Skocz do zawartości

ZIGGI

Forumowicze
  • Postów

    8231
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ZIGGI

  1. Ja pierdykam, nawet kolor taki sam.... zaraza i tyle. Nawet na trajkę się nie nadaje, bo silnik wisi za bardzo z tyłu za osią... Teściu taką jeździł, to rowery go wyprzedzały.
  2. ZIGGI

    Samochód do 15 tys

    1.4 o mocy 155 kucy.... To nie pachnie długim dystansem, a bardziej ubytkami i częstymi wymianami oleju. Fizyki nie oszukasz. Jak chcesz to kupić i pojeździć parę lat, to albo będziesz jeździł jak ciota i nie korzystał z pełnej mocy, co się mija z celem, albo silnik więcej weźmie niż da.
  3. To Ty nie zrozumiałeś. Każda sroka swój ogon chwali :) I prawie wszędzie pracownik-klient jest traktowany lepiej niż klient.
  4. I wszystko jasne. :) Widocznie pracownicy mają lepsze traktowanie niż zwykły klient.
  5. Kanapa jest i tak do wymiany, bo jest w niej dziura po myszy :) , więc nawet jeśli się odbarwi to nie będzie problem. Chcę to po prostu dobrze usunąć, żeby można było siadać i samemu się nie pobrudzić, no i żeby jakoś to wyglądało dopóki nie trafię ładnej używki na wymianę.
  6. Odkopię temat: Mam welurową jasną tapicerkę, a na niej plamę. Plama pochodzi z butli gazowej, czyli może to być zwykły brud, ale równie dobrze sadza lub coś tłustego. Plama ma kilka miesięcy, ale od jej powstania nikt tyłka tam nie sadzał, czyli nie jest wtarta w materiał. Podpowiecie jakiś preparat, który sobie z tym poradzi? Albo technikę usunięcia?
  7. No nie do końca. - Za pierwszym razem notariusz stwierdza tylko "spadkobierców z urzędu" i ich procentowy udział w całości spadku. Nie jestem pewien czy można się zrzec spadku już na tym etapie, ale jeśli tak to tylko całości. - Potem trzeba rozliczyć skarbówkę, czyli dostać zaświadczenie, że nie ma zaległości podatkowych z tytułu spadku. (Jeśli dotrzyma się terminu 6 mies, to dziedzicząc w prostej linii, podatku nie płacimy. Jeśli przyjmiemy spadek po pół roku, to należy się on jak najbardziej, ale zapłacimy podatek.) - Dopiero z zaświadczeniem ze skarbówki notariusz może przenieść prawo własności konkretnych części spadku na konkretne osoby. Rzeczy niewymagające nabycia z udziałem notariusza można sobie przekazać samemu na mocy umowy cywilno prawnej, a nieruchomości oczywiście notarialnie.
  8. POPRAWKA. Notariusz wskazuje spadkobierców i ich ułamkowy udział w spadku, w tym przypadku pojeździe. Sprzedaż samochodu nie wymaga transakcji notarialnej, więc udziały w spadku można przekazać lub sprzedać sporządzając zwykłą umowę cywilno prawną. Bierzemy zaświadczenie od notariusza, umowę cywilno prawną z nabyciem lub darowizną udziałów pozostałych spadkobierców i można zarejestrować pojazd samemu na siebie.
  9. ZIGGI

    Samochód do 15 tys

    Kolega tym jeździ od kilku lat i jest bardzo zadowolony. Dynamiczny, wygodny, spalanie 6,5-7,0l w cyklu mieszanym, ale kolega tak żwawo dosyć jeździ. Aktualnie ma 170 000 i silnik nie dotykany poza wymianą oleju. Jedyny mankament, to że czasem głupieje czujnik opon.
  10. Jeśli AC to polecam Allianz. Szybko sprawnie i bez bólu dupy. Trzy szkody likwidowaliśmy w ciągu czterech lat. Tylko te ASO to...... lepiej nie mówić. W serwisie Mercedesa w Łomiankach nie dość że zrobili na odpierdol i trzeba było poprawiać, to jeszcze zaj**ali głośniki z przednich drzwi...
  11. Dobra dobra. Przechodziłeś taką procedurę, czy tylko piszesz co Ci obiecują? Te opinie o PZU z powietrza się nie biorą. Ja się na nich obraziłem i nie kupiłbym niczego, nawet najtańszego, tak dla zasady. Moja "porównywarka" też ma o nich zdanie wyrobione.
  12. ZIGGI

    niepozorny zapier....

    A widziałeś w pierdolino otwierane okna? :) Poza tym jak wyrzucisz to i tak mu będą nogi śmierdziały. Bez sensu :)
  13. ZIGGI

    niepozorny zapier....

    A koło Ciebie może usiąść ktoś kto zdejmie buty i będzie sobie śmierdzące skarpetki wietrzył :)
  14. ZIGGI

    niepozorny zapier....

    Moja średnia to 140,5. Dystans 363 km. Klod, żeby utrzymać taką średnią to trzeba zapie**alać non stop powyżej 160 licznikowego i po każdym spowolnieniu bardzo szybko wracać do tej prędkości. Dynamiczne przyspieszanie powyżej 120, to nie jest domena małych silników, a Honda jakoś ma ochotę poganiać nawet przy 140. Ogólnie to nie jest wyczyn, ale jak na taki samochód z takim silnikiem i przebiegiem, to wynik co najmniej bardzo dobry. Jak już się przesiądę do nowej fury to zejdę do dwóch godzin :) To ja mógłbym Cię zawieźć na dworzec w Warszawie po czym pojechać do Wrocławia i tam Cię odebrać. I jeszcze bym musiał czekać z pół godziny. Bez sensu. :)
  15. ZIGGI

    niepozorny zapier....

    Mój "odpychacz" 1.4 LPG z przebiegiem 340 000 przyjechał z Wrocławia do Warszawy w 2h 35 min. Powtórzyłbyś to Almerą? Przy takiej jeździe faktycznie litr oleju wyparował, ale mimo wszystko :)
  16. ZIGGI

    niepozorny zapier....

    No ale przy tym przebiegu, na prawdę może nie brać. Oczywiście przy normalnej, spokojnej jeździe, bo przy kręceniu do odcinki to i nowa swoje opierdoli. Silnik wysokoobrotowy ma swoje prawa, tylko o jego zasługach jakoś wszyscy zapominają...
  17. Ja maluchem jeździłem kilka lat i tylko raz na podwórko wjechał na sznurku. Nawet jak zgubiłem tylne koło, to naprawiłem to na miejscu nie brudząc rąk powyżej nadgarstków. :) Malucha wspominam bardzo dobrze. Ale ja nie chcę nic kupować, tylko sprzedać rozrusznik. :wink:
  18. Konrad, ja nie twierdzę że te auta padały regularnie co 50 km. Po prostu ryzykowne były dalsze wyprawy, bo tamta technologia nie dawała nigdy gwarancji. Sąsiad swojego Ułaza na prawdę pieścił i sporo w niego inwestował, co pozwalało na codzienną jazdę i sporo frajdy, ale co tylko pojechał gdzieś dalej, to od razu coś się zesrało. :) Skrzynia stanęła na trójce jak nim jechał do domu zaraz po zakupie - zrobił generalny remont. Potem było kilka innych awarii i patrz cholera zawsze dalej niż 40 km od domu, a w promieniu 10 km jeździł nieraz pół roku bez żadnych problemów. Jak skrzynia znowu stanęła i jechał na trójce 50 km do domu, to nic już nie robił tylko sprzedał i kupił Honkera. Honker jeździł, tylko napęd wył jak syrena okrętowa więc kupił Jeepa, ten się sypał więc wymienił na Toyotę. Toyota jeździ do dziś i nic jej nie dolega.
  19. A Ty to akurat dużo pamiętasz sprzed 20-tu lat :biggrin:
  20. Dwadzieścia lat temu??? No proszę Cię.... :)
  21. Pedzio 8,7 i 205 Megana 8,6 i 215 No niby to samo, ale na pedzia dupy tak nie leciały jak na Megankę :)
  22. Wiesz co, ten samochód mimo wszystko ma swój urok i mógłby cieszyć gdyby mieć taką perełkę w oryginale 100%. Tylko że wtedy traci użyteczność, bo na oryginalnych fotelach można sobie kości połamać...
  23. Ja znałem takiego "banana", ale jak była kasa to i ciekawsze fury. On miał Megane Cupe 2.0 Zamienił byś to na pedzia będąc dwudziestolatkiem? :) Wersja 150KM raczej nie dawała szans pedziowi, a dupy pod dyskoteką sikały po nogach. A mój chłopak rok temu sprzedał taką Megankę za coś koło 3000....
  24. Była też Toyota Celica :wink:
  25. Nawet 206 były już całkiem przyjemne i w miarę wygodne jak na gabaryty. Tyle że tu już zaczęła się era dziwnych rozwiązań, takich jak konieczność demontażu obudowy filtra powietrza do wymiany prawej żarówki. Jak fura była na gwarancji, to trzeba było z tym latać do serwisu :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...