Skocz do zawartości

Buber

Forumowicze
  • Postów

    10960
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    82

Treść opublikowana przez Buber

  1. www.classicmechanics.com jak szpik inglisz. Mozna ściągnąć parę numerów tegoz w pdf-ie. To zobaczysz co ludzie restaurują i za jakie pieniądze chodzi. Ta Jawka to diamencik w porównaniu do tego co ludzie tam restaurują.
  2. Nie katowana 600 weźmie ci spokojnie poniżej 6. Moja w mieście robi 4,5, a na światłach nie stoję :icon_razz: 650 to wcale nie jest za dużo. Sztuka we właściwym operowaniu gazem. CBF droga? Well, to Honda (dobry motor) i względnie nowy model. Co prawda to nie jest endurakowe, ale jest Honda cb 450, fajne, dobre na początek, ale raczej na asfalt. I tanio kupisz, i jak będziesz chciał to i się obsługi na tym nauczysz, bo prosty silnik... Ale poważnie - nie kryguj się z tym 125, bo szybko będziesz żałował. To nie pojemność uszkadza ludzi, tylko brak umiejętności i kozakowanie :wink:
  3. Buber

    Virago 535

    No co ty, nie będzie cię w Kletnie? :banghead:
  4. A było cebulę sprzedawać? :banghead: Nie miałbyś chomików w silniku.... :biggrin: Ale takiej Walii to ci zazdroszczę. Ale nic. Ja jutro lecę do chaty!!!. Powodzenia!
  5. Pomysł dobry, bo jest tam kopalnia złota do obejzrenia i droga badzo urokliwa, ale..... Dziurawa. jak większość się zgadza to fajnie, ale ja wiem że wam na tych niskich czoperkach to po dziurach niewygodnie.... :P Pojechalismy tam (z Piaffe) jak bylismy wiosną i przejażdżka była bardzo fajna. W złotym stoku nawet 98 za cene 95 tankowaliśmy - promocja była.. ;)
  6. Chcesz to pytaj moją lubą - na forum ksywka Piaffe (ona do stajni teraz motorze jeździ :buttrock: ) Jej pierwsze moto to była moja honda 650 - 200kg wagi :banghead: Dała rade spoko, zdała od pierwszego podejścia - no ale już jakis czas kierowiec B (i to dobry!) była, to była oswojona z ruchem. Spoko wodza! Tylko znajdź kogos kto ci da pojeździć poza lekcjami, gdzieś na uboczu. Dużo pomoga w oswojeniu się z moto. Powodzenia!
  7. Ja bym powiedział - nie przesadzajmy.... :buttrock: Znaczy - odpalasz, i SPOKOJNIE jedziesz. bez przegazówek, ścigań, itp i będzie dobrze. W końcy technika (olejowa i silnikowa) naprawdę poszłą do przodu. jak ze wszystkim - umiar i zdrowy rozsądek i jest git. P.S. ja tam swojego na 3k obrotów na ssaniu bym W ŻYCIU nie wstawił. Aby się spokojnie koło tysiąca kręcił... No ale u mnie czerwone jest na 9k :banghead: pozdro!
  8. Well, kurtki to nie wiem, ale.... T-shirt w europie dla mnie to medium - w stanach small. Oni są więksi (dlaczego to się domyśl.. :buttrock: ) Co do części - jest parę sklepów, ja właśnie kupiłem łańcuch 530 RK XSO za 60 baksów (połowa ceny w Polsce!) i świeczki iridium za 10baksów sztuka - w polsce 50-60 zł - to wszystko na Amazon. Sprawdzoan firma, tylko czasami się trzeba naszukać. Ale warto. tyle o częściach. Co do ciuchów - wybacz, ale nie mam doświadczeń. Powiem tylko tyle - jeżeli chodzi o ciuchy "góralskie" (polary, goretexy, itp) to Stanach za najlepsze uznawane są.... firmy europejskie. Powodzenia! Aha - do kupowania na necie w USA powinieneś mieć kartę kredytową w USA - jak nie to poproś znajomych i daj im kasę (ja tak zawsze robię jak ten kraik odwiedzam).
  9. No jak tak, to tak.... :) Jak wyzej - skoro działa to niech jeźdxi. W końcu lepsze jest wrogiem dobrego.... ;) A jak ci się ten aku skończy (bo się skończy, taka ich natura) to zainwestujesz we właściwy model. Do skuterków i motorków z kopałką popularne są akumulatory z komputerowych UPSów. te to możesz do góry nogami stawiać bo to duże NiMH.....
  10. a ja to widzę tak - jak pracował i jest dobrze, to dobrze. Ale. Żelowy akumulator (jak nazwa wskazuje słuzy do noszenia granatów :icon_mrgreen: ) ma żel zamiast kwasu. Od wstrząsów, itp, ten żel może się "obsunąć" i górna cela będzie miała o wiele mniejszą wydajność (mniejsze pokrycie ogniw żelem, ergo gorsza wymiana reakcji...) Jeżeli się da, to postaw go do pionu. Żel tez człowiek, co ma na boku leżeć :crossy: takie tam moje zdanie.....
