qurim

No raczej. Też tak myślę. Skoro kontrole drogowe sugerują sie wykazami tacho co do czasu pracy to chyba jest legalne urządzenie.

Cóż...każdy ma inna opinię. Jedni się naczytają serwisówek moto i przestrzegają wymiany oleju z dokładnością do 1km przebiegu. Inni robią to rzadzeij, a jeszcze inni np. Ja robią doświadczenia typu "ile wytrzyma silnika na starynm oleju gdy jest ostro jeżdzony co dzień od rana do nocy, przez cały rok". A no dużo wytrzyma. Narazie nalatałem ok.60kkm na tym samym oleju i jest git. Nic się nie zmieniło w pracy silnika, żadnych dziwnych dzwięków, nie chleje oleju prawie nic. A moto jeżdozny na kurierce więc muszę mieć pewność że dojedzie gdzie chcę bo to moja praca, sposób na chleb. Moto jeżdzone ostro od rana do nocy, głównie po miescie, dziurach, przyspieszanie do odcięcia zaplonu, zaraz ostre hamowanie itd. całe dnie. Wiem że mu to nie szkodzi. silnik został rozebrany, moto ma nalatane prawie 130kkm z teog prawie 60kkm na tym samym oleju. A żeby bylo zabawniej 100kkm nawiniete w niecały rok. Silnik od wewnątrz wygląda spoko, bardzo małe ślady zużycia.

Też bym tak zrobił. W sumie to bez sensu z tą ważnością paszportu jest. Że co niby? Ze jak minie data na paszporcie to już nie jesteś sobą? Jesteś kimś innym niż wskazuje paszport? :biggrin:

Dośc perwersyjny sposób. :biggrin: A ze sprzedawaniem moto to jak z pożyczaniem kasy , jak głosi przysłowie 'Chcesz miec kolegów, nie pożyczaj im pieniędzy".

Mówilismy Ci że będziesz latał dalej. Tego nie da się wyleczyć. :biggrin: pozdro.RideSafe.

No właśnie trafiłeś na typowego 'sprzedawce' jakich pełno w PL. Robią lipe i gonią sprzęt zeby pozbyc się kłopotu. Rób jazde z kolegą bo to ewidentnie jego wina i byl tego świadom a teraz sie wykręca. PS. GSXR750 na pierwsze moto to też nie był mądry wybór. Poczytaj dział "wypadki". :icon_mrgreen:

Ok. Wróciłem, poczytalem i piszę co i jak. W sumie to niewiele tam jest, krótki, zwięźle i na temat tylko 2 zdania byly. Ale to wystarczy. Otóż gaźniki obróć do góry nogami i tak aby plywak tylko dotykał zaworka iglicowego. Ja zwykle robię tak że zakłądam wężyk na wlot paliwa do gaźnika i lekko dmucha i wtedy widzę kiedy zaworek tylko dotyka pływaka a kiedy zamyka dopływ.Ok. Trzymaj pływak tak aby tylko dotykał lekko zaworka, ale nie niaciskał go za mocno i wtedy mierz wysokość od płaczszyzny komory do dolnej krawędzi pływaka jak na poniższym rysunku. http://wbv.pl/gallery.php?entry=images/ijv...yltnmjkngiz.jpg Powyższy wymiar powinien być 14.7 +/- 1.0mm. pozdro. PS. Mierząc suwmiarką trzymaj ją prostopadle do plaszczyzny komory. Jeśli będziesz trzymał pod kątem tak aby jedno ramię sięgnęło pływaka to otrzymasz fałaszywy pomiar. trzeba cierpliwości zeby dobrze zrobic pomiar na 4 gaznikach. Zazdroszczę. :crossy: Ja robiłem w Harley`u a mam tylko 1 gaźnik i długo to trwało. Ale w efekcie odkryłem ze poziom paliwa byl prawie 10mm za wysoki i stąd powód ze palił 13/100km.

A czy to nie Ty czasem pisałeś temat "130 koni nie żyje" ? Tam wyczytałem coś ze juz nigdy nie wroćisz na moto bo nie ma kasy a Cebra skasowana itp. A widać ze wróciłeś..... :P :)

Serwisówki szukaj tu: http://rapidshare.com/files/115425097/SUZU...Manual.pdf.html sam zapodałem na rapidshare. Teraz lece do sklep, ale jak wroce to poczytam ją i napsizę coi jak z poziomem. Gaźniki musza byc ustawione w konkretnej pozycji do pomiaru, czasem do góry nogami a czasem pod jakimś kątem.

No raczej. W końcu po to są wulkanizatorzy. Zauważ że oni smarują opony jakąś bryndzą na krawędziach. Inaczej nie da rady. :clap:

Nom. Długie wiertła możesz kupić ale będą to wiertła do betonu więc na nic się zdadzą w wydechu. Do metalu trudno dostac tak dlugie wertła a jak juz to będą okropnie dorgie. Bez sensu. Nie wiem jak w Shadow ale jak w znajomego HD (rswiezy z salony był, w 2003 roku kupił i 2 dni po kupnie biliśmy wydechy) to włożyłem zaostrony pręt zbrojeniowy w wydech i nap..łem młotkiem. Aż doszedł do katalizatora. :icon_mrgreen: Później odpaliliśmy i przegazówka a wybite kapsle z wydechu wystrzeliły jak pociski i moto zaczęło gadać normalnie. Ewentulanie może je wybić na druga stronę aż wypadną na wejściu w wydech od strony kolanka.

Bo szczęśliwi czasu nie liczą... :icon_razz: Eeetam. GSX-F jest leciutki jak piórko. Czuć różnicę między nim a GS500 ale niewiele. Mi bynajmniej pasuje, jedzie sie lekko, sklada w zakręt jak rower i ogólnie jest git. Po 2 latach na kurierce mam juz rózne nawyki w prowadzeniu moto i może dlatego GSXa skladam jak scyzroryk czy jest cucho czy mokro, czy płasko czy dziury poprostu składam się i nie mogę sie nacieszyć że tak łatwo się jedzie. Jedyne co to pozycja mi nie pasuje, jak to bywa na sporto-podobnych moto , trzeba siedziec zgarbionym a nogi podwinięte. Ot tak poprostu odwrotnie niż lubię. A że GSX wydaje się lekki to normalka jak przesiądę się z 400kg HD Electry na mała 600-tkę. :biggrin: pozdro.

Eee. Coś mały dystans masz. Chyba falszywa mapa. Leciałem do PL przez Belgie, Holadnie, Hanover, Berlin, Świecko do Bydgosczy i ywszło mi coś ok.1500km ale dużo bładziłem więc +200mil do tego. A trasa prawie w linii prostej. Patrzylem w swój program i Twoja trasa wychodzi 2366km. To niemało. Ja leciałem 26 godzin przez to że błądzilem , zmęczony i przez to ze nie spałem ani nie jadłem prawie nic całą trasę. Ot tak, jak wsiadłem na moto w Londku to wysiadłem pod domem w PL. przerwy tylko na tankowanie. Twoja trasa wydaje się na oko ok.50% dłuższa bo jedziesz drogą okrężną. http://wbv.pl/gallery.php?entry=images/cix...zktmmjgyzy5.jpg

Oooo. Nowe ifno. Dzięki wielkie. Jutro popróbuję z tym. Czasami tak robię ale raczej nieświadomie, trzymam nogę na dźwigni z lekkim oporem a gdy nacisnę sprzęgło to bieg wskakuje sam (tzn.pomgam ale trzymając dzwignię lekko). W różnych moto tak robię, ale jak psiałem wyżej - nieswiadomie i tylko czasem. A w GSX-F przeszkadza mi głosna i niepłynna zmiana w dół. W górę jest ok często nie tykam nawet sprzęgła a biegi wskakują jak masełko, bez szarpnięć, uderzeń itd. A tak w ogóle to wczoraj wieczorej dzidowałem bez celu tzn. lecialem do supermarketu motoryzacyjnego kupić puchę WD-40 ale sklep był już zamknięty o godz.17 a że ciepło było, słonko grzało a parnikg prawie pusty to latałem wokół latarni i wysepek a także wokół wózka na zakupy ćwicząc pochyalnie moto itp. W sumie to mam nieźle poprzycierane buty :notworthy: od tej jazdy. Oponki zamknięte. Ćwiczyłem też nagłe hamowanie w mocnym złożeniu i omijanie małych przeszkód też w mocnym pochyleniu. GSX-F to nowe moto dla mnie i musialem się wczuć w nie dobrze. Później robiłem slalomy, ósemki zwiększająć prędkoś i pochył aż do podnóżków. No i w związku z tym chciałbym napsiać że GSX-F jest super łatwy do jazdy, lekki i dobrze się trzyma drogi.Aż jestem zaskoczony że po kilku dniach jazdy tym sprzetem będe mógł kłaść go w zakręt jak małą 500-tkę na kurierce. :bigrazz: pozdro.

Cóż...motury sportowe klasy 1000ccm mają to do siebie że są mułowate w górnym zakresie... :notworthy: :bigrazz: :D

To teraz montuje się TURBO w maszynach na kursie? :biggrin: Nalatałem Gienasem jakieś 20kkm w kilak tygodni na kurierce jak zaczynałem kariere. Moto było zajechane od początku więc żlopał 0.5l oleju dziennie. Paliwa mało palił, tak mało ze nawet nie liczyłem ile. ogólnie moto zwinne, lekkie i poręczne. przyjemny motorek. Na autostradzie trzymałem spory dystans ok.70 mil/h i było ok. Myślę ze poleciałby 80mph ale odrywałem się juz od ziemii. :flesje: Zanim kupisz GN250 dowiedz się jak z dostępnością tylnych opon do tego moto. w Londynie mialem spory problem znaleźć warsztat gdzie mają takie opony do Gienasa.

Może inni źle sprawdzają albo sciemniają. Każdy silnik żlopie olej, czy to Kawa czy BMW to jednak troche musi brac. Ale nie za dużo. Srednio poniżej 100ml/1000km. A Kawy słyną że są olejożerne. Tak samo jak Yamaha z modelami szczególnie FZ/FZR.

