Skocz do zawartości

ZIGGI

Forumowicze
  • Postów

    8225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ZIGGI

  1. Nie tak Panowie. Ubezpieczającym może być dowolna osoba o ile zawiera umowę we własnym imieniu. Jest to jak najbardziej zgodne z prawem. Wznowienia polisy przychodziły na moje nazwisko, na mój adres, pomimo że właścicielem pojazdu był ktoś inny i ubezpieczalnia dobrze o tym wiedziała. @Klas500, z tego co piszesz wynika, że osoba nie będąca właścicielem pojazdu zadysponowała jego polisą. To jest zupełnie inna sytuacja, bo płacąc pierwszą ratę poniekąd podjęła w imieniu właściciela decyzję o jej kontynuacji i spowodowała należność w postaci kolejnej raty. Ja nie podszywałem się pod nikogo i nie przejmowałem jego umów, tylko ubezpieczałem w swoim imieniu pojazd innej osoby. Zniżki liczone były na właściciela a nie na mnie.
  2. Nawet jeśli nie przerejestrujesz, to wizyta w skarbówce jest jednak wskazana. Kupujesz poniżej 1000, ale w skarbówce mogą mieć inne zdanie. Jeśli chcesz finalnie zarejestrować na siebie tylko kiedyś tam, to WK może odmówić rejestracji bez stempelka ze skarbówki. Przynajmniej ja tak miałem ze swoim moto. Wyślą Cię do skarbówki po stempelek, a wtedy wszystko zależy od urzędasa. O ile za nieprzerejestrowanie w terminie 30 dni nie jest przewidziana żadna kara, to za niezgłoszenie do skarbówki w terminie 14-tu, to już jak najbardziej. Jak chcesz go sprzedać dalej, to może być i 10 umów bez przerejestrowania. Kolega zarejestrował furę jako pierwszy z byłych 12-tu właścicieli i dało radę :) Jak myślisz o późniejszej rejestracji, to skarbówkę załatw koniecznie. Z ubezpieczeniem OC, to jesteś w całkowitym błędzie. Bez względu na to kto ubezpiecza i kto figuruje w dowodzie rejestracyjnym, to zniżki nalicza się na faktycznego właściciela! Oczywiście możesz po prostu przedłużyć polisę poprzedniego, możesz nawet wykupić nową, inną na niego, ale to będzie działało tylko w czasie rutynowej kontroli. Jeśli spowodujesz szkodę, to będziesz w dupie ciemnej. Temat przerabiałem kilka dni temu, bo jeżdżę samochodem którego jeszcze nie przerejestrowałem, ale ubezpieczałem od trzech lat. Zniżki w poprzednich latach były naliczane na poprzedniego właściciela, a teraz już na mnie pomimo że samochód nie jest przerejestrowany.
  3. Nie koniecznie. Zostaw oba, a jak odpukac będziesz musiał skorzystać, to będziesz miał wybór. Niektóre ubezpieczalnie nie patrzą na szkody zgłaszane u konkurencji, więc może być szansa na zachowanie zniżek.
  4. I co się wtedy dzieje? Zwracają część składki proporcjonalnie do niewykorzystanego czasu?
  5. A można w ogóle zrezygnować z OC zanim upłynie termin? Z tego co wiem to chyba nie?
  6. No to tak: Przyszło wznowienie polisy na samochód mojego taty. Gdyż ubezpieczyciel nie wie że zmarł, wznowienie było na niego i na mnie jako ubezpieczającego. Warta zaproponowała 720 zł z zeszłorocznych 411. Jest to cholernie dużo, biorąc pod uwagę że za wznowienie dają duży upust. Ubezpieczając ten sam pojazd na siebie jako właściciela, zapłaciłbym w Warcie 1004 zł... Ostatecznie nie wyszło tragicznie, bo Liberty wyceniło na 550 zł, ale jakakolwiek inna firma skasowałaby mnie na co najmniej 824, a niektóre nawet powyżej 1300!!! Chamstwo straszne, a poza tym dowiedziałem się, że niektóre firmy do wyceny OC biorą pod uwagę szkody z AC pomimo, że z OC szkód żadnych nie było... poj**ało już ich do reszty...
  7. Misiek, my nie skakaliśmy bo by się pasażerom z tyłu wódka wylała. :) Zdecydowanie preferowaliśmy wszędojeżdżenie po najróżniejszym terenie jaki się po drodze trafił. Frota kopała się nawet w takich miejscach, gdzie polonezem dawało radę przejechać. Potrafiła też stanąć w śniegu 50 cm, na zajebistych śniegowych terenowych kapciach. Nie zimowych, tylko konkretnie na śnieg. Mam wrażenie że cena wynika bardziej z jakości i trwałości auta, ale nie w przypadku froty. Ona jest moim zdaniem po prostu mało udana. Jak się już czepiamy cen, to porównaj z Vitarą. Przedział ten sam i Vitary nawet bardziej rdzewieją.
  8. Ja broń Boże nie jestem miłośnikiem jeepow. Twierdzę tylko że lepiej sobie radzą w terenie niż frotki.
  9. No ja bym Ci coś powiedział, np że Frota w terenie wypada gorzej niż Uaz, Grand Cheeroki, Honker, Niva, Patrol i kilka innych, no ale ja gej jestem i się nie znam :)
  10. ZIGGI

    300 KM+

    Uuuuu Panie. Tutaj to nawet LPG nie pomoże :)
  11. W Skodach z tym silnikiem trochę dziwnie pracuje sprzęgło, ale poza tym silnik jest zajebiście dynamiczny i w miarę oszczędny. Niby tylko 105 KM, ale załadowany po kokardę przyspiesza bez wysiłku nawet przy prędkościach autostradowych. Bardzo fajne autko.
  12. ZIGGI

    Samochód do 15 tys

    Uniak na gazie sypał się na potęgę choć latany był regularnie. Uszczelka głowicy na LPG wytrzymywała maksymalnie 50 000, a kopułka z przewodami góra 10 000. Co ciekawe, oryginalne części Magneti Marelli wytrzymywały najkrócej. Palio miało taką ciekawą funkcję, że jak się klimę włączało to z przodu robiły się kałuże pod nogami. Chyba żeby sobie stopy dodatkowo schłodzić :) Poza tym w żadnym samochodzie nie widziałem tylu drobnych wkurwiających usterek klamek, zamków, czujników i włączników, co w Fiacie. Znajomy kupił Sienę z salonu i jak mu ptaki obejsrały furę, to pod guanem lakier zszedł do podkładu :biggrin:
  13. ZIGGI

    300 KM+

    Silnik 4.0 V8 o mocy 286KM i wymiana panewek??? Dziwne lekko...
  14. ZIGGI

    300 KM+

    Jeśli Pedzio łoi wszystkich ośką, to znaczy że jest to bardzo udana konstrukcja dostosowana do specyficznych warunków tego rajdu. A są bardzo specyficzne. Nie wiem tylko czy ten przykład ma sens, bo podajesz przykład rajdu gdzie w przypadku samochodów jeżdżą prawie tylko indywidualne konstrukcje zbudowane na bazie czegoś.
  15. ZIGGI

    300 KM+

    Tommo błagam. :) Klod, co ma do tego nawierzchnia??? Jak masz zapie**alać, to na każdej nawierzchni będziesz się ślizgał więc na każdej będą zachodzić podobne zjawiska tylko w różnym stopniu.
  16. ZIGGI

    300 KM+

    Kumam. Na ściśle określone warunki w jednym miejscu, z określoną nawierzchnią, to nawet 1WD będzie najlepszy, ale na zmienne i nieprzewidziane warunki jazdy po ulicach nic nie będzie lepsze od 4x4.
  17. ZIGGI

