BaRy

Ja chcę. :D Prosił bym czarne tła do CRFy 450R 03 rok. Dane poszły na PW.

Zawieszenie jest na + KTMa ?? Myślałem, że to jego największa wada, przynajmniej roczniki do 2003 niby później coś poprawili. Takie opinie słyszałem już wielokrotnie od samych właścicieli KTMów. Nawet wielki fan tej marki jak obecny kiedyś na forum Enduroman tak pisał, jak również Filu. Oczywiście różnicy tej nie zauważy ktoś wsiadający pierwszy raz na takie moto ale on tak naprawdę nie zauważy większej różnicy i w innych elementach. To że jednemu leży bardziej to moto lub inne zależy głównie od subiektywnych odczuć a nie konkretnych różnic. Według mnie jesli motocykl któregoś z producentów był by ewidentnie lepszy mniej awaryjny itd to nie było by w ogóle tej dyskusji bo wybór był by oczywisty. I interesuje mnie też ta "bardzo łatwa obsługa". Według mnie różnice w obsługowości tego typu motocykli są bardzo małe. No dobra może każda firma ma niektóe rozwiązania nieco inne ale główna koncepcja budow tego typu silników i w ogóle motocykli jest bardzo podobna a zapoczątkowała to Yamaha wprowadzając 97 roku YZ400F.

Wpiszcie w wyszukiwarce " wojskowa mapa polski" a nie tak jak wcześniej napisałem.

WRki już od samego początku mają tylne światło na błotniku więc to rocznika nie wskazuje. Tu jest zamontowany błotnik od YZ i jakieś światło Acerbisa, według mnie nawet lepiej to wygląda.

Jak już to tylko fullsyntetyk a te niby dedykowane do crossów to półsyntetyki. Ja leję Castrola R4 Superbike 10W-40 bo akurat kupuje go w dobrej cenie. Ale według mnie róznice między syntetycznymi olejami dobrych firm są na tyle niewielkie, że ważniejsze od tego który się wybierze jest częstsza i regularna wymiana. Myślę teraz nad czymś tańszym od Castrola nie rozlewanym w Polsce np. Motorex, Valvoline, ARAL, QS ale wymieniał bym wtedy jeszcze częściej. Sprzedawc niby twierdzą że oleje samochodowe moga powodowac ślizganie się sprzęgła ale mój znajomy leje do swojego moto olej samochodowy Castrola RSa czy TWsa startuje w MX/CC i nie stwierdził nic niepokojącego tylko po co skoro R4 jest tańszy.

Mi CRFa weszła do Berlingo bez rozkręcania ale z małymi problemami, znaczy przednie koło leżało na złorzonym przednim fotelu pasażera a wcześniej wiozłem ją tylko bez lag i przedniego koła w Mondeo. A kumpel przewiózł mazdą MX-3 nieco rozebraną Honde CR500.

Przesadzasz Dominik nieco z tymi cenami bo orginalna płytka Hondy kosztuje 27zł ja znalazłem po 17 a w OlekMotocykle są po 19 firmy HotCam. Co do szlifowania to rzeczywiście są małe problemy bo płytka jest malutka i nie bardza ją chce trzymac elektromagnes ale i na to sa patenty. Docina się cieńką blaszkę lub blaszki w taki sposób aby dodatkowo trzymały płytkę. A dokładnośc maszyn (spokojnie mniej niz pół setki) bez problemu starczy na dobre doszlifowanie. U mnie na osiedlu są 4 zakłady które maja magnesówke i w każdym mi już szlifowali te płytki. Dor-Mar ul. chyba Krasickiego na Świerczewie gość bardzo solidn i dokładny specjalizuje się w korbowodach, już wiele mi pomógł i doradził i uwaga jako jedyny wiedział i rozmagnesował płytkę po szlifowaniu, polecam :icon_twisted: Zakład specjalizujący się w pompach hydraulicznych na ul. Rawickiej. Ślusarstwo Kroll ul. Stęszewska, robią raczej duże ajzole więc tak sobie i długo się czeka. Później zakład Ślusarski ul. Trzebawska raczej większe rzeczy robia ale jak się ich przydusi to też się zgodzą.

