Skocz do zawartości

tomasz90skomra

Forumowicze
  • Postów

    568
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomasz90skomra

  1. Fajnie Gościa pan niebieski zatrzymał patrz pchnął w rów :icon_evil: Pamietam, że jak byłem młodszy to mój brat uciekał policji na Suzi Gt 80, mi się chwalił, nie miał rejsetracji, znał dobrze teren przejechał 100m i w las, w którym zawsze wszyscy WSK-ami na kręte scieżeczki po górkach jeździli i przejechał przez ten lasek 3km i po uciekaniu :biggrin: Nie pochwalam ale to nie byłem ja :icon_razz:
  2. Witam To może wracając do tematu napisze coś od siebie przydatnego. W wieku 12 lat wybrałem się na gięłdę motocyklową (Patrz Załęże koło Rzeszowa) celem kupienia Simsona S51. Po obejrzeniu wszystkich propozycji zaciekawiła mnie oferta czerwonego Simsonka z 1989 roku jego wizualny stan byl Bardzo dobry (lakierek swieży orginalne części itd.), co do jazdy próbnej uznałem, że po zejściu z Jawki Mustang 50ccm Simson może być zrywny,a póki moto nie moje to za szkody nie warto było by płacic,wrazie czego więc brat odwalił za mnie tę przyjemność. Za Simsona zapłaciłem 2100zł. Zaczął się nowy rozdział w mojej karierze motoryzacyjnej. Pierwszą jazdę odbyłem w drodze powrotnej do domu (dokładnie 2 km po kretej wąskiej drodze gdzie nie jeździły już samochody itd. Moje pierwsze wrażenie było niesamowite. Motór chodził cichutko i był w porównaniu z Jawą bardzo dynamiczny. Wybrałem się na całodniową wycieczkę po wsiach dookoła mojej. Wieczorem pierwsza przykrość: mykam sobie bez świateł i mnie panowie niebiescy swiecą w lusterku ja na bok, kontrola ja bez karty bo jeszcze młody i skończyło sie upomnieniem :crossy:. Po pewnym czasie w Simsonie zauważyłem nie pokojącą rzecz: otóż motór miał v-max 60 km/h bez ssania o dziwo, ku mojemu zdziwieniu po zarzuceniu ssania motor łapał zamułe,ALE po chwili ożywał i dostawał nie samowitego kopa a v-max 70 :icon_eek: . Kurde co sie namyślałem, ale mój sąsiad opatrzył całość, rozkręcił gaźnik i sie okazało, że tam było coś źle skręcone przy okazji ustawił mi zapłon prawidłowo bo miałem troszkę przesunięty (zapłon nie był elektroniczny dodam). I po całym zabiegu Smigałem bez problemów, do pewnego dnia w którym zauważyłem, że coraz częściej musze dokręcać kolanko rury wydechowej i tu nie życze nikomu gwint mi się zerwał :banghead: .Cięzka sprawa,dużo kombinowania i w koncu twórczy umysł mojego dziadzia wymyslił ciekawą obręcz ze śrubami kątrującymi z nakrętki oryginalnej. Problem został rozwiązany. Po drodze miałem drobny problem polegający na tym , że moto coraz słabiej paliło ale na początku się tym zbytnio nie przyjmowałem,dopóki moto w ogóle odmówiło mówienia. Tak więc podchodze kopie,kopie,kopie, myśle popcam pcham,pcham i nic, mysle kopne jeszcze raz... Jak mi z rury nnie wystrzeliło to końcówkę szukaem przez 2 minuty poleciała chyba ze 10 metrów i się odbiła od dzwi stodoły u mojego dziadzia. Okazało się ,że koło zamachowie nie wiem jak to nazwać... 'się roznitowało"? Mój magiczny dziadzio strzelił nowe stalowe nity i standardowo zapłon i simson jak nowy. Przesmigałem kolejne miesiące i pojawił się problem kopnika polegający na tym, że przy kopaniu pewnego dnia zauwazyłem że załapał ciut niżej niz zawsze. Problem ten od tamtego czasu zaczął się pogłębiać. Kopniak łapał coraz niżej i niżej. Pewnego ciepłego pamietam dnia jechałem właśnie od kumpla i w połowie drogi coś mocno zastukało tudzież brzdękło w silniku :eek:, myśle to będzie coś poważnego. Myśle musze jakoś dojechac dodam, że silnik chodził normalnie z tym, że brzdęk pojawiał się co około 300m. Tutaj znowu mój cudowny sąsiad no i silniczek na części pierwsze. Okazało się, że ułamał się jeden ząbek zębatki przy kopniku i wciął się między skrzynie i zębatkę od kopnika z nią współpracującą. Skutkiem tego wałek zniszczone zostało gniazdo wałka kopnika w karterze, które się poprostu odłupało. No i cóż połówka w ręce, do znajomego, pracującego na WSK i dolali mi aluminium, poźniej dziadzio- tokarka, dopasowanie rozmiaru żeby było jak fabryka, nowe części i poszło. Przy skęcaniu wymienione zostały łożyska główne i pozostałe wraz z zimeringami. Przed rozebraniem silnika ciekawa też rzecz wypadła, otóż koło nie miało luzu typu góra, dół lecz ok 1mm do mnie i ode mnie że tak powiem, problem sąsiad rozwiązał uzupełnieniem brakującej obręczy(podkładki) na wale. Po tym problemie wymieniłem także gaźnik na wzór Simsona mojego kolegi firmy Bing. Spalanie ciutkę się zmniejszyło choć i tak było doskonałe, jak zalewałem cały bak to jeździłem jak powietrzem a musze powiedzeć że kaemów nim zrobiłem bardzo dużo. Kolejną modyfikacją była zmiana cylindra ze zerwanym gwintem na pojemność 60ccm, tu nie obyło się bez przykrości, otóż przy dokręcaniu dosyć sporo dokręciłem i urwała mi się szpilka, dziwnie w połowie długości także wystarczyło spiłować i odkręcić dorobionym przezemine na szlifierce małym kluczykiem. No dobra bo mnie juz palce od pisania bolą, byo jeszcze kilka niespodzianek, ale już bardzo małych tak więc nie będe nawet pisał. Simsona sprzedałem (ponieważ miałem zamiar kupić NS-1) w 1 dzień sprzedawania poprzez regionalna gazetę Anonse za 2500zł. W dniu w którym go sprzedawałem był w kondycji idealnej. Jak dawniej palił za jednym pełnym kopem bez względu na to czy zimny czy nie tak przy sprzedaży palił w ten sposób, że kopnik dawałem prawie na sam dół, zeby miał tylko jeden cykl pracy kopałewm ręką i ZAWSZE zapalał :wink: Dodam że smigałem na świecy NGK, z przerwą ustawianą na szczelinomierzu wedługo danych zalecanych, a nie jak wielu na oko czy coś. Dzięki wymianie na 60ccm i dobremu dotarciu był elastyczniejszy i troszkę szybszy od Simaków moich kumpli, którzy mieli oryginalne cylki. Co do części to są one ogólnie dostępne zarówno tuningowe jak i oryginalne i są tanie jak barszcz także nawet jak coś sie urwie czy siądzie to i tak bez problemu dostaniesz a zawsze jest jakaś głupota, która się rozkmini. Simsonem można jeździc turystycznie w pojedynkę wraz z kumplami w ciepłe dni sobie pozwiedzać bez pościechu zwasżywszy na osiągi silnika 50ccm komfort jazdy jest pierwszy, kanapa wygodna, ale na zakrętach trzeba pamiętać o trzymaniu pionu bo przyczepność zerowa. Jest tani w eksploatacji, oczywiście jak jeżdziłeś na WSK 125 to ni będziesz miał tego pierwszego uczucia zrywności co ja ale i tak ci się będzie podobać bo kumpel miał ten sam motyw co ty przesiadł sie z SHL 175 na simaka i nazwał to tak Simson ma silniczek mały ale ruchliwy jak u japońskich kosiarek żyłkowych, a Shl to taki wolny jurek, który trzęsie całym rajderem jak się gazu doda :banghead: No to tyle mojego wypracowania, myslę, że jak juz przeczytasz to ci troche pomoge w tej decyzji. Pozdro :flesje: Edit: może być sporo błędów ale już dziś mi się nie chce poprawiać.
  3. Mi się wydaje (moge się mylić :) ), że jak coś takiego nawiniesz to w najgorszym wypadku sobie rure przegrzejesz i sie zrobi taka kolorowa, ale skoro będzie pod tymtym to i tak tego nie będzie widać, tyle, że jak będziesz chciał sprzedać i toto ściągnąć i zainteresowany zobaczy przegrzanie to sobie pomyśli "Oooo kurda dawał mu troche po manetce" A w lepszym wypadku nic się nie stanie i będzie ładne w sumie wyglądało :biggrin:
  4. Racja uszczelki trzeba wymienić. Pod głowice nie ma sensu dawać sylinkonu, uwierz mi. Co do sylikonu pod cylinder ja zawsze daje tylko minimalną ilość na uszczelkę tj, tylko tak, żeby "liznęło" :icon_biggrin:, i żadnych problemów z tego nie ma chyba że dasz końską ilość, to po docisnięciu wyjdzie bokami i wtedy może ci coś tam już blokować przepływu troche. Można też założyć bez i jak jest uszczelka dobra to i tak nie będzie różnicy Pozdro. :crossy: P.S.Jak ściągniesz cylek to napisz co tam zobaczyłeś albo foty zarzuć.
