Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Tak czy inaczej Willie jest potomkiem załozycieli. To się liczy. a co do AMF to upolowałem nową stacyjkę do swojej Electry której nie mogł 'załatwić" nawet dealer HD w Londynie ( pierwszy dealer HD na kontynecie europjeskim, od 1927r). HD nie produkuje tych stacyjek od jakiegos czasu i sa bardzo poszukiwane a to dlatego ze to ostatnie stacyjki z blokadą kierownicy.Upolowałem nówke ze starych zapasów + 2 kluczyki które mają własnie nabite to plugawe logo AMF z jednej strony a z drugiej silnik HD. W sumie to zastanawia mnie czemu na nich jest AMF skoro odkupienie marki miało miejsce 5 lat wcześniej niz moja Electra powstała. Nie wiem czy poprzednie modele miały też takie stacyjki. pozdro.
  2. Mozna tez to zrobic od konca. Zacząc od składania silnika. Ja tak miałem. Swoje pierwsze moto musiałem poskładac z częsci wkoszyku + rama na kołach ikierownica. mialem wtedy 13 lat i blade pojecie o silnikach czy skrzyniach biegów. Bez zadnych ksiązek czy nawet kogos kumatego kto sie znał. metoda prób błędów...a po 3 dniach moto smigało...
  3. Widziałem twoje zapytanie w temacie Suzki SV supermoto i tam sie rozpisałem nt. pracy z żywicą. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...0entry1103346 pozdro.
  4. Weź pod uwagę ze dzisiejsze oleje samochodowe zawieraja magiczne środki zmniejszające tarcie... a przeciez nie chcesz mniejszego tarcia na sprzęgle....chyba ze w twoim moto olej nie tyka sprzęgła...
  5. Promować? Wyobraźcie sobie ze w cywilizowanych krajach takie rzeczy uczysz sie na pierwszych godzinach na kursie prawa jazdy. Tak jak w samochodzie kursanci uczą sie do czego jest kierownica...ach ta Polska.. Jak ja robiłem prawko to niezbyt wiele mnie nauczono w teorii. Masz tu motorek, tu ssanie tu gaz i kręc ósemki az do bólu jaj...ale kurs to tylko formalnośc była, jezdziłem od dziecka...
  6. qurim

    Legendy PRL

    Gdzieś czytałem ze powstał 2 cylindrowy junak 250ccm w formie cruisera... :D Nie doczytałeś chyba ze silniki to juz nie czysta konstrukcja MZ. Zresztą sama MZ to raczej MuZ. Z dawnej MZ pozostało tylko logo. tyle co z Junaka....pozdro.
  7. Cos wspólnego z dawnymi HD? Ok. 1. Silnik V2 zawsze 45 stopni rozchylenia cylidrów od lat ok. 1910-1920 2. Rozrząd OHV , 2 zawroki na cyl - od lat 30-tych 3. Osobna skrzynia biegów - od zawsze 4.Ksztal zbiornika paliwa tzw. łezka wprowadzona w 1936r. 5. Zawsze charaktrystyczny kształt błontików od lat 30-tych 6. Główna siedziba firmy dzis miesci sie w tym miesjcu/miasteczku gdzie została założona firma 7. Zewnetrzny zbiornik oleju najczesciej w kształcie podkowy i umieszczony pod siedzieniem 8. Głowa firmy/marki jest Willie G. Davidson - potomek (wnuk) jednego z twórców marki HD Wyjątkiem od tych cech silników HD jest model Revolution czyli V-Rod i pochodne... Cos jeszcze? :) pozdro. PS. HD nie robił dwusuwów poza okresem współpracy z włochami którzy dwusuw maja na drugie imię.... a obecne silniki HD też lubią pocieknąc olejem a nawet czasem sie popsuć....
  8. Zabawa z włóknem to niełatwa robota a przede wszystkim brudna i smierdząca. pracowałem w firmie gdzie robiliśmy wsztko z zywicy dla motoryzacji - lotki i owiewki na ciezarowki, vany , autobusy (dachy, klapy, grille itd) rozne spojlery czy owiewki. Ogólnie to trzeba miec pomysłowość + zdolności plastyczne + duzo czasu. Tworzysz model elementu z roznych rzezy - metal, drewno, plastik, pianka, szpachlówka samochodową jako wypełniacz itd. Na to potrzebujesz tzw. rozdzielacz czyli cos co bedzie pomiedzy modelem a zywicą i włóknen zebys mógł to rozdzielic po wyschnięciu. Jezeli model masz z pianki to mozesz zrobic tak jak gosc w tej SV - folie aluminiową która pokryjesz model i na to zywicę. Jezeli model masz np. z drewna czy innego materiału który sie nei stopi od żywicy ( zywica nagrzewa sie bardzo, moze sie zapalić sama jezeli dasz a duzo utwardzacza a pali sie ostro i trudno to zgasić). gotowy model mozesz posmarowac woskiem do lakierów samochodowych (taki e płaskich,okrągłych puszkach jest OK, niebieski kolor wosku jest). Po dokładnym natarciu woskiem przetrzyji nawoskuj ponownie itd itd kilka razy. Na koniec nałoz cienka warstwe wosku i mozesz smarować zywicą, na to włókno/zywica/włókno itd. Postaraj sie nie przelewać zywicy na włóknie. Daj tylko tyle aby sama nasiąkła a to nie od razu sie stanie. Dobry jest mały metalowy wałek na troznku np. od wałków do malowania którym będziesz mógł "wykulać" kazda warstawę przed nalozeniem kolejnej. Jest to wazne dla uzyskania mocnej struktury - kulaniem pozbywasz sie pechrzycków powietrza pod zywica jesli je "wykulasz" na zewnątrz.Poza tym latwiej jest robic z tym walkiem bo nie trzeba tyle zywicy - troche tylko dajesz i kulasz a wtedy włokno ladnie przesiąka bez okropnego pływania włókna w zywicy. Za duzo zywicy = słaba konstrukcja bo zywica jest krucha a do tego cięzka. przy pracy z zywicą upewnij sie ze masz dobrze wentulowane pomieszczenie, uwazaj z utwardzaczem - max. 2% objetosci zywicy a wtedy juz bedzie wysyhcał w kilka minut jesli jest ciepły dzien. Jesli dasz wiecej niz 2% to nie masz zbyt wiele czasu na zrobienie czegokolwiek a takze ejst to niebezpieczne. Zywica podczas wysychania nagrzewa sie nawet przy 1.5% utw. moze nagrzac sie az parzy w rękę. Przy duzym procencie poprostu sie zapali. Uwazaj tez na zlewki zywicy, utwardzaczy i lakierów w danym pojemnoki na zlewki - tez moze sie zapalic a nawet duze szanse ze sie zajara nawet przy2-2.5%. Po skonczonej pracy nie zostawiaj zlewek w garazu/pomieszczeniu. w ogóle to caly czas trzymaj sie na zewnątrz bo z parujących zlewek/zaywicy wydzielają sie silnie, wybuchowe i bardzo trujące gazy. Do pracy z zywica konieczny jest Aceton jako rozpuszczalnik. Zaden inne nie da rady. Do tego zaopatrz sie w kilka par chemicznych rekawic (w sklepach AGD sa przewaznie takie grube, zółte gumówki, bedą OK). Zwykle cienkie rekawiczki z lateksu odpadają - jak nie rozpłyną sie od acetonu to rozpuszcza sie od zywicy. W rekawicach uwazaj zeby nie nalac sobie do nich acetonu czy zywicy bo beda odparzenia. Ogólnie to przy zywicy musisz sie przywyczic ze bedzie sie kleiło do rąk cokolwiek tylko dotkniesz, taki urok zywicy. Przygotuj sobie włókno przyciete 2-3 cm wieksze niz wymiar. Po nalozeniu pilnuj formy bo trzeba bedzie obciac naddatek - jak zywica wychnie juz ale nadal bedzie elastyczna to obetnij nadmiar ostrym nozem rowno z krawedzią. Wazne jest uchwycenie momentu kiedy mozna ciąc bo to tylko chwila - zywica nie pownna sie juz kleic jak dotkniesz palcem ale wciaz moze byc ciepla i elastyczna - wtedy tnij tylko uwazaj aby nie znikształcic elementu gdy jest elastyczny. Po calkowitym ostygnieciu wyjmij delkatnie element z formy podwazając krawedzie szerokimi klinami z miekkiego drewna. Mozesz tez opukac formę od zewnatrz gumowym młotkiem i wtedy podwazac. Jesli element masz juz wyjety z formy to czeka cie kolejny niemiły etap - obróbka. Same ubytki (jesli są) mozesz wypelnic zwykła szpachlówką ale najgorsze jest obrabianie cietych krawedzi - klocek + paier scierny i jedziesz. Do szlifowania ubierz sie tak aby okryc jak najwiecej skóry - jesli pył z włókna opadnie na skórę to niczym tego nie zmyjesz a jest to okrutne bo swedzi strasznie i bedziesz sie drapał przez kilka kolejnych dni/nocy. Miłej zabawy. Ok. To tyle. Trochę off topic ale SV-ka tez niezła jest, sporo pracy i dobry pomysł a moto pewnie smiga nienajgorzej...
  9. to rozumiem bo sam mam jdna SHL bez kwitków i trzymaj ją aby odrestaurowac na "igłę" ale jesli nie miałbym pewnosci to po co remontować i pchać kasę jezeli moto moze nie wrócić nigdy na drogę. Z polskimi urzędami to róznie bywa...zalezy jakiego urzędasa sie trafi...
  10. Czyżby znowu ozywianie legendy na silniku HD ? Jak dojdą do 10-tego ozywienia firmy to sie zlituję i kupię jednego....chociaż wolałbym tylko sam znaczek ze zbiornika bo to jedyna wspólna rzecz z dawnym Indianem... PS. Ciekawy czy ktos kupiłby Sokoła jesli byłby zrobiony na na stylistycznie zmodernizowanym silniku HD? :buttrock:
  11. qurim

