 1/16) i do tego wybrał wysze o rozmiar większą i o rozmiar mniejszą w stosunku do tego co było w M21. Jak chcesz cos jeszcze wiedieć to pytaj, postaram się dowiedzieć u źródła i odpowiedzieć.

Cokolwiek działo się będzie stawię się o umówionej porze, w umówionym miejscu w worem słodyczy, jak pogoda będzie wybitnie niemotocklowa to w puszce się miejsce znajdzie dla 4 mikołajów, ale struny każdy załatwia we właśnym zakresie :buttrock:

ja specjalistą od rafinacji ropy naftowej nie jestem, ale to sie kupy nie trzyma....

to ja się polansuję :icon_mrgreen: właśnie zmieniłem civica na nissana qushqai 2.0 4x4, jak 3 poprzednie samochodzy srebrny metalic i pierwsza funkiel nówka nieśmigana :buttrock: żeby lansowi stało się zadość wersja wyposażenia tekna :cool:

ciekawe co to będzie jak w sprzedazy będą auta jeżdżące na wodór pozyskiwany z wody wlewanej do zbiornika paliwa :banghead:

ktos tam napisał, że na allegro nie ma co szukac, a ja właśnie polecam allegro, ale w celu zorientowania się co za te pieniądze mozna wyrwać. Wybrac kilka marek/modeli i poczytac na forach dedykowanych - tam nie piszą o zaletach zawsze tylko o wadach/awariach. Tu nikt nie będzie obiektywny jesli chodzi o puszki - w końcu forum motocyklistów. Od siebie mogę jedynie dodać (subiektywnie), że zawsze miałem japońskie auta z małym silnikiem beznzynowym, teraz sie porwałem na większy silnik, ale do końca będzie japonia chyba, że się kiedyś zawiodę (oby nigdy). Diesel jakoś mi nie pasuje - no bo jak to tak samo się zapala, to nie po bożemu... o LPG sie wypowiadał nie będę, bo doświadczenia z LPG w samochodzie nie mam - tylko w Polonezie kiedys miałem :icon_mrgreen:

http://www.autocentrum.pl/spalanie/subaru/ Mi civic spalał w mieście odrobnkę więcej, w trasie trochę miej niż średnia dla modelu, więc raczej liczby tam podane są wiarygodne.

czyli jest 20 (czy ileś tam) silników z karterami z tymi samymi numerami technologicznymi? Tak z ciekawości zapytam - podobny proces bł stosowany ogólnie? też w innych fabrykach? Bardzo ciekawa informacja - czasami ma się karter i zazwyczaj poszukuje się drugiuej połówki z indentycznym numerem allbo wyrzuca, a jest baardzo duże prawdopodobieństwo, że wystarczy znaleźć bliski numer i będzie OK... a tak wracając do problemu kolegi - czy nie lepiej (nie znaczy taniej, bo w sumie ma być dobrze) będzie jeszcze raz wyosiować wszystkie otwory, w których pracują wałki/łożyska?

Chyba nie ma znaczenia czy para ma numer 22, 24 czy 10000024 - nie była obrabiana w parze więc to, że numer ma bliski raczej nie ma wielkiego znaczenia - i tak niebędzie idealnie w osi. chyba, że chodzi o rozkalibrownie obrabiarki przy obróbce 1000024. pary karterów więc "rozjazd" w stosunku do pary z numerem 24 będzie dużo wiekszy. Może jest sposób na wypełnienie gniazd łozysk materiałem (np. naspawanie aluminiom) i ponowne wytoczenie gniazd łozysk w osi - tak sobie teoretyzuję... Dodano: taka ciekawostka - wiem, że silniki starych angoli składane sa z róznych połówek i jeżdżą - np. BSA A65, która ma łozyska slizgowe...

Przepraszam powoduje uczucie winy, sorry mówi się tak jak kurde, nic nie znaczy - to taki mały OT a w temacie, właśnie przesiadłem się na nismo kaskaja 4x4, pierwsze AWD. Pomijając Poloneza zawsze jeździłem FWD - AWD wymiata, gigantyczna różnica w jeździe z zapiętym tylko przednim napędem, w trybie auto (tył załącza się przy uslizgu przodu) też nie to samo, AWD jest najlepsze. Nie wiem jaką kasiurką dysponujesz i jakie koszty eksploatacji jestes w stanie zaakceptować, ale zagazowane Subaru Legacy 2.0 albo 2,5 wydaje się być bardzo ciekawa alternatywą. To AWD ma cos takiego w sobie, że trzeba spróbowac i później nic innego sie nie będzie chciało, a napęd Subaru jest uważany za jeden z najlepszych (sam nie eksploatowałem, to przyznaje bez bicia). Takie moje 5 groszy wporowadzające zamęt hehe :icon_twisted:

dzieki za podpowiedzi. Wszystko się wyjaśniło - koło zębate było zapieczone na wałku i opierało się o tulejkę - wyczyszczone, złozone i jest OK, biegi wchodzą, wałki sie kręcą - teraz automat zmieniacza.

Witam, mam poważny problem ze skrzynia biegów. Poniżej schemat aby łatwiej było mówić o problemie: Schemat Wymieniłem panweki 9tak chyba się na to mówi) 90 i 92. Niestety nie jestem w stanie zamknąć obodowy - jakby wałek 91 był za długi. Panweki za zamknięte więc domyslam sie, że to nie wałek za długi, ale panwewki za płytkie. Teraz pytanie - dłubać z panewkami (pogłębiać je, czy raczej skrócic wałek od strony panwewki 92 - od 91 jest ok poza tym tam jest napęd licznika i jest OK - w lini otworu. Wolałbym nie próbować pogłębiac panweki, tylko skrócić wałek, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Niestety panewki to wyrób rzemieslniczy - wszystko oryginalne co udało mi sie dostać pasuje idealnie...

Gratuluje :icon_exclaim: , mamy takie same marzenia, ale na spełnienie mojego przyjdzie mi jeszcze poczekać, może następny sezon.