Skocz do zawartości

Adam M.

Super-Moderatorzy
  • Postów

    16634
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Adam M.

  1. Drogi Moc ! Pozwol ze odniose sie najpierw do twego postcriptum - ja tak jezdzilem i jakos sie dalo, nie mialem zaprzegu tylko solowke. Jesli chodzi o twoja argumentacje dotyczaca tego ze Sokol byl ` chwala polskiej motoryzacji` to przypomina mi ona bardzo tlumaczenie ucznia, ktory nie umie zadanej lekcji a na proponowana ocene niedostateczna odpowiada, ze przeciez spedzil mase czasu na nauce, wiec zasluguje na cos wiecej :). Prawda jest ze byl lepszym sprzetem od M55, ale oprocz tego byl zywa kopia Indiana z przodem od HD + mial wszystkie wady wymienione przeze mnie w poscie powyzej. Jezeli byl kopia to niebardzo mozna go nazwac calkowicie polskim motocyklem, nieprawdaz ? Nie zrozum mnie zle, mam bardzo duzy sentyment do tysiaczki, ale wydaje mi sie ze patrze na nia w miare trzezwo i staram sie widziec zarowno jej plusy jak i minusy. Sokol naprawde nie byl modernizowany, bo wszelkie pomysly ktore zaistnialy w etapie prototypow nie byly wprowadzone do produkcji. 2 usprawnienia wprowadzone naprawde to hamulec wozka w zaprzegu i obiegowy uklad smarowania w niezbyt wielkiej ilosci motocykli. Wydaje mi sie ze nie modernizowano go bo w polowie lat 30 tych powstala nowoczesniejsza platforma do uzytku wojskowego - Sokol 600. Mialem okazje pojezdzic w wozku Sokola 1000 mojego kolegi i stwierdzilem ze dzieki wspanialemu pomyslowi z resorowaniem zarowno poprzecznych jak podluznych wachan wozka byl to najlepszy przyrzad do trenowania odpornosci na ataki choroby morskiej. Rownie ciekawe rezultaty dalaby proba zamontowania karabinu maszynowego na wozku ( tak jak w przypadku zaprzegow niemieckich ) - nikt w promieniu ostrzalu takiego karabinu nie bylby pewny dnia ani godziny - niewazne wrog czy przyjaciel. W wypadku solowki wjechanie w jakikolwiek piach z pasazerem rownalo sie natychmiastowej wywrotce - ja mialem przyjemnosc `zgubic` mojego "plecaczka" na moze 10 m piachu z powodu nastepnego wspanialego pomyslu z zamocowaniem bagaznika. Co do wlasnosci terenowych Sokola to mysle ze pochwaly z ksiazki Tarczynskiego odnosza sie do wypowiedzi polskich wojskowych z prob terenowych tego motocykla robionych we wczesnych latach 30 tych, gdy poziom `uterenowienia` motocykli byl o wiele nizszy niz we wczesnych latach 40 tych. A ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia to moglo to wowczas wygladac niezle. Ja mysle ze Sokola w terenie dyskwalifikowaly kiepskie hamulce i brak napedu na kolo wozka nie mowiac o zawieszeniu gondoli wozka, ktora mogla wykatapultowac pasazera na serii muld. Duzy moment na pierwszym i drugim biegu pomagal, ale to zdecydowanie nie wystarczalo. Porownywanie tego do ruskich bokserow jest dla mnie o tyle trudne ze nigdy nie jezdzilem ruskiem w terenie - sadze ze byloby podobnie choc trudniej Sokolem, szczegolnie z pasazerem w wozku. Porownanie z niemieckimi `terenowcami` spodziewacie sie jak by wypadlo wiec nawet nie pisze o tym. W jezdzie szosowej byl natomiast bardzo dobry - moj dzienny rekord to Wwa - Ustka w ciagu jednego dnia walczac jednoczesnie z zacierajacym sie silnikiem ( nowe rzemieslniocze tloki z lyzek alu ), ginacymi pradami ( pradnica junakowska ) i rozkrecajacymi sie podzespolami motocykla ( moje pierwsze spotkanie z wibracjami moto ). W drodze powrotnej z Ustki, co jest osobna historia, wsiadlem na moto rano bedac 200 km od Wwy i zsiadlem po 2.5 godzinach w domu co daje jakies pojecie o mozliwosciach szosowych Sokola. W dodatku mimo sztywnego tylu bylem zupelnie swiezy - wyprofilowanie z blachy siodlo pokryte tylko warstwa filcu i skora swietnie spelnialo swoje zadanie. Tak ze nie jest to tak ze widze tylko minusy, plusy tez byly ale... Uwazam ze na piedestale powinna byc raczej 600 a nie 1000 - prawdziwie polska konstrukcja z wielu ciekawymi rozwiazaniami, nie mowiac o prawdziwej urodzie tego motocykla - byl po prostu zgrabny i ladnie zrobiony, nie tylko motocykl ale i wozek. Adam M.
