Skocz do zawartości

Buber

Forumowicze
  • Postów

    11003
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    84

Treść opublikowana przez Buber

  1. No, jak się w kolebce ssie manetkę, a potem jest się mistrzem trialu, to i wyczucie przychodzi. Solidne podstawy i talent, ot co.
  2. jeżeli to zwykłu aku, to nawet cel nie trzeba otwierać. Cele sie otwiera, by łatwiej sie gaz ulotnił, a w przypadku aku w moto, zawsze masz taki wężyk do podłączenie - to jest właśnie odpowietrzenie. Jak swojego na wiosnę ładuję, to nie otwieram cel, bo mi za bardzo pryska dookoła. Najważniejsze to zrozumieć konecpcję. To samo z prądem ładowania - akumulatory można ładowac jak się chce, tylko że efekty inne. KAŻDY akumulator najlepiej ładowac małym prądem, tylko że to długo trwa, a świat goni naprzód....jak również każdy akumulator mozna ładowac duzym prądem, tylko że wtedy gwałtowność reakcji chemicznych wzrasta, i temperatura, itd, stąd krótki czas dużym prądem przeskoczy, ale zdrowe toto nie jest.
  3. Jest jeszcze to: Są starzy wspinacze i dobrzy wspinacze, ale nie ma satrych, dobrych wspinaczy. A ty Paweł, musisz daleko od gór mieszkać albo w nich nigdy nie byłeś skoro twierdzisz że "dla jednych burza problem, dla innych pestka". Kiedyś byłem aktywnym ratownikiem GOPR w Karkonoszach, i choć to małe górki, to wiem, że nawet one szybko uczą pokory....... Właśnie, pokory, szacunku, itp... Ale to chyba nie twój styl..... Anyway - a prosta w Jeleniej, jest, co więcej, w Cieplicach położyli nowiutki asfalt na 2 prostych, tak po 2 km. A i tak nie pojadę tam więcej niż 150, bo po co?
  4. Kurna, to teraz będę musiał na pakernię chodzić 4 razy dziennie, żeby oczekiwań nie zawieść.... O w mordę.... Stringi jeszcze zrozumiem, ale paznokcie? Jak ja wtedy mam robić tą Virażkę tej jednej pani? Z lakierowanymi pazurami? To się nie da...... :biggrin: :biggrin: Wy się śmiejcie, ale moja firma musi dopłacić nieźle do mojego biletu, żebym sie wyrobił na 24.... Ale cóż, czegóż to się nie robi dla własnej kobiety......
  5. Nie no, trzymać za portki nie muszę ale lubie bardzo z nim jeździć..... Po za tym spędzamy tryle czasu daleko od siebie, że tak jakoś nie chce nam się rozstawać kiedy nie jest to konieczne :) Ale pisze się jak najbardziej i postaram się być juz w piątek po południu uzależnine jest to jednak od tego kiedy Bubra samolot wyląduje we Wrocławiu ;) . Pozdrawiam i prszę oficjalnie do listy dopisać :smile:
  6. Oh, well, wygląda na to że "kto ma wiekszego ten lepszy".... "bo ja jeżdzę 250, a ty, tylko ....." Popytaj dziewczyn - prawie wszystkie ci powiedzą, że to nie ilość, tylko jakość robi różnicę..... No ale nic. Jeżeli jeszcze szlifa czy dzwona nie miałeś, to to tylko znaczy to że coś cię jeszcze w życiu czeka. Chyba że zsiądziesz z motóra..... Ale, oby to był tylko szlif przy 50km/h P.S. tmi - masz wielkiego browca (choć ja sam nie pijam) bo ja też uważam, że mozna sie wypowiadać bardziej i mniej kulturalnie i nic nas nie powstrzymuje od "bardziej". Ale to kwestia prywatnego wyboru.... Koniec tego dobrego (z mojej strony), bo jest tak, że zawsze będzie grupa tych co uwielbiają prędkość, innych co lubia po krzakach (vide africa), innych co lubią.... no co tam lubią. Problem jest (i chyba zawsze będzie) kiedy ci co szybko chcą to robić na ulicach, a ci co po krzakach robią to w parkach narodowych, zamiast na torach.... Bo akurat mieszkam pod takim parkiem i mi się nóż w kieszeni otwiera bo koło Jeleniej są 2 tory, a ciut dalej (pow 20km) nawet więcej..... znaczy terenowe. Jak lysy słusznie napisał - róbta co chceta, tylko jak takie jeżdzenie ma wpłynąć na innych (w postaci uczestnictwa w wypadku), to to już jest niedobrze. No, ale obyśmy tak zdrowi byli, i drzewka gumowe, i pobocza szerokie.....
  7. To gdzie jest to nigdzie? Sam kiedyś wkleiłem link do pdf do 535 - oczywiście po angielsku, bo inaczej nie uświadczysz. Ale żeby nie było że nie pomagam - wejdź tu www.torrentscan.com wpisz virago w wyszukiwarke i ściągnij torentem. I haynes, i Clymer....
  8. I tu możesz się mylić. Co prawda expert nie jestem, ale teraz na anglojęzycznych forach motocyklowych i samochodowych jeden z tematów to to, że te nowe oleje wręcz niszczą stare silniki (starsze niż 80pare, zwłaszcza rozrząd i zawory). tak więc wszystko zależy co dla kogo, bo nie zawsze jest lepsze..... ;)
  9. Dziewczyny! Nie bądźcie szownistyczne świnie i pomyślcie też o nas. Tzn, moja luba chce sie wybrać, ale jak zobaczyła że "TYLKO KOBITY" to stwierdziłą że sama to troche nie bardzo chce jechać. Znaczy, ja wcale nie chcę żebyście nas wpuszczały na babskie pogaduchy - my sobie znajdziemy tematy (wiecie o czym ;) ), spoko.....tylko pomyślcie, czy można to pogodzić. Znaczy czy kobieta może przywieźć swoją połowę (nie mnie decydować czy lepszą czy gorszą :) ) To tyle... taka sugestia.....
  10. Well, w takim razie licz na swoje szczęście. Ja swojemu chcę trochę pomóc. A co do prędkości, to zawsze mi się podobała formułka policji - prędkość dostosowana do warunków panujących na jezdni. A jaka jest odpowiednia, to już nasza prywatna decyzja. A co do toru - ja nie mam ścigacza, i prędkość mnie nie kręci, ale technika brania zakrętów tak. A do tego mam parę ładnych, krętych dróżek u mnie w górach, gdzie za dużo samochodów i ludzi nie ma. No ale nic to. Powodzenia w ściganiu się po ulicach naszych zatłoczonych miast.
  11. Eeee tam, to ja zostaję przy swoim. Czyli co by nie było, jak chcesz zsiąść z motoru (chociażby po mapę w kuferku, czy co) to musisz kabelki odpinać. Ja noszę cały system na sobie i nie muszę nic wypinać. To w takim razie nihil novi sub sole :biggrin: i zostaję przy swoim patencie. Pozdro.
  12. Jeżeli zataisz to przed kupującym to nie żarcik. Właśnie stąd sie biora miny. Ale jek mu wszytko opowiesz, to OK. To jak było? :biggrin:
  13. No sorry, ale teraz to nieco dowaliłeś. Jeżeli naprawdę masz takie przekonania, (że cię kręci szybka jazda po mieście) to po prostu jesteś BEZPOSREDNIM powodem generowania komantarzy o "dawcach", "szaleńcach" itp.... Żeby nie było - ja tam rzadko jade 50, na ogół mam więcej, ale ZAWSZE staram się po prostu - nie przeginać. A jeżeli na tor masz za daleko czy za drogo, to co z ciebie za pasjonat? Może jednak tylko lanser? Naprawdę nie chcę tu nikogo niczym urazić, ale ściganie sie po mieście do treningów na torze ma sie tak jak bijatyka dresiarzy do treningu sportowców Kung-fu, czy czego tam jeszcze. Motywy są istotne. Ja by BAAARDZO bym chciał pojechac na tor i spróbować schodzenia na kolanko, itp, ale na razie mnie na to nie stać. Więc pojeżdżę spokojniej, aż mnie będzie stać. jeszcze raz - nie chcę nikogo urażać i wywoływac wojen, tylko spójrzcie sami na siebie i na to co robicie i DLACZEGO to robicie. A potem społeczeństwo nas WSZYSTKICH ocenia...... Aha! byłbym zapomniał - cokolwiek się dzieje, to musimy zawsze mieć świadomość że jestesmy w MNIEJSZOŚCI. A to zawsze generuje uczucia negatywne większości, więc żeby utrzymac jaką-taką opinię musimy sie starać w dwójnasób. Chyba że nam na opinii nie zależy.....
  14. jeżeli to jest w cylindrze (aluminium), to Helicoil załatwi sprawę. Ale z tym to raczej do warsztatu..... co nagle .... i śpiesz się powoli :)
  15. Albo miał więcej oleju w głowie i jechał na tor żeby odkręcać. Publiczne drogi TO NIE tor wyścigowy..... A możliwości jeżdzenia po torze w Polsce są. Tylko że na ulicy większy lans i prościej, nie? Więc, heja, 180 to właściwa prędkość!...... No comments.....
  16. No dobra, wszystko cacy, ale żeby mi się lepiej spało - jak dokładnie jest to rozwiązane? Znaczy gdzie jest radio? za pazuchą? przyczepione gdzieś na motocyklu? Jak idą kable do przełącznika/słuchawek? Gdzie i jak jest zamocowany przełącznik? Adam - może więcej szczegółów jak chcesz rozwiązać bezprzewodowość zmiany głosu, itp? Bo mi sie to wydaje 1. niepotrzeben, 2. nierealne. Bo ja kombinowałem, kombinowałem i to co wymyśliłem powyżej najbardziej mi odpowiada. Głowne kwestie - jeżlei PMR jest n amotocyklu, to ptzy każdym zsiadaniu musisz odczepiać kabelek od słuchawek, ale przełącznik zostaje. A jeżeli masz PMR za pazuchą, to przy każdym zsiadaniu musisz odczepić kabelek od przełącznika. W moim rozwiązaniu cały system nosisz na sobie i kłopotu nie ma.... Dzięki za info chłopaki!
  17. Hmm, tak sie zastanawiam, w jakiej sytuacji na drodze niezbędny jest w/w manewr.... Przygazówka na postoju.... hmmmm..... Ustawienie gaźników (jak jest dostęp do śrub) to pestka. Zrób, albo jak się nie czujesz pewny to niech warsztat zrobi. Może tylko pomóc. Ale rób to wtedy kiedy coś jest nie tak. Złóż moto, odpal i zobacz. Po co sie martwic na zapas?
  18. Podpisuję się pod powyższym. Co prawda jeżdżę tylko Hondą, ale z każdym mechanikiem zagaduję, i po wiekszej lub mniejszej chwili się okazuje że albo Yamaha albo Honda. Zresztą popatrz na wyniki sprzedaży. Kawa jest ZAWSZE na końcu.....
  19. No to bardzo ambitny zamiar. Ciekawe jak chcesz zrealizowac bezprzewodowosc? Na bluetooth? Bo czegos takiego (z centralka bezprzewodowa) nie ma. Wyszloby tyle samo co skomputeryzowany vox, ktory dostosowywuje sile glosu do halasu zewnetrzego, a jest prostszy w uzyciu. Z prywatnego doswiadczenia: Jezdzimy w 2 motory, wiec chce sie pogadac, ale jestemy normalni ludzi (czyt. nie stac nas na wynalazki po 200 euro za system), wiec kupilem radyjka PMR za 80 zl. Probowalem VOX, ale powyzej 70-80km wlacza sie na stale, i zadna regulacja nie pomaga. Wiec trzeba wstawic kabelek. Wiekszosc pisze "przelacznik PTT na kierownicy" ale wg mnie jest to zle rozwiazanie, bo jak chcesz zsiasc z motory to musialbys sie z kabelka odpinac, a to jest upierdliwe. Wiec wszylem maly przelacznik w taka pochewke z materialu na palec wskazujacy, ktora zakladam na rekawice, i w trakcie jazdy moge wlaczac sciskajac wskazujacy z kciukiem pod manetka. Jak zsiadam to mam wszystko na sobie i problemu ni ma. Dorobilem extra gniazdko w PMR na kabelek do przelacznika PTT i puszczam kabel wewnatrz rekawa kurtki. Chodzi bez problemu. Inna sprawa to podlaczenie kasku do PMR - i znowu, albo rozwiazania bluetooth za bajonska kase, albo kabelek. Kabelek dziala spoko. tak wogole, to kabelki sa dobrym rozwiazaniem, bo jezdzi sie we 2 motory na ogol na dluzsze trasy, a nie do miasta, wiec jak sie raz czlowiek uzbroi na trase, to jedzie az do konca i jest git. No to tyle prywatnych doswiadczen. Aha! Mikrofony trzeba montowac w kasku jak najblizej ust, bo przy wyzszych predkosciach (pow 120) zaczyna byc cienko ze slyszalnoscia POwodzenia z projektem - jak ci sie uda to daj znac jak to zrobiles (osobiscie watpie ze ci sie uda zmiescic w normalnych (powiedzmy do 200 zl za komplet) kosztach.
