BaRy

Witam. Według mnie skoro juz o tym wspomniałes to pewnie gdzies tam sobie po cichu o tym myślisz tylko może brak Ci odwagi żeby iść na całość. Kurna życie jest krutkie a Ty chcesz tracić 2-3 lata na rundki po parku zanim poczujesz pełen smak enduro. ehh No rozumiem jakieś mega loty to nie od razu ale jako takie oderwanie sie od ziemi nie jest aż tak niebezpieczne a taplanie w błotku to juz prawie w ogóle (oczywiście jeśli nie jesteś wtedy sam). Motocyklem Hard Enduro możesz wjechać prawie wszędzie tylko na asfalty go trochę szkoda no ale jak trzeba to też pojedzie. Jedni wola bardziej turystyke enduro inni hard enduro i każdy ciągnie na własną stronę. Jak widać ja należę do tej drugiej grupy. :P Oczywiście wybór należy tylko do Ciebie. Sorka jeżeli cos zbyt mocno powiedziałem ale skoro pytałeś to znasz moje zdanie. Acha nie ważne jakiej marki motocykl będziesz dosiadał im nowszy tym lepiej. Dobrze jak byś mógł się przejechać kilkoma i wybrać ale niestety nie wiem czy gdzies jest taka możliwość. Jak bys był w Poznaniu to masz odemnie rundkę jak co. Pozdrawiam

Hm dopiero teraz to piszesz :?: :?: :?: :) A tak się starałem. :roll: :lol: No dobra spoko. Z resztą nie wiem czy zauważyłeś ale przecież sam wyżej napisałem, że koniec o katamaranach :!:

oe pewnie ze nie diesel bedzie szybszy np nowa corolla 177km z pojemnosci 2,2 l to taka sama bezyna ma max 170km i co wy na to A ja na to :arrow: bzdury. Jeździsz taką Toyota czy ktoś z rodziny :?: :lol: Ja mam nawet mniejszy silnik benzynowy a wciągnę tą Toyotke (jeśli chodzi o osiągi) bez szemrania. :) Porównój albo silniki benzynowe i diesla doładowane albo wolnossące a nie doładowany diesel a wolny ssak benzyna. A i tak Honda VTi 1,6l bez turbo osiąga moc 160 KM podobnie BWM M3 3,2l 321KM (nowsza pewnie i więcej) i inne. Czyli ta "Twoja" Corolla powinna mieć co najmniejn 220 KM a nie ma mimo doładowania :!: Parametry max mocy lub/i momentu coś tam wstępnie mówią ale czasami dużo więcej w tym marketingu aniżeli rzeczywiste przełożenie w osiągach. Ponieważ: po pierwsze i tak ważniejszy jest przebieg krzywych momentu i mocy a nie tylko ich maxymalne wrtości; po drugie ważneiejsze jest jak to wygląda na kołach a nie na silniku. Do tego dochadzą masa, opór powietrza, przyczepność, rodzaj napędu itp. Czyli czasami auto nominalnie słabsze może objeżdżać te niby mocniejsze. Wiele diesli generuje duży a nawet bardzo duży max momet obrotowy ale trwa to krutko i przy niskich obrotach. Z resztą poczytajcie: http://technikajazdy.w.interia.pl/mocvsmoment.html w ogóle strona ciekawa jeśli chodzi o technikę szybkiego przemieszczania się samochodem. Diesle są wdług mnien jedynie górą w przypadku ekonomiki i to jak narazie tylko przy bardzo dużych przebiegach, lub innych specyficznych dla tego rodzaju sinika zastosowań. Ale wywód, dobra koniec o katamaranach. Pozdrawia zawsze benzynowy Bary ;)

Ja startowałem w CrossCountry W pierwszym dniu 7 na 21 bo gleba była i wyprzedziło mnie 8 zawodników a dogoniłem tylko 6. W drugim 5 na 23.

