Skocz do zawartości

henio

Forumowicze
  • Postów

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez henio

  1. To może daj se spokój z jazdą dla dobra swego i innych. Albo zdejmij gogle :banghead: Albo i od 25 :banghead: A przynajmniej jakieś testy robić. :banghead:
  2. Tylko czy wiedza nie przerasta możliwości :lapad: :smile:
  3. Jak kiedyś miałem dostęp do urządzenia do synchronizacji gaźników o nazwie Indiana ....coś tam to za jego pomocą mogłem stwierdzić czy luzy zaworowe są właściwe i czy zawory nie są powypalane. Może chłopaki mają Indianę i nie chcą robić dwa razy tej samej roboty.
  4. A może ciśnienia w cyl. już nie ma? I słaby jest po prostu?
  5. No prosze a ja cały czas myślałem że GS to jednostki ośmiozaworowe a GSX 16. Ale człowiek cały czas się uczy. :icon_question:
  6. Może główka ramy za mocno skręcona albo łożyska uszkodzone. Podnieś kołodo góry i sprawdź czy lekko się kręci kierownica. No i sprawdź czy jakś linka, wiązka itp. nie blokuje skrętu
  7. Po pierwsze to jest GSX jeżeli to 1100 To ma numer silnika GS110X........ Jeżeli 750 to GS75X.... Z GS1000 to nie ma nic wspólnego no chyba że to i to Suzuki Chyba jednak to 1100 bo zdaje się widać jakąś chłodnicę oleju ale słabo widać
  8. Co do zaza seby to brak porównania. Ale przednie zawieszenie jest suuuper.
  9. Dzwońcie dzwońcie dzwońcie W sumie mi to wisi bo jedyne mandaty jakie dostałem w życiu to za złe parkowanie i jazdę bez kasku koło własnego komina. A i raz na zakazie wyprzedzałem sunącego 40 Junaka. Tak więc niech każdy łapie za tel i spełnia swój obywateski obowiązek. Uważajcie tylko żeby to nie przybrało jakieś karykaturalnej formy bo wtedy bądziemy mieli piękny eNeRDówek. Ja pozwolę sobie przymknąć oko na piratów drogowych i skupić się na bezpiecznym podróżowaniu (bez dzwonienia i kręcenia filmów) pozdrawiam i bez odzewu.
  10. Prawo będzie po mojej stronie. A że trzeba patrzeć we wsteczne lusterko to fakt.
  11. Może troche ale donosicielstwa nie trawię i już.
  12. Tak lew to moje drugie imię :lalag: Wyobraż sobie że nigdy nie myślałem o jeździe czołgiem. A mówiąc o ORMO miałem na myśli Ochotniczą Rezerwę Milicji Obywatelskiej i jej działalność w ruchu drogowym. Czyli matoł nie mający pojęcia o ruchu drogowym ma uprawnienia do karania kierowców. :wink: Żeby sfilmować kretyna jadącego w niebezpieczny sposób trzeba jechać tak samo jak on trzymając dodatkowo kamerę w ręku. Robiąc zdjęcie czy kręcąc film stwarzamy wtedy większe niebezpieczeństwo niż on sam. A co do niebezpiecznych zachowań to wytłumaczcie mi w jaki sposób można stwarzyć niebezpieczeństwo na drodze zwalniając przed jakimś pojazdem? Mam prawo hamować kiedy chcę i tak mocno jak mogę, a pojazd jadący z tyłu powinien brać to pod uwagę.
  13. Każdy żyje jak chce. Więc łap za tel. i dzwoń. Aha nie zapomnij wyciągnąć z szuflady legitymację ORMO. :banghead: A jeżeli jej nie masz to mam wrażenie że nasza władzuchna niedługo powoła podobny urząd i będziesz się mógł zapisać.
  14. Nie lepiej ciągać ludzi po sądach kablować na policję itd. Społeczeństwo obywatelskie cholera. W NRD to już przerabiali :icon_mrgreen: Tobie nigdy nie zdarzyło się zajechac drogi, złamać przepisy? A od łapania debili na drogach jest policja. Parę razy sam narobiłem bigosu na drodze i jestem w stanie zrozumieć jak komus też sie to przydarzy. Człowiek niestety jest omylny.
