Skocz do zawartości

ks-rider

Forumowicze
  • Postów

    23317
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    146

Treść opublikowana przez ks-rider

  1. Nie problem, pytanie tylko czy dojezdzajac do stacji / service'u nadal bedziesz mial jeszcze zimne opony bo cisnienie sprawdza sie przeciez na zimnych. Pomijajac, ze jest to upierdliwe i nie kazdemu sie chce. na temat azotu mam wiec odmienne zdanie. jezeli tak twierdzisz, to wypadalo by dodac, ze motocykl ma byc w takim przypadki ustawiony na stelazach i nie dotykac oponami podloza. u znowu sa rozne opinie. Wytlumaczysz co azot ma do predkosci ? Molekuly azotu sa po prostu weiksze od molekukow powietrza przez co jak juz wyzej powiedziano opona jest bezobslugowa - do kiedystam :biggrin: :crossy:
  2. To napewno :icon_mrgreen: osobiscie wolal bym jednak te http://www.daytona.de/deutsch/stiefel/boots/3b_motofun.html Do tego mozna jeszcze zalozyc zolte, czerwone albo najlepiej teczowe skarpetki. :crossy:
  3. Kliknac " Handschuhe " wybrac " Gore - Tex model X-GORE-TEX® Handschuh NJORD ( przed ostatni ) :crossy:
  4. Dlaczego dziwny ? Jezeli wezmie sie pod uwage wyszkolenie, wiek i doswiadczenie kierujacego ( a raczej jego brak ) z regoly motorowerem, to osobiscie uwazam, ze jest to sprawiedliwe. Motorowerzysci powoduja wiecej zagrozen i wypadkow od motocyklistow. :crossy:
  5. W zaleznosci jak leje, w tym roku przed wyjazdem w Alpy sprawilem lekkie i cienkie z Gore - Tex'em http://shop1.hostettler.de/b2c.asp?PageNo=DEFAULT sa zajefajne, daja rade w upalne dni, a co wazniejsze i w temp + 2,5 st C w dodatku SA wodoszczelne. ( caly dzien w deszczu ). Polecam rowniez BMW gore - Tex, z carbonowa oslona kostek cena 99,- € :crossy:
  6. Jestes pewna, ze brat ma taki sam rozmiar a co wazniejsze forme glowy ? ? ? Wydaje mi sie, ze maz bedzie jeszcze bardziej zadowolony wlasnie jezeli razem opojdziecie wybrac ten helm. Dobrze, ze zauwazylem ikonke, bo bym chyba rece i nogi zalamal :icon_mrgreen: :crossy:
  7. W PL moze i sie nie doczepia. Pozostaje jednak kwestia " oszikania " towarzystwa ubezpieczeiowego. Z tego co wiem to w PL ubezpieczenie motocykla jest drozsze niz motoroweru - w niemczech na odwrot :icon_mrgreen: :crossy:
  8. nie kazdy kursant zyczy sobie aby jego Foto bylo w internecie, to raz, mam moja prywatna galerie kursantow ( nie wszystkich ). Do szkolenia mozesz uzywac kazdego auta jakiego tylko zapragniesz i jakie sciagnie Ci kursantow do szloly. Egzamin niestety moze odbywac sie jedynie na autach ktore sa dopuszczone do odbierania egzaminow, konkretnie chodzi o tylne miejsce z prawej strony ktore zajmuje egzaminator. ma spelniac wymogi bezpieczenstwa, posiadac odpowiednie gabaryty i drzwi. Porsche nie byl autem do nauki. :crossy:
  9. Wojtek, brat kolegi bankowo bedzie mial problemy. Autorowi nie zrobia nic, w zaleznosci od zainwestowania w adwokata sprawa moze owinac sie o to czy autorowi tematu pojdzei stawka ubezpieczeniowa w gore -roznice mozna dochodzic na drodze sadowej. Z reszta co napisales sie zgadzam. :crossy:
  10. Zamow mi prosze jedna w XXL :biggrin: Czego mnie zycie nauczyl to, w tyciu nie mozny niczego wykluczyc, wszystko jeszcze moze sie zdarzyc :icon_mrgreen: :crossy:
  11. Po prostu pomine. Nie moj poziom. I vicewersa, jedno co musze Ci przyznac to masz nazwijmy to specyficznym poczuciem humoru. Nie jestem szkoleniowcem moto GP a jezeli masz takie wrazenie to widocznie zaczynasz zdawac sobie sprawe jak malo w pewnych zagadnieniach i kwestiach wiesz lub jak kiepsko zostales wyszkolony. ( czy jako kierowca czy jako instruktor ). Kazdy ma swoja przeszlosc, Gdybys zobaczyl mnie w "akcji" gdy mialem Twoje lata to gwarantuje Ci ze musialbys zmieniac pampersy co kawalek. Kolejny tekst pokazujacy jak mocno mlodzi gniewni sa przekonani o swoim perfekcjonizmie a reszta swiata ( zwlaszcza ci starsi ) to leszcze. Gwarantuje, ze gdybym odal Ci czas przejazdu miedzy dwoma punktami na dystansie powyzej 300 km to stwierdzilbys, ze to po prostu fantazja. Powiem szczerze, w realu moze i z grzecznosci zamienil bym z Toba pere zdan i na tym by sie skonczylo. Ta wypowiedzia pokazales poziom, wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorych zycie seksualne jest uregulowane i nie sa zmuszeni kozystac z uslug agencji, miesci Ci sie to w Twojej glowie ? Czy za trudne ? Jezeli juz tak ze soba szczerze rozmawiamy to powiem Ci, ze dla mnie to Ty zadenym instruktorem nie jestes. Owszem egzamin zdales ale na tym sie konczy. Twoja postac kojarzy mi sie bardziej z kozlem z ktorego zrobiono ogrodnika. Sa w zyciu pewne kanony ktore wymagaja od pewnej grupy zawodowej takiego a nie innego zachowania. Ty niestety do nich nie nalezysz. Powiem tak, sam pijesz wino a innym radzisz wode, nijak ma sie to do moich zasad z racji wykonywanego zawodu czy funkcji. Jaka chcesz miec wiarygodnosc przed kursantem ? Po prostu obluda. Mozesz mi wytlumaczyc jak maja sie te wszystkie tematy / posty o lamaniu przepisow do szkolenia ? Jak chcesz nauczyc kogos poszanowania do przepisow jezeli sam sie do nic nie stosujesz ? Zapewne stwierdzisz, ze to przepisy sa chore, po czesci tak, ale jak ma nastapic ich poluznienie jezeli tacy jak Ty postepuja tak a nie inaczej. pozdrawiam i z powazaniem :crossy:
  12. Widzisz I juz tu lezy roznica ktora nas dzieli. Fakt opreacji jezykiem. Nie musisz przeprawszac, przynajmniej mnie. Z pedagogicznego punktu widzenia znizylem sie do Twojego poziomu ( a raczej jego braku ) gdybym wyrazil sie inaczej to pewnych rzeczy moglbys nie zrozumiec. O remisie raczej trudno tu mowic, bo nie gramy w jednej lidze. Pozatym powiem tez jasno, w “dupiemam to” ( przeprosiny ). Co innego sprowokowac do wymiany pogladow a co innego uzyc pewnych zwrotow, mam inny poglad na sprawe albo cos robie I nie przepraszam albo po prostu tego nie robie. zapomniales o obowiazku dostosowania predkosci do ….. Predkosc dozwolona to predkosc przy optymalnych warunkach ktorych wtym przypadku nie bylo. Nie ale wez moze pod uwage ile maja lat praktyki. Wokol trzepaka jej nie nabyli. Jedyna recepta w wielu sytuacjach jest niestety wlaczenie mozgu I zredukowanie predkosci. Rossi dzisiaj sie wylozyl I tez nie wie dlaczego mimo , ze wszyscy razem nie potrafimy tak jak on. Nie wszystko da sie wytlumaczyc I nie na wszystko jest rada. Przyslowia o po szkodzie tu nie przytocze. Powtarzam,czasem trzeba wczesniej a nie po ….. I dlatego Ty dzisiaj przekladasz to na innych, znaczy on = wszyscy ? Jezeli on postawil sobie taki cel to nie znaczy, ze kazdy. Jest jeszcze cos takiego jak podzial na prace i hobby, mimo tego, ze po czesci praca to pasja nalezy jeszcze pewne rzeczy rozgraniczyc. (sam mialem ostatnio bardzo ciekawa propozycje zawodowa z ktorej zrezygnowalem wlasnie ze wzgledu braku szkolenia kat. A ) Jak dotad czerpie sporo frajdy z jazdy motocyklem, z regoly o nieco wiekszej pojemnosci niz 175 ccm i o znacznie wiekszej mocy niz ta ktora osiagay motocykle o tejze pojemnosci. Tylko w/g Ciebie Popelniasz blad lekcewazenia go. Moze i zloil bys mu dupsko, niemniej to co tu napisales nijak ma sie do tego co on faktycznie potrafi. Biorac pod uwage stan I nawierzchnie jaka byla na polskich drogach w latach w jakich on byl pasjonatem ( glownie kostka – tzw. kocie lby w dodatku nie plaska tylko owalna ), zawieszenia motocykli, jego ogumienie to jazda wymagala moze nawet I wiekszych umiejetnosci niz w dzisiejszych czasach – w ktorych specjalisci od prostej w wielu przypadkach nie mieszcza sie w zakretach czy innych sytuacjach, o warunkach atmosferycznych nie wspomne. Motonici jezdzili przez caly rok bo tyle trwal dla nich sezon. Proponuje obejrzec serial PL pt. “ Daleko od szosy “. Mozna sporo sie dowiedziec jak to wtedy bylo I jakie umiejetnosci byly potrebne. :crossy:
  13. Gurim, bardziej jak my nie mozna byc wyluzowanym jak sie czyta nazwijmy to dyrdymaly :icon_mrgreen: Po prostu po przeczytaniu takie mialem odczucia. No zwlaszcza jezeli ukladalby ja " hondzia " :crossy:
  14. Sorry nie wylapalem. Gdybys na tyle znal biegle jezyk niemiecki, wiedzial bys, ze nie ale o tym nie mam zamiaru Cie przekonywac, mysl co chcesz. :crossy:
  15. Jerzyk, spokojnie, on mowi z autopsji, widac ze pyskaty i pewnie jak ojcu pyszczyl, to ten mu glowe w kubel wkladal, pytanie tylko co bylo w kuble .... :biggrin: Teraz sie przesiadam przed TV coby PEKAWU w moto GP poogladac :biggrin: :crossy:
  16. Kazdemu zdarzy sie strzelic wieksza czy mniejsza gafe, mi rowniez, w moim przypadku zawsze jezeli zostalo mi to wytkniete przyjalem na klate i albo przeprosilem albo sprostowalem, korona z glowy mi nie spadla. No wlasnie w Polsce, spojrz wiec w profil i sprawdz w jakim kraju ucze. Naprawde wierzysz w to co piszesz ? Gdzie wyczytales, ze nigdy nie mialem sytuacji podbramkowych ? Rzecz tylko czy spowodowane byly one swiadomie czy nieswiadomie. Co innego miec sytuacje ktorych nie mozesz przewidziec ( rzecz praktyki i " biblioteki ) a co innego gdy mozesz je przewidziec ale, brakuje Ci umiejetnosci, doswiadczenia a co wazniejsze przewidywania czy wlaczenia mozgownicy. Zlotego srodka niema, tylko jak czytam czy ogladam foty dotyczace wypadkow to w pale sie nie miesci, ze moglo do nich dojsc, wystarczalo troche pomyslec i zachowac bezpieczny odstep, zwolnic, czy przyjac zasade ograniczonego zaufania. Nie wylapales ironi - napisalem tak umyslnie. Sa trzy mozliwosci 1. przypadek, ze wyszedles, fuks 2. dzwon 3. dla jednych jest to nie do przewidzenia dla innych jest do przewidzenia Na jakiej podstawie twierdzisz, ze kopiuje ksiazki czy innego zrodla ? Co do wlasnego doswiadczenia , to niewiem czy znalazlbys tyle czasu aby czytac :biggrin: pozdrawiam
