ZIGGI

To chyba jeszcze nieprędko. Nawet po wejściu akcyzy, będą jeszcze tysiące już sprowadzonych i opłaconych aut, które ciągle czekają na nabywców. Zobacz, że ta niezgodna z prawem po**bana akcyza tym bardziej uderzy w ceny, im starsze będzie auto. Jeśli handlarze od razu podniosą ceny, to starsze fury zrównają się cenowo z nowszymi, czyli tych starych nikt już nie kupi bo po cholerę? I co te biedne "Mirki" z nimi zrobią? Paradoksalnie 15-toletnie fury mogą nawet tanieć, bo każdy będzie chciał się ich jak najszybciej pozbyć, żeby odzyskać kasę i móc ją zainwestować w te nowsze, których podwyżka tak bardzo nie dotknie.

Chciałem być miły po prostu :)

Ale ja nic nie pisałem o żaleniu się, ani nie o to chodzi. Twoje słowa sugerują wątpliwości związane z nowym nabytkiem albo zbytnią troskę o czyjeś opinie. je**ć opinie i je**ć wszystkich. Ty kupiłeś i Ty będziesz jeździł. Powinieneś się cieszyć i być pozytywnie nastawiony. :)

Zależy co kradną i w jakich ilościach. Niemniej cokolwiek by to było, to kamerka za 100 PLN jest na pewno tego warta. Zarówno dla uczciwości jak i uzdrowienia atmosfery w firmie.

Ten silnik jest zajebisty i można nim jeździć prawie jak nie dieslem, ale ten rocznik z takim przebiegiem, no to sorry ale nie w tej cenie.

No ale to tak jakbyś się tłumaczył, że Cię nie stać na 3.2 V6, albo chociażby Hondę z zajebistym silnikiem i chujową deską rozdzielczą. Staszek, kupiłeś coś co Ci się podoba i będzie dla Ciebie funkcjonalne. Każdy normalny człowiek będzie się cieszył Twoim szczęściem. :)

Staszek nie narzekają. Masz świetny samochód który da Ci wiele satysfakcji.

Ja już z trajek wyrosłem. Z resztą po ch*j to spawać jak i tak nie zarejestrujesz? Jak się silnik trafi to Ci dam i rób se co chcesz.

Niech Ci będzie :)

Mam jedną na sprzedanie jakby co :wink: Akurat buda brzydka i poobijana, to nie żal będzie pociąć :)

Misiu, kolega spawał trajkę ze skody i zrezygnował, bo przy długości na pograniczu rozsądku (zarówno właściwości jezdnych jak i wyglądu ) przednie koło ledwo dotykało gleby. Kombinowaliśmy jak konie pod górkę i ch*j to dało. Zmienił koncepcję i wziął silnik z kaszlaka - zrobił i to jeździło. W skodzie jest dłuższy silnik, dłuższa skrzynia i przede wszystkim półosie są dużo bardziej z przodu. Nie jestem żadnym ekspertem, ale z dupy tej wiedzy też nie wziąłem. A dyskusja na temat właściwości jezdnych takich konstrukcji nie ma sensu, bo to są wymysły do paradowania a nie do jazdy. Pozdrawiam serdecznie :)

Dlaczego kondolencje? Gratulacje. Jak będę Cię wyprzedzał swoim zajebistym civikiem, to zwolnię i pozdrowię Cię serdecznie :)

Śmiem twierdzić, że na samochodach znam się jednak dużo lepiej niż Ty na babach. :) Myślisz że pisałbym o tym, gdybym nie uczestniczył w procesie twórczym takiego pojazdu?

Ale teraz chyba model IX jest na topie. Mam nadzieję, bo jakby mi zaj**ali, to w zastępstwie mógłbym wybierać między Tawrią a Skodą Faworit co najwyżej...

Nie pocieszaj. Nie stać mnie na AC...

I kradną jak jasna cholera.

Lechu, kamerować można oczywiście wszystko ale wydaje mi się że bez tej zgody nie możesz użyć nagrania jako dowodu w sądzie. Chyba że to dotyczy kogoś kto nie jest pracownikiem. U nas zarzuty stawiali tylko tym u których znaleźli skradziony towar na chacie. Tylko że to kilka lat temu było więc się nie upieram.

Ja podczas jazdy to na drogę patrzę, ale ja dziwny jestem.... :)

Lechu, nawet sam obraz jest gówno wart, jeśli nie masz podpisanej zgody na monitoring od każdego pracownika. U mnie w byłej firmie były kamerki i na 200% były wszędzie podsłuchy. Nielegalne oczywiście, ukryte. Jak kradli na magazynie, to cały materiał dowodowy pochodził spoza firmy. To co zarejestrowały kamerki + podsłuchy z rozmów, były jedynie wytyczne wykorzystane jako wskazówka do zdobycia zgodnych z prawem dowodów dla sądu.

Bierz kuźwa Hondę! Sprawdzony, ekonomiczny i trwały silnik na łańcuchu, a nie jakieś dałnsajzingowe gówno z kosiarki.

No właśnie nie. Z garbatego czy z kaszlaka trajkę zrobisz bez problemu, a z fortepianu będzie dostawała wzwodu nawet jak piachu w przednie koło nasypiesz. No chyba że te dwa worki kartofli wyjmiesz z bagażnika i będziesz woził na widelcu.

A mnie zastanawia jedno: Czy ubezpieczalnie nie są świadome, że ich pracownicy (rzeczoznawcy) wyprowadzają tak kasę na lewo? Ze śrubowaniem kwot z ubezpieczenia też jest dziwnie, bo ubezpieczyciela na pewno stać na dobrych prawników, którzy nie powinni dopuszczać do wyłudzeń.

Jak się należy, to nie widzę w tym nic złego. Dlaczego masz dostać tylko za naprawę pojazdu, a za zniszczone ubrania i leczenie płacić z własnej kasy? Pisałem jak wygląda sytuacja z rzeczoznawcami i naprawami bezgotówkowymi. Tutaj szukaj przyczyny. Jeśli blacharz wycenia naprawę na 1000, a przy bezgotówkowej transakcji proponuje Ci gratisowe zrobienie drugiej porównywalnej w kosztach, to jak myślisz: ile on weźmie kasy z ubezpieczalni, a ile powinien? Dla ułatwienia dodam, że to co jest górką wyłudzone z ubezpieczalni, to jeszcze idzie do podziału z rzeczoznawcą.

Moja 2007 z przebiegiem 84 000 nie ma nawet gramika rdzy. Cena nie bierze się z powietrza. Sporo jest samochodów z tego segmentu, które są połowę tańsze :) Idzie się przyzwyczaić. Przynajmniej obrotomierz jest zegarowy.

Do tego nie ma dwumasy, DPF-a, start stopa, hejt stopa, ani żadnych innych durnych ekonowinek. Civic ma tylko dwa minusy: Welurowa tapicerka dosyć szybko się wyciera w newralgicznych punktach, a w przypadku hatchbacka nie każdemu pasuje wygląd w środku. No i oczywiście te niezajeżdżone bardzo trzymają cenę.