  15. Bez komentarza :icon_mrgreen: Obrzydliwy przykład "porządnego obywatela" Nie mogłem się powstrzymać
  16. Poczekaj na wycenę. Nie dotykaj kasy jeżeli będą ci ja proponowali. Z wyceną wal do serwisu. Tam ci zrobią prawdziwą wycenę z pieczątką itd. Ram w motocyklach się nie naprawia. Jak coś pękło to cała rama do wymiany. Jak dobrze pójdzie to szkoda całkowita. :icon_mrgreen:
  17. Najlepiej kupić moto po dzwonie. Można wtedy sprawdzić silnik. Silnik wyjęty z ramy to już podejrzana sprawa
  18. Co do utylizacji to chodziło mi jedynie o to, że na zachodzie mało kto (w porównaniu z ilością jeżdżących) jeździ na tak wiekowych sprzętach bo tam raczej nie naprawia się takowych. Taniej i łatwiej jest kupić nowe. U nas jest inaczej. Ja sam latam na GSX z 82r i nie oddam go nikomu bo takich już nie robią. Przerabianie go to mój konik na który wydaję sporo kasy. Należy jednak zrozumieć młodych gniewnych co koniecznie chcą pojeździć a groszem nie śmierdzą. Dla nich należy przedstawić opcję najtańszą ale mieszczącą sie w ramach sztuki. W tym wypadku myśle że wymiana samego łańcucha nie będzie wielką krzywdą dla tego moto. pozdrawiam
  19. Daj spokój. Przy całym szacunku do P. Adama to przez swą emigrację troszkę oderwał się od rzeczywistości panującej w Polsce. Natomiast P.Piotr żyje z napraw motocykli (dalej mówić nie trzeba) Większośc z nas jeździ japonią która już dawno powinna być zutylizowana. Większości nie stac na profesjonalne naprawy na nowych częściach. Dlatego nie ma co się dziwić że każdy kombinuje jak może. Co do problemu w temacie to wymiana łańcucha bez wymiany zębatek da taki efekt że zużyje się on dużo szybciej niż cały zestaw. J tak jeżeli nowy zetaw wytrzyma kilkadziesiąt tyś. to sam łańcuch wytrzyma ok 20. Więc jak się nie ma kasy to trzeba zmienić łańcuch na nowy i dalej w droge. A gadanie że jeżeli się nie wymieni całego zestawu to załatwimy cały silnik można miedzy bajki włożyć. Wpakujesz kupe kasy w części a za chwile pierdolnie ci coś innego. W starej japoni raczej nie wymieniałbym za dużo części. Koszt takowych w porównaniu do wartości pojazdu jest zbyt wysoki
  20. jak w dwusuwie można założyć niewłaściwie pierścienie :icon_eek: Po stanie tłoka widać że luz pomiędzy tłokiem a cyl. jest zbyt duzy. Szlif załatwi sprawę.
  21. Dobre :buttrock: :crossy:
  22. Ludzie cieszący się z takiego a nie innego przebiegu sprawy, zakładali że motocykl został SKRADZIONY. Jak mi jakiś kutas skradł moją Jawę to też życzyłem mu jak najgorzej. W tej konkretnej sprawie faktycznie należy tylko wyrazić żal z takiego finału. Ale złodziejom ręce pourywać. Jedyna usprawiedliwiona kradzież do której nie mam tak skrajnego podejścia jest kradzież z głodu. Ale w naszym kraju raczej już to nie występuje.
  23. A co to za patent? skracając spreżynke dociskasz mocniej gume do powierzchni uszczelnianej i tyle. U mnie chodzi już trzeci sezon.
  24. Te NGK chyba naprawdę są różne. Kiedys założyłem do Wołgi NGK. Trudno chyba o trudniejsze warunki pracy. Samochód był w fatalnym stanie technicznym i wdodatku LPG. Chodziły jak złoto.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...