Skocz do zawartości

ZIGGI

Forumowicze
  • Postów

    8225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ZIGGI

  1. To może te egzaminy są do dupy skoro dają uprawnienia takim asom? Może trzeba coś zmienić zamiast je powtarzać?
  2. No mnie się właśnie wydaje, że wzrosły również dlatego że ludzie wyłudzają. A najwięcej warsztaty likwidujące szkody "bezgotówkowo".
  3. ZIGGI

    poldożerini

    I ten 1.6 MPI niewiele odstawał od Rovera w osiągach.
  4. ZIGGI

    niepozorny zapier....

    Lecę sobie ze szwagrem po rajdzie do domu... Nowym STI Bug Eye. Droga pomiędzy Olsztynem a Olsztynkiem. Przy prędkości powyżej 180 km/h wyprzedziło nas małe szare kwadratowe gówienko - Escort Cosworth :) Dokładnie. Stare Subaru to niezniszczalne sprzęty pod warunkiem właściwej opieki. Starego Leone 1.8 da radę zrobić tak, że do 140 km/h zamiata Imprezy STI na przyspieszeniu. Sprzęt wyrafinowany technicznie więc trzeba brać pod uwagę nie tylko zwiększenie mocy, ale i jego konsekwencje.
  5. ZIGGI

    poldożerini

    Zależy jak stary dowód ale to i tak się gówno ma do aktualnych przepisów. Masa własna 1130 więc na więcej jak 550 kg nie licz w przypadku przyczepy bez hamulca. Jak siorka przerejestruje i będzie miała nowy dowód to Ci powiem ile jej wpisali. Co do spalania to wbrew pozorom najwięcej potrafił spalić 1.4 Rover. (Albo ten 2.0 z którym do czynienia nie miałem) Oczywiście przy pałowaniu do odcinki bo przy mądrej normalnej jeździe osiągalne było spalanie na poziomie 6,5l lub nawet mniej w trasie pomimo dużego ładunku. 1.5 GLE nigdy nie spalił mi powyżej 10-11l nawet w zajebanym korkami mieście. Normalne spalanie dla gaźnikowego powinno oscylować pomiędzy 8 a 9l czyli przy dobrej instalacji LPG nie powinieneś przekroczyć 11l w mieście, a poza miastem zejść poniżej 10-ciu. Zaznaczę jednak że to dotyczy egzemplarzy nowych, które były w mądrych rękach od wyjechania z salonu.
  6. Ja jeździłem na CB 250 i na CB 500. Te 40 kg różnicy masy nie jest zbyt wyczuwalne za to na 500 może wsiąść dwóch dużych chłopów i to jedzie. Moim zdaniem jest też do ogarnięcia przez zółtodzioba.
  7. Kuźwa..... jeszcze nikt nie zażądał fotek w bikini??? To forum schodzi na psy.... Roberto, a czego się dziewczę nauczy na skuterze? Między-gazu? Skuter jest inny w jeżdżeniu od wszystkiego więc to nie jest chyba dobra opcja do nauki.
  8. ZIGGI

    poldożerini

    Słuchaj, dla mnie akurat Poldek to cała moja młodość. Starszy miał ich 4 sztuki z czego ostatni został w rodzinie i przechodzi remont. Ja je bardzo lubię i uważam że wcale nie były to tak złe samochody jak się powszechnie uważało. Odrobina wiedzy i troski wystarczała do tego żeby wcale nie paliły dużo i się nie psuły. Z moim starym woziliśmy Poldkami materiały budowlane, stolarkę którą starszy produkował, jeździliśmy na polowania i w długie trasy. Poldki wszędzie dawały radę. Jak ktoś ma sentyment i go stać, to czemu nie?
  9. Napisz że OK, tylko że z racji na niemożliwość używania samochodu prosisz o ścisłe zachowanie terminów reklamacji dyktowanych przez polskie prawo handlowe. Tłumaczenia że producent zwleka itd są gówno warte bo zawarłeś umowę sprzedaży ze sprzedawcą, a nie z producentem. Niestety gościu ma prawo wymienić bubla na nowy egzemplarz i dopiero jeśli trzeci z kolei otrzymany przez Ciebie okaże się bublem, to będziesz mógł kategorycznie żądać zwrotu towaru i pieniędzy.
  10. Moim zdaniem problemem są jedni i drudzy.
  11. Nie mam dat kończących posiadanie uprawnień ani daty wygaśnięcia ważności dokumentu. Do tego na dokumencie jest unijna flaga :) Mogą wprowadzić datę ważności dokumentu ale nie nabytych bezterminowo uprawnień. Na moim PJ jest PESEL więc w razie wątpliwości mogą się posiłkować aktualnym dowodem osobistym. Akurat zrobiłem nowy z aktualnym zdjęciem :) A tutaj akurat się zgodzę. Bezterminowe uprawnienia to jedno, ale jak ktoś straci wzrok albo totalnie zniedołężnieje, to lepiej niech mu odbiorą. W obecnej sytuacji tak na prawdę każdy kierowca po udarze czy wylewie mózgowym powinien mieć z urzędu zawieszone uprawnienia i odzyskiwać je po uzyskaniu pozytywnej opinii lekarskiej. Tak się jednak nie dzieje i osoby z trwałym ograniczeniem sprawności dalej mogą prowadzić pojazdy mechaniczne zgodnie z prawem. Trochę to dziwnie wygląda w konfrontacji z kierowcą który wypił o jedno piwo za dużo dzień wcześniej i traci uprawnienia choć następnego dnia będzie trzeźwy, a takim który już zawsze będzie potykał się o własne nogi i łapał zawieszenia myślowe.
  12. No i jak się do tego ustosunkował sprzedawca?
  13. Ja mam uprawnienia bezterminowo i dopóki prawo nie działa wstecz, to niech mnie w dupę pocałują. Dopóki ich nie stracę na własne życzenie to będę je miał. Takie przepisy chyba nie przyniosą zysków bo wiele osób zrezygnuje z PJ, co przełoży się na mniejszą konsumpcję paliw. A tutaj z podatków i akcyzy wpływy są kolosalne.
  14. Sam zakładałeś? Jeśli tak, to chyba marne szanse. Ja bym się oparł na tym kopceniu i niespełnianiu norm spalin. Weź kwit ze stacji diagnostycznej i powiedz sprzedawcy że to bubel. O brzęczeniu i przedmuchu nic nie wspominaj bo dasz na tacy argument przeciwko sobie.
  15. Dostałem wznowienie OC na przyczepkę. Przysłali kwit na 56 zł. Pojechałem jak zwykle do Małgorzaty i.... w tej samej ubezpieczalni wyszło 50 zł. Jak oni ku*wa chachmęcą z tymi składkami, to krew człowieka może zalać. Nie zdziwię się jak doczekamy jakiejś "afery ubezpieczeniowej". 6 zł nie majątek bo to tylko przyczepka ale przy ubezpieczeniu za tysiaka 12% to już różnica. Do tego podsłuchałem, że któryś ubezpieczyciel nie stosuje się do obowiązującego prawa. Normalnie jest tak, że w przypadku gdy przyjdzie wznowienie i go nie wypowiemy, to ubezpieczenie zostaje zawarte, ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność i musi jedynie wyegzekwować opłacenie zaległej składki. A taki ch*j. Jeśli od właściwego terminu opłacenia składki minie miesiąc, to jeden ubezpieczyciel wymiga się z odpowiedzialności. Niestety w tym momencie się skapowałem że nie mam w dowodzie od samochodu aktualnego OC i zapomniałem zapytać o którego ubezpieczyciela chodzi. Dopytam przy okazji.