Nom. Mała rzecz a cieszy. :D

Wydaje mnie się że jesteśmy w EU i jakieś normy powinny być na mocy EU a nie lokalnych burakow. Tymbardziej że chodzi tu o bezpieczeństwo na drgoach a to jest gruby temat w EU. Niestety w UK też używają jakiegoś granulatu ale tylko w miejscach gdzie nakładają warstwy kolorowej naiwerzchni która składa się tylko z tego granulatu. Ot tak - polewają ulicę kleje, sypią na to żwirek np. czerwony na BUS LANE czy szary przed przejściami dla pieszych i czekają aż to wyshnie. Tylko że ta nawierzchnia po wyschnięciu ma niesamowitą przyczepność. Z bliska to wygląda jak papier ścierny gradacji "40" więc nawet gdy ostro pada deszcz można śmiało deptać heble na tym a moto stanie na przednim kole a nie ślizgnie się. A gdy takie roboty trwają na drodze , to kolejne 2 tyg po tym wiszą wsżedzie znaki "Loose chippings. Max 20MPH'. A łatanie dziur robią w taki sposób że wycinają kwadrat i zalewają to od nowa. Nie powiem ze robią to super dobrze bo asfalt albo się zapadnie po kilku dniach jak podłoże pod się ułoży albo od razu dają więcej i trochę tylko przelecą ubijaczką a w efekcie robie się górka i też nie jest miło po tym jeździć. Londyńskie ulice nie sa aż takie fajnie, tymbardziej że teraz zabrali się za wymianie wodociągów które są jeszcze z czasów Wiktoriańskich. Większość rur jest pod nawierzchnią ulic, mniej więcej w połowie czerokości pasa. Rozkopują ulice, wymieniają rury i składają wszytko w całośc. Po tym zostaje pas ok.1m szeroki na środku pasa i biegnie tak całą długośc ulicy, trochę zygzakiem, czasem łącząc się z większymi kwadratami wokół studzienek itp. A że chłopaki nie przykładają się do roboty to czesto zdarza im się poprawiać peknięte, nowe rury które zjeb***li za pierwszym razem. W sumie to wymieniają ok.1000 mil rur na nowe. I chcą to zrobić do 2011 roku. Co kawałek rozkopane ulice są, korki itd. PS. A może by tak wziąc kilu zakładników, podreżnąć kilka gardeł, wysadzić jakiś budynek? Wtedy może by Nas zauważyli. :D

Nie dziw się że ER-5 żłopie olej. Znajomy latał ER-5 na kurierce to wydawal więcej na olej niż na paliwo. :) A Kawasaki zawsze lubiły żłopnąc więc niż inne. Te stuki z głowicy to pewnie luz zaworowy ale w ER-5 czasem zdarzają sie problemy z rozrządem, panewki szybko się wybijają i krzywki czasem się kaleczą co powoduje stukanie.

A mnie te mordy kojarzą sie z Daewoo Nubira. :)

Zwróc uwagę na to że aby uzyskać najlepszą skuteczność nacisku sprzęgła sterowanego linką dzwignia na silniku musi być w położeniu 90 stopni względem linki przy nacisnietym sprzęgle. To samo tyczy się hamulców bebnowych sterowanych ciegłem. Poza tym git że rozwiązałes problem. Mam coś podobnego ale na mniejszą skalę w Suzki GSX 600F `99 i juz chyba wiem co zbadać aby wyjasnić sprawę. pozdro. :)

Końcówke śruby opiluj równolegle z 2 stron tak aby jakis klucz CIASNO na nią pasował. Do tego grzej okolice palnikiem, ale nie za mocno i wykręcisz ją. A ta rurka między kolektorami to jest ważny element. W HD nazywa się to cross-over pipe. Bez tego moto moze źle smigac, więcej palić itd. Ogólnie to trza by przytoczyc zasadę działania układu wydechowego a to spora historyjka jest. :) Zostaw ją tam gdzie jest. pozdro.

Gollobowie jeszcze smigają na MX? kiedys ze znajomym byłem na treningu gdzieś kolo Świecia czy Nakła, bynajmniej tor byl w środku lasu i Gollobowie też byli. Znajomy teraz juz nie lata na MX bo siedzi w UK ale jak był w PL to ostro dawał,dawno temu na CR250 a później KTM 520 czy jakiś taki. Bynajmniej profesjonal jazda. Dał sie przejechać tym KTM-em na torze to myślałem że się poryczę tak cisnął ten motong. A ogólnie to kolo smiga w temacie Harley-Davidson. Może kojarzysz? Tak czy inaczej. Jak nie macie gdzie latać w okolicy to polecam wybrać się na Fordon.Szczególnie moje osiedle Przylesie, gdzie jest Dolina Śmierci a za nią pola, lasy i cała puszcza bydgoska.Sporo miejsca na latanie. A że enduro mało w Bydzi to fakt. Wiecej plastikow lata bo pas pod Koronowem, ul.Kamienna w Bydzi itd :) w ogóle mało bikerów z Bydzi jest na forum.

Mialem na myśli jakośc ich pracy. :crossy: wg. zasady "Jesteś tym co robisz...." :biggrin: