Skocz do zawartości

Śmigło (Sprint'er eSTeciak;-)

Forumowicze
  • Postów

    368
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Śmigło (Sprint'er eSTeciak;-)

  1. to nie jest problem, naprawdę. to normalka dla tych motorków tak więc nie doszukuj się dziury w całym tylko delektuj jazdą :D pozdro
  2. hehe...to się nazywa duch prawdziwego motocyklisty ;) i dobrze, z roku na rok jest nas więcej :flesje: teraz tylko zaplanować traski i ekipaż i w drogę :D Pozdro
  3. No trochę trzeba hulać, co? :buttrock: Widok robi wrażenie...
  4. No rzeczywiście nie wymaga kometarza. Szacuneczek dla gościa. Sam jeździłem na Rokecie ale żeby aż tak....Szacuneczek. Pozdro
  5. I ja zaczynałem od XJ i jeździłem nią po Warszaffce a zatem i w korkach trochę postałem. Mimo chłodzenia powietrzem moto spisywało się bez zarzutów. To naprawdę super maszynka...żeby tylko parę kucyków więcej miała... Pozdro
  6. No tiaaa...logistyka bardzo faszszna...jak kto zdąży to niech się zoopatszy w Warszafffce a jak nie to cóż, zakupy w m. Białystok. Przecie tam tesz majom jakieś...książki czy insze poezje do czytania w jesienne zimne wieczory :biggrin: Kamandir 3mam Cię za słowo.
  7. Nie przejmuj się za bardzo. Każda rzędówka ma w pewnym zakresie "łaskotki". Jak miałem XJ to miałem to samo. Ok 4000 tysiączków drżała troszkę a jeśli chodzi o zegary...w tym przypadku wszystko może troszke pobrzęczeć. Zależy to od mocowania (a dokładnie od spasowania części) Pozdro
  8. Nie kompromisuj. DID to jest chyba optymalne wyjście, żadne gówna z metra cięte czy jakies Irysy. Jak tu zaoszczędzisz to jak już wcześniej napisali inni użytkownicy możesz przy okazji "stuningować" sobie legutko silniczek jak CI tani łańcuszek pójdzie w p...u. Takie jest moje zdanie. A co do aury...qcze teraz to jest zagwozdka jaktu się ubrać. Rano piździawa, że aż kostki bieleją a po południu całkiem ciepło...echhh...powoli trza będzie moto do garażu wstawić :buttrock: Pozdro
  9. ...Rozmawialem kilkukrotnie z Tomkiem o mozliwosci "zakonczenia" sezonu w Bialymstoku (chodzi z tego co zrozumialem bardziej o spedzenie czasu we wspolnym gronie w spokojnym miejscu, obejrzeniu wspominkowych zdjec i filmikow made by Gizycko:P niz o balowaniu po knajpach) i my z Adasiem jestesmy jak najbardziej za. Oferujemy idealne miejsce do wspominania i delektowania sie fotkami i filmami (projektor i sciana daja obraz w granicach 2x3 mtera), dwie duze sofy i sporo innego asortymentu siedzeniowego w studiu naszym:) Zarowno wersja 1 jak i 2 zapodane przez majora Smigla sa ok:) Jesli warunki "polowe" (tzn. podzielenie sie sofami i materacami ) Wam odpowiadaja to nocleg w studiu tez wchodzi w gre, jesli nie to bede kombinowal jakis hotel gdzies za normalne pieniadze - chyba sie znajdzie w tym miescie... :P Powinienem tez zalatwic garaz na sprzety pod samym studiem (jest na to duza szansa, chociaz wlasciciel jest ciezki do komunikacji z racji swoich 60 lat!) Ogolnie to slaby jestem organizacyjnie(taka natura!) ale postaram sie ugoscic Was z nalezytymi Wam honorami:) Jakby co to czekam na telefon z jakimis decyzjami! Plan jezd git i teraz tylko trza go dopieścić :clap:, miejsce do oglądania jeszcze lepsze, że nie wspomnę juszsz o...delektowaniu się...nie tylko fotkami :buttrock: zainteresowani wiedzą o co chodzi...na sofach damy sobie radę...ja jestem delikatny więc muszę spać z jakąś damą (równie dellikatną oszszyfiście :D ) a ponieważ juszsz się wmeldowałem do autka naszej Esfaueczki to....ale się wstydzę :biggrin: Honory oszszyfiście muszą być...i będą...humory teszsz :P A Ty się nie migaj miglancu jeden, sam nie ogarnę tych oszołomufff... :P Pragnę zameldować, że film jest już gotowy, nawet został opublikowany na krótko w interku. Jednakże myślę, że aby było ciekawiej, obejrzymy go wszyscy razem w sobotę. Zdjęcia również. Z tego też względu nie oglądajmy go wcześniej. Ever widział, z racji tego, że musiał dopasować ekran do ściany i format odtarzacza DVD. I Ty też się nie migaj tylko melduj z nami w Białymstoku. No :D Bo jak nie.....
  10. Szczałeczka Kofane Oszołomy :notworthy: Mało cosik ostatnio czasku ale wciąż pamiętam o obietnicach "Giżycka" więc staram się tę niesforną duszę kontrolować nieco, hihihi :buttrock: Spotkać się i pooglądać to musimy i nie ma co do tego żadnych wątpliwości bo jak nie Maniuś toooooo.....Ty juszsz fiesz ssso :bigrazz: Ludziska plan jezd takowy (a właściwie to są ze dwa plany...chytre oszszyfiście): 1. jedziemy w piątek po robocie, zajeżdżamy na wieczorek i w "tango" (tylko tak żeby parkietu nie zarysować bo to Tango to strasznie brudny taniec :biggrin: ), bawimy się i oglądamy co popadnie :notworthy:(tylko bez świńskich pomysłufff...) W sobotę dochodzimy do się i wyjeżdżamy z gościnnego Białegostoku. No chyba, że ktosik będzie kciał i mógł zostać na sobotę wieczór... 2. jedziecie w sobotę i...powtórkaz tego co wyżej... Wersję 1 wybrali jak do tej pory: Kamandir, Śmigło, eSVałeczka nasza z córą prawdopodobnie, Galardy cosik przebąkują, że może też ten wariant byłby git (Beti się troszkę pouszkadzała więc mają legutki problemik), jeśli komuś jeszcze ten wariant byłby pasowałby to byłoby git. Zdzwaniamy się wieczorkiem w czwartek (następny) i ustalamy gry plan. A! Jeszczed jedno...nie żebym wypominał ale Maniek obiecał jakąś ćwiarteczkę postawić... :notworthy: Pozdruuuffffki.... Ależ Asieńko Ty smigasz baaaardzo szybko...tak szybko, że gubisz lusterka nawet :) musisz je wzmocnić nieco żeby wytrzymywały ten pęd powietrza...a widać Cię tylko dlatego, że jeździsz motorkiem o bardzo szybkim ale i widocznym kolorku...czerwoniutkim :notworthy: gdyby nie to to normalnie prawdziwa stealth :biggrin: A co do tańców i pogawędek....potańczymy, pogawędzimy, pooglądamy po...coś tam jeszcze...hihihi :notworthy: To pa :notworthy:
  11. Wybacz ale chyba miałeś ją nieco rozregulowaną. W zeszłym roku jeździłem jeszcze FZS 600. Wybrałem się do Powidza a poniewaz w pewnym momencie wyprzedziło mnie Subaru Impreza to się do niego dołączyłem (znaczy się chciałem napisać, że gość mi wsiadł na ambicję :) ). Cięliśmy tak przez ponad 100 kaemów nierzadko przekraczając 200 km/h. Jak dojechałem do Powidza to zatankowałem moto i ze zdziwieniem stwierdziłem, że moto spaliło mi 8 literków. Nie obraź się ale gdzie Fazerek a gdzie CB 500? Musiała być ta Twa maszynka chyba nieco rozgrzebana bo jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć, że sprawna 500 - tka spali 10 litrów. Pozdro
  12. To chyba jest silniejsze od nas...zawsze znajdzie się zdjęcie, na które mimowolnie rzucimy okiem...tak...od niechcenia, niby :biggrin: Z pewnością jednak nie są one od tego aby były przyjemne...
  13. Polukaj na wszystkie filtry, sprawdź jeszcze raz regulacje bo niemożliwym jest żeby 600-tka tyla żarła...no chyba, że pałujesz non stop i jakieś cuda wyczyniasz ale z tego co przeczytałem to chiba nie bałdzo... No właśnie...ok 9l/100 to jeszcze jestem w stanie zrozumieć (choć ja mam 1050 i po mieście jak ostatnio pociągnąłem z bata to łyknął 8,5) ale 12 literków? W 600-tce? To chiba lekka przesada.... :)
  14. spokojnie drodzy koledzy, Robert nie "wejdzie" na czyjeś miejsce, On sam je sobie wywalczy, bez żadnej łachy. Dobry jest gość i tyle. :)
  15. No rzeczywiście ostre...powtórzę po koledze: jeśli macie słabe nerwy - nie oglądajcie.
  16. nic dodać nic ująć... :biggrin: To przestań gadać tylko zamień. Nie wiem jakiego sprzęta dosiadasz ale zapewne jest to straszny złom i w ogóle nie można z pewnością nazwać tego motorem bo na nakedzie innej marki napewno wieje znacznie mniej....co ja piszę...w ogóle nie wieje. Wieje tylko na motorkach marki Triumph :) A jak się w coś pierdolnie motorkiem innej marki to nic się nie dzieje i moto jest sprawne (napewno są pancerne...) a jak się wyjedzie na dziurawą drogę na Triumphie to od razu pękają owiewki, koła się gną, lagi łamią a wydechy odpadają... Pozdrawiam i życze zdrówka :biggrin:
  17. No fajne i fotki i filmiki...szkoda tylko, że nie do wszystkich to dociera...a później i płacz i żal i pretensje do całego świata...
  18. Nooo...jak pięknie rozwinął się temat całkiem niemotocyklowy :) Muszę przyznać, że staram się śledzić losy Roberta i teraz jak wskoczył w pięknym stylu w ten lekko snobistyczny i z pewnością elitarny światek F1 to chyba mogę powiedzieć, że chodziłem dumny jak paw :biggrin: Gość jest w dechę i oby tak śmigał dalej. Dla ojca również szacuneczek, że w porę wywiózł chłopaka do Włoch bo w naszym pięknym kraju nigdzie by nie zaszedł...a jeśli już to sukces Jego wielu miałby "ojców". Realia w Polsce i cała ta banda kretynów w zarządach klubów sportowych czy też władz nie pozwala na zdrowy rozwój wielu dziedzin sportu...a szkoda. Jakby jednak nie patrzeć Robert KUBICA jest naszym rodakiem i my jako Jego kibice powinniśmy być z Niego dumni. Jest gość a do wszystkiego doszedł własną ciężką harówą a na dodatek jest cholernie skromny. Robert szacuneczek! Byle z dala od Niego trzymali się polscy "specjaliści" ale i dziennikarze różnej maści bo nam chłopaka zepsują. A jak damy Mu robić swoje to jestem przekonany, że chłopak pokaże co potrafi. Robert łoj im dupe ile wlezie :biggrin: :biggrin: !!! Amen :)
  19. Do cennych uwag moich poprzedników (z niektórymi przećwiczyłem Lwów w tym roku i serdecznie ich pozdrawiam) dodam jeszcze cosik od siebie. W kwestii wymiany walut: niby wymieniłem kilka "bush money" ale też wziąłem Visę Elektronkę. Nekst tajm jak będę jechał wezmę głównie Visę i parę $ tak na wszelki słuczaj. Co do dróg: nie polecam jechać jakąkolwiek odmianą motorka szosowo turystycznego a tym bardziej czymś zbliżonym do sporta....koszmar, można pogubić plomby a moto połamać....tam sprawdzają się (ba! są jak w raju sprzęty takie jak: Africa, V-Strom, Varadero czy tym podobne). Poza tym wycieczka w dechę. No może jeszcze hotele...nie oszczędzajcie za bardzo bo sie zdziwicie...no chyba, że ktoś lubi "niespodzianki" w szerokim tego słowa znaczeniou :) Pozdro
  20. Strzałka :clap: Ja też miałem XJ-600 z 94. Była super i gdyby nie wiek to pewnie śmigałbnym ze dwa sezony dłużej. Później kupiłem FZS 600 ale niestety po dwóch sezonach sprzedałem go bo jakoś mi nie leżał...i tak kupiłem Triumph Sprint ST :) Pozdro
  21. Ja miałem w swoim sprzęcie ustawione fabrycznie 1200 rpm i jak chciałem zmniejszyć to w serwisie powiedzieli, że takie właśnie mają być, więc przestałem zajmować się tym zagadnieniem. Pewnie można je troszkę obniżyć ale też nie można przesadzić bo to nie najlepiej dla silnika. A mnie jedyneczka wchodziła bez większych oporów przy wspomnianych opbrotach. Pozdro
  22. no może nie jest to najlepszy wybór na nasze drogi ale i tak mnie moto przekonało do siebie a jeśli chodzi o komfort na sporej części naszych autostrad...hmmm, cóż ponoć życie to sztuka kompromisów :clap: nie polecam raczej podróży tymże motorkiem do Lwowa (przerobiłem to zagadnienie w sierpniu)...plomby można pogubić a moto niemalże połamać...przy drogach w tamtym rejonie nasze to naprawdę extra hajłeje :) a co do wyróżniania się...przyznam, że akurat kupując sprzęta nie myślałem w tych kategoriach ale nie da się ukryć, że maszynka wzbudza zainteresowanie :clap: pozdro
  23. Dołączę się do żywej dyskusji...nie będę jednak nikogo prostował ani krzywił tylko pozwolę sobie napisać swoją opinię: Do niedawna jeździłem tylko japońcami...głównie Yamaszką choć testowałem u Suzi i Hondziaki. Tak naprawdę szukałem czegoś dla siebie. I nie bardzo mogłem znaleźć. Po typowych turystykach typy XJ 600 czy FZS 600 zacząłem sie rozglądać za czymś innym bo to co miałem nie przekonało mnie. W szranki stanęły VFR 800, Haya, XX i, całkiem przez przypadek Sprint ST. VFR na początku odpadła. Haya jest oki gdyby nie słabe hamulce i paliwożerny silnik. W X-sie sam nie wiem ale coś mi nie grało. No i pośmigałem ST. Z początku za cholerę nie chciałem go kupić bo "brytyjczyk" ale z każdym kilometrem dochodziłem do wniosku, że to świetna maszynka i może warto zaryzykować...W tym roku sprzedałem japońca i kupiłem ST. Sprzęt jest rewelka i choć ma kilka głupawych rozwiązań to zalety zdecydowanie przewyższaja wady. Innymi motorkami tejże marki również jeździłem i muszę powiedzieć, że są rewelacyjne...nie tylko z wyglądu :) To jak ST jeździ, jak gada...jest naprawdę indywidualny i mocno wyróżnia się w tłumie japończyków (choć wcale nie mówię, że te są złe). A cena...cóż jakość zazwyczaj kosztuje choć np: w porównaniu do wspomnianej VFR-ki (która w moim subiektywnym odczuciu nie dorównuje ST) jest tańszy. Pozdrawiam zarówno obrońców marki jak i przeciwników. Śmigło
  24. Maniek! Maniuś...Maniutek...Maaaaaanieeeeeek!!!!!! Nonie gadaj nikt tak szybko nie zasypia :) Brachu dawaj no te fotki bom juszsz fszystkie niemal uzbierał tylko nie od Giżycka :crossy: Śmigaj do Wafffki weź foty (bo nie sądzę żeby zmieściły się na mailika) trzaby się znowu jakoś spiknąć, nie? Pozdro :banghead:
  25. Jak Ci wygodniej. Jeśli nie zajmują jakiejś gigantycznej przestrzeni galaktycznej to rzucaj na mailika [email protected] Jeśli jednak są za duże to wrzuć gdzieś na stronkę i daj namiar. Pozdro i z góry dzienks.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...