qurim

Miodzio. Chyba mam ją, ale pociągnę na wszelki W. i porównam. :notworthy: Pomyśleć że nigdy nie będę miał takiego motocykla... :icon_evil:

http://www.werbus.pl lub http://www.stalmut.pl Ten gwint to będzie coś jakby 5/16" UNC. Jak to rozgryźć? Trzeba mieć suwmiarkę, ściągę i oczy. :icon_biggrin: Mierzysz średnicę szpilki, na kolektorze jest coś około 8mm, w ściądze w okolicach 8mm jest najbliższa wartość 7.9mm czyli to daje nam 5/16". Gołym okiem widzisz że ten gwint nie jest drobny, a jeśli nie jest drobny to jest "zwykły" czyli UNC, drobne oznaczane są UNF (F-fine, drobny). Z tego masz wymiar śruby lub narkętki 5/16"UNF. W przypadku śrub/szpilek należy jeszcze podać długość. A tu link do ściągi. Interesuje cię prawa strona tabeli, kolumny UNC i UNF. W resztę nie wnikaj bo tam są brytyjskie standardy gwintów. http://www.argip.com.pl/argipstuff/Katalog/083.pdf Nie gwarantuję że u siebie masz akurat 5/16" UNC, tak tylko podejrzewałem. Masz okazję poćwiczyć rozgryzanie tych gwintów. :icon_biggrin:

Nie mam pojęcia ale zgadując powiem że podłącza się to pod aku. Bateria długo nie pociągnie takiego gadżetu. A po co Ci to? W UK nie ma zimy, jesień cały rok jest. :icon_mrgreen: Chcesz ciepłe, suche ciuchy na zimę to kup Hein Gericke, w ujemnych temp. wystarczy t-shirt pod kurtką i jest git. Ziomek na kurierce tak jeździł. Kurtka coś koło Ł300, spodnie ok. Ł200. Kurtka ma wszyty jakby "termometr" koło metki, po kolorze kwadratów widzisz ile c* masz wewnątrz.

Na StuntGP rok temu był zawodnik na Komarze z kwadratowym silnikiem, nieźle cisnął bączki, cyrkle i inne cuda. Wiedz o tym że Twój silnik długo nie pożyje jak będziesz tak robił. Wszystko może się zepsuć. W pierwszej kolejności ukręcisz wałek zdawczy który zniszczy blok silnika i koniec Rometa będzie.

Ja też leniwy, przeczytałem po łebkach, zawsze trafiając na coś z czymś się nie zgadzam. A czemu się nie zgadzam? Bo gmole nie raz uratowały mi dupsko, a co najmniej nogi. Taki przykład - moje moto waży pod 400kg, "parkingówka" na mokrej trawie, moto się przechyla i opiera na gmolach. Ja schodę, podnoszę moto i jadę dalej. Opcja bez gmoli - moto się przewraca, miażdzy mi lewą nogą, leżę i kwiczę a wokół ni żywej duszy która by pomogła wygrzebać się spod motonga. Szlif? Moja Ela miała jakiś drobny szlif, jeszcze w Stanach. Porysowana owiewka, zgięty gmol i podest na którym gmol się oparł. Dodatkowo relingi na kufrach ocaliły pudła przez destrukcją. Gdyby nie gmol to podest by się wbił w pokrywę sprzęgła, owiewka cała by poszła w piździet a gdyby nie relingi to Electra nadawała by się do kasacji ze względu na koszty kufrów. To był Harry, ale w Jawie TS350 gmole kilka razy mi uratowały nogi. A wtedy często gleby zaliczałem. W jakim jeszcze moto gmol może uratować nogi lub sprzęt? A w GS500E. Pocałowałem kiedyś "kant" samochodu, właśnie stopą która została zgnieciona między podnóżkiem a zderzakiem auta. Gdybym miał gmol to moto by się odbiło gmolem od auta i po prostu wcześniej bym rozpoczął "lot na kukułczym gniazdem". Inny przykład - gdyby kolega miał gmol w GS500E (Gs mają taki mały gmol, na pokrywy silnika) to przy glebie by nie zerwał aparatu zapłonowego i nie pokrzywił końcówki wału korbowego. Gmol kosztuje 200zł używany, ile może kosztować naprawa silnika?

Ale po co bawić się w docieranie chinola? I tak się rozjebie jeszcze przed końcem sezonu. Poczytaj instrukcje to się dowiesz co i jak. Pan Piotr ma rację. Nie na darmo dają instrukcje do pojazdów.

Zbanujcie gościa, ręce opadają..... :banghead: Takie pytania zadawaj na forum buraków BMW albo Elektrodzie.

Zależy jaki sprzęt chcesz kupić po szlifie. Jeśli to Gixxer K-ileś to daruj sobie. :icon_mrgreen: A jeśli chodzi o CB500 to spoko luz, bierz śmiało jeśli silnik za bardzo nie oberwał przy glebie. Znajomi na kurierce mieli CB500, kilka razy w tygodniu leżeli na asfalcie i było git. Ja latałem GS500E i też często leżałem (taka praca to była) a raz nwet srogo przyładowałem w samochód i też nic jej nie było. Ewentualnie krzywe lagi, to się zdarza w każdym moto nawet przy parkingowej glebie.

Yes, they might try to sell You a bike that has been put together just for sale, with some surprises in the engine, or a crash damaged bike with an aluminium frame that`s been "repaired" in a garden shed.

Be careful when buying a bike in Poland, most of the people will try to screw you on transaction. When You`ll find some "new" friends in Krakow, ask them to help You choose a bike, ask them to go with You to see the bike. Enjoy Your stay on this forum. :buttrock:

Wygląda na to że aku i/lub regler padł. Miałem podobnie gdy wracałem kiedyś Jawą ze zlotu motocyklowego. Z tym że obroty nie świrowały. Naładuj aku i próbuj odpalić, jeśli odpali to zmierz napięcie ładowania. Taki urok Jawy, widzę że już chwilę po zakupie zdążyliście się bliżej "poznać". :icon_twisted:

Ale trzeba V8 żeby miało dźwięk. :icon_biggrin: :buttrock: W pytę traja! Tak jak nie lubię 3-kołowców tak ta traja mnie się widzi. Chociaż wolałbym mieć tylko 2 koła przy takim silniku, jedno przed nim, drugie za nim.... :icon_twisted:

Może BT dobrze wygląda z okrągła, ale TRX już może tak fajnie nie wyglądać. Jak chcesz z niej zrobić coś w stylu zadziornego kozaka to wklej tam czachę np. od Buella czy przyciętą od R1/R6 lub podobnego. Ewentualnie zastosować obecnie dość popularny patent - pocięta owiewka od markowego skutera. Zawiasem się nie zamartwiaj, zajebisty przód może mieć za kilka stówek od wodnego Gixxera 750/1100W, UpsideDown oczywiście. Półki też mają ładne, ale może zamówić dorobienie kozackich półek też. Na tył najlepszy byłby wahacz z kołem od VFR ale to już gruba zabawa, nie ukrywam że taki 1-ramienny wahacz z kółkiem od VFR z polerowanym rantem powoduje u wielu uczucie mokrości w majtach. :icon_biggrin:

Ojajebię, w dupach się przewraca. :icon_mrgreen: Gratki za efekt końcowy. Zdymany chinol to ciężki gniot do zgryzienia. Plastiki które nie pasują, śrubki które się urywają... Ładnie Ci to wyszło. Mnie też naszło na motorowery, ale nie tak hardkor. Komara 3 kupiłem. Po kilkunastu miesiącach pracy w chinolach chyba bym się nie odważył na zakup takiego czegoś. Zły dotyk boli całe życie. Ale jak to kiedyś ktoś gdzieś jakoś mi powiedział tudzież napisał: " mechanika poznasz po tym że potrafi zrobić chinola". :icon_mrgreen:

Ano, trzeba poszukać w sieci, jakieś katalogi i normy łożysk. Może coś się znajdzie. Mam książkowy katalog FŁT, napisz jaki typ i wymiar zewn. łożyska miałby być, poszukam czy coś takiego mają. Zwykłe kulkowe na d=25mm mają ale dość duże D=80mm. Najmniejsze stożkowe które produkują to 17x40x13.25, jest to 30203A. Następny rozmiar to dopiero 25x62x25.25 i jest to łożysko 32305 A. Czyli ani jedno, ani drugie. Ja w kołach mam CBK 087 45x19x16, 19mm czyli 3/4".

Objawy podobne to tych powodowanych zatkanym wydechem. Zdejmij tłumik i zobacz co wtedy. Jeśli nadal lipa to wyp...ol ten chiński gaźnik i kup używany, oryginalny, nawet jeśli jest zdymany to i tak będzie lepszy niż chińskie ścierwo. A najlepiej to zrób w odwrotnej kolejności - gaźnik a potem wydech.

Zbyt mało prób przeprowadziłeś żeby zgadnąć czy silnik opłaca się robić czy nie. Należy wykonać próbę olejową a także zdjąć pokrywę głowicy i zmierzyć luzy. Wtedy co nieco więcej można wróżyć.

Też bym chciał takie kółka w niedalekiej przyszłości, a co najmniej przednie bo tyłu mało widać a byłby obniżony. Na szczęści oś koła mam jeszcze 3/4". :icon_biggrin:

Ciekawe ile może kosztować Honda NR750 dopiero co wyjęta z "kartonu".

Heh. Cena konkretna. Kupując WSK za 5k zł nie pozostaje nic innego jak wstawić ją do salonu i delektować się jej wyglądem, bo taką drogą Wiesią to żal jeździć. Egzotyka prawie. :icon_biggrin: Fakt że nawet fajna ta WSK, zdjęcie nr.2 jest fajne, wygląda dość rasowo z tego ujęcia. Zabytkowego moto szkoda przerabiać ale jak ktoś zrobi to na takim poziomie to jakby mniej żal tego sprzętu. Mogła przecież trafić na wieś i wozić ludzi na dożynki...

Elektronika to jedno, zbiornik z paliwem to druga sprawa, w moim przypadku jeszcze trzeci problem - nowy stator pod obudową która ma być spawana. W głowę zachodzę i walczę z myślami, spawać jak jest czy czekać do zimy i demontaż wtedy? Żeby było zabawniej to akurat robię kurs spawania, elektoda, MAG, TIG i cięcie plazmą. Spawania alu Nas nie uczą, ale jakbym dobrze pogadał z inzynierem który Nas uczy to pewnie miałby jakiś pomysł. Może nawet tam na miejscu byśmy to zrobili, skoro gość siedzi w technologiach spawania od 40 lat to chyba wie co z tym zrobić. Chciałbym to naprawić jak najszybciej bo z patentem to tak jakby biegi mi się "kleją" a tak przecież się cieszyłem z łagodnej pracy skrzyni po wlaniu ATF do primary. :icon_evil: I tu własnie urok Harrego daje o sobie znać. Niby wszystko git, chodzi, jeździ i hałasuje. Ale zawsze coś qrva musi być nie tak jak trzeba... Za to go lubię. :icon_mrgreen:

Może też być kawałek puszki od piwa i dobrze skręć to. Trochę buracki patent ale do zimy powinien polatać. Ja też mam "buraka" w Elce, pękł mi nadlew obudowy sprzęgła gdzie jest wsunięta oś dźwignie biegów. Pękł na 3 części i się rozsypał... Wyrzeźbiłem patent a w wolnej chwili poszukam cwaniaka który mi to pospawa bez zdejmowania z motocykla.

Do WSK trzeba dorosnąć, to nie byle jaki plastikowy śmieć z Japonii. Jeśli nie kumasz czym była kiedyś i czym jest obecnie WSK, nie pożądasz takiego motocykla i nie śni Ci się po nocach to nie zawracaj sobie głowy. WSK to sprzęt z charakterem, jeśli jej nie pragniesz to na pewno ją znienawidzisz i sprzęcik się zmarnuje.

Nie wiem czemu ale widząc w nick`u literki "gti" a potem czytając o zwiększeniu osiągów ściga, jakoś tak na myśl przychodzą spodnie dresowe z 4 paskami i japonki. Też tak macie?

Lutowany był sam przewód w swoim ciągu czy do konektora lub oczka na końcu? Jeśli to jakiegoś konektorka to powinien zalutować tylko końcówkę a te szersze listki zagiąć na izolacji porządnie i na to termokurcz. Jeśli trzeba połączyć 2 kawałki przewodu to trzeba końcówki ocynować, zawinąć jedną na drugą i zalutować. I też termokurcz na to. Ja tak zrobiłem sporo przewodów w Harrym i wszystkie się trzymają. A fachu elektryka nie posiadam zbyt wiele, nawet lutowanie średnio mi wychodzi.