henio

W sumie to sama prawda :crossy:

W białostockiem tyż :crossy:

Taniej bedzie znaleźć drugą półkę. Jeżeli to AVO oczywiście. Pomimo że spawania sie nie boję raczej bym szukał drugiej półki.

Za taka kase mozna kupić porządne moto np całkiem młodą FJ czy GSX1100 G lub F.

A po co chcesz wymieniać korbę? Zeszlifowuje się stopy i robi nowy otwór na panewkę i cała technika.

Niezapomnij też o wymianie emblematów na zbiorniku :clap: Niektórzy technikę japońską traktują jak coś pozaziemskiego. Ci sami słysząc stwierdzenie "wymieniłem panewkę i szlifowałem wał w motocyklu" mają przed oczami obraz armagedonu :icon_razz: W swoim GSX zatarłem panewkę. I co z tego. Zmieniłem ją na kolejną nadwymiarową kupioną w serwisie wał dałem do szlifu złożyłem i ganiam. Naprawiać i jeździć a nie modlić sie do motocykli :buttrock:

I TO W ZASADZIE NAJLEPSZY POST W TYM TEMACIE. PODPISUJE SIE OBIEMA REKOMA

No jeżeli FJ to turystyczne moto to ja nie wiem czym się sugrujecie. Pozycja półleżąca bolą rece po dłuższej jeździe. Kanapa i pozycja pasażera sprawia że ten przy każdym chamowaniu wciąż leży na plecach kierowcy co po dłuższej trasie jest męczące. Orginala szyba jest niska i praktycznie nic nie daje. Owiewka pod silnikiem powoduje że pokonanie wysokiego krawężnika sprawia problemy. Moim zdaniem turystyka i FJ to nieporozumienie. Mam też starego GSX na którym pozycja jazdy jest klasyczna. Dużo lepiej nim się podróżuje. Ani ręce ani plecy nie bolą. Pasażer siedzi wygodnie. Lekki teren też nie jast problemem. Jak ktoś szuka moto do turystyki to polecam raczej GSX 1100G lub jakąś Inzumę.

A mam takie właśnie niepełne ochraniacze na buty(KOBI) i spisują się pięknie

Kwiatkowski to jest gość. Czytałem sporo jego artykułów. Pełen szacun :icon_twisted:

Motocykliści dzielą na tych, co przygodę z motocyklem zaczynają od motocykla i na tych co zaczynają od ciuchów. Ja tam wole motocykle niż szmatki w szafie, ale lansu nie brakuje też i w naszym świetku, niestety. Co do ochrony życia to nie pokładałbym zbyt wielkich nadziei w kurtkach spodniach ect.(wmawianie początkującym że jest inaczej robi więcej szkody niż pożytku). Jedyną żeczą w jaką warto zainwestować jest technika jazdy i kask oczywiście. Ale to chyba nie na temat, więc nie ma co kontynuować wątku.

( oprócz plastikowych przepustnic , które w miejscach prowadnic były brudne - zacinały się ?) No właśnie

Pierwszy ładniejszy. Ale co to za przewody olejowe prowadzące do głowicy? Orginalnie ich nie ma.

:bigrazz: :icon_exclaim: :banghead: :biggrin: :) Prawko na moto mam lat 13 Jeżdzę trochę dłuzej (każdy sezon) A najdroższą żeczą z ubioru to kask za 350zł. Kurtka ze szmateksu i wojskowe buty. Po co pierd.... takie głupoty na temat ubioru? Kto ma ile kasy za tyle się ubiera :banghead:

A nie lepiej wstawić trójnik przed rurką doprowadzającą paliwo do gaźnikia?

Jak juz dokręciłeś to nic nie rób

Mój profesor z mechaniki cieczy i płynów na nasze stwierdzenie że przyszłość silników spalinowych jest czarna, ze względu na coraz mniejsze zapasy ropy, roześmiał się głośno i stwierdził że silniki spalinowe będą jeździły jeszcze długo po wyczerpaniu się zapasów ropy. Silnik taki można zasilić spirytusem który można wykonać praktycznie ze wszystkiego.

Pomaga zamrożenie. Tylko jak zamrozić tapicerkę?

He He zaczyna być ciekawie. Temat rasizmu ss-manów i Żydów jest zawsze ciekawy. WOJNA Panowie

Kiedyś dla mojego kolegi w LS650, pędzonego pasem właśnie, podczas jazdy przez błoto nawaliło gliny między koła a pas. Zwykły przejazd przez kawałek grzązkiego terenu i moto unieruchowmione na parę godzin(czyszczenie) Tak więc łańcucha na pas bym nie zamienił.

Dokładniej bym się przyjrzał membranom. Trzeba sprawdzic czy przepustnice podciśnieniowe lekko chodzą bez zacięć no i czy wszystkie kanały w gaźnikach są drozne.

no o co ci chodzi? ładunek przetrwał :)

A testu passata b3 nie moge namierzyć :) Poldek rządzi :)

CHCEM :biggrin:

Zazdroszczę ci twojej nieomylności i wspaniałego umysłu :banghead: A nie pomyslałeś że taka kara zniszczy wielu ludziom życie? Wiesz co to jest życie w społeczności? Gośc powinien dostać solidny mandat może utrate uprawnień i tyle. Nie zrobił tego przecież specjalnie. A firma powinna być ubezpieczona od każdej ewentualności. Ale po co, pracownik zapłaci a koszta będą niższe :banghead: