Lysy5g1

Tak jak mówi Jackuzy... myślę, że z tego bzyka stówkę wyciśniesz... :biggrin:

nie ma co się łamać.. a jak!! "SZPACHLA SZPACHLA SZPACHLA I BęDZIE GIT!!" :biggrin: a tak na poważnie to przecież i tak będzie pies z tego moto więc prędzej czy później znowu się rozpapra o asfalt i to na pewno nie raz więc nie mogę ciągle składać na nowych częściach... Już znalazłem warsztat, gdzie wyprostują ranty felg i zniwelują bicia... lagi też tam wyprostuję. Oczywiście wahacza nie będę spawał ani prostował bo tutaj są za duże obciążenia przy jeździe na gumie :crossy: -już kupiłem na allegro. To wszystko, reszta jest pracą przy moto przez najbliższe dwa tyg i latamy... :P spoko loko, będzie pies jak marzenie :biggrin: :biggrin:

Któryś element w moto może być montowany na gumowych tulejach i one moga piszczeć... ale jednak myślę, że jeśli to jest "popiskiwanie" i na dodatek nie zawsze to po prostu panikujesz :) posłuchał byś kiedyś olejaka Suzuki! to by Cię dopiero z kompleksów wyleczyło... :) :)

Ta :) :) to ja byłem... :) a co, narozrabiałem coś? :) Mieszkasz tam? jeśli warcholiłem Ci pod domem to sorka ;P Wczoraj zrobiłem obdukcję SRADA... nie jest tak źle: -obie lagi krzywe -obie felgi też nieźle zwichrowane -wahacz pęknięty -stelaż zadupka pogięty (ale już sam naprostowałem i po sesji biorę się za reszte...) co najważniejsze rama jest ok, silnik już pali i pyrczy normalnie czyli baza na psa już jest, trzeba tylko trochę pokręcić... :) swoją drogą.. SPRZEDAM (z wiadomych powodów) SUZUKI GSX 600 F, wersja super stunti!! ;) (stelaż, klatka, zębatki i trochę odciążony z niepotrzebnych gratów) nieźle lata na gumie, przednia opona torówka i też da radę stopale trzaskać więc zapraszam na PW jakby coś... rocznik 1994, cena niska w cholerę bo trzeba mi pilnie kasy!! (jeśli szybko się ktoś zdecyduje to za 4k pogonię..) link: Aukcja mojego GSX f

Heh... w niedzielę miała być cud przejażdżka z kumplem (ja na stunt-Gsx 600f i znajomy na Sradzie)... Kumpel ma motor od niedawna, ale pojechał ze mną na miejscówkę gdzie zawsze trenowałem. Tam trochę polatałem swoim, i w końcu ciekaw wrażeń spróbowałem na SRADzie... Pojeździłem i nim, porobiłem trochę wygibusów (ależ on fajnie idzie na przednią gumę.. :bigrazz: ) i stało się tak, że kumpel zapytał czy bym nie spróbował na siedząco (bo ja zawsze latam na stojąco) i nie powiedział mu potem z jakich obrotów ma go wyrywać (bo zaraz potem chciał stawiać pierwsze kroki w gumowaniu..). No to myślę sobie spróbujemy.. postawiłem, pierwsze 100 metrów gitara, opuściłem przód, zawróciłem i stawiam znowu do pionu... szarpnięcie kierą, maneta (bo z gazu ładnie szedł na koło..), kawałek jadę (już prawie się jedynka kończy i ups.. idzie za wysoko... no to myślę sobie "spoko git.. jest przecież hamulec", a tu niespodziewanka w postaci krótszej dżwigienki (części na stopę) niż u mnie i nie trafiłem w pedał.. :biggrin: Motór spektakularnie rozdupcył zadupek o asfalt, wierzgnął, zrzucił mnie na glebę i jakby tego było mało zrobił ze 3 koziołki, to na przedniej feldze, to na tylnej, to na zadupku, to na kierownicy i w efekcie końcowym wpadł do rowu... AJĆ! :icon_biggrin: -i tak stałem się przymusowo nowym właścicielem SRADa :biggrin: Ale swoją drogą właśnie planowałem na najbliższy czas kupić coś mocniejszego i też przerobić do stuntu no to mam!.. :clap: ;) Morał: nie szalejta na cudzych motórach, no chyba że się Wam podobają i koniecznie chcecie mieć ten akurat egzemlarz :icon_twisted: no chyba że będzie miał stelaż do 12.. ;) ps: ma ktoś sprawdzony sposób na prostowanie stelaża zadupka? byłbym też wdzięczny za namiary na zakład prostujący felgi na dolnym śląsku bo tylna dostała trochę po rancie i przednia zresztą też... ;)

pisałeś że był pusty wydech... dyfuzor też? :)

Wszyscy wiedzą że olejaki twarde są i nie puchną choćby nie wiem co... ;) głosuję na padjot akulumator :)

heh, miałem kiedyś podobnie, ale ze szpakiem w kasku crossowym jak jechałem bez gogli... niestety, w tym pojedynku szpak poległ po tym jak dostał z daszka a potem z czoła :)

tak? a ile widziałeś na naszym Polskim rynku Suzuki'ch RG 80 chłodzonych powietrzem? owszem, są takie ale w Polsce jeszcze rzadsze niż GT... PS: Wg. serwisówki gaźnik w GT 80 to MIKUNI VM20SS 26420.