    Legendy PRL

    Heh. Wiem se motocykle PRL byla jakie byly ale wlasnie nie moge sie doczkeac wsiade na swoja SHL i pojade w strone słonca (czyt. snieznych chnur). Chcoiaz do wyboru mam SHL i Electre to jednak Sucha bedzie pierwsza. Electre musze poskladac a to zajmie mi caly dzien a juz dawno niew jezdzilme moto, ze 2 dni chyba wiec głód staje sie silniejszy a SHL dobra na wszytko.... A co do awaryjności maszyn typu SHL to nie wierze w ani jedna PLOTKĘ.... sam jezdizlem SHL-ką przez cały sezon kilka lat temu , ta SHL przezyla powódz na Sląski w 2000 roku - stala w piwnicy budynku, ja zmienilem lozyska w silniku i uszczelniacze i smigalem caly sezon. Na wyprawe na zlot w Lubaszu pojechalismy grupa chyba 7 motocykli (z tego 3 japonie) a TYLKO SHL wrocila o wlasnych silach z tej imprezy...pozniej pojechalem na super wakcje nad Zalew Koronowski, raz nad morze (z Bydgoszczy). Co dzien gdzies jezdzilem, gdziekolwiek byle tylko jechac. Raz tylko zajechalem wał korbowy ale to akurat goniłem Marudera na krętej drodze a głowicę miałem splanowaną prawie 3mm i wał wysiadł. Gdyby nie wał to moze bym objechał tego Maruderka bo jakis emeryt jechał i bał sie zakrętów ... PS. Wał wysiadł jak juz doejchałem do celu podrózy czyli do domu babci....SHL ostatkiem sił dokulała się tam po czym umarła...a wieczorem tego samego dnia jechałem znowu nad jeziorko juz z nowym wałem. W schowku woziłem tylko kilka świec + klucz, kondensator+platynki+sciagacz magneta... nigdy z nich nie skorzystałem nawet... :buttrock:
  12. qurim

    Legendy PRL

    hehe. Tak juz jest. Ja uwielbiam polskie moto bardziej niz inne (oprócz HD) ale nie raz zostałem lekko wysmiany jak opowiadałem ze w latach 60-tych SHL M11 to była maszyna turystyczna. Angole tez nie rozumieją jak bardzo byla znisczona Polska w czasie wojny. Mysla ze tak jak Londyn - kilka strzałow, kilka bomb i jakis pożar i tyle...ale Polska była zrównana z ziemią i w sumie od 1946 roku zaczelismy znowu zyc i budowac wszytko od nowa. Angole nie czają tego że w kilka lat odbudowalismy kraj i zaczelosmi sami produkowac wszelkie pojazdy i maszyny A co do Sokoła to pokazałem koledze foto Sokoła 1000 i sie zakochał. Dalem mu tą fotke na pamiątkę a on ją dał do powiekszenia i powiesil na scianie w miejsce Harley`a.... Junak to maszyna na poziomie Royal`a moim zdaniem. podobne rozmairy, pojemności, singiel, z wygladu tez podobny, dzwiek silnika tez bardzo podobny, angol ma ta zalete ze mozna chcoiaz gdzies nim dojechać :buttrock:
  13. qurim

    Legendy PRL

    Wow. Widzę że rośnie mała armia replik rajdowych moto made in PRL. Jakis czas temu wpadłem napomysł zeby zbudować replikę rajdowej SHL M11 jak tylko odbiorę kolejną suchąelkę która posłuży jako dawca. Potrzebuje kilka detali do swoich SHL a z reszty bede robil rajdówkę. Narazie musze nazbierać więcej materiałów. Jesli ktos cos ma na ten temat to walcie smiało. Mam kziążkę z lat bodajże 60-tych zatytułowana Raidy Motocyklowe" (tak- Raidy przez "i" w starym jezyku). Bardzo pomocna, opicuje przygotwanie moto do raidów, przygotwanie zawodnika, dieta itd....uznam ją jako poradnik przy budowie.
  14. qurim

    Legendy PRL

    hehe. Szczerze mówiąc to jak ktorys ze znajomych angoli pyta mnie o historię polskich moto to odwracam wzrok i zmieniam temat. Ogólnie wstyd. jedynie warto wspomnieć Sokoła. Na widok fotki Junaka mówią ze cos jakby Royal Enfield a to nie świadczy dobrze. Jak kiedys pokazałem foty swoich SHL i opowiedziałem czym one byly w latach 60-tych to malo mnie nie wysmiali. Polskie moto to cos jakby Idnie czy Chiny - małe dwusuwy dla mniej zamożnych....
  15. Taa. Za moto bez kwitka nie dałbym więcej niz 1500PLN. Zastnawia mnie fakt czemu kolo odrestaurował takie moto jezeli nie mial kwitu.... Ja mam jedna SHL bez kwitu i chcę ja remotnować ale z mysla ze bedzie słuzyła głównie jako mebel w mieszkaniu bo kwitu nie zdobedę a chce ja mieć jak z fabryki. Ewentulanie moge przbić numery na papier od SHL którą mam zarejestrowaną na siebie i w pelni sprawną w super stanie. Wtedy bede mogl smigac którą chcę ... PS. Zadna z tych SHL nie jest kradziona. Mialem kwit od sprzedającego ale sie okazało ze On miał lewe umowy i z rejestracji lipa wiec jedna z nich niegdy nie wróci legalnie na drogę, co nie oznacza ze w ogóle nie wróci bo przecież tam na drodze jest jej miejsce. :crossy:
  16. Są dostępne zestawy do takich operacji. Składają sie m.in. z owego "lewego' gwitnownika. Naiwiercasz otwór w srubie, gwitnujesz i wkrecasz srube z lewy gwintem jednoszczesnie wykrecając złamaną szpilkę. To je to o czym pisze Kiler. Poza tym trzeba sporo precyzji przy tej operacji. jelsi chociaz kawałek sruby wystaje ponad powierzchnie to spiłuj ja delikatnie na płasko po czym naznacz wyraźnie punktakiem i wtedy wierć pod gwintownik. Dla gwitnowania przyjmij zasadę - srednica gwintu x 8 = srednica wiertła w 0.1 milimetra czyli np. pod gwint M6 - 6x8=48 = 4.8 mm wietrło. pozdro.
  17. qurim

    CO TO?

    Isn`t the koło od WFM? Bardzo podobne. Na pokrywie będna wystaje rozpieracz, czyż nie? Pozdro. Jesli ktos ma koło 18" tyl do SHL M11 to piszcie na PW.
  18. Powiedzcie jakiego lakieru uzyć do WFM? Jakies konkrente marki? Czy lepiej malować proszkowo czy natrysk? Jak zrobic szparunki? Na lakier bezbarwny czy pod? Czy w ogóle bezbarwny kłaść? pozdro.
  19. qurim

    Legendy PRL

    W temacie PRL nie może też zabraknąć Osy - znalazłem fotki arktykułu w ŚM z dawnych lat (93-96) nt. skutera Osa. Wiekszosc z Was pewnie to czytała kiedyś ale lektura nadal ciekawa. http://fotoo.pl/hosting-zdjec/links/osa--wfm-wsk-shl http://fotoo.pl/hosting-zdjec/links/osa--wfm-wsk-shl1 http://fotoo.pl/hosting-zdjec/links/osa--wfm-wsk-shl2 http://fotoo.pl/hosting-zdjec/links/osa--wfm-wsk-shl3 pozdro.
  20. Wow. Podkowa....aż łezka w oki się kręci...
  21. Wygląda na Sokoła 125 i SHL M04. Mozlwie ze byla też we wczesnych modelach WFM M06 - pozostałości z innych modeli, stare zapasy itd.
  22. Skoro ktos ma zamiar złowić tyle ryb to pewnie musi zabrac też mobliny transformator elektryczności i stalowe sieci...wszytko połączyć razem, zarzucić ....i nacisnać czerowny przycisk...a ryby staną w dwuszeregu.... :lapad: Tak czy inaczej- zwała straszna z tej aukcji. Mogł jeszcze dopisać cos o harpunie na wieloryby i butlę z gazem na rekiny.... :bigrazz:
  23. heh. Znacie takie określenie jak "sarkazm" ? Nie pisałem serio. Intruder je spoko motÓr. Acha....obudowy przełączników nie są plastikowe? Jesli tak to wyslijcie tą Whisky jako dar dla domu dziecka, święta idą ....
  24. Wlasnie znalazłem foto fajnej furki USA. Kiedys szwedalem sie po londynskim Greenwich i napotkałem auto zaparkowane nielegalnie w złym miejscu... http://www.imagic.pl/public/pview/96897/DSCF1924_resize.JPG http://www.imagic.pl/public/pview/96898/DSCF1925_resize.JPG pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...