Skocz do zawartości

Śmigło (Sprint'er eSTeciak;-)

Forumowicze
  • Postów

    368
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Śmigło (Sprint'er eSTeciak;-)

  1. Pożyjemy, zobaczymy... Póki co jeszcze raz DZIENKS! Było zajefajnie, łajbeczka chodziła jak talala, wiaterki były impresssski w niemal każdym porcie na trasie takie, że ledwo głos zachowałem. Zaliczyliśmy: Giżycko (2x), Sztynort (starej Zęzy już nei ma i nie będzie :D ;) ,postawili jakąś stodołę co to ma imitować Zęzę ale nazwali ją Zenza...w starej robią remont i chcą otworzyć jakąś winiarnię...chyba dla warszaffffki :D ;) :icon_mrgreen: na szczęcie żeglarska ferajna dopisała i było git), Węgorzewo, oczywiście nie obyło się bez nocowania na prawie dziko czyli: Kula (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi), Mikołajki również zostały zaliczone a w ostatnią noc Zielony Gaj. W czwartek ledwie udało się przejść Kisajno...za nami co namniej 4 łajby wywróciło tak wiaterek hulał...ale i tak było git. Słowem: ŻAŁUJCIE! Pozdro
  2. Strzałeczka; Mam prośbeńkę: wrzuć jeszcze raz te foty gdzieś na jakiś serwerek tak kole przyszłego wtorku bo dopiero wracam z Mazur a chętnie bym sobie je obejrzał i wrzucił na compa, Z góry dzienks, Pozdro
  3. Tak jeszcze parę słów odnośnie nadchodzącego łykentu: WIELKIE DZIENKS dla Mańka ;), który stanął na głowie żebny znaleźć porządną łajbeczkę dla ferajny....która koniec końców się wypięła :) I znalazł, a ja jutro jadę ją odebrać i będę cieszył się żeglowaniem niemal do końca przyszłego tygodnia...a kto strefił niech żałuje. Maniek! SZACUNECZEK!!! W tym przypadku nasze ulubione hasło: "...a gdzie Giżycko...?" zupełnie byłoby nie na miejscu ;) :cool: Pozdro dla wszystkich "papierowych żeglarzy" :flesje: AHOJ!
  4. :icon_arrow: Odznakę Zlote Usta, otrzymuje Śmiglo za caloksztalt retoryki na wyjeździe... :icon_arrow: Tytul Mistera Polonia on export, otrzymuje Maniek za akcję na cmentarzu... :icon_arrow: Wyróżnienie im. Tadeusza Mazowieckiego - Sila Spokoju, otrzymuje Marta za akcję Mańka na O rety...wprost nie wiem co powiedzieć...Tomaszu, żem się zarumienił ;) Szkoda tylko, że nie mogę się Wam wszystkim oddźwięczyć jaką fajną imprą bo wychodzi na to, że sam sobie popływam... :banghead: cóż mało czasu było... a mogło być taaaak fajnie... nie wiem jak inni ale ja już długo nie wytrzymam... :icon_twisted:
  5. To nie czekaj tylko działaj. Do końca tygodnia szukamy później sprawdzamy co mamy i wybieramy. Taki jest plan. Jak nie to kto żyw i kto chce przyjeżdża na moto i tez będzie fajnie :icon_question: :icon_exclaim: :icon_razz:
  6. Nic dodać, nic ująć...nie wypada mi się nie zgodzić z przedmówcą :wink: :offtopic: Przybędziemy, pouczymy ;) , zaliczymy :banghead: :icon_question: Z pieskiem tez jakoś damy radę......... :icon_exclaim: :icon_razz: Student Ty się nie migaj...egzaminy są od zdawania, studia od studiowania a zloty (zjazdy czy jak kto to nazwie) od..."zwiedzania" :flesje: :icon_razz: Ja już to przeżyłem więc szukaj lepsiejszej wymufffki albo zbieraj graty i jazda na mazurki :flesje:
  7. Wersja zostanie wybrana ostatecznie za parę dni jak będe miał kilka niezbędnych info. Ja też optuję za żagielkami ale...zobaczymy. Zęza nieczynna...trudno pobawimy się pod Zęzą :crossy: Tak czy siak impressska będzie. Pozdro Problemem (jedynym chyba tak naprawdę) będzie zgranie wypożyczenia dwóch łajbeczek za rozsądne pięniądze w tym samym czasie...bądź co bądź impra wyskoczyła legutko w ostatnim momencie...pożyjemy, zobaczymy. Jak narazie nieoceniony Maniek combinuje jak może. Niestety z tego co już mi wiadomo właścicielami owych łajb są raczej faceci...co innego było by gdyby to były kobitki....wtedy to nie tylko łajbeczki zaraz by się znalazły (niemal za darmoszkę) ale i z odpowiednią...hmmm...obsługą, no wiecie, catering, stewardessy, masażystki...już Maniek coś by tam wyczarował :D Pozdro ja zmywam się do Mrągowa :cool: :clap:
  8. Tiaaa...no niech Ci i tak byndzie :crossy: Szykuj sprzęta na Śmigłowisko Pozdro
  9. i na taką odpowiedż liczyłem :D a Kamandira damy radę obudzić gdzieby nie spał...znaczy się chciałem napisać: da radę obudzić, te uobuzy też będą :crossy: wkrótce reszta szczegółów, Pozdro
  10. Lovelas, cholera :smile: zostawiłbyś czasem coś niecoś dla bliźnich a nie tylko sam wszystko...a my biedacy mogliśmy tylko... :crossy: :clap: Obrabiaj bracie te fotki cobyś do Śmigłowiska zdążył :wink: Pozdro
  11. Oki, dzienx za info. Sprawdzimy i cosik wymyślimy. Pozdro
  12. Jest pomysł na weekend 25 - 27.08 a.d. 2006: w piątek 25.08 zjeżdżają się ludziska do Mrągowa (opcjonalnie Giżycka, uściślę za parę dni). Są dwie opcje spędzenia weekendu. 1) kołowa, wtedy baza to Mrągowo i zwiedzanie okolic. 2) żaglowa, wówczas zjeżdżamy się do Giżycka, parkujemy moto, przesiadamy się na łajbeczki i żeglujemy do portu docelowego (niekoniecznie prosto) na sobotni wieczór czyli Sztynort i impresska w Zęzie (jak ktoś nie wie...niech żałuje :) ) Póki co opcja 2 jest bardziej prawdopodobna. Chętni pisać na forum ew. kontakcić się z Tomkiem zwanym dalej Kulik (no chiba, że ktoś juszsz ma telephone do mnie). Jak Pan Instruktor nie byndzie czeguś wiedział (mauo prawdopodobne) zadzwoni do mnie. Reszta szczegółów w trakcie dopracowywania. Pozdro
  13. hehehe...tiaaa...to już nie te czasy i wyższe stopnie są dość...hmmm...nazwijmy to niebezpieczne...a z tym przelatywaniem...hmmm...no fajne z Was chuopy ale wiesz...hihi :) Koniecznie pomyśl nad jakimiś gmolami, szkoda sprzęta... Zdjęcia sa cool, nie mogę się doczekać na nastepne...Adam mówił dzisiaj, że już zrzucił na stronkę jakąś ale nie dał linka na forum. Giżycko obrobi foty i też wrzuci.
  14. Słuszna rada...przy naszych drogach i dzikich ujeżdżaczach moto raczej nie pchałbym się w sprzęta po szlifie na polskich drogach...
  15. No to rzeczywiście mieliście farta...jednego z pewnością nie można odmówić starym ruskim sprzętom: prostoty konstrukcji, która procentuje zazwyczaj po kilku (dziesięciu) latach użytkowania... To tak jak z naszymi śmigłowcami Mi-8...mają ponad 30 latek i wciąż latają...... :) Ta prostota jest wręcz rozczulająca ;) Jeśli ktoś z podróżnych to czyta to spotykamy się 21:30 w knajpeczce Qfajka na ul. Śniadeckich Pozdro
  16. No to rzeczywiście mieliście farta...jednego z pewnością nie można odmówić starym ruskim sprzętom: prostoty konstrukcji, która procentuje zazwyczaj po kilku (dziesięciu) latach użytkowania... To tak jak z naszymi śmigłowcami Mi-8...mają ponad 30 latek i wciąż latają...... :) Ta prostota jest wręcz rozczulająca ;) Jeśli ktoś z podróżnych to czyta to spotykay się 21:30 w knajpeczce Qfajka na ul. Śniadeckich Pozdro
  17. Gdyby nie ograniczenia kasowe to poleciłbym Tobie Sprinta St ale...no cóż skoro takie sa kryteria to może idź dalej w kierunku Yamahy i oblookaj ThunderAce'a. Kumpel kupił ostatnio i jest bardzo zadowolony. Również dobrym wyborem mógłby być XX 1100.
  18. Obydwa bandziorki to fajne sprzęty a opowiastki o ogromnym spalaniu B12 możesz między bajki schować. Dwóch moich kumpli ma B12 i jakoś nie narzekają na spalanie. Co do wyboru...B12 jest po prostu mocniejszy i ma większy moment...jeśli uważasz, że sobie na nim poradzisz, wybieraj dużego.
  19. Ja bym celował w XJ - 900 ale możliwie nową...właśnie wróciłem z małej wyprawki i jeden z kumpli jechał nowym zakupem (właśnie XJ-900) i był bardzo zadowolony. Sam miałem XJ-600 i gdyby nie przestali produkcji XJ-900 to pewnie ją bym kupił...
  20. Oczywiście powtórzę to co poniektórzy już stwierdzili ale przecież na forum każdy chce dorzucić swoje 3 grosze ;) Jeśli nie zależy Tobie na kosmicznych prędkościach podróżowania to moim zdaniem lepszym wyborem byłby DL-1000. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na nasze drogi. Moto świetne, wygodne, niezbyt paliwożerne i za rozsądne pieniądze. :)
  21. odnośnie wątku o elastyczności (nie będę się wysilał na własne mądrości bo jest fajny i fachowy artykuł traktujący o tym zagadnieniu) : "...Do meritum artykułu uwag nie było, natomiast w komentarzach wielu czytelników wskazywało (czasem mało wybrednymi słowy), że nowoczesny Diesel jest bardziej elastyczny od jednostki benzynowej. Niestety, świadczy to o braku zrozumienia elementarnych pojęć z zakresu motoryzacji. Zacznijmy zatem od podstaw. Opisując samochód operujemy najczęściej pojęciami mocy i momentu obrotowego. Obie te wartości zmieniają się w zależności do prędkości obrotowej silnika. Co to jest moment obrotowy? Jest to wielkość fizyczna potrzebna do obracania ciała wokół własnej osi, czyli iloczyn siły i długości ramienia, na które ta siła działa. Zwróćmy bowiem uwagę, że nie przykręcimy nakrętki na gwint naciskając ją w środku, czyli w osi gwintu. Musimy zastosować ramię, czyli np. klucz, na który będziemy działać siłą. Co to jest moc? Moc to wartość pracy, jaką zdolny jest wykonać silnik w określonej jednostce czasu. Np. 1 KM to praca, którą należy wykonać, by w ciągu 1 sekundy unieść masę 75 kg na wysokość 1 metra. W wypadku samochodu jest to ilość pracy wykonana przez obracający się wał w jednostce czasu. Jak to wygląda w samochodzie? Na skutek wybuchu mieszanki paliwowo-powietrznej w cylindrze powstaje ciśnienie, które pomnożone przez powierzchnią tłoka daje siłę. Ta siła poprzez korbowód trafia na wykorbienie wału korbowego kliknij, zobacz większe Silnik benzynowy, 4-cylindrowy / Kliknij / INTERIA.PL powodując jego ruch obrotowy. Wartość tej siły pomnożona przez ramię (promień wykorbienia) daje moment obrotowy wytwarzany przez silnik. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że od mocy zależy prędkość maksymalna samochodu, natomiast od momentu - jego zdolność przyspieszania. A co to jest elastyczność? Bez przesady można powiedzieć, że na temat elastyczności powstała już niejedna książka. Z braku miejsca omówimy ten temat pobieżnie, ale (mamy nadzieję) dzięki temu przystępnie. Zarówno moc jak i moment zmieniają się w zależności od prędkości obrotowej wału korbowego. Bardziej elastyczny jest ten silnik, który umożliwia sprawne przyspieszanie w jak najszerszym zakresie prędkości obrotowych, a NIE przy niskich prędkościach. Z tego błędu najczęściej wynika niezrozumienie zagadnienia elastyczności. Nie jest elastycznym silnik, który sprawnie przyspiesza już przy 1500 obr/min, ale jego efektywny zakres pracy kończy się przy 4000 obr/min. Bardziej elastyczna jest bowiem jednostka, która efektywnie przyspiesza od 2500 obr/min do 6000, a nawet 7000 obr/min. Bowiem zakres efektywnych prędkości obrotowych wynosi wówczas 4500 obr/min, a nie 2500 obr/min. Dlatego tak naprawdę wartość maksymalnego momentu obrotowego niewiele mówi o silniku. Równie istotne jest podanie prędkości obrotowej przy której ów moment jest osiągany. Natomiast najlepiej charakteryzuje silnik krzywa przebiegu momentu w funkcji obrotów. Dopiero wówczas wiemy ile momentu mamy do dyspozycji przy jakich obrotach, a więc czy silnik będzie sprawnie przyspieszał. Najwyżej jako ciekawostkę można traktować testy tzw. "elastyczności" publikowane w niektórych gazetach, polegające na mierzeniu czasu przyspieszenia od 60 do 100 km/h na czwartym biegu. Przecież niemal każdy samochód ma zupełnie inne przełożenie główne, inne przełożenia biegów, są skrzynie pięcio- i sześciobiegowe! Jakie silniki są więc najbardziej elastyczne? Duże, niewysilone jednostki V6 i V8. Ich krzywe przebiegu momentu obrotowego w funkcji obrotów silnika są niesłychanie płaskie. Silniki takie często spotykamy w samochodach amerykańskich, gdzie z powodzeniem współpracują z trzy- lub czterostopniowymi przekładniami automatycznymi. A ile biegów mają skrzynie w samochodach napędzanych silnikami Diesla? Mimo zwiększonej wagi i większego skomplikowania konstrukcji stosuje się powszechnie przekładnie sześciobiegowe! Spowodowane jest to właśnie słabą elastycznością jednostek wysokoprężnych, co trzeba nadrabiać większą liczbą przełożeń. Powtórzmy więc na koniec. Nie ten silnik jest elastyczny, który lepiej przyspiesza przy niskich prędkościach obrotowych, ale ten, który umożliwia sprawne przyspieszenie w jak największym zakresie prędkości obrotowych. Czyli ten, którego krzywa przebiegu momentu obrotowego w funkcji obrotów jest jak najbardziej płaska. A to oznacza, że silnik wysokopreżny nigdy nie będzie tak elastyczny, jak benzynowy. Tekst pochodzi z Interii z 09.02.06 Pozdro
  22. Fajne fotki...mało ale fajne...teraz czekamy na następne.
  23. hahahahaha!!!!!!! no trza byndzie bo temu komuś ;) co próbowal podczas nasze jwyprawy siem nie udauo :biggrin: :flesje: :)
  24. No tak myśleliśmy żeście troszku sypali bo my, choć Kamandir rozwijał gdzieś szóstą świetlną, nie mogliśmy Was dojść :) Czekamy na fotki, Pozdro Cholera jak pech to pech...w mordę a jaa akurat musiałem "symulator" testować :flesje: Student zdaje się wrzuci fotki na stronkę a Giżycko obiecał, że wypali płytkę. Ja dzisiaj z nimi będę się widział to później zdam relację co i jak. Pozdro i do następnego :biggrin: P.S. Było git. Miło było Was poznać chopaki ;)
  25. Było git. Szkoda, że nie udało Wam się do nas dojechać choć przyznaję, że i ja sam pewnie nie znalazłbym tej knajpki. Trza było jechać na Białystok i lukać na prawo. Nic to, następna raza wszyscy tam trafimy ;) Knajpeczka fajna, jedzonko super. Jak się najedliśmy to niemal do samej Wawki kamandir ciął tak, że ledwie Go mogliśmy dogonić :flesje: :biggrin: Wypad jak najbardziej udany nawet mimo małych niedogodności i "baaaaardzo silnego" wiatru co to nam moturki powywracał :) Dziś spotykamy się (m.in z Giżyckiem - jak dojadą :) ) wieczorkiem w Selekcji zapewne na małej impresssce...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...