  5. Arcer :biggrin: W Ns-1 miałem i mam składane podnóżki, ta opowieść odnośnie Simsona S51 była. Przecież nie założyłbym dędicy do ns-1 :bigrazz:
  6. W przypadku tego motorku nie ma czegoś takiego jak z tzr były robione tylko w fabryce Montesy. Owszem były też Ns-1 50ccm, oraz NSR 80, ale to nie unas tylko w Japoni i opwiem wam, że Japońska wersja miała fajny wygląd, ale u nas takiej nie dostaniecie.
  7. Witam To jak długo się trzymają zależy od smarowania, dobrego dotarcia, stylu jazdy, jakości zestwu tłokowego i wielu innych czynników, te są główne Więc nie da się jednoznacznie określić jak często wymagana jest zmiana pierścieni Pozdrowienia
  8. Witam Kurcze chłopaki co wy macie z tą wersją Montesa, a weź się dokładnie przygladnij całemu moto i zobacz czy tam jest takie wyrażenie- powinno byś jedno typu Montesa coś tam fabrica itd. na tabliczce metalowej. Mówienie "mam wersję Montesa" jest jak najbardziej nie poprawne, ponieważ nie jest to żadna nazwa ani mocniejsza wersja. Przeczytajcie wszystko w necie, katalogi itd nigdzie tam nie ma Montesa!!! Nazwa Montesa to nazwa fabryki produkujacej motocykle w Hiszpanii (Barcelona) dla giganta- Hondy w tym także model Nsr 75 (Ns-1) w moim przypadku Nsr 75N, ("N" oznacza tyle co rok produkcji 92, choć i tak datę pierwszej rejestracji mam 94). Także nie ma takiego czegoś, że ja mam silniejszą bo mam Montesa, jak ci ktoś taki kit wcisnął na stałe to znaczy, że nawet nie chciało Ci się dowiedzieć czym latasz i komu możesz za to podziękować w naszym przypadku zarówno Japończykom (za pomysł), jak i Hiszpanom (za urealnienie ich pomysłu pomysłu). To by było na tyle ale naprawdę szerzycie niewiedzę i za wami powtarzają kolejni :flesje:
  9. Wiesz co w sumie to dobra decyzja, bo tak skoro blackbox jest obskoczony to w niczym ci to nie przeszkadza, chyba, że mógłbyś się pobawić, żeby tego nie było widać za bardzo, że jakoś dziwnie podpięte. Plusem tego, że Ci to toto zostanie w moto jest to ze np. przy sprzedaży napiszesz istnieje możliwość zablokowania do 80 km/h bo naprzykład jakiś małolat będzie chcioał jeździć i tata mu pozwoli tylko wtedy jak będzie taką prędkość osiągał :smile: Problem chyba masz rozwiązany :flesje:
  10. Aaaa wiedziałem że to jakiś ogranicznik, to tak mołbyś sie pokusić o wywalenie tego na własna odpowiedzialnoś cale osobiście dobrze bym to przemyslał, Jakbym się juz zdecydował na coś takiego to znalazłbym na necie schemat elektryczny, a kable podłączyłbym oryginalnie tak jak kolory lecą bo jak nie było nic kombinowane z oryginalnymi kablami to powinnym być połączone kolorami. Wiadomo. Ale wisz jak ci coś nie wyjdzie to może być tak że może ci później nie chulać moto i wtedy to juz większy kłopot :clap: Wiesz co to by się zgadzało skoro ci dobrze idzie bez żadnych ambarasów, to znaczy, że ktoś go poprostu obszedł i tu pytanie czego obchodził blackboxa, zamiast go poprostu usunąć? Tu już ci nie podpowiem :icon_razz:
  11. Kurde u minie to blokada przed pełnym zejściem polega na tym, że boje się o ewentualną renowacje plastików, pamietam ze jak sie simakiem bujałem S51 to tego nie było tylo , że nieraz prawie miałem glebę z dwóch powodów, Zerowa przyczepnośc gum nazwą: "pneumat" tudzież "dębica" Sztywne podnózki, to naprawde sprawiają stracha jak juz je przyciśnie do asfaltu za mocno :)