  17. Zbychu, kto rozdaje, ten musi umiec i przyjac. To dziala w dwie strony. Kolega wyechal z torem i dowodami wiec odpowiedzialem mu z calym szacunkiem. Co z tego wyszlo ? na razie niewiele, poczekajmy na jego odpowiedz. Jazda motocyklem ( czy innym pojazdem ) nie sztuka Yedi. Zgodze sie, ze sa przypadki gdzie ktos mlodszy ma talent i jezdzi lepiej niz ktos starszy - robi wiecej kilometrow - zdarza sie ale nie koniecznie jest to regola. :icon_mrgreen: Jak sam wiesz stary kierowca w ruchu drogowym przewiduje wiecej i nie dopuszcza do sytuacji podbramkowy, malo doswiadczony niewie jeszcze czym co smierdzi, dochodzi do znacznie czestrzych sytuacji podbramkowych z ktorych musi sie ratowac, jak sie to konczy wszyscy wiemy, raz lepiej raz gorzej, raz..., drugiego niestety niema. Pozatym chyba jestescie troche przewrazliwieni ( przynajmniej co niektorzy ), gdy sie mowi, nie rob tak czy inaczej, i tu chyba lezy pies pogrzebany. Jerzyk widi to na pewno podobnie jak ja :icon_mrgreen: You'er welcomme Pendeln- wezykowanie ? Teoretycznie im szybciej tym stabilniej, gdyby nie pewne negatywne faktory. Zjawisko wystepuje na „dlugosci“ motocykla powodujac ( po polsku to chyba wezykowanie )niska frekwencja miedzy 2 – 3 Hertz Za slabo zaprojektowana rama, za duzy luz w wachaczu, zawieszeniu, sztywne opony ( diagonal ), zjechane lub niewlasciwe opony o innych wymiarach. Zjawisko wywolywane z regoly przez nierownosci na drodze ( garby, dziory ) podmuchy wiatru. Zle rozmieszczenie bagazu. Ciuchy lopoczace na od pedu powietrza, ciezkie sakwy, top case, niefachowe / zle zalozone owiewki, szyby, bledne ustawienie lub zurycie glowki lozyska. ( Lenkkopflager ), uszkoszenia zawieszenia, za niskie cisnienie w oponach, jednostronnie ich zuzycie, silny wiatr z boku lub z przodu Sposoby na unikniecie; Zmiana dociazenia ( przesuniecie sie do przodu i dociazenie przdniego kola ). Docisniecie kolan do ( ramy / baku ) do motocykla. Inne opony ( wymiana na radialne lub na wymiary przewidziane przez producenta. Kontrola wszystkich ruchomych elementow ukladu w ktorym wystepuja lozyska. Przepakowanie bagatu wzglednie zmiana srodka ciezkosci. Zredukowanie predkosci, ostrozne hamowanie, wysprzeglenie Lenkerflattern – shimmy W wiekszosci u starszych i tanszych motocykli. Wystepuje przy nierownmiernym zuzyciu oponlub ich zlego czy po prostu wogole jej / ich niewywazenia. Odczuwa sie w przedziale predkosci miedzy 60 – 100 km/h poprzez male vibracje kierownicy przy jezdzie ze stala predkoscia. Mozliwe jest samozwiekszenie sie sily. Frekwencja ca. 6 – 10 Hertz. Przy przyspieszaniu z regoly nie wystepuje poprzez odciazenie kierownicy, w przypadku gdy mocno / pewnie trzyma sie kierownice. Generalnie im w gorszym szanie sa opony tym wieksze prawdopodobienstwo zlapania shimmy. Moze wystapic przez odciazenie przedniego kola a nieproporcjonalnym dociazeniu tylnego kola, ( bagaz ). Zamontowane do kierownicy szyby, przedmioty, owiewki. Kontrola wywazenia, odpowiedni rozmiar opon, uszkodzone felgi, opony – zcentrowania, kontrola mocowania widelca ktore moze byc poluzowane. Sposoby na unikniecie; Natychmiastowe mocniejsze przytrzymanie kierownicy, zmniejszenie predkosci, kontrola kozysk i opon – ich wlasciewego wywazenia, opuszczenie krytycznego przedzialu predkosci, sroby widelca dociagac odpowiednim / przewidziamym momentem obrotowym. :crossy:
  18. nie napisal nic konkretnego na temat sposobu radzenia sobie w sytuacji, kiedy wystapi shimmy. Trzeba tez umiec czytac – zwlaszcza ze zrozumieniem Zaczne moze od tego, ze w j. niemieckim rozroznia sie nie tylko shimmy. Sa dwa pojecia 1. flattern 2. pendeln Trzeba wiec najpierw rozroznic te pojecia i iedziec czym sa spowodowane. Masz jakies kwalifikacje dotyczace jazdy sportowej. Moze zechcesz pochwalic sie swoimi doswiadczeniami w jezdzie torowej? Moze jakies odbyte kursy jazdy sportowej? Mozesz mi wyjasnic, czy to zmieni postac rzeczy ? Fizyke ? Z tego co wyczytalem, to wypadek zdarzyl sie nie na torze tyko na drodze publicznej – to tak na marginesie. A moze chociaz pokaz fotki z jazdy na torze zebysmy mogli ocenic z jakim ekspertem mamy do czynienia? Rozumiem, ze jako full poofesional bedziesz w stanie ocenic moje umiejetnosci jazdy. Foty mojej i przedniej i tylnej opony sa od Czerwca tego roku w mojej galeri – nie z toru a jedynie z uzywalnosci droch publicznych – powinno wystarczyc. Mozesz mi wyjasnic, czy to zmieni postac rzeczy ? Fizyke ? Z tego co wyczytalem, to wypadek zdarzyl sie nie na torze tyko na drodze publicznej – to tak na marginesie. czy jestes tylko szarym instruktorem nauki jazdy, ktory zamiast nauczyc jak sobie radzic w podbramkowych sytuacjach kaze jedynie trzymac sie od nich z daleka? Najpierw synku zostan szarym instruktorem. Jak juz nim zostaniesz to sprobuj pouczyc takich miszczow jak Ty sam, zobaczysz jak Ci to bedzie wychodzilo i jak oni beda stosowac sie do Twoich nauk. Trzeba byc totalnym debilem aby uczyc osobe ktora nie ma jeszcze zielonego pojecia o jezdzie ( jakimkoliek pojazdem ) radzenia sobie w sytuacjach podbramkowych ( trzeba wiec najpierw takie stworzyc ). Osobiscie wykladamm jak ich wlasnie uniknac i jakie sa przyczyny / konsekwencje / skutki. Jezeli Ty nie kumasz, ze lepiej jest zapobiegac niz pozniej ratowac, to Tobie niestety pomoc sie nie da. Moim zadaniem jest nauczyc podstaw, aby przyszly kierowca nie powodowal zagrozenia dla innych i dla siebie. Uczyc maja sie sami – do konca zycia zreszta. Jak nie to przestan innych traktowac z gory bo sam sprawiasz wrazenie, ze w dupie byles i gowno widziales. Przyznam, ze jak sie jest powiedzmy malo, obytym ( celowo nie uzywam slowa inteligentnym ) to takie wrazenie moze mozna i odczuc. Statystyki wypadkow i testy w Motorrad to nie to samo co praktyka z jazdy motocyklem. W literaturze motocyklowej napewno jestes obcykany co juz nie raz udowodniles. Ale w tym drugim juz niekoniecznie. Jesli sie myle to udowodnij mi to. Dziecko, co mam Ci udowodnic ? Raz, ze nie jestem zmuszony komukolwiek cokolwiek udowadnic ( z tego juz dawno wyroslem ): To co mialem udowodnic, udowodnilem juz dawno. Dozyj najpierw mojego wieku ( czego szczerze Ci zycze ) jezdzac tak jak ja jezdzilem, moze wtedy to zrozumiesz, na razie nie masz szans. Obaj panowie macie chyba kryzys wieku sredniego. Mieszacie z blotem mlodych bazujac na swoim rzekomym doswiadczeniu. Jezeli jestesmy juz przy doswiadczeniu, pochwal sie moze ile to kilometrow przejezdziles jaka kategoria pojazdow z tym Twoim faktycznym doswiadczeniem, powiem Ci w sekrecie, ze porowujac to z moimi bedzie to brzemiec jak smieszny zart. Probujecie sobie udowodnic ze jestescie przez to lepsi od tych gowniarzy ktorzy maja cos za czym tesknicie - sa mlodzi Od kiedy za glupota sie teskni ? ? ? No chyba, ze jest sie dalej glupim. i wszystko przed nimi. Po czesci moge sie z tym zgodzic, tylko powiedz mi prosze skad mozesz wiedziec co jeszcze jest przedemna ? Ja dalej jestem iw dodatku czuje sie mlodym. A tymczasem mogloby sie okazac, ze niejeden z nich bylby od Was szybszy jadac podobnym motocyklem na obiekcie zamknietym. Malo nie zaplulem monitora. Ty naprawde masz 25 lat ? Sorry ale sprawiasz wrazenie, jakbys mial 14. Jak troche jeszcze podrosniesz to kiedys moze zrozumiesz, ze zycie i jazda motocyklem nie polega na tym, czy ktos jest szybszym ( zwlaszcza na objekcie zamknietym ). Jedni maja ta potrzebe checi sprawdzenia sie, inni nie – kumasz ? Na objekcie zamknietym- hmmm, ile motocyklistow ginie na objekcie zamknietym rocznie ? Ilu ginie na publicznych drogach w realu ? Kumasz roznice, czy mam Ci jeszcze troche prosciej wytlumaczyc ? Jak nie potraficie udowodnic swoich kompetencji Komu ? ? ? Tobie czy Tobie podobnym, wez sie publicznie nie osmieszaj. to morda w kubel Taki tekst to raczej pusc u siebie w domu a nie na publicznym forum, widac u Ciebie w domu takie odzywki sa na porzadku publicznym. :crossy:
  19. Uderz w stol..., he, he. najpierw naucz sie czytac ze zrozumieniem, to raz. Chcesz naprawde podyskutowac na temat co jest lepsze i jaka jest statystyka wypadkowosci przy shimmy'ie ? :icon_mrgreen: Tak jak sam napisales pare razy opanowales, raz nie. Miales szczescie, ze mozesz tu dzisiaj pisac. Dowiedz sie moze dlaczego dochodzilo do shimmy i moze bardziej dbaj o sprzet. :crossy:
  20. Pierwsza zasada forum – nie masz pojecia nie dawaj rad. Czytajac Twoja wypowiedz mam wrazenie ze pisal ja „hondzia“ Jerzyk – odemnie browar. Jakos nie moge doczytac sie z posta autora o tym, ze bolal go kciuk. Wlaszcza „ stad bol w okolicy kciuka“ – czyzby nadinterpretacja ? Stoi tam przypadkiem znak ograniczajacy predkosc ? Osmielilbym sie stwierdzic, ze nie przez kazdego kierowce. Autorowi i innym proponowal bym aby nie zapominali wsiadajac na moto wlaczyc mozg I zaczac myslec. Nie jestescie niezniszczalni, niema sie trzech czy dziewieciu zyc i nieda sie zresetowac gry. :crossy:
  21. Wytrzymaly na co ? na uderzenie czy przestrzal kula ? Helm motocyklowy nie ma byc wytrzymaly jak stalowy heml wojskowy, jego skorupa my byc na tyle plastyczna aby przyjac uderzenie i " rozprowadzic " je po calosci skorupy. O W " wysciolce " helmu nie wspomne, o ile jestes przekonany, ze skorka grubosci 0,3-0,4 mm zwiazana sznurowka wytrzyma udezenie i nie podzre sie jak stare kalesony wojka Zdziska, to nie mam w tym temacie zadnych pytan. Jezeli chcesz miec wytrzymaly kask to proponuje Ci odlanie dzwonu, bedzie wytrzymalszy od stalowego helmu wojskowego, ba moze nawet przy wypadku ( ktorego Ci nie zycze ) przetrwa i bedzie jeszcze sluzyl pare wiekow. :crossy:
  22. w kaczolapach :icon_mrgreen: Rozumiem, ze ksiazeczke wojskowa ma wytytuowana na facjacie :icon_mrgreen: toto z linku jest jak juz powiedzieli przedmowcy bez atestu i nie wolno tego uzywac na drogach publicznych. Do autora tamatu sprawdz to, http://www.auvito.de/motorradhelm-wehrmach...25/details.html http://www.google.de/search?hl=de&source=h...&meta=&aq=f&oq= zwroc jednak uwage aby przy opisie helmu byl skrot ABE ( bedzie z atestem ) :crossy:
  23. Jak zwykle przejmujecie sie tym czym nie potrzeba, ten pomysl pozostanie jedynie pomyslem, cos takiego przejsc nie moze. :crossy:
  24. Z tym to tam nie maja problemu, trzy lata temu trwalo im za dlugo placenie karta wiec po prostu otworzyli szlaban i kazali jechac. W tym roku podobnie :icon_mrgreen: Eeee, tam, :icon_mrgreen: W innym temacie bylas bardziej postepowa, tam jedno rozkraczenie w ta czy wewta :icon_mrgreen: poludnie od Mt Blanc jest naprawde faaaajna, jak zreszta cala okolica :biggrin: Dirne, pogratulowac zaciecia na 125 - ce, :crossy:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...