Husqvarna najprawdopodobniej 610, 1990r. Co to może być. Jak jest zimny nie ma żadnego problemu, wszystko ok. Po przejechaniu kilku kilkunastu km, po zatrzymaniu jak wbije jedynkę i dodaje tyle gazu co zwykle motocykl gaśnie. Jeśli go wprowadzę na wyższe obroty to nie. Ale bez dotykania manetki gazu jest problem. Jest to bardzo denerwująca dolegliwość, więc ktoś może wie o co biega?? Przy okazji mam tez problem ze znalezieniem biegu jałowego przy zapalonym silniku, jak nie chodzi nie ma problemu. Może to ma związek z pierwsza przypadłością?? Jest to nowy nabytek także mało wiem o tym sprzęcie.