qurim

heh. To RESTECPA się należy. Ja sie martwiłem cz dojadę z Bydgoszczy do Solca Kuj. 18km w jedną stronę. Dlatego zamieniłem Jawe na SHL zeby miec spokój w trasie. PS. SHL-ką pojechałbym w taką trasę bez stresu.pozdro.

Przedstawiam zdjecie swojego autorstwa. Nazywa sie 'WFM z wózkiem". http://www.bikepics.com/pictures/1132282/ :icon_mrgreen: A tu sztuka fotgrafii. Przerost formy nad treścią. Nazwałe to " The błotnik". http://www.bikepics.com/pictures/1145495/ :icon_mrgreen: A tu już na powaznie. Foto w plenerze....motocykl i droga.... http://www.bikepics.com/pictures/1117936/ i tu: http://www.bikepics.com/pictures/1117938/ Więcej foto tu. Moze wybierze się cos ciekawego. http://www.bikepics.com/members/lehoom/ Pozdro.

Myślisz że to żart? Wczoraj czytałem w ogólno-jukejowej gazecie o tym. Policja bierze sie za polaków. Tu w UK polscy samochodziarze przejawiają swe pochodzenie i IQ worka na śmieci. Akcja zrobiła sie głośna po tym jak jakaś kobita straciła córkę w wypadku spowodowanym przez...pijanego polaczka. W statysytkach British Transport Police co 4 pijany kierowca to polak... PS. Nie od 2006 lecz od 2004 roku polacy są w UK. Tzn. zawsze byli ale w tej skali od 1 maja 2004.

1860km za jednym podejsciem na Suzuki RF600R. Nie było to w ciagu jednego dnia lecz w ciągu 26 godzin. Trasa Londyn-Bydgoszcz + zabłądzenie w Belgii i Holandii. Bez obiadu, bez mapy, bez snu - kilka kanapek w plecak, butelka lemoniadki i 2 paczki fajek. Było super. Tego co zrobiłem nie załuję bo wiem że więcej tego nie zrobię (na plastiku). Pozdro.

W dzisiejszych czasach marzenia trzeba spełniać samemu i udawać zaskoczonego. Sam kiedyś marzyłem o WFM i ostatnio jedna mi sie przytrafiła. Znam ja od kilku lat bo razem z kumplem ja znaleźlismy i on ja kupił i leżała u niego. Ostatnio dał mi ją za darmo bo stracił zapał. A w miniony piątek namierzyłem starą WFM z silnikiem S34 i od razu kupiłem. Zareejstrowana i na chodzie, stała 5 lat w piwnicy. Ale mam radochę...hehe.Marzenia sie spełniają...jak sie sam o to postarasz..

Morze mamy ale tylko Bałtyckie. A czy jest fajne sam oceń. Znajduje się na północy Polski. Dojedziesz tam najszybciej pociągiem jesli wiesz co to w ogóle jest.... :biggrin: A co do przodu WSK to nie zapomnijcie napisać z jakiego materiału dorobić ten element tzn. jakiego gatunku stali i ewentualne oznaczenie wg. PN. Przyda się w przyszłości jak będe budował jakiś burakocykl z WSK-i. :biggrin:

Pogoda była spoko ostatnio. W czwartek i piątek tez smigałem na pozegnanie bo od wczoraj jestem znów poddanym Królowej Elżbiety. Nawinąłem ze 200km po okolicy. Zamontowałem kamerę do Electry i łynta na drogę. W UK sezon trwa cały rok dosłownie. Dziś było ok. 10stopni i lekkie zachmurzenie ale motorki zostały w PL a tu mam tylko GS500 więc nawet chęci do jazdy nie ma...

:lalag:

Już dawno chciałem pochwalić ten sprzęt ale nie chciałem "wtopić" odświeżaniem zabytkowych postów. Ale widze ze ktos tego juz dokonał to teraz moge się dołączyć więc piszę nt. WSK: Łojezuuu! Cud WSK-a! Nigdy mi się nie sniło że gdzieś może być jeszcze zakopana nówka WSK. Teraz trzeba robić pielgrzymki gdzie została odnaleziona. To jest prawie jak objawienie świetego! :lalag: Piękna sprawa. Jestem ciekaw czy gdzieś isnteje jakaś stara dwuramowa WSK-a w stanie jak nowy. Albo SHL-ka M11? Jesli tak to z ręki daję 10k PLN za SHL. ;)

A ja bym ci polecił pobawić sie z malowaniem i zrobić coś na wzór sportowych moto Suzuki - biały. niebieski i czarne lub czerwone detale.hehe. A jak chce łatwiznę to bierz coś z niebieskiego lub błękit.

j.w. w okresie swiąt przybyło mi 2 motorki. WFM i WFM czyli 2 WFM-ki. Jedna w stanie "rozkładu" czyli rozebrana do remontu lecz kompletna. http://www.bikepics.com/members/lehoom/59m06/ Druga w stanie "git malina" czyli na chodzie, zarejestrowana, a co ważne nietypowa czyli z silnikiem S34. http://www.bikepics.com/members/lehoom/64m06/ W efekcie w moim garażu robi się niemała trupiarnia. Razem to będzie 5 zabytków i HD + sterta części made in PRL. Nie wszystkie są ujęte na bikepics...

Jak wyżej: sprawdź tulejki (czyli już sprawdziłeś) , sprawdeź numery karterów - kiedyś miałem 2 różne kartery w Jawie TS 350 i skrynia siadała srednio co 2 tys km. Padały łozyska igiełkowe wałka pośredniego i ta zębatka która u ciebi się niszczy u mnie frezowała karter. Nieosiowe ustawienie wałków. Poza tym napisz czy wkładałeś części z innej skrzyni do swojej? Wiem że są 2 długości wałków pośrednich tylko nie pamietam który w którym moto - SHL chyba ma troche dłuższy ten wałek na czopie łożyska pod zdawczym wałkiem. Koła zębate wymieniaj parami. Jesli wkładałeś nowe tulejki to jak je rozwiercałeś? Może krzywo rozwiercone są? Wiedz że nawet jak pasowały bez rozwiercania to mogą być "krzywe" taka dziś jakość wyrobów.

Kiedyś miałem taką WSK M06Z z 1963r. i miała podwójną oś - jedna wkręcana w drugą. Teraz poluję na taką WSK-ę ale bardzo trudno znaleźć. Pozdro. PS. Wczoraj zakupiłem WFM 125 S34 w stanie spoko , zarejestrowana i na chodzie. Jedyny feler to przebita dętka z przodu. Foto w syngaturze...pozdro.

Nie wiem jak z nowszymi motocyklami ale moja Electra przyszła z USA i w papierach (faktura i odprawa celna) było wyraźnie napisane że uszkodzona. Na kwitach zaniżone ceny chyba do 1000USD. W sumie to ja nie bawiłem sie w odprawy bo firma która sprowadzała zajęłą się wszystkim więc jak odebrałem moto to tylko tłumacz i do urzędu.

Wow. Niezły pocisk. Koleś za sterem na drugim foto to sam Arlen Ness, czyż nie? pozdro.

?? :) Silnik był S&S 80 cali czyli standard. Kompletny ze sprzęgłem i skrzynią 5. moja wizja miałaby wiele z FatBoy`a. Mniej więcej cos jak ten z linku poniżej ale zmieniłbym tylny błotnik, zbiornik + siedzienie ukształtować bardziej harmonijnie i pozbyłbym się wszelkich "przeszkadzających" eleemntów np. konsola, obrzydliwe podłogi, z tyłu oszywiście kapeć szerszy 200-250 bo ten wygląda jak z roweru Wigry 3. przednia lampa też trochę szpeci a przede wszytkim brakuje Hypercharger`a. http://cgi.ebay.com/ebaymotors/2005-Harley...1QQcmdZViewItem

No własnie. Chodziło tu o sam koncept a nie o motocykl. Jako wymysł konstruktora jest spoko bo sie trzyma całości i jakos wygląd ale jako motocyk to nie bardzo bo kto chciałby dojeżdzać tym do pracy co dzień....