  11. Abu, nie przejmuj się. Jak moto ma 18k, to musiałby ktoś wczesniej na nim stunt uprawiac, żeby go zajechać, o to poprzedników nie podejrzewam :crossy: Klocki - no jak wiesz nowe się citu muszą dopasować, a jak ci dalej piszczy, to proponuję nacięcie horyzontalnie w poprzek wykładziny, tak na szerokość brzeszczota, i powinno przestać. Niektóre hamulce (nawet nie motory) tak mają..... A ja najlepiej słyszę stuki w silniku właśnie przy zamkniętej szybie :icon_mrgreen:
  12. Gdyby wszyscy mieli motocykle w kórych nic się nie dzieje to byśmy raj mieli! :icon_mrgreen: A spalanie stukowe (detonacja, pinging) to rzecz ludzka - zdarza się :buttrock: Przyczyn może byc masa - ja staram się tylko diagnozować i eliminować możliwości. Pewnie tą lampę z Allegro kupię, tylko muszę do Polski wrócić (juz za tydzień!). I jeszcze raz - nagar nie wybucha, tylko powoduje szybszy zapłon. A i to nie zawsze - tylko w pewnych warunkach - dobrze rozgrzany silnik, większe obciążenie (pod górkę). Jakby mi cały czas silnik dzwonił (z tego powodu) toby właśnie znaczyło że go fest zapuściłem. Na razie są symptomy więc bedzie kuracja. Obym tylko znalazł sposób na zrobienie zdjęć przed/po, bo ja to w końcu wyczyszczę ( :crossy: :) ) i chcę żeby inni mogli z moich doświadczeń (jakie one nie będą) skorzystać.
  13. No właśnie. Trochę się tego boję, ale wiem że koncepcja jest słuszna, więc pewnie do tego dojdzie. Świece oglądałem BARDZO dokładnie i rzeczywiście plamki (malutkie) jakby popiołu są. Ale wzbogacałem też wcześniej mieszankę i to stukanie nie usunęło. Stąd podejrzenie o samozapłon z nagaru. Starałem się opisać z detalami i taki długi post się zrobił Co do spomnianego wtrysku wody (ew. alkoholu) to ma jeszcze kilka innych zalet, ale nie miało byc o tym :icon_mrgreen: Dzięki! O alkoholu nie będziemy pisać. jestem abstynentem... :lalag:
  14. Oj Greedo... Zanim zadałem to pytanie to starałem się troche wyedukować. I z nagarem jest tak że to nie on stuka (wtedy silnik by po prostu stanął) tylko małe ilości nagaru pozostające w komorze spalania w pewnych warunkach są tak gorące, że się żarzą i doprowadzają do detonacyjnego zapłonu. Np. dlatego niektórzy stosują (stosowali) wtrysk wody do cylindra - żeby obniżyć temperaturę w komorze i miec mniej cykli detonacyjnego spalania i podnieść cisnienie na górze cyklu - ale my nie o tym. Zmieniałem zapłon w celu zdiagnozowania problemu, bo zapłon przyspieszony powoduje stukanie a tego czy jest przyspieszony czy nie to na oko nie ocenisz. jak się lampy w garażu nie ma (ty masz?) to najprostsza metoda to cofnąć zapłon i zobaczyć co się stanie - silnik od tego nie wybuchnie. Tak więc - mechanikiem nie jestem, ale mechanika motocykla mnie bardzo interesuje, i staram się moja wiedzę podnosić w tym temacie. Jednak znam swoje limity, i wiem ze jest dużo ludzi którzy wiedzą o wiele więcej ode mnie i liczyłem na to ze ktoś kto miał podobną sytuację się odezwie. Bo wg. mnie po to jest forum - żeby się wymieniać doświadczeniami. Ale - robi sie politycznie a nie o to chodziło. Peace!
  15. No cóż - jakby to był zapłon, to juz dawno bym to zrobił - znaczy, wybrałem sie na przejażdżkę bez dekla od impulsatora, ale ze śrubokrętem w ręku. Opóźniałem, przyspieszałem - nie robi wrażenia. Tak więc to nie zapłon. Poza tym - nie było tego a teraz jest., Stąd podejrzenie o nagar. No ale nic. jak zauważyłem powyżej, mam coś w planie, ale wolę to opisać jak zrobię. Ja w przeciwieństwie to paru przedmówców jestem otwarty na każdą metodę, jak długo jest opisana i choc troche sensownie wygląda. Tu na marginesie dodam, że czytajac inne fora (ale nie w polsce) z reguły zauważam, ze tam znajdują sie ludzie co życie w warsztatach spędzili i sa chętni udzielić sensownej, podpartej doświadczeniem porady. A tutaj to albo rozwiązania oczywiste (rozbierz se silnik) albo ekstremalne (wymień se na nowe części). No ale może za mało mamy na tym forum ludzi z długim doświadczeniem w mechanice? Strobo jest w planie - jak tylko do domu wrócę. Moja elektyrka jest oryginalna, i jest to CDI, czyli taki zapłon raczej odporny na problemy. Ile jest nagaru? Nie wiem dokładnie, ale chyba tylko to jako przyczyna mi zostało. Greedo i qrek - wybaczcie, ale odzywajcie się wtedy jak macie coś do napisania w temacie. Bo wasze ostatnie posty nie wniosły NIC do niego z wyjątkiem sugerowania że nie wiem o co mi chodzi, oraz sugestii że jestem marnym właścicielem. Nie prosiłem nikogo o ocenę tego co robię (bo to mój cyrk i moje małpy) tylko o informację jak kto z takimi rzeczami sobie radził, jeżeli go spotkały. Dziękuję wszystkim za wypowiedzi i proszę o zamknięcie tematu - chyba się wyczerpał.
  16. No dzięki, ale nic konstruktywnego nie widzę. Jak napisałem - zdjąć głowicę to i można - ale nie chcę, bo to jeszcze nie ten czas. Liqui moly do oleju? Co mi to da w komorze spalania? A "wielkich" ilości tam nie ma. No nic. Mam pewną koncepcję i jak to zrobię to Wam to dokładnie opiszę. Zdjęcia przed/po też spróbuję zrobić, jak znajdę jakiś endoskop. Ale liczyłem na coś innego. Np. podczas WW2 w wielu samolotowych silnikach używnao wtrysku wody to podniesienia mocy - woda podana (w małyc ilościach!!!) do pracującego cylindra gwałtownie paruje i ta para wszystko czyści - ale (choć to sposób znany) tego się boję robić :cool: Myślałem że cos w tym stylu ktoś zna. No ale dzięki i za to co jest. Aha - i tego nagaru DUŻO nie jest, ale wystarczająco by w pewnych warunkach spowodować dzwonienie. No a ten silnik to u mnie dopiero 1 sezon chodzi, i tak, troszkę zubażałem mieszankę. Może poprzednio była za wysoka? Ciężko teraz powiedzieć, bo moto jest 27 letnie - ale bardzo ją lubię.... :D
  17. Zamiast sie spierać nie wiadomo o co to lepiej podajcie rozwiazanie problemu. Moja propozycja - potrzebne jest radyjko AM (fale długie, im starsze tym lepsze) radyjko stawiamy blisko silnika, np na kanapie, pogłaśniamy na maxa, i powoli kręcimy ręcznie silnikiem na włączonym zapłonie - żeby prąd w systemie był. W momencie przeskoku iskry powininen byc słyszalny trzask z radyjka. I mamy punkt zapłonu. Natomiast czy jest dobrze ustawiony, to już inna historia.....
  18. Witam! Szukajka nie pomogła - swoją drogą to bardzo słaba szukajka bo umie wyszukiwać tylko jeden wyraz albo konkretna frazę - nie da się czegoś zrobić żeby szukała z argumentami AND, OR, plus, minus? Do tematu - podejrzewam stukowe spalanie w pewnych warunkach (kórego wczesniej nie było) i po procesie eliminacyjnym został tylko nagar. Patrzyłem przez dziurkę od świec i rzeczywiście czarno.... W związku z tym - czy jest jakiś sposób/specyfik/metoda żeby pozbyć się nagaru bez rozbierania silnika? Naszukałem się po zagramanicznych źródłach i pewne koncepcje mam, ale zawszeć to Polak potrafi. Może ktoś zna jakieś "sprawdzone metody starych mechaników?" Z góry dzięki. P.S. oczywiście chodzi mi o czterosuw. Jawkę i CZtę się spoko tłoki czysciło :crossy:
  19. No i wszystko w temacie. Chyba właśnie o to mi chodziło. P.S. pisząc z komputera na Alasce..... :smile: bo mi za chatą tęskno..... ale juz za 10 dni wracam.... :P
  20. No już po nim tak nie jeździjcie. Jego cyrk, jego małpy. Jeżeli ten dźwięk ci przechodzi później, to jak wyżej Piotr napisał, rozgrzewa ci się silnik i zawory dzwonią. Nic w tym dziwnego nie ma, więc się nie przejmuj. A że silnik ci się szybciej sypnie, to wiesz, i sie na to zgadzasz i jest git. :P
  21. Hmmm - chyba chodzi mi o to że kasa to nie wszystko. Znaczy jedzie taki Zbyhu, ląduje jak niewolnik i za co? za 12h/dziennie bo troszkę więcej kaski jest? Oj, coś mi sie wydaje, że w Polsce tez by się cos znalazło. Of kors, nie za takei pieniądze, ale przynajmniej wsyzstko legal, ZUS, itp. Po prostu (a może dlatego że sowje juz za granicą odrobiłem :D ) jakoś tak chciałbym się wyzej cenić, a nie "aby tylko na zachód", bo jeszcze troszkę u nas będzie podobnie, a w polsce nikt mnie jak "przyjezdnego imigranta-polaczka" nie potraktuje. Powiedzcie że was tam w Anglii tak nie trakują? chciałbym aby tak było.... Tak sobie brzęczę, bo jakoś tak chciałbym żebyśmu nie musieli się za takie niewolnicze roboty łapać. Ja wiem, pobożne życzenia, może dlatego że mi się ciutke lepiej fuksło..... tak czy inaczej - jakoś tak "godniej" (i może niekoniecznie biedniej) byłoby w kraju chyba... W każdym wypadku - ja NAPRAWDĘ nikogo nie krytykuję czy coś, w końcu sam tam (no nie w Anglii, ale za granicą) zarabiałem, tylko tak mi smutno ze zdolni, łebscy ludzie muszą jakieś durne zawiaski składać Aha - a co do wyjazdu w ciemno - pewnie, adrenalina, ale jak się ma potomstwo na utrzymaniu, to troszkę człowieka na taką adrenalinę nie stac.... :D inna perspektywa :D Awansuj Zbyhu, kupuj jakie moto ci sie marzy i wracaj chłopie! Polskie holki lepsze!
  22. Buber