No to gratulacje Hormon. Na większym moto chyba byś jeszcze lepiej zawalczył, może czas na zmiany. :?: Start w zawodach to już nie przejażdżka z kumplami. Wiem bo w ten weekend też zaliczałem swój pierwszy występ. I też na początku jechałem bardzo nerwowo i na maxa aż w końcu spuchłem.

Temat był już poruszany kilkakrotnie. Jak słysze o tych łańcuchach to mi aż ciarki przechodzą. Pisałem już o tym nie raz, że moje doświadczenia z tym łańcuchem są tragiczne :!: :twisted: Był bez o-ringowy, jakiś niby wzmacniany i też prawie wcale nie taplanłem go w błocie, tylko czołgowisko i tor. W trakcie jednodniowego wyjazdu musiałem go podciągać 2 razy. :twisted: Można by powiedzieć, że mój był jakiś felerny ale z tego co pamiętam ktoś jeszcze kloł na niego strasznie. Jak będe musiał kupić kolejny łańcuch a będą tylko irisy to kupie łańcuch rolniczy z metra :!: :-D Ostatni mój zestaw kupiłem od Tomka Zycha na zawodach. Doradził, że jeżeli nie ma to być zestaw na zawody to CZ spokojnie da rade. I dał rade :!: Do tego kupiłem metalową tylną zębatke :arrow: tak szybko się nie krzywią zęby, dzięki czemu wolniej wyciąga się łańcuch. Moge powiedzieć, że jestem z tego jeszcze bardziej zadowolony niż z DIDa. Prawie zapomniałem co to naciąganie łańcucha, 4 weekendy na poligonie, całą ostatnią niedziele na torze w Obornikach i nadal nie trzeba naciągać :!: :D Nie wiem czy to dzięki tej zębatce czy łańcuhowi, pewnie jedno i drugie. Wady: jak z tyłu jest metal to trzeba kontrolować i szybciej wymienić przednią zębatke, no i większa waga.

Mój koleszka zakupił sobie GAS GASa 250 2T wersja Enduro, nie znam dokładnie oznaczenia. No i zrobiłem sobie na tym moto rundke, wrażenia miałem bardzo sympatyczne. Tę sprzęt daje radę. Pierwsze co mnie uderzyło to lekkość w porównaniu z moim, prawie jak bym się przesiadł na rower. Mocniejsze hamulce niż u mnie, wszystko chodziło precyzyjnie jak to w nówce. A co dalej, czas pokaże. Dziwnie natomiasr mi się siedziało, może to wina niskiej kierownicy. No i spodziewałm się, że będzie to większy dzikus jeśli chodzi o moc i jej przebieg. Tyle się nasłuchałem o narowistości ćwiar 2T może to dlatego, że to Enduro a nie Cross.

Ten ślizg i reszte dorzucił m ten koleś do wydechu i sprzęgła. Chyba w każdym dobrym sklepie można coś takiego kupić ewentualnie zamówić.

Już nie wierzyłem, że ktoś tu napisze o Polakach w ISDE 2005. Tu jest ciekawy link, pewnie zainteresowani już tam byli. Teraz pojawiły się krutkie wywiady z naszymi zawodnikami. http://www.enduro.livenet.pl/relacje/isde2...de2005_new.html No i trzymam za naszych :!: :!:

Też myślałem o licencji ale narazie odpuszczam najpierw jakiś CountryCross. Na lic B napewno trzeba nauczyć się regulaminu PZM, do ściągnięcia: http://www.pzm.pl/sporty.asp?ID2=menu_endu...regulaminy.html Tam masz opisane co gdzie jak. No i trzeba ukończyć jeden dzień rajdu. Powodzenia :evil:

No spox wiem, że ta pod głowice jest inna i tylko o niej pisałem a pod cylinder to takia jak te pod kape i kartery ale czy papiero podobna to nie do końca. Przynajmniej u mnie te w orginale są jak by bardziej gumowe i elastyczne. Próbowałem wycinać uszczelki i nawet po 3 próbach wyszło ale kurna ta wycięta w porównaniu do zużytuych orginalnych rozsypywała się w rękach. Miałem dwa różne materiał właśnie gumolit i krengielit 0,5mm(do 300 stopni) i oba były tak samo słabe. Na przykład po delikatnym przykręceniu próbnym kapy już nie szło tego rozkręcić żeby się uszczelka nie zerwała. Dlatego dla mnie to kicha. Może jakby dorwać jeszcze lepszy materiał ale wtedy to będzie on kosztował więce niż nowy komplet .

Ostatnio przechodziłem temat uszczelek. Według mnie orginalne nie muszą byc ale powinny być pożądnie zrobione. Można zamówić w zakładzie specjalizującm się w robieniu tego typu rzeczy, kumplowi zamawiałem pod głowice 125 2T to kosztowało 30zł/szt . Trzeba dodać, że materiał z którego jest to robione to zbrojony metalem specjalny krengelit (nigdy nie pamiętam jak to się dokładnie pisze). Pewnie tubka pożądnego silikonu do silników tzw Gasket też kosztuje z 15zł i więcej. Wiadomo jak na szybko trzeba coś zrobic pod kape czy karter to te wszystkie domowe wycinanki z tektury tzw preszpanu a także krengelitu, gumlitu itp. na chwile ewentualnie mogą być ale pod głowice to IMHO nie bardzo.

Ja ponad tydzień temu kupiłem od Fila taki narzędziownik a właściwie dokładnie ten ze zdjęcia. Bardzo polecam takie ustrojstwo, wcześniej jeździłem z plecakiem i było mi nie wygodnie no i plecy się pociły. A tu wszystkie najpotrzebniejsze graty załaduje i gra. Wiadomo, że na większe wyprawy bez plecaka się nie obędzie. Teraz szukam jakiegoś małego klucza do świec takiego od kompletu fabrycznego bo tym zwykłym łamanym ani tym na rurce nie da rady u mnie odkręcić a i tak do tego muszę bak zdejmować. Widziałem takie na allegro ale tylko w zestawach, może znajde taki na bazarze.

U mnie w manualu podają,że gdy moto stoi na podstawce to luz na końcu ślizgu powinien wynosić 4-5cm.

Czytałem gdzieĹ, że tam pompuje się azot pod wysokim ciĹnieniem chyba koło 12 atmosfer, pewnie zaleĹy od sprzęta. No i gratuluje nowego nabytku.

Ja jestem chętny na to i cokolwiekk innego o technice jazdy i nie tylko. Odezwe sie na PW to dogadamy szczegóły.

