Skocz do zawartości

JulekSukiPP

Forumowicze
  • Postów

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Lubię
    ratownictwo, turystyka
  • Skąd
    Warszawa

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://www.ee.pw.edu.pl/~biczelp

Osiągnięcia JulekSukiPP

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

0

Reputacja

  1. Witam! Wykonałem działalność jak w temacie. Wrzuciłem do mojej Maximy silnik XJ900 58L. Weszło ładnie. Silnik ma chęć działać. Mam jednak problem z gaźnikami. Różnią się trochę od tych, co je miałem w 750. Proszę o pomoc. Na zdjęciu zamieszczonym tutaj: http://www.ee.pw.edu.pl/~biczelp/obrazy/gaznik1.jpg 1. zaznaczyłem zieloną strzałką miejsce, gdzie do każdego gaźnika dochodzi cienka rurka; do czego ona służy? gdzie powinny być podłączone te rurki? po oględzinach wychodzi mi, że w poprzednim motorze po prostu sobie schodzą pod motor; 2. w miejscu zaznaczonym czerwonymi strzałkami są króćce do kolejnych dwóch rurek, tym razem grubszych; łączą one gaźniki po dwa; gdzie te rurki powinny być podłączone? (jak się je zatka to moto nie działa) Z góry dziękuję za pomoc. A może ktoś ma jakąś dokumentację odnośnie tych gaźników czy silnika 58L w ogólności? Przeglądając Forum znalazłem opis, ale jedynie silnika 31A, który ma takie gaźniki jak moje oryginalne.
  2. Na początek zdrowia i to dużo, mimo że sądząc po opisie twardy z ciebie gość. Jednak, może wyjdę na zrzędę, ja jeżdże już parę lat i jeszcze nie miałem wypdku. Tylko że w sytuacji, której opis cytuję nigdy nie przyspieszam, a często hamuję. Zasada ograniczonego zaufania. Zwłaszcz jak widzę, że kierowca ma 20 lat. Mój sp. Dziadek mawiał: "Na cmentarzach są całe kwatery tych co mieli pierszeństwo".
  3. Jako stary strażnik SOP oraz dyplomant SGSP pozwolę sobie napisać odrobinę w temacie. 1. Bezpieczeństwo ruchu drogowego Bezsporną rzeczą jest, że cokolwiek obok drogi stanowi zagrożenie dla pojazdu, który tę drogę opuścił w sposób niekontrolowany. Jedynym skutecznym remedium jest tu likwidacja ww. sposbu opuszczania dróg. Inne środki są tylko zastępcze i nic nie dadzą. Krótko mówiąc ludzie szanujcie przepisy i uczcie innych ich szanowania. Nie bez kozery kodeks drogowy mówi, że to kierujący pojazdem ma obowiązek tak prowadzić pojazd, żeby nikomu nie wyrządzić krzywdy. Ludzie jeżdżą za szybko, bo muszą/chcą się szybko przemieścić. Niestety w Polsce jest to nie możliwe ze względu na techniczne niedostosowanie dróg. I nic tego nie zmieni poza budową nowych. Zastanówcie się nad tym przy najbliższych wyborach. Modernizacja naszych dróg niestety prowadzi do... zwiększenia liczby wypadków, a nie zmniejszenia. Są na to dowody w postaci poważnych badań. Dlaczego? Bo drogę, która była kręta i dziurawa, a dostosowana do 60 km/h, przebudowuje się tak, że dalej jest przystosowana do 60 km/h. Tyle, że jest prostsza i bardziej równa. A co robią wtedy kierowcy? Przeciętnie jeżdżą dwa razy szybciej... Wspomniane przykłady z UE na dokładkę dla poparcia tego. 2. Drzewa Rzecz idzie o to, żeby poza hodowlami wycięcie drzew było bardzo trudne. Otóż okazuje się, że drzewo samotnie rosnące jest ważniejsze dla ludzi niż to w lesie. Chodzi tu o takie rzeczy jak estetyka, przewietrzanie, ochrona od hałasu, oddziaływanie na psychikę człowieka itp. Kiedyś miesliśmy dobre przepisy. Niestety z biegiem czasu coraz łatwiej usunąć drzewo bo a to przewody elektryczne, droga itp. W dalszej kolejności, po przekroczeniu pewnej bariery tabu, już łatwo zgodzić się na zniszczenie Rospudy. Dlatego, moim zdaniem, należy się przeciwstawiać wycinaniu jakich kolwiek drzew poza hodowlami, ale... NIE DOTYCZY TO TOPOLI, które są drzewani niskiej wartości, kruchymi i niebezpiecznymi. Zawsze można było je dość łatwo usunąć. Sadzono je dlatego, że szybko rosły i wysoko i to się ludziom podobało. Zauważcie, że drobi Mazur, Podlasia czy Śląska obsadzone są dębami, lipami itp. czyli drzewami trudnołamliwymi i trwałymi. Ważna jest też zasada sadzenia drzewa za drzewo w pobliżu. 3. Hałas i spaliny Dużo tu napisano o bezpieczeństwie. Nie wspomnianio jednak o bezpieczeństwie osbób mieszkających przy drogach. A drzewa to najlepsza ochrona od hałasu i sapalin. I dziury pomiędzy nimi nie mają żadnego znaczenia. To samo dotyczy zresztą wiatru i śniegu. 4. Krajobraz Mało kto zdaje sobie sprawę ze znaczenia krajobrazu dla zdrowia psychicznego w tym komfortu podróży. I drzewa są tu jednym z elementów najważniejszych. Żeby nie przedłużać tego nieco przydługiego listu dodam tylko opinię koleżanki, która spędziła miesiąc w stepach Kazachstanu. Po powrocie do domu do Poznania jedno z jej pierwszych zdań było: "Słuchaj! Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile dla nas znaczą drzewa..." Na podsumowanie... 1. Moim zdaniem wycinka drzew powinna być domyślnie zakazana, ale po analizie przypadku indywidualnie dozwolona za odszkodowaniem i to dość wysokim. Odszkodowanie powinno być obniżone w stosunku do topó. 2. Wciąż za mało się robi w sprawie budowy nowych dróg. 3. Broń cię Panie Bóg wycinać aleje na Kujawach, Mazurach, Podlasiu itp. Jazda tam po ich wycięciu straci sens. 4. Zainwestować w tory. 5. Kary i skuteczność łapania piratów drogowych są wciąż za niskie. 6. Szwankuje szkolenie kierowców. Albo może wszyscy powinni być badani u psychiatry.
  4. Ciekawe, że nikt nie mówi o budowaniu dróg. A taki np. serwis map24 przyjmuje średnią prędkość na naszych drogach 30 km/h i... ma rację.
  5. Witam ponownie! Mam takie zagadnienie, może ktoś coś poradzi. Czytałem w necie wiele o tuningu simsonów. Wszyscy tam się pasjonuje ile to KM ma simek ile gna. A ja mam inne zadgadnienie. Ja chcę, żeby simek miał koni ile ma, i żeby jechał tylko 50-60 km/h, ale za to powinien palić jak najmniej, np. 1,5 l/100 km. Obecnie pali 2,6 l/100 km, ale pomiar był robiony przy niedokręconym tłumiku, na trasach długości około 180 km, połowa trasy pod obciążeniem 180 kg. Dla ścisłości dodam, że ważę jakieś 100 kg.
  6. Dzięki! Na razie zrobiłem tak: kupiłem nową podkładkę sprężynującą i nową uszczelkę miedzianą; dokręciłem to najpierw ręką, potem kluczem pazurkowym, a potem... bez młota to nie robota :biggrin: dokręciłem naprawdę fest. Na razie działa. Gwint nie wygląda na uszkodzony. Co ciekawe jest jakiś ogólnie niedorobiony, bo nakrętka zaczyna porządnie łapać dopiero na ostatnich 3-4 zwojach. Sprawdzałem na dwóch cylindrach i dwóch nakrętkach. Może to kwestia producenta cylindra? Następnym krokiem będzie złożenie na klej do gwintów. :biggrin: A wracając do sprawy braku tłumika. Nie jest przypadkiem tak, że dwusuw kompletnie bez wydechu jest jak czterosuw bez zaworów wydechowych? Niniejszym melduję, że zrobiłem dziś 80 km i się nie odkręciło!!
  7. Witam! Nabylem ostatnio skuter simson i mam taki problem, że odkręca się wydech od cylindra. Czy jest znany na to patent? Przy okazji - po odkreceniu sie wydechu od cylindra silnik gaśnie - rozumiem, że jest rozprężony. Ale jak odkręcić tłumik a zostawić kolanko, to działa. Jak to jest? Jak wydech jest szczelny, to simek gania aż miło! I jeszcze jedno - jak to jest z tą regulacją biegów, bo mi luz nie chce wchodzić ładnie. Był taki link na drugiej stronie tematu, ale nie działa.
  8. Witaj! Ja mam ksiazke serwisowa do GS450. Napisz co konkretnie cie interesuje to poszukam. Czyzby sposob ustawienia kol i walu?
  9. Niestety właścicielem jest niejaki Jarek Kępowski. Przyszły motocyklista.
  10. No to ludziska macie... http://www.ee.pw.edu.pl/~biczelp/inne/wsk.html Niestety w całości dopiero jak złożę. A z tym aku - człowiek strasznie zmanierowany tą Japonią ;) Z linii frontu: - mam już nowe i na szczęście dłuższe śruby do lag, teraz wystarczy tylko wybrać zniszczony fragment gwintu z rur. Pozdrawiam
  11. To było tak... Sprzęt przytargaliśmy w niedzielę około 15. Szybkie oględziny, konsultacje z bratem mechanikiem i... musiałem czekać do poniedziałku na zakup nowego aku :clap: W poniedziałek umyłem gaźnik i kranik, wymieniłem świecę, zamontowałem zbiorniczek serwisowy i... 1, 2, 3... i chodzi :crossy: Na szczęście zdemontowałem przednie koło do transportu - dlaczego? Za chwilę. Przy uruchamianiu stwierdziłem, że kopniak nie powraca i blokuje wybierak. Nie było opcji - rozbiórka. Okazało się, że wałek kopniaka stanął na wałku wybieraka. Tam jest taki mały oring i on skleił się starym olejem. Teraz o szczęściu. Przyrozbiórce kopniaka obejrzałem sprzęgło. (Ależ piękny korek!!!) Okazało się komplitnie sklejone starym olejem. Dopiero po 1h moczenia rozkleiło się. Dobrze, że nie mogłem jeździć - ale byłby looooot. :D Teraz jestem na etapie montażu tego bałaganu z powrotem - niestety cierpię na chroniczny brak czasu :cool: Teraz trochę danych: WSK M06B3 rocznik 1978. Numer ramy na życzenie. Papiery są, bo to jest wciąż pierwszy właściciel. Kłopotem może być, że sprzęt był wyrejestrowany. WSK była wykupiona na początku lat '80 z armii i nawet jest ten papier zakupu. Teraz o problemach: - oczywiście syf w zbiorniku (niestety nie mam betoniarki) - rozebrałem amorki dla wymiany simmeringów i nalania oleum i okazało się, że fabrycznie były źle złożone górne nakrętki mocujące - zniszczone jest pierwsze 5 zwijów na nakrętkach i w rurach - właściwie do wymiany - spodziewam się, że po pierwszym solidnym zagrzaniu to jednak polecą simmeringi na wale... To tyle z placu boju... Pozrawiam
  12. JulekSukiPP