Skoro temat upada to obejrzyjmy brytyjską scenę customową i ich ceny: http://cgi.ebay.co.uk/Harley-Davidson-Cust...1QQcmdZViewItem albo taki Sporciak: http://cgi.ebay.co.uk/1990-HARLEY-1200-BOB...1QQcmdZViewItem Nie zabrakło też pasztetu (z ang. Minger :icon_rolleyes: ) made in UK: http://cgi.ebay.co.uk/Kawasaki-VN750_W0QQi...1QQcmdZViewItem Czsami żałuję że kupiłem gotowego HD bo miałem już na oku kompletny układ napędowy S&S i byłem gotów braći budować. Teraz ciągle po głowie mi chodzi niespełniona wizja własnego choppera ale fundusze na inne cele idą...ach...może kiedyś...pozdro.

Są ludzie i parapety. Też spotykam wiele chamstwa na drogach. Jednego razu jechałem do podbliskiej miescowosci gdzie jezdze prawie co dzien. Musialem przebic sie w korku z wewnetrznego pasa prze srodkowy na zewnetrzny do skretu z w inna trase. Był korek to spokojnie wpycham się miedzy fury na srodkowy (w poprzek pasa bo akurat wyjechałem z CPN na pasie zieleni miedzy drugim kierunkiem trasy? wszytko ładnie, pięknie , samochodziarze ustepuje miejsca bo i tak korek wiec po co sie pchac a tu nagle na srodkowym pasie podjezdza kobieta ok.45lat tak blisko poprzedzającej fury zebym sie nie wcisnął bo widziała ze chcę sie przebić. Ja na to - wyp*****laj! A ona zamyka okno i sie cieszy głupio. A stanęła akurat tak że na wprost motocykla miałem jej drzwi to sie wcisnąłem lekko między pasy i but w lusterko, piąstka w szybę i odjazd...inni nagle zrobili miescje i mogłem tak odjechać zeby nawet nie zauważyła rejestracji a moto niemałe bo Electra czyli 400kg. Innego razu w tej małej miescinie dokąd wtedy jechałem (tam sie wychowałem, tam mieszka babcia i tam mam swoj garaż/warsztat i wszytki moto) zawsze smigam np. WSK czy sHL po lesie/parku do ktorego mam wjazd z tyłu domu od ogrodu. I tak sbie smigam i smigam, bez wydechu bo zgubiłem a kilka domków dalej starszy pan (babcia go zna, koles ma nierówno pod sufitem) strzela do mnie ze śrutu. To ja wtedy myk spowrotem na podwórko a moj dom jest naprzeciwko komisariatu milicji i telefon do kolegi milicjanta że ktos do mnie strzela w parku (nie mowilem ze śrut tylko że broń) a kolega na to hop do radiowozu, włacza koguty i podjeżdza pod chate owego dziadka który akurat wracał z "polowania" na mnie z ogrodu - policjanci od razu rzucili sie na niego, w kajdanki i wycieczka na komiasriat (50m od jego chaty). hehe .Dziadek strachu sie najadł co nie miara. Od tej pory tylko stoi w ogrodzie i podziwia jak smigam po lesie motorkiem. hehe. A sama policja sie nie czepia mnie. jak cos chcą to przyjda własnoręcznie do chaty i co najwyzej powiedzą zebym nie odpalał HD bez wydechu bo im szklanki ze stołu spadają w komisariacie.pozdro. PS. Chamstwo trzeba tępić. Moglbym tak pisac dalej np. jak dresik zajechal mi celowo droge (Opel Tigra) na skrzyzowaniu, pojechałem za nim pod chatę i jak sie zatrzymał to pomogłem mu wsiąść spowrotem do fury przez zamkniete drzwi. Ja to nazywam "nawracaniem" samochodziarzy. Wlasnorecznie nawróciłem conajmniej 3 kierowców. Nie to że się chwalę, bardziej jestem z tego dumny - moze ktorys z nas nie zginie na drodze przez któregoś z Nich. Może juz będa uważać na motocykle tak jak ten dresik - widuje go co dzien prawie bo miasteczko małe i kazdy każdego zna - zawsze się rozgląda dokładnie zanim wyjedzie na drogę a na widok motocykla np. mnie depcze hamulce i uwaznie obserwuje. Pozdro.