  20. Bo w Polsce malo motocykli jest (jeszcze). Czas najwyzszy sie podciagnac w angielskim, to i informacje sie znajda. wystarczy klepnac w googlach...... http://www.cb400sf.co.uk/
  21. Nie szukaj kontaktow tylko impulsatorow :) Jak mi polecial jeden, to przykrecilem zupelnie inny od innego moto i chodzi do dzis. BARDZO WAZNE - musisz tak podmianke zamocowac, zeby ta metalowa koncowkq (odbiornik impulsu) wychodzila dokladnie tam gdzie poprzednio. Znajdz jakiekolwiek, dowierc dziurki, czy co, i bedzie chodzic.
  22. Tak sobie czytam i mnie nachodza 2 wnioski: 1. O ile to mozliwe to nie przenosze sie do zadnego wiekszego miasta. Naprawde codziennie jezdze motorem, i na mojej prownicji, w Jeleniej Gorze jakos takich rzeczy nie ma. Na pewno nie w takiej ilosci. 2. Absolutnie nie wolno sie dac podzzpuszczac. Mi sprawia niweimiyerna radoche, jak ktos stojacy obok robi przegazowki itep, a potem odpala jak rakieta - bo ja wted tpokojnie jade sobie do przodu i sobie mysle jakiz to koles ma wir w zbiorniku. I po co?... Dyskusja (argumentacja, dawanie sie podpuszczac) z glupkiem to jak zapasy ze swinia. Wszyscy sa wytarzani w blocie, a tylko swinia ma z tego radoche.... takze, na luz, usmiech na twarz, i niech sie dresy scigaja.... Lampy i drzewa czekaja....
  23. tez kupilem na mobile.de, od prywatnego. Absolutnie bez problemu i bezbolowo, motorek super.
  24. Co do poludnia Francji: Przed Cannes (kolo Nicei) Jest taka wioska Eze - przesliczna, jak ze sredniowiecza, troche dalej w strone cannes jest nastepna, St. Paul de Vence, jadac dalej kolo marsylii (omijac duzym lukiem), miasto Aix-en-Provence (urocza starowka) a potem do gory macie Avignon (palac Antypapieza i slynny most w Avignon) oraz miasteczko Les Baux - jeszcze jedno sredniowieczne cudenko. A jak takich wam jeszcze malo, to kolo Lyonu (na wschod od lyonu) jeszcze jedna taka wies, Perouges. Kolo alp warto wjechac do Annecy (super jeziorko w gorach i fajna starowka). I to prawda z francuzami - ucz sie szybko francuskiego, bo oni inaczej nie chca. Aha! po drodze do anglii, jest taki port (troche nizej dunkierki, przyznaje) nazywa sie Honfleur - tez bardzo mile. Ale - biorac pod uwage jaka traske chcecie zrobic i w jakim czasie, to ni ebedziecie mieli czasu na ogladanie takich rzeczy..... Pozdrowienia z Marsylii! (wczoraj monaco, dzis marsylia, jutro barcelona, pojutrze cadiz, i tak zycie plynie na statku....)
  25. No to jeszcze przejedz z 1000km i jak wtedy dlaej wszystko bedzie ok, to sie ciesz. nowe swiece prawie zawsze odpala, a jak masz cos nie tak z mieszanka, to i tak moze ci je zamulic po jakims czasie. POjedzij i ogladaj jak wygladaja, czy nie sa czarne. pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...