  12. Co do tłoka sprawa ma się tak do MTX 80 są tanie tłoki, jednakże z opini użytkowników wiemy, że długo na nich nie polatasz, a co do lepszych to wiadomo, vertex czy wossner byłyby super ale znaleźć takie to ciężka sprawa, druga sprawa to cena :wink: Pozdrawiam i powodzenia Ty ale ja dopiero teraz zauważyłem że to chłodzone powietrzem miało być :wink: Kurde to z tym cylindrem może być różnie to co ci wcześniej napisałem to odnośnie chłodzenia cieczą było :lalag:
  13. Jak to ci się ślizgła w ciepły dzień, na dobrych gumach, prostej ramie i wysprzątanym asfalcie (bez kamyczków) to dziwne :D
  14. Wiesz co z tego co pamiętam to umnie w Ns-1 (silnik ten sam co w Mtx) jest jedno duże z przegrodą tak jak się domyślałeś ale trzym tu strone tam jest dużo rysunków i fotek: http://www.lydia2004.galeon.com/MDScilin.htm :D tak tam ma być przegroda
  15. YYY... zamieściłem zdjęcia:): http://www.bikepics.com/members/tomasz90skomra/94nsr75/ pozdro :crossy: jak dla mnie temat zakończony
  16. Uhmm dobra sugestia jeżeli elektryka to posprawdzaj najpierw wszystkie połączenia przewodów miałem motyw, ze na jednym styku trzymało się na zasadzie że było odpiete ale przy wibracjach sie stykało i raz świeciły kontroki raz nie u ciebie może być podobnie :bigrazz:
  17. Jak działa to tak jak w simsonie czyli poprzez linkę to jak tego szybko nie usuniesz to będziesz musiał wymienić linkę bo ci się urwie. U mnie wystraczyło naoliwić i dokręcić, jak to się mówi "Kto smaruje, ten jedzie" ;) Aha może jeszcze jak to nie to to może byc motyw, że coś w liczniku masz popsutego możę jakąś sprężynkę :bigrazz:
  18. Każdy motocykl może być niebezpieczny jest to pojęcie względne, jak ktoś chce to nawet na motorynce może sie zabić. Tu ciekawa historia mój kumpel jechał polną( nie asfaltową drogą) na swoim S51 Enduro i się gibnął na glebe i tak: złamał sobie obojczyk, jedno żebro, i palca miał jakoś tak dziwnie u nogi złamanego, że mu musieli drut wstawic i mu normalnie ze skóry wystawał mu przez spory czas dopóki mu nie wyciągneli w szpitalu :bigrazz: Nie wiem może to pech ale to dobrze obrazuje względność bezpieczeństwa ;)
  19. Wiesz co może jak nie jesteś pewien to sam sobie tam nic nie kombinuj, bo później może jeszcze przestać chodzić coś tak jak należy. Najlepiej wybierz się do zaprzyjaźnionego mechanika, co by ci tylko powiedział do czego to ma być za to ci nie powinien krzyknąć sumki. Pozdrowionka :bigrazz:
  20. A nie masz jakiegoś motywu ze ci odcian obroty albo w jakis sposób jest zablokowany? moze to jakis ogranicznik (przpisy prawne itd.)
  21. Kostka raczej nie jest oryginalna skoro aprilia made in italy a tam na kostce po niemiecku: "motorad..." to raczej to nie ma nic wspólnego z fabryką :icon_mrgreen:
  22. Witam Panie Piotrze jestem pełen podziwu dla Pana wiedzy i doświadczenia ;) , nie przypuszczałem, że to może się tak szybko udać. Bak został juz naprostowany :) ta metoda rzeczywiście jest wykonalna tylko troche cierpliwości trzeba mieć na początku, polecam ją wszystkim. Zdjęcia baku zamieszcze jak będe miał więcej czasu może wieczorem. Pozdrawiam i dziękuje wszystkim, teraz to już tylko można iść na ;)
  23. Na moje oko to albo wszystko oryginalnie tak jak fabryka dała, albo kubpić cały wydech tuningowy dedykowany pod konkretny model (do ns-1 gianelli robił kiedyś) a takie przyspawywanie tłumników od 600-tek bądź dorabianie sobie wedle uznania to można o dupe rozbić. Słowem jak coś usuąłeś co było oryginalnie to to przyspawaj z powrotem ;)
  24. Rozkręć spróbuj wyczyscić, w tym modelu kierunki powinny się wyłączyć właśnie po wciścięciu to jest stoprocent :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...