Jak wyżej - sprawdź ciepłotę świec. Na gorącym silniku jak przestanie pracować ten gar to sprawdź świecę z niego. Może mieć przebicia na gorącym. Sprawdź też mocowanie młoteczka od danego cylidra - miałem kiedyś tak że po nagrzaniu silnika zacierała się teflonowa tulejka na osi młoteczka i w ten sposób się zawieszał czyli nie dawał iskry. Pozdro.

Widzę że "kręci" cię styl choppper a prawdziwy chopper musie mieć silnik V2. LS to jakby preludium do chopperów. Stylistycznie okropny, szczególnie silnik przypominający odkurzacz. Bierz VS i sie nie zastanawiaj. Nie będziesz żałował. Pozdro.

Zapomniałem dodać że już jak ją kupiłem to miała 2 różne połówki karterów. Nie wiedzieć czemu. :D Wiecie co wtedy się dzieje? Łożyska igiełkowe wałka pośredniego skrzyni padały średnio co 700-1000km przy kazji frezująć gniazdo owego łożyska. Kosz sprzęgłowy odkręcał się dopóki nie założyłem mega wielkiej podkładki z nakrętką samokontrującą. Często padał uszczelniacz wału k. od strony sprzęgła a z drugiej strony wirnik alternatora obcierał o stojan. Dodam że byłem jedynym w okolicy kto potrafił ustawić zapłon w TS-kach na czujnik zegarowy. Luzy na wale nie pomagały w tym więc taka regulacja zajmowała nawet 1,5h. Poza tym mega dawka Mixolu w tłumikach i finezyjna instalacja elektryczna spędzały sen z powiek. Ale to mnie nie powstrzymało przed letnimi wojażami i nad morzem też byłem, na kilku zlotach, okolicznych jeziorach i codziennie doajzdy do szkoły/pracy/sklepu. Ludzie się dziwili że jeszcze nie sprzedałem tego paszkwila. Raz zamieniłem na MZ ETZ150 ale po krótkim czasie Zjawa była spowrotem u mnie bo nikt nie potrafił jej odpalić. Za czwartym razem sprzedałem ją sktecznie bo już nie wróciła. :D pozdro.

Jelsi zjawisko bedzie się powtarzało to nie martw się. to jest Suzuki i hamulce muszą w nich świrować. Jesli nie świrują to znaczy że to nie Suzuki. Suza słynie z tego. Chyba jedyne co mozan zarzucic motocyklom tej marki. Chcoiaż z twojego postu wynika że zjawisko ma zbyt wielką skalę. Nie powinno blokować koła czy utrudniać jazdy. Co najwyżej może piszczeć i trzeć o tarczę czyli standard w Suzi.

A jesli bardoz chcesz miec uszczelkę ze zwykłego papieru to wytnij ją, nasmaruj dokładnie towotem i zostaw na dobę czy kilka dni. uszczelka nasiąknie tłuszczem z towotu co powinno powstrzymać nasiąkanie olejem. Robiłem tak kiedyś w komarach, WSK, SHL, WFM itp i nigdy nic sie nie pociło. Wszytko zależy też od cisnienia wewnątrz i temperatury. pozdro.

Ja wysyłałem paczki przed świętami z Londynu do Bydgoszczy (razem 76kg) płaciłem razem za 4 duże kartony ok.78GBP. Firma liczy 20GBP za pierwsze 15kg a później 0.95 za każdy następny kilogram. Firma to Green Express z bazą w Slough. odbierają spod domu i dostawa do domu w PL. Przekazują to innej firmie kurierskiej która dowozi to w PL na dany adres. W moim przypadku to była Siódemka. W sumie to sam odebrałem z bazy "7" bo spieszyło mi się gdyż w paczkach były częsci, akcesoria i narzędzia do HD. Z ramą motocykla nie powinno byc problemu. Jak pakowaliśmy paczki do Van`a to wdziałem że wieźli wyposażenie siłowni czy coś - wygładało jak bieżna elektroniczna i rowerek. Są też firmy które się ogłaszają że wożą motocykle i częsci.