  2. Niestety sprawdzic bez dotkniecia sie nie da. Nalezalo by zapytac sprzedajacego jaki przebieg mial motocykl i wierzyc ze mowi prawde. Z kolei reparaturki nic ci nie pomoga jezeli gaznik ma luzy na przepustnicach obrotowej czy podcisniniowej. Adam M.
  3. Dla mnie bullshit, motocykl ktory nie jezdzi i jest `przepalany` 3x w roku nie udowadnia ze jest w stanie przejechac jakikolwiek dystans. Jedyne co mozna o nim powiedziec to ze jest ladnie zrobiony wizualnie i to wszystko. O jakosci mechaniki nic nie wiadomo, a ceny w granicach $ 20k nie zaplaci zaden miedzynarodowy kolekcjoner za motocykl praktycznie nieznany poza granicami Polski i absolutnie nie bedacy zadnym cudem techniki w latach swojej produkcji, przeciwnie korzenie majacy w amerykanskiej "wizji" motocykla widzianej wowczas przez europejczykow nie jako inna tylko jako przestarzala. Wystarczy porownac konstrukcje niemieckie, brytyjskie, juz nie mowiac o wloskich z tego okresu zeby zobaczyc jak Sokol 1000 odbiegal we wszystkich mozliwych parametrach od jakiegos sredniego europejskiego poziomu. Dobry byl tylko w latwosci ew napraw i wytrzymalosci na straszliwe polskie drogi. Do minusow zaliczam: - ciezar, - spalanie benzyny i oleju, - otwarty obieg oleju w wiekszosci motocykli, - nieistniejacy hamulec przedni, - kiepska zdolnosc do jazdy w terenie i niemoznosc uzbrojenia go gdy uzywany byl w wiekszosci jako motocykl wojskowy. Adam M.
  4. Wszystko zalezy oczywiscie od zasobow gotowkowych kupujacego. Jaki akurat zrobil to wszystko od niewlasciwej strony - wbrew pozorom najtanszym rozwiazaniem bylo kupienie calego kompletnego przodu od MZ z kolem i blotnikiem. Teraz malo prawdopodobne ze ktos odda mu dobry przod za darmo - to akurat najdrozsza czesc tej inwestycji. W przypadku hamulcow zadne patenty z obejmami do zaciskow nie wchodza w gre - musi byc fabryczna laga z mocowaniem i pasujacym zaciskiem i oryginalne kolo z tarcza od tego zestawu - tylko takie polaczenie bedzie pracowalo i bedzie bezpieczne dla uzytkownika. Swoja droga zastanawiam sie czesto dlaczego nikt nie probuje doprowadzic oryginalnego hamulca bebnowego Jawy do kultury, co byloby najtanszym rozwiazaniem. O ile sie orientuje to jest to hamulec z podwojnym rozpieraczem, ktorego teoretyczna skutecznosc jest porownywalna z hamulcem tarczowym, jednotloczkowym stosowanym w MZ, a poza tym hamulec bebnowy jest o wiele skuteczniejszy i bezpieczniejszy w uzytku na mokrym asfalcie od tarczowego. Czy czasem hamulec tarczowy jest niezbedny by motur, a z nim jego wlasciciel byl bardziej `cool`? Spiesze doniesc ze w Ameryce bebny sa znow cool, a specjalne bebny dla klasycznych wyscigowek ( magnezowe z zeliwnymi wkladkami, podwojne, przewietrzaniem z obu stron kola i poczwornym rozpieraczem ) bez klopotu przekraczaja cene $ 2000 za beben i dzialaja tak samo skutecznie jak najnowsze tarczowe, a o wiele lepiej wygladaja :) Mielismy na forum watek o tym jak hamulec bebnowy uczynic bardziej skutecznym - proponuje znalezc w archiwum i poczytac. Adam M.
  5. Niska jakosc polaczen wewnatrz regulatora jest najczestsza przyczyna ich padania. Mam wrazenie ze jest to specjalnie robione - firma musi na czyms zarabiac. Adam M.
  6. Powinien pasowac. Srednica rur moze byc troche wieksza ale nie sadze zeby otwory w glowicy i rozstaw srub roznily sie od 600. Adam M.
  7. Ci ktorych interesuja te motocykle znaja strone P. Hommesa na pamiec. To jeden z glownych dostawcow czesci zamiennych i organizator imprez terenowych na swiecie. Mielismy okazje sie poznac w polowie lat 70 tych, kiedy Peter nie mial jeszcze fabryczki czesci i przyjezdzal od czasu do czasu do Polski na zloty motocyklowe. Adam M.
  8. Pomysl jest swietny, tylko niewykonalny tzn nie bedzie dzialal na dluzsza mete. Z tego powodu nie mozna bylo znalezc nic na ten temat na necie. Proba zalozenia rozrusznika od strony napedu iskrownika, czy pradnicy skonczy sie wycieciem zebow kol przenoszacych naped po kilku odpaleniach - jezeli wogole do jakiegos odpalenia dojdzie. Jedynym logicznym miejscem zalozenia rozrusznika jest miejsce gdzie moze on bezposrednio napedzac wal korbowy silnika ( przez sprzeglo jednostronne ) a w Junaku takiego miejsca nie ma. O wiele prostszym rozwiazaniem jest utrzymywanie Junaka w takim stanie aby zapalal od kopa i do tego mysle nalezy dazyc.. Adam M.
  9. Niski koszt produkcji. Wszystkie konstrukcje z twornikiem mocowanym na koncowce walu maja stale wzbudzenie. Pompka - pozyczonego aku nie popsuje. Moj regler przeladowywal do 20V i nic sie baterii nie stalo. Adam M.
  10. A po co przechodzic na polsyntetyk ??? Adam M.
  11. To nie chopper, to drag. Adam M.
  12. Zdjecia glowicy i motocykla sa juz w albumie " To jest moje cacko". MOC dziekuje za podpowiedz co do programu. Adam M.
  13. Michal dzieki za wyjasnienia zdjeciowe - zrobie je sukcesywnie, tak jak bede remontowal silnik i z ta sama szybkoscia :P Na razie cala gora ( glowica + cylindry, tloki, pierscienie ) jest gotowa wiec te zdjecia moge zamiescic. Jedynym problemem moze byc za duzy `ciezar` zdjec z mojej cyfrowki, wiec nastepne pytanie - jak ten ciezar zmniejszyc ? Jesli chodzi o `ruskie turbo` to z dotychczasowych odpowiedzi wynika ze chodzilo o ujednolicenie podcisnienia ssania miedzy gaznikami na wolnych co glownie mialo wplynac na rowniejsza prace silnika - nikt sie nawet nie zajaknal o jakichkolwiek lepszych osiagach moto. Rzeczywiscie, maja BSA moze pracowac na wolnych z szybkoscia HD WLA, tylko rowniej - jakies 400 obr/min i rowniutkie pah, pah, pah. Oczywiscie ani to zdrowe dla silnika, ani ruszyc z tych obrotow nie jest latwo, chodzilo chyba glownie o oslabienie wlascicieli HD slyszacych prace tego silnika:) Co ciekawe polaczenie rur wydechowych przy glowicy ( jak u mnie ) nie daje podobno zupelnie nic, natomiast odczuwalne poprawienie szybkosci max daje polaczenie wydechow na polowie dlugosci rur stosowane prawie we wszystkich japonskich systemach wydechowych. Tego typu polaczenie BSA stosowala w poprowadzonych gora i bokiem ukladach wydechowych modeli sportowych Firebird Scrambler, Cyclone i Spitfire. Adam M. PS. Niezle nazwy mieli ci angole, nie ?
  14. Ja nie sadze zeby to w jakikolwiek sposob wplywalo na polepszenie osiagow, raczej na wyrownanie pracy silnika w calym zakresie obrotow. Jak napiszesz mi jak na forum zamiescic zdjecie, to wsadze zdjecie mojej glowicy do tego watku i pokaze jak to wyglada. W miedzyczasie zasiegne opinii miejscowych guru co do brytyjskich twinow i przekazze ci ich opinie co do tego patentu. Adam M.
  15. Mam ten sam patent w swojej BSA, tyle ze wmontowany w kolektory ssace przed gaznikami, czyli z kazdego kolektora bedacego czescia odlewu glowicy wystaje koncowka i obie sa polaczone wezykiem identycznym z porzadnym japonskim wezem paliwowym ( dobra, odporna na paliwo guma solidnej grubosci ). Zrobione przez fabryke, tak samo jak lacznik obu rur wydechowych laczacy je zaraz po wyjsciu z kolektorow wydechowych glowicy - angole zaczeli go stosowac w tym modelu od 68r. Natomiast nie wpadli na to ze koncowki rur wydechowych powinny byc szczelne w kolektorach wydechowych glowicy i tam te rury sa po propstu wsuniete i niczym nie mocowane. Calosc ukladu wydechowego trzyma sie dobrze bo same rury maja 2 punkty mocowania do ramy dla kazdej + jedno mocowanie dla kazdego tlumika, ale musze wymyslic jakis sposob uszczelnienia tych rur przy glowicy. Adam M.
  16. Mateuszm, to zdecyduj sie czy sprzeglo bedzie sie sklejac, czy slizgac ? Sugestia Pawla, ze 20W50 motocyklowy mineralny jest trafiona w dziesiatke - mozesz miec juz podjechane sprzeglo i taki Lotus o klasie SJ bedzie mial za duzo dodatkow zwiekszajacych poslizg. Jesli cie nie stac na taki olej jak sugeruje Pawel, czyli motocyklowy to jakikolwiek mineralny olej o oznaczeniu 20W50 zadziala w twoim moto. Wazne zeby na opakowaniu NIE bylo napisane `energy conserving` i czym nizsza klasa tym lepiej :) Adam M.
  17. Mysle ze na pierwszych 50m jest szansa wysunac sie przed samochod jezeli prowadzacy motocykl ma spore doswiadczenie w drag racingu :D Co do umiejetnosci ruszenia to oprocz duzej dozy cwiczen warto miec rowniez talent takiego np Gleasona i tu musze przyznac ze kiepska opinia kolegi samolota o moich umiejetnosciach w tym wzgledzie jest calkowicie uzasadniona. Adam M.
  18. W sytuacji Kelpi80 trzeba przede wszystkim starac sie naladowac obecny akumulator i stwierdzic czy rzeczywiscie trzyma te 12.7 V przez dluzszy czas po naladowaniu ( po samym ladowaniu powinien pokazac 13.2 V ). Jezeli tak nie jest i spada blyskawicznie np do 12V to wszystkie pomiary napiecia na chodzacym silniku sa niemiarodajne i zeby naprawde sprawdzic uklad ladowania trzeba pozyczyc od kogos sprawny aku. Adam M.
  19. Problem jest, bo koncowki gwintowane potrafia po prostu puscic plyn i sporo zachodu trzeba zeby bylo to zrobione naprawde dobrze. Adam M.
  20. Bardzo to porownanie do Subaru ladnie ci wyszlo, ale mam takie podejrzenie ze opierales sie glownie na porownaniach osiagow publikowanych na jakims papierze, a nie doswiadczonych w rzeczywistosci. Poza tym skad wziales 280 KM dla WRX STI jest dla mnie zagadka - u mnie ( Kanada ) wszystkie maja ponad 300 KM a popularnym sportem jest podciaganie ich do 400 KM. Trzeba bardzo dobrego i wycwiczonego w startach motocykliste zeby na XJ uzyskac te 5 sek do setki i jednoczesnie nie pojsc na gume / wprowadzic tylnego kola w poslizg - w Subaru po prostu gaz do dechy i jedziemy - nic sie na pewno nie usliznie. Wracajac do glownego watku to wg mnie tez XJ 600 jest najlepsza a wlasciwie jedyna propozycja przy duzych wymiarach kierowcy i niewielkiej ilosci gotowki, a ze nie ma w niej nic ze sportu - coz zycie jest sztuka kompromisu. Trzeba pamietac ze jest to pierwsza japonia, ktora bedzie latal samolot i ze z jego warunkow wstepnych tylko jeden nie bedzie spelniony - ten o przycisnieciu raz w m-cu. Poza tym jest to motocykl nie psujacy sie specjalnie i palacy umiarkowanie - same zalety. Jest wiele motocykli spelniajacych wszystkie warunki samolota, ale sa one tak jak wzmiankowany GPZ duzo starsze i wbrew pozorom drozsze od XJ ( nie tylko cena zakupu motocykla sie w takim wypadku liczy ). Adam M.
  21. Silicon ma swoje zastosowania w silnikach motocyklowych ale na pewno nie wszedzie, tak samo jak wlasnorecznie robione uszczelki. Oczywiscie komplet firmowych uszczelek przy generalnym remoncie silnika jest najlepszym wyjsciem, ale jesli kogos na to nie stac to mozna zakupic uszczelki podstawowe - glownie uszczelka pod glowice i pod cylinder, jak rowniez uszczelka na laczeniu karterow - jezeli taka jest tam stosowana. Bardzo czesto jesli kartery dzielone sa w plaszczyznie poziomej, uszczelka nie wystepuje a uszczelniaczem jest silikon, przy czym jest to specjalny material w kolorze szarym, nie rzucajacy sie w oczy i oczywiscie umiejetnie nalozony na laczone powierzchnie, a nie nawalony tam lycha. W karterach dzielonych w plaszczyznie pionowej istnienie, lub nie uszczelki ma kapitalne znaczenie dla ustawienia luzu poosiowego walu korbowego jak rowniez walkow skrzyni biegow i trzeba dokladnie sprawdzic czy uszczelka tam jest a jak jest najlepiej kupic oryginalna. Przy skladaniu silnika i dokrecaniu srub skrecajacych kartery wlasciwym momentem uzyskamy zgniecenie uszczelki zalozone przez fabryke i pozadane luzy poosiowe walkow i walu korbowego. Z tego samego powodu nie wolno dawac tam uszczelki jesli jej oryginalnie nie bylo i w wypadku kiepskiego przylegania karterow zostaje nam tylko silikon. Podobnie wyglada sytuacja z uszczelka idaca pod cylinder / cylindry - reguluje ona tkzw squish area tloka i powinna byc taka jakiej grubosc zalozyla fabryka. Uszczelka pod glowica jest na tyle wazna ze zawsze powinna byc oryginalna - czesc tych uszczelek robiona jest w taki sposob ze jest do jednorazowego uzycia - podczas przykercania ulega przegnieceniu i jezeli cos zesmy spieprzyli i musimy znowu zdjac glowice to niestety, musimy zakupic nastepna uszczelke bo ta raz uzyta juz nie bedzie w stanie uszczelnic silnika. Raz mi sie to zdazylo i byla to nauczka na reszte zycia. Reszta uszczelek nie jest juz tak krytycznie wazna - wiec zostawiam ja do waszego i waszych portfeli uznania. Adam M.
  22. Jedynym skutecznym zabiegiem w wypadku gdy masz duze ubytki oleju przez glowice jest wymiana prowadnic do istniejacych zaworow razem z uszczelniaczami. Jest to duzo tansze niz wymiana zaworow, i skuteczniejsze niz same uszczelniacze bo te ostatnie nie utrzymaja oleju przy zuzytych prowadnicach. Ja nie jestem akurat zwolennikiem wymiany zaworow w silniku takim jak GSXR na inne niz firmowe - zabieg `zmniejszenia` prowadnic w moim BSA jest pewnym eksperymentem zaproponowanym przez silnikowca robiacego gore mojego silnika. Wyniklo to stad ze luzy zaworow w prowadnicach przeszly bardzo niewiele poza tolerancje fabryczne, a zabieg taki stosowany jest czesto w amerykanskich samochodach w takiej wlasnie sytuacji. Podobnie w cylindrach, luzy miedzy tlokami i cylindrami byly jeszcze wlasciwe ale dotykaly gornej granicy - zdecydowalem sie na honowanie bez zdjecia materialu z gladzi cylindra i komplet nowych pierscieni. Ale trzeba jeszcze wziac pod uwage ze jest to brytyjski twin krecacy max 6 - 7 tys obrotow a nie sportowy japoniec krecacy 2x tyle. Adam M.
  23. Wiekszosc wspolczesnych motocykli wymaga wzmocnienia ramy dla zamontowania wozka, nowsze BMW tez. Na zaprzegowych stronach niemieckich jest to szeroko opisane - proponuje sie zapoznac z tematem. Przod z wachaczem pchanym i kolo przednie o mniejszej srednicy ale wiekszej szerokosci felgi, opony o charakterze raczej samochodowym niz motocyklowym bylyby rowniez pozadane. Adam M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...