  16. Dokładnie. Nawet w przypadku 4x4 gdzie wcześniej przelicznik był inny. Do tego zdarza się że w dowodzie mamy w polu O.1 wartość która po przemnożeniu przez 1,33 będzie mniejsza od DMC auta, ale suma DMC przyczepy i auta będzie większa niż wartość w polu F.3 (dopuszczalna masa całkowita zespołu pojazdów) Wtedy dodatkowo ogranicza nas pole F.3 i nie ma przebacz. Urzędniczy burdel w dokumentach zawsze na niekorzyść kierowcy.
  17. Nie masz racji. Kupujesz crossa po wymianie tłoka, cylindra i łożyska korby. Chodzi chu*owo więc rozkręcasz szukając przyczyny. Odkrywasz stare zjechane i niewymienione części, a sprzedający pokazuje Ci fakturę od mechanika. Dalej jesteś w dupie ciemnej, bo nie wyłapałeś niemocy przy oględzinah/transakcji a sprzedający miał fakturę?
  18. To nie ma znaczenia. Kiedyś było jasno i transparentnie: Szkoda = strata 10% zniżek na jeden rok. Teraz każdy ubezpieczyciel liczy jak mu się podoba. Niektórzy do wyliczenia składek OC biorą pod uwagę nawet szkody z AC i to sprzed kilku lat. Powtarzam: ruszyć dupę do dobrego brokera to jedyna gwarancja taniości.
  19. Tak. Najlepiej codziennie sprawdzać dziennik ustaw. W tym kraju serwisy informacyjne w mediach niestety nie informują o istotnych zmianach przepisów, bo to mało komercyjny temat. B mam od stycznia 1996 a A od października 2008. W tym czasie zmieniono jak dobrze pamiętam 214 przepisów drogowych. W mediach była mowa tylko o jeżdżeniu na światłach i likwidacji zielonych strzałek warunkowego skrętu, a następnie o ich przywróceniu. Słyszałeś może kolego o zmianie norm dotyczących DMC holowanej przyczepy? Obecnie jest ro bardzo droga niewiedza...
  20. Jeśli policja wskazała Twoją winę i Sąd to potwierdził, to znaczy że była Twoja wina. Być może tylko taka, że jesteś "leszczem" używającym pojazdu mechanicznego bez znajomości przepisów z tym związanych, ale chyba nie koniecznie. Jeśli w ostatnim wypadku doznałeś uszczerbku na zdrowiu, nie wezwałeś policji i karetki, to ciesz się że domniemany sprawca uznał swoją winę. ch*j od niego dostaniesz ale przynajmniej sam nie będziesz mu za nic płacił. Sugeruję zapoznanie się z podstawami PORD i rozważenie zasadności uzyskania uprawnień do poruszania się pojazdami mechanicznymi.
  21. Staszku, ja raz w banku pojawiłem się niechcący bez dowodu osobistego i wypłaciłem pieniądze mając tylko PJ. Zrobisz niewiele, ale nie jest tak że nic nie zrobisz. Do kredytu praktycznie w każdym banku wystarczy oświadczenie, że drugiego dokumentu ze zdjęciem nie posiadasz. Bo i obowiązku takiego nie ma żeby posiadać. Co do ryzyka że Michał będzie spłacał kredyt wyłudzony przez oszustów - pełna zgoda. Prawdopodobieństwo praktycznie zerowe.
  22. Samym to niewiele, ale jako drugi dokument jest uznawane np do kredytu. Jeśli bank jest w posiadaniu skanów pj i dowodu a dowód przykładowo zgubię, to myślisz że z samym pj nic nie załatwię?
  23. Jest to dokument, ze zdjęciem i danymi osobowymi. Respektowany przez banki i nie tylko. Z założenia potwierdza uprawnienia do prowadzenia pojazdów ale przy okazji też dane osobowe. Co z nim jest nie tak w świetle przepisów?
  24. Bardzo trafna uwaga. Tylko chyba nic z tym nie robią, bo mojego kolegę już by dawno z torbami mogli puścić.
  25. Michał dzięki! Przypomniałeś mi że dowód mi się skończył :biggrin: Z dowodem i prawkiem ktoś mógłby wyłudzić nawet 500 koła. Takie myki robi się przy pomocy współpracującego pracownika w banku a wtedy żaden BIK czy zastrzeżenie nie pomoże. Nie zmienia to faktu że zgłoszenie na policję i zastrzeżenie w banku ogromnie zmniejsza pole działania dla złodziei. Jeśli dowód był nieważny, to prawdopodobieństwo spada praktycznie do zera.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...