Skocz do zawartości

henio

Forumowicze
  • Postów

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez henio

  1. henio

    Suzuki Vitara 1,6 JLX

    Pracowałem w serwisie Suzuki jako zaopatrzeniowiec, troszku więc widziałem Słabe blachy Nie kupować V6 rozrząd na łańcuchach napinacze ślizgi koła połączone na stałe z wałkami normalnie masakra Leśnicy mówili że w terenie nawet nieźle sobie radzi ale do uaza to jej daleko Drogie części Często lecą mechanizmy włączania przedniego napędu drogie jak cholera Auto w sumie małe w środku Notorycznie pękająca klamka drzwi tylnych
  2. Ja pójdę nawet o krok dalej nie jestem pewny czy chciałbym aby moje dzieci (drugie w drodze :biggrin: ) w ogóle jeździły motocyklem. A tak nawiasem mówiąc to co się tak spinasz? Każda ciąża jest inna jedna kobieta czuje sie świetnie inna nie da rady schylić się by zawiązać buty. Jak babka dobrze się czuje to niewielka wycieczka dokoła komina nie zaszkodzi. Jak kiepsko to nawet na motor nie wsiądzie nie mówiąc już o jeździe. Nikt ci nie każe pruć 160 z kobietą w ciąży na siedzeniu. Zdrowego podejścia do życia życzę :cool: A i jezcze jedno nie wiem jak to jest u ciebie ale ja swojej żonie nie zabraniam ani nie pozwalam robić czegokolwiek.
  3. Mój stary woził moja matulę do 9 m-ca. Także zaszczepili mi bakcyla od zarodka :biggrin: Mówił że pod koniec to wyżej 40km/h nie wyskoczył. Tylko inne trochę czasy były. Mniej nerwowe. No i samochodu nie mieli.
  4. I tu jest pies pogrzebany. Respektu do motocykla nabiera się dopiero przy bliższym zapoznaniu się naszą matką ziemią :notworthy: Znam paru motocyklistów, nie znam natomiast żadnego, który nie zaliczył choć jednej gleby. Z reguły łapie sie je na początku swojej kariery motocyklowej. I teraz ważne odkrycie :biggrin: Im mniejszy motocykl tym konsekwencje takiej gleby mniejsze a zatem szanse na przeżycie większe. Ale bredzenie że każdy kto nie ściga się na wyścigach i nie ma doświadczenia jak kierowca wyścigowy a jeździ dużym motocyklem to szpaner jest bez sensu. Ja wykorzystuję moje suzuki lub yamahe w 30% ale przyjemności dostarczają mi więcej niż gdybym wykorzystywał jakiegoś pierdopęda w 100%. I dlatego niech żyją litry nawet jak od czasu do czasu ktoś mnie objedzie na Jawie :biggrin:
  5. Co nie zmienia faktu że na dużą pojemność lepsza jest tylko jeszcze większa pojemność :icon_mrgreen:
  6. Tu nie chodzi o to czy pas jest potrzebny czy nie. Tu chodzi o to że jestem zmuszany do jego zapięcia. :buttrock: Zresztą podobnie ma się sprawa jazdy w kasku
  7. I jeszcze kamieniem przypierdolą :banghead: Prezerwatywy też powinny być obowiązkowe? To dbanie państwa o moje zdrowie zawsze i nieuchronnie odbija się na mojej kieszeni :bigrazz:
  8. Nie dawno kumpel kupił gsx 1100g Właśnie za taka kwotę. dobre ciężkie mocne moto.
  9. Zasadnicza. Mój tatko kupił ostatnio 1100 i normalnie brak porównania. Szczególnie jeżeli chodzi o moment. Idzie od samego dołu. A co do poręczności to idzie sie przyzwyczaić. Ja swoim zaglądam nawet na żwirownie :buttrock: Oczywiście jazda w wersji lajtowej. Wyjdę na rasistę. Ale nie ma to jak suzuki Nie ukrywam że w razie awarii drugi raz rozbierać tego nie będę. A jak skończę z moja FJ to poszukam jakiegoś gsx 1100f z rozbitym przodem :biggrin: Ot tak dla sportu
  10. Kupuj 1100. Ja mam 750 ale tak jak pisał Adam te panewki to marny pomysł. Mi jedną obróciło (przez benzynę w oleju) Motocykl za je fajny i mimo posiadania FJ zdecydowanie bardziej wole GSX. Zużycie oleju na tyle małe że trudno ocenić jakie. Mój jest z rocznika 80 w którym był wahacz stalowy rurowy. Słaba sztywność = marne prowadzenie. No i te 19" koło z tyłu fuj. Przerośnięta instalacja elektryczna. Ja w swoim wymieniłem wahacz na wahacz od FJ i koło szersze od GSX 600f. Zecydowanie lepiej to teraz jeździ. Z twoich postów wiem że jesteś przeciwnikiem przeróbek dlatego kupuj GSX 1100 z roku ok 84. Jeszcze fajnie wygląda a ma już lepszy wahacz, mniejsze i szersze koło z tyłu, kawałek owiewki no i ten niezniszczalny silnik. Niestety tak jak pisał Adam zawieszenie przednie jest wiotkie szczególnie w 750. Rurki jak w Jawie :) Na hamulce nie narzekam. Słaba stroną jest też instalacja elektryczna ale wymiana kabli i kostek załatwia sprawę. Wg mnie to najlepsze motocykle Suzuki.
  11. Brakuje tylko łopocących proporców na plecach i husar jak się patrzy :icon_rolleyes:
  12. Idziesz do serwisu. Tam pytasz o interesujące cię części w dwóch motocyklach. Podają ci nr. katalogowy jednej i drugiej. Dalej już pisać nie trzeba. Zamiast serwisu może być internet i strona http://www.bikebandit.com/oem-parts
  13. No jak się mieszka w Poznaniu to może faktycznie ma to jakiś sens. Spróbuj kupić coś w Białymstoku :icon_question:
  14. Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. To że dobry kask i dobre ciuchy to fajna sprawa to nie ulega wątpliwości. Ale nie popadajmy w paranoję. Ani kask ani ciuchy nie zastąpią umiejętności. A te nabywa się jeżdżąc a nie oszczędzając na ciuchy. Coraz częściej widuje się zakutego w uniform motocyklistę który odpycha się nogami aby "bezpiecznie" ruszyć z miejsca lub bierze zakręt na trzy razy bo boi się że jak sie trochę przechyli na motocyklu to zaraz upadnie. A bierze się to z nowobogackiej tendencji posiadania motocykla. A młodzi stoją i się patrzą. I zamiast jeździć czym się da i gdzie się da to oszczędzają na piękne motocykle i piękne (czytaj bezpieczne) stroje. A wg. mnie nie tedy droga. Szczerze mówiąc to jak pieprznie w kasku za 40 zł czy za 200 to chyba efekt będzie podobny.
  15. Ręczny pomaga przy niesprawnej samoregulacji szczęk tylnego hamulca.
  16. Tak tak Ja żeby mieć na prawko musiałem ostro zbierać. Potem cała kasa szła na mojego Junaka i paliwo. Kurtka którą zjeździłem pół polski to był zwykły flek i kask marki bella. Jak ktoś by mi powiedział odpuść sobie jeżdżenie na miesiąc czy dwa i kup sobie porządny kask to chyba bym go śmiechem zabił. Ale czasy się zmieniają. Niestety
  17. A pamięta ktoś jeszcze kaski bella? W zamierzchłych czasach ludzie jeździli w czym popadnie. Najważniejsza była maszyna. Dziś obserwuję zjawisko że najpierw kaski rękawice kurtki a dopiero potem motocykl. Teoretycznie kierunek słuszny ale praktycznie dla młodego, nie mającego bogatych starych, człowieka niewykonalne. Smutne że powoli motocyklizm zaczyna przeradzać się z hobby dla pasjonatów w hobby dla bogatych :biggrin: A wracając do tematu to kask jest po prostu za duży. Kasku tak jak butów nie należy kupować bez przymiarki. Po włożeniu na głowę powinien być lekko za ciasny. Ułoży się z czasem. Dobrym testem jest próba włożenia palca wskazującego między kask a skroń. Powinien wejść tylko jeden palec wskazujący. Jakieś masło maślane mi wyszło :biggrin:
  18. Co do przebiegów. Nie rozumiem o co chodzi? Przecież przed zakupem samochodu i tak trzeba go obejrzeć. Ja kupiłem Passata z 90 roku z przebiegiem 140 tyś. Przecież od razu każdy zdrowo myślący człowiek bedzie wiedział że to lipa. Mnie osobiście było całkowicie obojętne czy na liczniku będzie 140 czy 340. Kupując samochód obejrzałem dokładnie auto i wiedziałem co kupuję. Kręcenie liczników bierze się z błędnego przekonania zaczerpniętego z naszej rodzimej produkcji że po 200 tyś silnik nadaje się na złom. Prawda jest taka że to na nasze życzenie sprzedawcy kręcą liczniki bo inaczej nie sprzedali by auta nawet jeżeli byłoby w super stanie. Bardziej od kręconych liczników wnerwia mnie wciskanie ludziom powypadkowych aut jako nigdy nie draśnięte
  19. Jeżeli były ustawione na 9mm tzn. że wszystko było ok. W manualu podana jest wartość z tolerancją +/- 1mm. Problem polega na ustawieniu składu mieszanki na wolnych obrotach. Wartości podane przez producenta należy traktować jako orientacyjne i trzeba to ustawić na wakuometrach lub innych przyrządach pomiarowych. Poza tym sprawdź połączenie gaźników z króćcami ssącymi bo może coś tam jest nieszczelnie
  20. henio

    Opel Vectra A

    No to faktycznie mało awaryjny. :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: A jaki będzie awaryjny?
  21. nie ma nic gorszego niż zbyt dobry słuch u motocyklisty :banghead: Masz chyba najbardziej udaną konstrukcję Suzuki nie psuj go lepiej. Podjedź do jakiegoś mechaniora najlepiej leniwego ;) i niech go posłucha. A po za tym nie słyszałeś: Oho słychać stuki puki pewnie pędzi suzuki :smile:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...