Ja posiadam YZ 400F z lampami zarejestrowaną . Co do różnic miedzy YZ a WR (400,426) : - zawieszenie to samo ale inne ustawienia w YZ twardsze sprężyny - czasami inny zbiornik - w YZ brak zbiorniczka wyrównawczego na płyn chłodzący - często w YZ inny głośniiejszy tłumik - w YZ brak w standardzie stopki i świateł Silniki oba modele mają prawie takie same, różnią sie detalami: - oba mają 5cio biegową skrzynie ale inne przełożenia (w wersjach o poj. 450 YZ ma 4 biegi a WR 5) - inne krzywki wałków rozrządu, YZ ma ostrzejsze - inaczej ustawiony gaźnik i zapłon (WR ma jakieś ogramiczenie) - inaczej dobrane seryjne zębatki najczęściej YZ 14/48 WR 14/50 Te kilka elementów sprawia, że zmieniaja się krzywe mocy i momentu obrotowego. Znaczy YZ jest bardziej agresywna, mocniejsza i lepiej jedzie na wyższych obrotach a WR z kolei lepiej na niższych. Co do mocy to nie jestem w stanie tego na 100% powiedzieć, różne źródła podaja inne dane. Myśle że WR400F na seryjnym tłumiku może mieć niewiele ponas 40 KM ale nawet po jego wymianie na przelotowy ta moc nie wzrośnie do 60. Powiedzmy, że prawda leży po środku i jest to niewiele ponad 50KM. Do 60 może dochodzą dopiero YZ 426 z jakimś sportowym wydechm. ----------------------------------------------------------------------------------------- W sprawie części jestem w tej chwili na bierząco bo akurat odebrałem: - 2 tryby skrzyni biegów: 5 tego i 3 ciego - widły czy jak to sie zwie przesuwające powyższe tryby - sforzeń tłoka - komplet pierścieni - gumki zaworowe 5szt Na wększość części czekałem około 10 dni a zamkneło się to sumą 750 zł. Chyba nie tak źle?? Jedynie załatwianie trybów trwało dłużej ale to dlatego, że przy poprzednim zamawianiu (w innym miejscu) dostałem nie te tryby. Aby to się nie powtórzyło starałem się wszystko dokładnie sprawdzić i dopilnować ! A na dodatek gościa który mi to zamawial tydzień nie było, ponieważ startował w wyścigach chyba w Moście. W tej chwili moto naprawiam sam, no bez przesady sam wyciągnełem silnik i zabrałem go do mojego kumpla mechanika. On mi pomaga, mówi mi co i jak mam robic itp. Wiedza i doświadczenie zdobyte w ten sposób - BEZCENNE za wszystko innne i rzeczy które przy okazji popsuje - zapłacisz kartą Eurocard Mastercard sponsor Ligi Mistrzów :-D Gdyby nie te nieszczęsne kły w 3cim biegu można by powiedzieć, że Yamaszka sie nie psuje. Myśle jednak, że na nowych trybach da się przejechać ze 4-5 lat no chyba, że chodzi o zawodników startujacych w MP. Co prawda ja to robie drugi raz ale to dlatego, że tak jak napisałem wcześniej za pierwszym razem dostałem nie te tryby i zdecydowałem sie na swoją odpowiedzialność podciąć kły co wytrzymało pół sezonu. Oczywiście tak jak w każdym wysilonym moto co kilka sezonów w zależności od zużycia może zaistnieć konieczność wymiany: tłoka, pierścieni, uszczelniaczy, sforznia i łożyska w korbowodzie, łańcuszka rozrządu, tarcz sprzęgłowych itd. Wśród wad wymienia się często wyższe koszty regulacji zaworów na płytkach ale przynajmniej taka regulacja wystarcza spokojnie na cały sezon, w przypadku innych moto robi sie to dużo częściej. Napewno wadą jest brak rozrusznika, choć według mnie mitem jest, że Yamahe ciężko kopnąć. Takie herazje rozpowszechniał też mój kumpel, który jeździ na WR400F. Twierdził, że jemu nie odpala za pierwszym razem dopuki nie pokazałem mu dokładnie jak to robić. Jak mi zdażą się problemy z odpaleniem i zalewa się na zimnym silniku to zank, że trzeba zmienić świece. Tu jest fajna stronka na której jest kilka ciekawych rzeczy. Jak zrobić żeby wajcha od biegów nie latała. Przy problemach z odpalaniem pokazujom, że odłancza sie jakiś kabelek. Jak zmodyfikować WR żeby chodziła jak YZ. Manual do YZ426 jest itd. http://motoman393.thumpertalk.com/ ------------------------------------------------------------------------------------------ Kosztów eksploatacji już wyliczałem w jakims poście, który później umieścił kroolik na swojej stronie. Jednak bylo w tym kilka błędów i braków. Mieliśmy to z kroolikiem poprawić ale niestety on już nic nie napisze. :) Jakieś jeszcze pytania??

Ej no trochę się czepiacie chłopaka. Wiadomo lepiej by było jak by dał do tego dane techniczne i opisik tej sztuki. Ale ja wole zobaczyś jak wygląda nowy Husaberg (bo z lenistwa nie chce mi się szukać), niz czytać poraz któryśdziesiąty posty o odblokowywaniu DT itp. ;) (bez obrazy oczywiście dla użytkowników tych sprzętów)

http://www.mieloch.pl/ To jest prawidłowy nr (0-61) 847 97 07

Ja kupiłem do mjego YZ400F przelotowy wydech sportowy FMF. I wygląda to w Ĺrodku prawie tak jak Nitomen pisze, z tym że u mnie przez Ĺrodek idzie może nie rurka a siatka metalowa. W jednym miejscu ma tylko kawałek pełnej rurki z minimalnymi wypustkami może 4mm, najpierw na dole później u góry a pucha była pusta. Jako, że seryjne pierdzitko jest mocno zapchane (normy hałasu) to wrażenia po zamianie na przelotowy były niesamowite. Moto jeździ jak by nie to samo, doszło sporo momentu i mocy. JeĹli chodzi o dzwięk to gada nieporównywalnie lepiej, tylko że jest MEGAAAA głoĹno i się dłużej wytrzymać nie dało. Dlatego dałem tłumik do wyciszenia i napchali mi czegoĹ do puchy. Tam wcale mocno nie ucichł, znikneły tylko jakby te najbardziej drażniące dzwięki. Poprzednio miał podobno 105dB a teraz ja wiem powiedzmy, że nie ma 100dB. Spadku mocy nie odczułem, no może minimalnie.

Tak. Niektóre zawieszenia mają możliwość rególowania siły dobicia osobno dla dużych i małych skoków amortyzatora. Teraz masz sprężyne ciut za bardzo napięta i aby dojść do ustawienia optymalnego tak jak w tym opisie to trzeba te pierścienie trochę odkręcić. Ale tak jak pisałem to jest takie ustawienie uśrednione i jeśli zamierzasz używać moto więcej na torze do skakania to można tak zostawić. Zmierz jeszcze różnice w odległości kiedy moto stoi na podstawce a kiedy stoi bez obciążenia na ziemi. Najważniejsze jest aby przy tych wszystkich zabawach z ustawieniem zawiasu było ono w pełni sprawne :!: Czyli bez luzów, wycieków i z odpowiednim ciśnieniem w zbiorniku gazu. A tu znalezione fotki pokazujące jak powinno się robić te pomiary:

Tu jest ciekawy opis jak to poprawnie zrobić. http://www.zychoffroad.pl/index.php?Module...rt=zawieszenie1 Jeśli nie jesteś w stanie tak wyregulować pierścieniami na sprężynie aby uzyskać odpowiedni wynik to najlepiej byo by wymienić. Aby wyniki nie były zafałszowane, pomiary najlepiej zrobić w pełnym oporządzeniu w jakim się jeździ, bo to jednak trochę waży. Ja to też mierzyłem i wychodzi wszystko si, pierwszy pomiar 63cm później jak siedze 53 czyli różnica 10 cm. Ale mimo wszystko do skakania wolał bym aby było jeszcze nieco twardsze i chyba trochę podkręce. Acha to ustawienie jest optymalne i dopuszcza sie małe zmiany według własnych upodobań. Tymi śrubkami reguluje się siłę dobicia i odbicia a jak to już zależy od terenu no i indywidualnych upodobań. Najlepiej znaleźć położenie środkowe i po trochu kręcić raz w jedną raz w drugą, aż się dojdzie do ustawień najbardziej nam odpowiadających. Według mnie do tego to juz trzeba mieć moto wyczute aby móc rozróżnić zachowanie maszyny przy różnych ustawieniach.

Jak to są te które ostatnio widziałem w HRG to jeszcze troszke mozna na nich polatać. Niektórzy na allegro za opony w wiele gorszym stanie chcą jeszcze dużą kase. Tak że polecam. Sam chętnie bym coś przyjoł na dokończenie za browara, mimo że tymczasowo jestem uziemiony.