    300 KM+

    A co ja porównuję? Ferrari miało pewnie z 6cm skoku zawieszenia i wyfrunęło, bo to nie jest samochód do jazdy po ulicach, zwłaszcza polskich. STI ma wysokie zajebiste rajdowe zawieszenie, które takie muldy wciąga nosem, więc do gżenia się po naszych drogach jest wręcz idealne. Ani jemu krzywdy nie zrobisz, ani sobie. No chyba że jedziesz na dyskotekę w Strubinach wyrywać dupy, to zdecydowanie polecam Ferrari :) No to wytłumaczcie mi, dlaczego w rajdach napęd 4x4 łoi ośki? Jeśli Wam chodzi o gęsią skórkę na dupie i latanie we wszystkie strony to OK, ale tylko na torze gdzie błędy nic nie kosztują. W ruchu ulicznym nie ma miejsca na zamiatanie dupą na winklach i latarniach. Możliwie szybkie pokonywanie zakrętów + zachowanie zamierzonego kierunku + lekki drift + wybaczanie błędów w każdych warunkach, to tylko 4X4.
  18. ZIGGI

    300 KM+

    No chyba żartujesz :) 4x4 jedzie lepiej w każdej sytuacji, a w zakrętach to już różnica jest kolosalna.
  19. ZIGGI

    300 KM+

    No o to mnie właśnie chodzi, że poza dobrymi warunkami trzeba uważać zamiast korzystać. Imprezą można latać w każdych warunkach i kontrolujesz ją bez większych problemów.
  20. ZIGGI

    Samochód do 15 tys

    Ja do fiatów straciłem zaufanie chyba dożywotnio. Uno własne, Palio firmowe, Marea Weekend brata, Siena mojego chłopaka i druga znajomego. Poza Uniakiem wszystkie były traktowane troskliwie od nowości i gówno to dało. Jak się przez 100 lat nie nauczyli robić porządnie samochodów, to czemu mieliby w ciągu ostatnich 15-tu?
  21. ZIGGI

    300 KM+

    Nie jestem ekspertem, ale nie wyobrażam sobie jazdy 300KM bez napędu na cztery łapy. Na pewno się da czymś takim jeździć, ale czy to ma sens? Zajebiste zawieszenia i napędy ma Subaru STI. W tym miejscu gdzie się Zientarski rozbił Ferrari, przeleciałem takim STI 180 km/h, to ledwie bujnęło. W ogóle z takim zawieszeniem i napędem, to przyjemnie poganiać te 300 kuni w każdych warunkach.
  22. ZIGGI

    Samochód do 15 tys

    Robert, bzdury gadasz. Im mniej kasy na zakup, tym mniej trzeba być wybrednym w kwestii marki i modelu, ale z drugiej strony im bardziej zjeżdżone auto, tym większe się stają roznice w trwalosci i opłacalności zakupu. Z jakiegoś powodu 10-cioletnie meganki są połowę tańsze niż Toyoty czy Hondy. Im starsze auto tym większa wiedza o jego słabych punktach, co przekłada się na atrakcyjność i cenę.
  23. ZIGGI

    Samochód do 15 tys

    Dlaczego 40 tys za 12-letnią Hondę? Civica VIII kupisz poniżej 30 tys z przebiegiem <200 000. O ile będzie to 1.8 benzyna na łańcuchu, to będzie to mniej niż połowa jego żywota. Ostatnia wersja IX jest już napchana debilną ekologiczną zarazą techniczną, a sześcioletnie dałnsajzingowe francuzy z przebiegiem 180 000 to już w ogóle skarbonki.
  24. Nie. Ubezpieczałem na siebie samochód taty i kolegi. Konieczny był tylko podpis właściciela na wypowiedzeniu poprzedniej polisy. Później (w kolejnym roku) sam przedłużałem polisę, bądź rezygnowałem i opłacałem inną. Nie miałem żadnych kwitów "posiadacza", tylko miałem w ręku dowód rej.
  25. Można. Ja byłem ubezpieczającym nie swojego samochodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...