Wiesz ta przepustka to nie jest pewnie taka jaką wy macie na poruszanie się po poligonie a tylko na przejazd ale dobrze, że w razie "W" chociaż coś jest, tak mówił ten leśnik. Mówił też, że jak by chcieli to by się wzieli za motocklistów bo wiedza, że dużo osób się spotyka przed południem w Kuźni. Słuch mnie też doszły, że jakies 3 lata temu jak jeszcze tam nie jeździłem to wojsko zrobiło jakąś akcję i ścigało motocklami ale nie wiem czy to nie są jakieś legendy. :icon_twisted: Jak z nimi rozmawiacie to zapytajcie czy nie mogą zrobić jakichś łatwych procedur ubiegania się o tą przepustkę. Jak będzie łatwiej i wiadomo dokładnie co i jak to więcej motocyklistów będzie ją miało i nikt nie będzie musiał spieprzać przed nimi po chaszczach. Co im kuźwa szkodzi zgodzic się na jeżdżenie kiedy się nie bawią w strzelano.

Spoko nie wszystko mozna wiedzieć. :icon_twisted: Tu jeszcze znalazłem stronkę po anglijsku jak się sprawdza luz w CRFie: http://crfsonly.com/howto/450r/valve-check...valve-check.php http://crfsonly.com/howto/crf250x/crf-valv...-adjustment.php

Jak mówiłem tak i zrobiłem i ruszyłem temat przepustki. I okazuje się, że moi kolesie mieszkający przy poligonie z którymi tam najczęściej jeżdże mają jakąś przepustkę na przejazd tylko jej nie zabierają bo po co skoro nikt tam jej jeszcze nie sprawdzał.

Pozwolę się nie zgodzić bo w moim aucie jest właśnie taka regulacja. :icon_twisted: Co do regulacji płytkowej w moto to według mnie żadna filozofia. Podstawa to wiedzieć jak rozmontować i zmontować rozrząd tzn: znaczniki, pozycja tłoka, łańcuszek, napinacz. Kupujemy jak najdokładniejszy szczelinomierz chociaż taki co 2 setki, ja za taki zapłaciłem 9 zł w Larssonie. Sciągamy zbiornik i co tam jeszcze trzeba po czym wszystko do okoła myjemy i wycieramy dokładnie aby żaden syf nie wleciał do silnika. Zdejmujemy kapę zaworową ustawiamy wałek/wałki w odpowiedniej pozycj (według znaczników, krzywkami zazwyczaj na zewnątrz) i sprawdzamy szczelinomierzem jaki jest luz zawsze na zimnym silniku. Sczelinomierz powinnien wchodzić z wyczuwalnym lekkim oporem bez wpychania na siłę, można poćwiczyć najpierw na mikromierzu. Jak już mam pomiary i nie mieszczą się one w dopuszczonch granicach to zdejmujemy wałki rozrządu i co tam jeszcze trzeba, wjmujemy płytki (nie pomieszać) i mierzmy dokładnie ich grubości mikromierzem. Idziemy do zaprzyjaźnionego zakładu w którym mają tzw. magnesówkę i prosimy o zeszlifowanie płytki do odpowiedniej grubości, którą licz się w następujący sposób: obecna grubość płytki - (prawidłowy luz - obecny luz) = potrzebna grubośc płytki Przykład mojego moto: luz na zaworze ssącym powinien wnosić 0,16 mm (+/- 0,03 mm), zmierzony luz 0,11 mm przy grubości płtki 2,73 mm 2,73 - ( 0,16 - 0,11) = 2,68 Ja zawszę zdejmuję o około jedną setkę więcej (oczywiście w dopuszczonych granicach), czyli w moim przypadku robię luz 0,17 mm. Niektórzy twierdzą, że nie powinno sie płytek szlifować tylko kupić nowe w odpowiednim rozmiarze. Później wszystko ładnie montujem i skręcamy używając klucza dynometrycznego. Moja jedna rada dotycząca rozrządu, jak go już zmontujecie według znaczników to obróćcie kilka razy powoli kopniakiem aby zobaczć czy wszystko prawidłowo chodzi i sprawdźcie jeszcze raz znaczniki i luzy. Ja smaruję jeszcze olejem niektóre elementy aby po uruchomieniu silnika nie chodziły chwilę na sucho. Nawet jeśli nie chcecie się bawić w rozbieranie i składanie rozrządu lub nie macie odpowiednich narzędzi to dobrze żebyście potrafili chociaż sprawdzić luzy aby w odpowiednim momencie dać moto do warsztatu na ich skorygowanie. Mikromierze zaczynają się od 75zł a klucz dynamometryczny od 100 zł, do motocykla polecam jakiś w którym się szybko zaczna skala od 3-5 NM.

Tu są tak zwane free mods: http://www.thumperfaq.com/free_mods.htm#WR Przeszperaj tą stronę bo jest tam wiele ciekawych rzeczy o Yamahah

Już temat droższego paliwa przerabiałem na samochodach I te wszystkie V-powery i inne niby "super" paliwa dają coś wyłącznie przy mocno wyśrubowanych jednostkach. Oktany wcale nie dodają mocy bo paliwo o ich niższej liczbie daje nawet większa energię z określonej jednostki. Tu chodzi o to, że poźniej występuje spalanie stukowe co pozwala na "agresywniejsze" ustawienie zapłonu. Kiedyś na którymś z forów samochodowych cały wykład dawał koleś który pracował w Orlenie. Zdradził, że oprócz tego najdroższego V-Powera wzystkie inne paliwa są rozlewane z jednego kurka. Czasami są dodawane dodatki uszlachetniające z tym, że ich ilość na 1l jest tak znikoma, że bardziej opłacało by się samemu takie dodatki kupić. Tak że zwykłe 98 powinno starczyć z luzem pod warunkiem oczywiście że nie było "chrzczone" przez naszych pompiarzy. To co napisałem dotyczy raczej 4T bo jak jest z mieszanką z olejem do 2T nie zagłębiałem się.

Ja przyznaję jeżdżę bez przepustki tak jak mówisz na przpał. Kiedyś ktoś wspominał, że postara się dla nas o tą przepustke ale słuch o tym zaginoł. I wy (tzn. Sokoły) jesteście jedynymi o jakich wiem którzy maja takie zezwolenie na piśmie. Z tym, że nigdy wojsko na poligonie nie próbowalo nas zatrzymać do kontroli. Raz jak staliśmy pod tą strażnicą w Radajewie podszedł do nas jeden żołnierz i poprosił abyśmy tak na widokiu mu nie paradowali żeby nie miał jakichś przypałów w razie W, chwilę z nim pogawędzilism i odjechaliśmy. A zatrzymał nas policjant z Suchego Lasu który z kilkoma browarkami jechał na ryby. Innym razem leśniczy który prosił aby omijać jedno miejsce i nie orać dojazdu do jego posesji, teraz mamy z nim dobre układy. Ale jak mówisz, że się schody robią (o czym jeszcze nie słyszałem) to trzeba będzie się tym bardziej zainteresować.

Na emulu są do ściągnięcia sość dokładne "Wojskowe Mapy Polski" A w Poznaniu kupisz w pasażu Apollo prz ul. Ratajczaka wszelakie mapy w różnych skalach.

Jak dla mnie to 2T mogły by nie istnieć, nie żeby to był syf na którym nie da się jeździź czy cuś ale mi poprostu one w ogóle nie pasują, więc nie obrażajcie się posiadacze dwu suwów . Może tak jest dlatego, że zacznałem jeżdżenie w terenie od razu na 4T. Teraz jak śmigam czasmem 2T kolegów to cały czas walczę z moto zamiast jechać: nie leży mi to trzymanie obrotów, mieszanie częste biegami, brak chamowania silnikiem, przygazówki jak się leci na luzie żeby sie świeca nie zalała i silnik miał smarowanie, wożenie ze sobą oleju do mieszanki no i większe spalanie. Nie powiem dźwięk 2T ma coś w sobie ale 4T ma brzmienie wyśmienite szcyzególnie niektóre modele lub sprzety z fajnymi wydechami. Kumpel ma nówke Gas Gasa 250 2T z dwiema mapami zapłonu i jak wsiadałem na jego moto to czekałem na to słynne pierdalnięcie ćwiary a tu powiedział bym tak se. Tylko żebyśmy się źle nie nie zrozumieli nie twierdzę, że moc jest nie wystarczająca do szybkiej jazdy ale spodziewałem się czegoś więcej i napewno CRFa 450 przy odkręceniu manety na maxa dostarcza więcej wrażeń :cool: kumplowi również. :) I napewno nie zgodzę się z tym, że 2T jest lepsze na tor/cross a 4T to raczej enduro/lasy itd. Zobaczcie jakie motockle teraz startują w MX MP czy pucharze PZM, owszem jest kilku którym pasuje poprostu 2T i już ale to mały procent. Więc gdyby 2T było rzeczywiście lepsze na tor i dawało by jakieś szanse lepszych wyników to zawodnicy z pewnością bez większego zawachania wbierali by właśnie te motocykle nie patrząc na ich inne wady. Powiedział bym, że te 5 kg różnicy w wadze na kożyśc 2T to ich jedyna zaleta. Kto wie może 2T dzięki rozwojowi różnych technologii wrócą jeszcze do łask ale może tez być tak, że 4T jeszcze się polepszą i zejda z wagą a wtedy możliwe, że dwusuwy odejdą do lamusa. Cały czas mówię oczwiście o wyczynowych motocyklach crossowych i hardenduro :wink:

Kiedy zaczynałem jeździc to też odwiedzałem różne las jeziorka itp. ale odkąd pierwszy raz trafiłem na poligon to mi się tak spodobał, że teraz rzadko jeżdże po innych terenach. I jeśli ktos z was nie jeździł jeszcze po poligonie biedruskim to przyjedźcie chociaż raz zobaczyć i samemu ocenić. Poprostu jest tam bardzo zróżnicowany teren i można powiedzieć, że zmienia się dość mocno w zależności od poody- opadów i non stop coś się dzieje i prawie cały czas trzeba pracować na moto. Nie ma takich sytuacji jak w lesie, że jest prosta ścieżka i sie tylko odwija poźniej jakiś podjazd czy inna przeszkoda i znów się odwija. Niektórzy co prawda nie przepadają za czołgowiskiem, ja je osobiście lubię. Jak ktoś nie zna tych terenów to możemy się jakoś umówić i oprowadzę was choć pewnie sam wszystkiego jeszcze tam nie znam. Wiadomo non stop jedno to też przegięcie i czasem warto gdzieś się wbrać w inne okolice. Żubr bardzo chętnie z Tobą polatam ale dzisiaj chyba zaraz wjeżdżamy na tor do Wrześni jeszcze tylko transport organizujemy. Wysłałem Ci na PW mój numer daj mi SMSem swój to się jakoś zdryndamy jeśli ewentualne wyjazd nie wypali lub w innym terminie.

Dokładnie. Ja co prawda miałem model Anaheim chyba nawet wyższy niz ten i naderwałem je podczas pierwszego zakładania. :icon_mrgreen: Teraz poluję na rekawice mojej firmy UFO lub Alpinestar.

Linia Flay 303 to tanie niekoniecznie solidne rzeczy, Odłóż na te Acerbisy albo jakieś inne solidniejsze. Ja mam Scotty Anaheim 05 i się bardzo szybko zniszczyły, poprzenie moje Scotty były dużo mocniejsze.

Niecał rok temu Kroolik a teraz Pinecha [*] :bigrazz: Wyrazy współczucia dla rodzin i bliskich, choć to i tak nie ukoi ich bólu po stracie. Takie wypadki odbierają radość z posiadania motockla, obym już nigdy więcej nie musiał czytać takich wiadomości :icon_mrgreen: Trzeba uważać na siebie zawsze i wszędzie bo jeśli chodzi o życie nie istnieją przepisy ruchu drogowego.

Ja tylko poligon i okolice tzn: - nasz mały tor w Morasku - poligon z przystankiem w Biedrusku w Kuźni, w niedzielę o 12 zjeżdża tam wielu motocyklistów kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu a później się rozjeżdżają w różne kierunki: - znów na poligon, - nad Cybinę, - do Obornik na tor różnymi trasami, no i w samch Obornikach wiele osób spotyka się i śmiga na torze i okolicach. bartasjbl a ty skuterkiem chcesz tam jeździć (bo ostatnio widziałem 2 asów na poligonie) czy może kupiłes jakiegoś crossa czy enduro??

Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Bierz mapę, komórkę i w teren przynajmniej ja bym tak zrobił. Ja na kołach jadąc na poligon z domu (os Świerczewo prawie przy Luboniu) muszę przejejechać cały Poznań. Jeździłem właśnie z mapą i szukałem aż w końcu wykombinowałem taką traskę, że prawie wogólne nie jadę aswaltem. A zajmuje mi to około 30 min normalnej jazdy, samochodem ciężko by było się w tm czasie zmieścić. Znowu jak już jestem na poligonie to żeby dojechać do Obornik potrzeba zależnie od trasy i warunków strzelam jakieś 45 min. I w niedziele/poniedziałek będe tam chyba właśnie jechał potrenowac a być może i w środe zjawie sie obejżeć zawody.

Ja też bym się tym planem za bardzo nie kierował. Może bym wzioł przeszkody 2,4,5,6 ale to i tak wszystko wychodzi dopiero podczas robienia. Najlepiej to jest poodwiedzać różne tory pojeździć po nich i podpatrzeć/skopiować co będzie nam pasiło albo lekko zmodyfikować pod swoje potrzeby. Jedna moja rada hopy należy robić w takich miejscach które będą umożliwiały ich późniejsze DUŻE powiększenie.

Tor to zbyt wiele powiedziane. :( Taki tam mały ciasny torek 4 połączone równoległe proste o szerokości łychy CATA z jeszcze niezbyt dobrze wyprofilowanymi skokami ale ja narazie tam chycam. Tu fotki jeszcze na poprzednim moto: http://img497.imageshack.us/img497/9516/morasko41ab.jpg http://img497.imageshack.us/img497/5452/morasko36xu.jpg http://img497.imageshack.us/img497/5452/morasko26ca.jpg Są plany na zmiany i powiększenie ale jak to w życiu bywa nie zawsze wszystko można od razu jak by się chciało. Gdyby to był mój teren to napewno wyglądało by tam inaczej. Tu kiedyś o nim pisałem: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=15392&st=0 Co do kosztów to usypwał wszystko gość Catapilarem jeden dzień i później na trochę przyjechał i kosztowało to nieco ponad 1000 zł i z 10 browców. http://img287.imageshack.us/img287/96/tor22006041aj.jpg Utrzymanie w sumie kosztuje parę litróe ropy, bo moi koledzy i właściciele tego terenu mają traktor i co jakiś czas równają go taką belką. A my łopatami poprawiamy skoki no i wywalam kamienie. Aha znalazłem jakiś plan: http://img99.imageshack.us/img99/401/plantoru18vc.jpg

Z Rogoźna na tor do Obornik masz naprawdę bliziutko a tam co weekend dużo ludzi jeździ. Ja dalej dojeżdżam na poligon o Obornikach nie mówiąc niż Ty masz na profi tor.