Skocz do zawartości

Adam M.

Super-Moderatorzy
  • Postów

    16585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Treść opublikowana przez Adam M.

  1. No wejdz na precle i zadaj pytanie. `Krychu` (Sobkowiak ) ma duze doswiadczenie w turystykach i jezdzil na kilku min GTS 1000, ST 1100, a teraz ma FJR i na wszystkie pytania chetnie odpowiada. A rchiwum precli mozesz znalezc np na www.riders.pl Adam M.
  2. Pierwszym motocyklem z chlodzeniem powietrzno olejowym byl GSXR 750 z 1985r. Seria GSX to silnik chlodzony powietrzem z walem na lozyskach tocznych i glowica 4 zaworowa, ktory wszedl na rynek w roku 80 tym. Od serii GS z lat 70tych roznil sie tylko ta glowica i roznymi drobiazgami. Z kolei olejak GSXR, ktory go zastapil to wal na panewkach, inny uklad olejenia oczywiscie i jeszcze lepiej oddychajaca glowica. Ten silnik po zdetuningowaniu trafil do serii sportowo - turystycznej GSX 600/750/1100F, Bandita, a sportowy GSXR dostal silnik chlodzony ciecza. Ja mam wlasnie ostatni model seri GSX clodzonej powietrzem - 1100 EF ( pelna owiewka) z 84r. Jezeli chodzi o shafties ( suczki na wal ) to seria z lat 80 tych charakteryzowala sie utrzymaniem glowicy 2 zaworowej z regulacja plytkami, aby utrzymac mocniejszy `dol` silnika. Przedstawicielem tej serii jest motocykl z Allegro. Do takiej 850 G mozesz wlozyc bez przerobek silnik z 1100G i miec naprawde niezla jazde - no trzeba troche popracowac nad hamulcami i zawieszeniem. Seria shafties 1100 z lat 90 miala juz silnik `olejak` ( dawny GSXR ) z walkiem wyrownowazajacym i skrzynia z tyrystyka Cavalcade i jest jako turystyk najciekawsza, bo jako nowoczesniejsza nie wymaga przerobek, a cena jest umiarkowana. Nie slyszalem o klopotach z przegrzewaniem sie silnika GS 550 i podejrzewalbym jakis klopot z olejem - za niski poziom, malo wydajna pompa. Pozdrowki - Adam M.
  3. `Krychu` na preclach - juz ci kiedys o tym pisalem. Adam M.
  4. GRRRHHH. No dobrze, jeszcze raz. Drogi Idaho da, czy zwrociles uwage, ze moj post skladal sie z 2-ch czesci - wiekszosc do ciebie i na koncu kilka zdan do Wujka Samo Zlo ? To on wlasnie napisal w swoim poscie o tym ze obawialby sie wlozyc uzywany wal do swego silnika i moja kwestia na ten temat byla do niego, nie do ciebie. Przeczytaj uwaznie oba posty to znajdziesz. To co napisal Janusz na temat `filozofii produkcji` japonczykow jest bardzo prawdziwe. Motocykl japonski to` throw away product` - w pewnym momencie idzie na czesci bo nie oplaca sie go naprawiac. To samo z czesciami - ida do kosza bo koszt ich naprawy i jej efekt nie daje 100% gwarancji ze czesc bedzie dzialala prawidlowo. Akurat temat, ktory poruszamy - naprawa walu jest bardzo symptomatyczny. Wy tego nie pamietacie, ale japonczycy zdobyli swiatowy rynek motocyklowy motocyklami, ktorych waly oparte byly na lozyskach tocznych. Ja w swoim Suzuki GS jezdze jeszcze na takim wale, a mija wlasnie 20 lat od jego wyprodukowania. Trzeba przyznac ze dla producenta to kiepski interes. Teraz lozyska toczne zniknely z lozyskowania walow, moze dzieki postepowi technicznemu, a moze nie tylko. Wracajac do sprawy naprawy walow z lozyskami slizgowymi to mysle ze sprawe mozna zalatwic zdaniem, ze waly te nie powinny byc naprawiane przez szlifowanie i dorabianie panewek, ale robi sie to z powodow czysto ekonomicznych. Trzeba sie rowniez przy okazji liczyc z tym ze zywotnosc takiego walu bedzie krotsza niz nowego. Doceniam doswiadczenie Wujka Samo Zlo z motocyklami, ktore maja waly naprawione i jezdza, z drugiej strony zobaczymy jak dlugo beda jezdzily. Jesli chodzi o moje doswiadczenia z japonczykami to zaczely sie one podczas wakacyjnej pracy w warsztacie motocyklowym w Breda / Holandia w 1975r. I na podstawie tego doswiadczenia wyrazam swoje opinie. Oczywiscie macie prawo sie z nimi nie zgadzac. Adam M.
  5. No wszyscy cie poganiaja wiec kupuj ten miernik - to nie powinien byc straszny wydatek. No i co wlales do aku - elektrolit czy wode destylowana ? Nawet do glowy mi nie przyszlo, ze nie wiesz o dolewaniu tylko wody, ale masz prawo nie wiedziec. Jezeli wlales elektrolit to niestety bedziesz musial przeprowadzic operacje metoda Pipcyka. Powodzenia - Adam M.
  6. Do kolegi Idaho_da - nie musisz mnie przepraszac, bo nie czuje sie urazony ani mi `panowac`, bo jestesmy tutaj wszyscy na `ty` niezaleznie od wieku. O ograniczeniach finansowych wiem b.dobrze - sam ich doswiadczam starajac sie utrzymac moje motocyklowe hobby w momencie kiedy splacam dom, utrzymuje rodzine i place za wyksztalcenie dzieci. Tym ograniczeniom poddana jest wiekszosc ludzi mieszkajacych w Kanadzie i USA - dla wiekszosci motocykle koncza sie po malzenstwie ( a napewno po urodzeniu dzieci ) i wracaja do nich dopiero po `wyjsciu dzieci z domu`. Wyobrazenie wiekszosci Polakow, ze tu nie liczy sie pieniedzy przed wydaniem jest jak najbardziej mylne. I dlatego najczestszym `sposobem` na naprawe skonczonego walu jest tutaj wymiana na uzywany. Drugi sposob to wymiana calego silnika na dobry, uzywany. w zbieraniu takich zespolow specjalizuja sie wlasnie zlomy motocyklowe. Z drugiej strony musze przyznac ze moje wlasne ponad 30 letnie doswiadczenie z jakoscia produktow rzemieslniczych w Polsce jest jak najgorsze - owszem trafiaja sie rodzynki, ale ze swieca mozna ich szukac. Tak jak napisalem wyzej, jezeli ktos chce wydac pieniadze na rozbiorke i zlozenie silnika japonskiego motocykla po to zeby wlozyc tam szlifowany wal z dorabianymi panewkami + dorabiane tloki i pierscienie, to jest to oczywiscie jego wybor ale nie rokuje mu dlugiej jazdy po takim remoncie. To ze dorabiane w Polsce tloki i pierscienie dajace sobie dobrze rade w remontowanych silnikach samochodowych nie wytrzymuja warunkow pracy silnikow motocyklowych jest juz w miare ugruntowane - sprawa walow i panewek odbija sie czasem na tym forum, a czasem na liscie preclowej gdzie rowniez pisuje. Posty o tym ze mozna szlifowac i dorabiac panewki przeplataja sie z postami tych, ktorzy dorobili, przeszlifowali, pojezdzili i pytaja co dalej... Co do postu `Wujka Samo Zlo`to nie bede sie powtarzal - kazdy dziala tak zeby otrzymac najlepszy efekt za wydane pieniadze - jest cala masa ludzi w Polsce ktorzy uwazaja ze wszystkie rozumy zjedli i ja ich nie bede przekonywal ze tak nie jest. Codziennosc polska pokazuje jak jest naprawde. Zastanowilo mnie tylko dlaczego uwazasz ze zalozenie uzywanego walu, ktory dalej miesci sie w tolerancjach fabrycznych jest takie ryzykowne ? Wydaje mi sie ze mozna taki wal pomierzyc przed zakupem i miec pewnosc co sie kupuje, nieprawdaz ? Adam M.
  7. I bardzo dobrze ze powtarzasz ten cykl - daj mu jeszcze za 2x po 16 godzin i potem raz na m-c po kakies 8 ( np przez noc). Aha i jedziesz nie tylko na synchronizacje, ale przede wszystkim na PRZEREGULOWANIE gaznikow do nowych wydechow, czyli musza ci zmienic sklad mieszanki tak by moto nie mialo dziur w mocy. Mam nadzieje ze dadza rade bez dynamometru. Ciekawe kiedy ryk silnika zacznie ci przeszkadzac ? Ja juz nie pamietam czasow kiedu mi sie to podobalo.;))) Adam M.
  8. Nie bardzo rozumiem twoje pytanie - po co `podciagac`bardziej lancuch rozrzadu, ktory zaczal brzeczec i wiadomo ze jego zywot dobiegl konca ? Zeby pekl i zrobil ci kaszane w silniku ? CBX ma napinacz automatyczny, ktory kasuje luz wyciagajacego sie lancucha do pewnego momentu, a potem trzeba lancuch wymienic i to wszystko. Ten napinacz nie jest hudrauliczny, tylko wykorzystuje napiecie sprezyny. Adam M.
  9. *** Ze zdjeciem i opisem to prawda, ani te Suzuki nie jest z 88r, ani nie chodzi 215 km/h, ani nie ma 110 KM. Wyglada niezle, ale zwykle motocykle na zdjeciach wygladaja lepiej niz w oryginale. Ale musze przyznac ze ze wszystkiego co dotej pory widzialem na Allegro ze starej japonii to wyglada najlepiej. A apropos starych trupow to powinienies sie kiedys przejechac na dobrze zrobionym Suzuki GSX 1100 ( powietrznym nie olejaku ) to bys zweryfikowal swoje zdanie na ten temat. Warto pamietac ze z tych silnikow wyciaga sie spokojnie 250 KM ( bez zadnego nitro czy turbo ) i ze sa nadal najbardziej poszukiwana baza do drag racingu motocyklowego, malych samochodow wyscigowych itd. Adam M.
  10. A co to znaczy walnac trybala ? Adam M.
  11. No tu kolego sympatyczny to mi troche na odcisk nadepnales. Nawet nie tym ze nazywasz mnie `farmazonem` bo nie wiesz ze rozmawiasz z czlowiekiem 2x od ciebie starszym, ale tym ze rozpowszechniasz takie pierdoly na forum gdzie kazdy moze to przeczytac i uwierzyc. Jezeli chcesz sie kiedykolwiek zajmowac zawodowo motocyklami ( a z twoich postow wynika ze chcesz) to wbij sobie raz na zawsze do glowy, ze w japonskich motocyklach ktore dalej stanowia 3/4 rynku moto na swiecie walow korbowych opartych na lozyskach slizgowych sie nie szlifuje. Fabryka zaleca po przekroczeniu wymiarow serwisowych jakiegokolwiek czopa wymienic wal na nowy i tyle. Rozwiazanie stosowane z powodzeniem to wymiana walu z panewkami i korbowodami na inny, uzywany, ale w dobrym stanie. Z praktycznego punktu widzenia szlifujac wal japonczyka zdejmujesz warstwe utwardzona, ktora liczy sie w setnych czesciach mm i dochodzisz do warstwy twardej, ale juz nie wystarczajaco twardej by wytrzymala przebieg dluzszy niz powiedzmy 1 / 10 przebiegu walu nowego, czyli 10k km, a nie 100k km. Dlatego wal szlifowany pojezdzi jakis czas, ale nie o to tutaj chodzi. Gdy robisz naprawe glowna i ponosisz koszty zwiazane z tym to spodziewasz sie efektu takiego jak bys kupil nowy silnik, bo koszty sa dosc zblizone. Naprawa walu przez szlifowanie to typowy plaster na rane - zrobic i korzystajac z tego ze silnik sie kreci opchnac nastepnemu klientowi - niech on sie dalej martwi. Praktyka bardzo w Polsce popularna, ktora kloci sie z elementarnym poczuciem przyzwoitosci - i warto by juz zaczac troche to zmieniac, nieprawdaz ? Adam M.
  12. Jezeli jest to druga zima tego akumulatora, to nie mam wielkich nadziei, ale sprobuj manewru jak u kolegi Kozy, 2x po 16godzin z przerwa jednodniowa. No i nie spiesz sie, dzwiek i tak w koncu uslyszysz. Zebys nie czul sie osamotniony, to powiem ci ze to jest 3 zima mojego i ten padl calkowicie, juz we wrzesniu musialem doladowywac w nocy zeby pojezdzic w dzien. A w grudniu chyba, po 2 dniach ladowania nie mial juz sily krecic. Tak ze musze kupic nowy, ale u mnie to jakies $50. Ile musisz zaplacic za swoj jesli kupisz jakis no name ? Adam M. PS. I koniecznie zaopatrz sie w jakis tani miernik mierzacy napiecie, natezenie i opor. Nie chodzi o to zeby to bylo super dokladne, tylko zeby wiedziec co sie dzieje i nie miec takich niespodzianek.
  13. Po pierwsze jaka pojemnosc ma twoje aku? Wydaje mi sie ze jakie by nie bylo to 10 A jest o wiele za duzym pradem. Normalne ladowanie powinno byc przeprowadzone pradem o wartosci 1/10 pojemnosci aku, a takie `odbudowujace` aku polowa tego przez 48 godzin. Wiekszosc motocyklowych baterii laduje sie 1A. Ja sadze ze ten ubytek elektrolitu mogl byc przez ciebie niezauwazony przed odstawieniem moto, dlatego jak go juz uruchomisz to skombinuj miernik i sprawdz ladowanie - powinno byc 14 - 14.5 V na klemach aku przy obrotach wolnych i 5 tys obr. Nie mniej ani wiecej. Wyzsze ladowanie moglo ci wygotowac elektrolit. A jezeli chodzi o motocykl to wykrec swiece i wygrzej na gazie przed zapaleniem, albo kup nowe i przed zapaleniem wkrec. Czy rozrusznik krecil ostro na tej samochodowej baterii? Jak to bedziesz robil po raz drugi to nie odpalaj silnika samochodu, sama bateria powinna wystarczyc. Adam M.
  14. No i sa ludzie ktorzy rozumieja ze trzeba z czegos zyc ( maja np rodzine na utrzymaniu ) i sa w businesie po to aby oprocz pasji zarobic pieniadze. Jezeli robia dobrze to co robia, to nie widze nic w tym zlego ze zadaja godziwej zaplaty. To regula, ktora dziala na calym swiecie. Jak jestes kolo 30 ki to zaczyna do ciebie docierac ze pasja pasja, ale do gara tez cos trzeba wlozyc. Adam M.
  15. Damian napisal ze alternatory z magnesami stalymi sa samowzbudne, a nie alternatory w motocyklach. Te samowzbudne to glownie stara japonia - dlatego samowzbudne bo pole magnetyczne magnesow stalych rotoru przecinajac uzwojenia statora powoduje powstawanie pradu zmiennego. W obcowzbudnych zamiast magnesow stalych masz elektromagnes. Aby wytworzyc pole magnetyczne trzeba, aby przez jego zwoje przeplynal najpierw prad z jakiegos zrodla - w tym wypadku aku motocykla. O wiele lepszy i latwiejszy do regulacji uklad niz poprzedni. Wracajac do dekli to widzac spawany dekiel alternatora natychmiast sprawdzam ladowanie. Ten dekiel jest podstawa statora i jego rozwalka zalatwia stator, a b.czesto silnik ( wyciek oleju na chodzacym silniku). Dekiel po przeciwnej stronie przykrywa pick up coils - male cewki zbierajace z walu impulsy do ukladu zaplonowego. Trzeba zdjac dekiel i sprawdzic czy wszysto w srodku jest OK. Sprawa odkrecenia 3 srubek na srubokret. W srodku nie moze byc oleju. Jeszcze jedno zdanie na temat mojej opinii o twoim pomysle kupienia ZZR na pierwsze moto - to, nieobraz sie, poroniony pomysl. Jasne, ze jezeli bedziesz dlugo szukal to w koncu kupisz ZZRa za 3 tys, tyle ze aby nim pojezdzic trzeba wlozyc 15 tys. Kup sobie male enduro i naucz sie jezdzic, a potem mysl o kupowaniu scigacza. Mozliwe ze stwierdzisz po roku ze ZZR wogole ci nie lezy, albo wpakujesz sie w takie koszta ze nie bedziesz mial mozliwosci jezdzenia. Poza tym po co tak sie meczyc i robic sobie nauke jazdy na ciezkim i nieporecznym plastiku ??? Adam M.
  16. No ja ci obiecuje ze jak juz bede mial Zundappa to sprobuje jezdzic na syntetyku. Glownie dlatego ze bedzie on chodzil na panewkach z inna pompa olejowa i normalnym pelnoprzeplywowym filtrem - w tym ukladzie jezdzenie na syntetyku bedzie mialo sens. A powaznie: Mowisz ze generalizuje - ja z kolei uwazam ze za duza wage przywiazujecie do zagadnien olejowych i jak to sie ladnie mowi dzielicie wlos na czworo. Mam tu na mysli czlonkow forum ktorzy maja juz troche doswiadczenia i naprawde interesuja sie swoimi motocyklami ( mlodziez forumowa pominiemy ). Dla mnie wszystkie oleje wielosezonowe na bazie mineralnej ( czyli polsyntetyki tez ) zachowuja sie podobnie w podobnych warunkach i sa generalnie zupelnie wystarczajace do kazdego samochodu, czy moto jezeli odpowiednio czesto je wymieniasz. W Ameryce jest masa ludzi jezdzacych samochodami na najtanszym oleju mineralnym z Walmart po $ 0.70 za litr i nic sie z ich pojazdami nie dzieje bo zgodnie z tutejszymi zaleceniami wymieniaja go po 5 kkm. Ogolnie przyjmuje sie ze wszelkie dodatki `uszlachetniajace`oleju mineralnego zostaja zuzyte w silniku w ciagu 3500 - 4000 km. Ja zdecydowalem sie na olej syntetyczny w swoim Subaru, dlatego ze zamierzam przejezdzic nim 500 tys.mil - w dodatku robie w nim zmiany tylko co 8 tys, a nie 5. Jezeli wiem ze nie zmienie samochodu po 4 latach tylko po 10 to lepszy olej jest najtansza gwarancja ze silnik wytrzyma zalozony przebieg. Wracajac do motocykli, uwazam ze syntetyk jest zdecydowanie lepszy w kazdych warunkach. Zastrzegam ze mowie tu o motocyklach wspolczesnych - powiedzmy od poczatku lat 60tych. Weterany tez na razie zostawmy na boku. Oprocz cech syntetyku, ktore tak ladnie w swoim poscie wymieniles cenie w nim rowniez funkcje zmywajaca i niedopuszczanie do powstawania osadow - dzieki temu nie boje sie ze po jakims czasie pierscienie zapieka mi sie w rowkach i bede narzekal na powolny spadek cisnienia sprezania i zwiekszajace sie zuzycie oleju. Przy okazji moj Subarak ma obecnie 240 tys km. i nie bierze oleju miedzy zmianami. Oczywiscie minusem uzywania syntetyku w moto jest zwiekszona mozliwosc slizgania sie sprzegla, jednakze ze swojego doswiadczenia wiem ze taka sklonnosc do slizgania przejawialy zawsze sprzegla maszyn mocno zuzytych, w ktorych naprawa sprzegla byla juz na horyzoncie. Olej syntetyczny powodowal po prostu szybsze wystapienie tego zjawiska. Jednakze nie namawiam nikogo do stosowania syntetyku w swoim pojezdzie, a nawet wiecej nie uzywam go w chwili obecnej w swoim moto. Po prostu uwazam ze jest to olej drozszy i decyzja, czy go uzyc w danym pojezdzie zalezy rowniez od warunkow konkretnego uzytkownika. Gdybym robil motocyklem przebiegi w granicach 30 tys w sezone ( jak niejaki Pawel `ACE` z precli ) to bym jezdil na syntetyku, gdybym robil 5 tys jakl wiekszosc srednich uzytkownikow, to juz chyba nie. A ze robie jeszcze mniej jezdzac tylko w weekendy i niektore popoludnia to uwazam ze nie ma to sensu. Podsumowujac moja filozofia olejowa jest taka - niewazna firma na nalepce - wazne sa regularne zmiany. Uzywam olejow samochodowych, bo w Kanadzie znacznie sa tansze. Jezeli jezdze na powaznie - to zdecydowanie syntetyk, jezeli sie bawie - to na mineralnym. Adam M.
  17. No ja mam Subaraka Legacy z napedem A W D i automatem. I co rano o 5 musze zapieprzac stowa po zasniezonej autostradzie do roboty tak z 50 km w jedna strone, ostatnie 2 tyg przy temperaturze - 20C. Ciekawe jak byscie dawali sobie rade na sniegu w takim aucie ;))) Adam M.
  18. Precle to nie forum tylko lista mailingowa pl.rec.motocykle na ktora ja wchodze przez bramke [email protected]. Trzeba sie tam zarejestrowac. Liste mozesz czytac rowniez na serwerach www.riders.pl, czy www.motocykle.org i wielu innych. W zwiazku z tym ze jest to znacznie szersze audytorium niz tutaj, wiec prawdopodobienstwo durnych postow jest duzo wieksze, a klotnie i flamewars w okresie zimowym i nie tylko sa na porzadku dziennym. Jednak jest tam duza grupa ludzi z duzym doswiadczeniem motocyklowym, od techniki do turystyki na wyscigach konczac i czasami sa ciekawe watki i ludzie z ktorymi warto podyskutowac na rozne tematy. Jakbys czasem chcial zabrac glos na temat techniki jazdy ( co mysle ze byloby pozadane jako ze te pytania cyklicznie sie powtarzaja ) to napisz w pierwszym poscie, ze ja cie zaprosilem na liste. To zamknie buzie wiekszej czesci krzykaczy i `regulatorow`i bedzie szansa podyskutowac na temat bez zaczynania nastepnej klotni. Adam M.
  19. Mam przykra wiadomosc dla `podjaranego`Popo. Czarny ZZR, ktoremu przygasaja swiatla przy wejsciu na obroty ma walniety regulator altka. Okaze to sie przy pomiarze pradu ladowania miernikiem - o czym mowil Damian. Uszkodzona jest jedna dioda a wynik to ladowanie na wolnych i jego brak po zwiekszeniu obrotow. Przerabialem to 2 x w swoim GS. W zwiazku z tym ze regulator jest nierozbieralny, to zostaje kupienie nowego. Dowiedz sie o cene, a zareczam ci ze siadziesz jak ja uslyszysz. Warto rowniez sprawdzic cala instalacje w szczegolnosci kostki laczace i polaczenia z masa moto ( silnik, rama ), bo jakas przyczyna padu regulatora istnieje i bardzo czesto sa nia przegrzane i zle przewodzace polaczenia. Adam M.
  20. No a ja w tym olejowym wzgledzie zgadzam sie calkowicie z Januszem. Walkowalismy to na preclach strasznie dlugo i jedno wyszlo na pewno: najgorszy syntetyk jest lepszy od najlepszego minerala czy polsyntetyka. No a to ze w starszej japonii zaczna sie wycieki to urban legend, ktora co jakis czas pojawia sie to tu to tam. Jak silnik / skrzynia jest szczelna to zadnych wyciekow nie ma. Zaden osad nie uszczelni silnika, moze tylko spowodowac zatkanie przewodow olejowych. Przed wlewaniem syntetyka do ruskow wstrzymywalo by mnie tylko kryterium kosztow i brak porzadnych filtrow w tych wynalazkach. Dlatego uwazam ze Pete spokojnie moze lac syntetyk i cieszyc sie lepsza praca silnika w nizszej temperaturze i latwiejszym zapalaniem. No chyba ze chce miec tanszy olej, wowczas spokojnie moze lac mineralny. Adam M.
  21. Adam M.

    Biegi

    Zmieniajac bieg przesuwasz kolo zebate na walku, zazebiajac je z jednym z sasiednich kol. Te kolo przesuwne ma takie `wypustki`od czola ktore majqa wejsc w otwory zrobione w kole sasiednim. To sa wlasnie sprzegla klowe. Maja one za zadanie utrzymac oba kola razem niezaleznie od obrotow silnika. Jesli sa zuzyte, wyskakuja z otworow przy wyzszych obrotach i bieg wypada. Adam M.
  22. Adam M.

    Biegi

    Masz zuzyte sprzegla klowe kol zebatych 2 biegu i najprawdopodobniej skrzywiony wodzik. Jedyny na to sposob to rozbiorka skrzyni i wymiana zuzytych czesci. Adam M.
  23. Opisy z serwisowek nie sa az tak dokladne, gazniki roznych firm troche sie roznia miedzy soba, ale ogolne zasady sa te same. A `special tool` to duzo lepszy pomysl niz np. cienki drut. Adam M.
  24. Nie odpowiem ci na pytanie o silnik, bo nigdy nie zajmowalem sie przerobkami Kawy, ale powiem ci ze przekladka wachacza to droga i dosc skomplikowana historia, a za duza opona na orginalnej feldze to tylko klopot i wieksza ewentualnosc wypadku. Adam M.
  25. Wracajac do tematu czym wiekszy silnik ( 4 suwowy ) tym lepiej hamuje silnikiem. Czyli najlepiej hamuja silnikiem ciezarowki. Adam M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...