    Nowa WSK

    Hej!! No muszę, ludziska, napisać - po prostu muszę!! Wczoraj wyciągnąłem z piwnicy kumpla ojca NOWA WSK z 78 r. Legalnie niejeżdżona - 16 km na budziku. Stan - igla! Zobaczymy jak bedzie z odpaleniem.
  13. Ja tam pewnie przyjadę z małym! Tomasz!!!!!! Przy okazji - Asia wciąż czeka. Pozdr ps. za nic w świecie nie zmieniaj terminu!!!!!!!!
  14. Cze! Muszę, po prostu muszę napisać parę słów, bo mi inaczej wątroba zgnije ;) Mam w rękach kolejne moto z drugiej ręki - będzie z piąte - w którym muszę praktycznie wykonać od nowa elektrykę :) Niby jeździ, ale czsem coś nie trybi... Patrzę, a tu... masakra!!!!!!! :icon_twisted: Teraz odezwa: LUDZIE!!! NIE UMIECIE WYKONYWAĆ INSTALACJI ELEKTRYCZNYCH, ŁĄCZYĆ KABELKÓW, ZARABIAĆ KOŃCÓWEK ITP. TO PO PROSTU SIĘ DO TEGO NIE DOTYKAJCIE. LEPIEJ POPROŚCIE KOGOŚ NA PRAWDE OBEZNANEGO O POMOC. I nie gadać BZDUR, że w moto nie da się zrobić dobrze elektryki i zawsze będzie szwankować. Następne moto przed zakupem normalnie każę rozebrać na drobne, żeby dokonać oceny elektryki. ;) Pozdrawiam na razie w miarę spokojnie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...