    Moje chłopaki;)

    Hmm, Ja to jak widzę to OCC, to mi sie raczej śmiać chce. Warsztat miód, ale chłopaki to troszkę na pałę wszytsko robią. Tak, wykończenie jest ładne, ale na mechanice to się oni nie znają. mało nie spadłem z fotela jak widziałem odcinek, gdzie zaspawali w ramie pas do przeniesienia napędu i musieli wszystko przerabiać. A inne numery tez były. O wiele lepszy jest Biker Build-off - tam się trafiają PRAWDZIWI specjaliści. A jak chcecie poczytac o innych wpadkach OCC, to jest tutaj http://www.sohc4.us/forums/index.php?topic=13549.0 of kors inglisz spiking :crossy:
  23. Jak wymiana świec pomogła, a potem znowu kupa, to mieszanka za bogata. Koniecznie obejrzyj swiece - na pewno są czarne. Możesz też na CHWILĘ zdjąć filtr powietrza i zobaczyć jak jedzie. Jak lepiej pójdzie to na bank mieszanka, a przyczyny tego mogą być różne. Iglica, poziom paliwa, śruba mieszanki, etc. Sprawdź jak jedzie bez filtra ale tylko NA PRÓBĘ. Nie jeźdźij na codzień bez filtra bo załatwisz silnik.
  24. No oczywiście! Ale w każdym wypadku lepiej władzy nie wnerwiać - zwłaszcza jak się przez dłuższy czas w jednym miejscu mieszka :clap: i rzuca się w oczy na motocyklu :banghead: świnto prowda panie, świnto prowda! ja się pare razy wywinąłem (ale i wykroczenia nie były zabójcze, tak 110/80) poprzez normalną rozmowę z szacunkiem i zrozumieniem. Traktuj innych tak jak chcesz żeby traktowali ciebie! Oczywiście ci co się załapują do programów typu "uwaga pirat" to mają przerąbane, bo na taśmie nic nie mogą odpuścić :eek: :flesje: Tak więc - policjant tez człowiek! No chyba żeby nie..... :wink:
  25. No nie żebym sie czepiał czy wymądrzał - ale czy to naprawdę warto? Znaczy tak jechać w ciemno, nie wiadomo co i jak i skończyć na takiej harówie? Ja wiem, w Polsce pracy nie ma, itp. Ale jak ktos może się przemieścić 2000k kilosów żeby robotę znaleźć, to chyba przemieścić się w Polsce jest prościej? No nie wiem - podziwiam, bo ja bym tak nie umiał. Znaczy mi też się zdarza wyjeżdżać do roboty na zachód, ale nigdy nie musiałem jechać w ciemno. Robota jest zawsze ustawiona, bilet opłacony, itp... Walcz Zbyhu, ale czy to warto tak się szarpać? Życzę ci żebys lepszą, bardziej cywilizowaną robotę znalazł. :banghead:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...