Tak, całkiem możliwe że to przez ciężarki... znam to zdoświadczenia bo zmieniłem kiedyś oryginalne ciężarki (stalowe kopułki z wkładami ołowianymi- b. ciężkie) na nierdzewne, o połowę lżejsze... Były ładne, ale pod względem wygody totalna lipa, po 50km trasy traciłem czucie w rękach :D Na szczęście nie wywaliłem starych i po drobnym przepolerowaniu i pokryciu lakierem je założyłem. JAK RĘKĄ ODJĄŁ! więc nic tylko allegro i szukać ciężarków...

Jeśli jeszcze tego nie robiłeś to szukaj też gaźnika od TS 80 bo silniki w tych bzykach są prawie identyczne (poza głowicą ze ściętymi żeberkami w TS aby zmieścił się dyfuzor) zapytaj tutaj: http://www.allegro.pl/item373328572_suzuki...ie_czesci_.html Ew. zmierz śr. wewn. króćca ssącego i do niego dobierz gaźnik od jakegoś innego piździka 80cc... ps: jakby coś to mam kserówkę serwisówki do tego bzyka...

heh, rozumiem że chcesz powrócić do oryginalnego malowania... no to może sprobuj tak jak ja: kiedyś tydzień spędziłem z papierem ściernym i kaskiem w rękach(Acerbis crossowy więc sporo zakamarków było..) jak usuwałem z oryg malowania i naklejek właśnie czarny mat... :crossy: po starciu całej farby (cały czas wodnym 800-1500) położyłem na całość lakier bezbarwny żeby nadać połysku i było pięknie :wink: :P

i gsx-f w nowym wydaniu: :cool: http://www.hot.jpg.pl/62605 http://www.hot.jpg.pl/62602

nie, odma nie ma bezpośredniego wyprowadzenia na glebę... wychodzi raczej z górnej części silnika (znad skrzyni biegów) i jest podłączona do filtra powietrza. W niektórych moto jest też przy pokrywie głowicy... ... nie ma możliwości żeby odmą coś się dostało do silnika bo nią ma się wydostawać :bigrazz: (dlatego w filtrze powietrza jest zaczepiona u góry, a spust wody i paliwa z filtra na dole jego puszki... :biggrin:

Linka stalowa 2-2,5mm na metry w Obi lub Castoramie (ew. w zwykłym żelaźniaku) to koszt rzędu kilka zł, do tego dwie baryłki zakręcane na śruby ze sklepu rowerowego po 1zł/szt. u mnie w gsx daje radę taki kit ;D Instrukcji montażu chyba nie trzeba dawać ;)

nie dramatyzuj Kolego... przecież założyciel chce trochę pośmigać na kole a nie buduje stunt psa do pałowania dzień i noc na gumie... owszem, jak Adam mówi, miskę do STUNTU trzeba przerobić koniecznie i z tym się już zgadzam... (ja jeszcze tego nie zrobiłem bo jak narazie tylko odma wzbogacona o skraplacz oleju i powrót do silnika... zresztą jeszcze cyrkli nie kręcę i na stelażu nie śmigam na okrągło :) , ale własnie miałem pewien wypadek i palec u nogi wyłączony z eksploatacji na jakiś miesiąc więc jest wolny czas, to będe się za to zabierał lada dzień... :bigrazz: ) zresztą mój gsx-f już właśnie parę miesięcy ma ze mną tak, że na dwóch kołach wyjeżdża tylko z garażu na miejscówkę i z powrotem, a jakoś się kupy trzyma :biggrin: stąd śmiem twierdzić, że od pogumowania od czasu do czasu nic się silnikowi nie stanie. Ważne jest tylko żeby stan oleju był ciągle w max. zakresie i będzie gitarra :D

e tam od razu zmiana motocykla... pewnie, na gsx-r łatwiej.. ale.. -lejąc z wiatrem idziesz na łatwiznę! :) a ja tam osobiście ławizny nie lubię! :) chyba nikt przecież nie ośmieli się powiedzieć że na gsx-f NIEMOŻLIWA jest jazda na gumie... a jak się ośmieli to niech przyjedzie do mnie to pokażę, że kilometr i więcej w pionie to nie jest problem na czajniku :wink: (mój to 600, a co dopiero jeśli tu mowa o 750..) Jeśli nie chcesz zmieniać moto to śmiało wal zębatki jakie tam chcesz, i ucz się ucz a z czasem wszystko przyjdzie... :eek: :) ps: oddasz mi swój piec wzamian za mój z dopłatą? :biggrin: :icon_exclaim:

a próbowałeś se ludku zwatować te kable od czujnika stopki? :icon_exclaim: może tu jest "obieg zamknięty" sprawdź też czy jakieś kable się nie poluzowały pod bakiem i przy wyłączniku zapłonu na kierze...

A ja tam się podjąłem stuntowania na gsx-f... no może do prawdziwego stuntowania jeszcze daleko ale staram się... :wink: mój 600-f dostał takie przełożenie: 14-50, i do jazdy na kole jest jak najbardziej ok. Prędk. max z wskazań licznika elektronicznego to 184km/h i jest to odcięcie zapłonu na 6 biegu :) Moto idzie na koło nawet z 2 bez użycia sprzęgła.. łańcuch został stary, po oryg. przełożeniach. z tego co pamiętam już po zmianie przedniej na -1 ząb, moto zrobiło się nie do poznania i fajnie zaczęło iść na gumę z jedynki, więc na początek tej opcji możesz spróbować, -chociaż zmiana przedniej zębatki ponoć skraca żywotność łańcucha :/ ...czego u siebie jak narazie nie zauważyłem (ale pewnie u mnie łańcuch ma za to "lżej" dzięki dużej zębatce z tyłu i wszystko się równoważy... :biggrin: )

A w jakim stanie jest GT? blokada do 80km/h powinna blokować właśnie do 80, a nie do 65... Sam miałem kiedyś takie suzuki, też z nabitą prędkością 80km/h na tłumiku... i tyle właśnie leciało więc to Twoje 64km/h to na pewno nie wina tłumika...

żadne smoki... przełożenie zmienione z 15/44 na 14/52, tak, że v-max na 6 przy odcięciu 184km/h... :) Samo się z gazu nie postawi przy zwykłym odkręceniu manetki, to wiadomo (w końcu to nie r1), ale spokojnie daje radę na 2 bez sprzęgła postawić do pionu...

No niby ciężka szmatka z Imbryka, ale z dwójki na koło idzie nawet z gazu więc nie jest tak źle.. :wink: Jak mi wychodzi zabawa... hmm, trenuję z 2 miesiącie, wyjeździłem przy tym hektolitry paliwa (bo Suzi lubi teraz łyknąć :D ) ale i efekty treningów powoli zaczynają dawać po sobie znać... Ostatnio poświęciłem parę dni na zmianę biegów na kole i w sumie do 6 naprawdę można dojść, z tym że trzeba już wtedy dobry kawałek prostej bo nie ma jaj kiedy się leci 130-140km/h na kole ;) (mówię tutaj o balansie w pionie bo inaczej wiadomo, mocy nie starczy żeby zapieprzać na pół-gumie) Co do wolnej gumy to jeszcze tej sztuki nie opanowałem, bo tylny hamulec strasznie drewniany i ciężko wyczuć... dlatego szukam już pompy do HB, co razem z przewodami w oplocie powinno trochę ułatwić sprawę... Odziwo, udało mi się już nawet zrobić dwunastkę na stelażu, ale straszna sprawa kiedy wspomniany hamulec działa jak bębnowy :P ponoć na tym szrocie nie da się też zrobić stoppie... :P ale jakoś się przełamałem, założyłem przednią oponę torówkę i już z 5-10m stoppie wychodzi ;) A więc podsumowując, nie wiem czy Czajnik jest dobry do stuntu bo nie miałem nigdy pod tyłkiem innego stunt-bike, ale bez wątpienia jest możliwe żeby na tak ciężkim, starym i słabym szrocie porobić trochę wygibusów... :( Tu zdjecie z treningu, żeby nie było że umiem tylko gadać i nic więcej: :wink: Zdjęcie

Olej silnikowy+strzykawka, to wszystko. Ew. możesz założyć przy pomocy taśmy klejącej lejek na jednym końcu linki, a drugi zwiesić swobodnie. Wtedy napełniasz lejek i czekasz aż zacznie kapać z zwieszonego końca.

Tak, to ma znaczenie i pewnie odwrotnie je włożyłeś... :wink: muszą być założone tak, żeby w czasie jazdy zabierak zębatki "naciskał" na ten grubszy klocek. Czyli jeśli ściągniesz zabierak i popatrzysz na piastę koła uzbrojoną w "gumy" to górna guma ma mieć gruby klocek skierowany w stronę przodu motocykla, reszta analogicznie do tej górnej. Jeśli za bardzo zamieszałem w opisie to po prostu pomyśl chwilę i załóż tak, żeby grubszy klocek przenosił siłę napędu na koło, a cieńszy tylko siłę hamowania silnikiem... Nie wiem jak inaczej to opisać, ale mam nadzieję, że będzie wiadomo o co chodzi ;)

Siema, wybiera się ktoś z okolic Świdnicy na SFF?? chętnie się podczepię pod jakąś ekipę.. :icon_razz: