Raio

Post był ripostą na pierwsze kilka postów, których ogólny wydźwięk to coś w stylu "o co ci chodzi? przecież tylko porysował i uciekł" lub "a mógł zabić" :wink: co do NAS to miałem na myśli całość zachowań, którymi zniechęcamy do siebie tych do tej pory pozytywnie nastawionych i tych neutralnych.

powyższe posty to motocyklowa moralność kalego. Jak puszkarz bez patrzenia pas zmieni to jest wielkie aj waj i pięć stron postów o tym za jaką część ciała powiesili by rzeczonego puszkarza. Nie rozsądzam jak było w tym przypadku ale może by trochę bardziej krytycznie spojrzeć również na nasze wyczyny.

W deszczu czasem słabnie tak jakby się paliwo skończyło, raz czy dwa zagasła i miałem problemy z odpaleniem przez chwilę ale potem jej przeszło zanim wziąłem się za solidne sprawdzenie. Najprościej to chyba sprawdzić przebicia na kablach WN, popsikać wodą tam gdzie normalnie dostaje się w czasie deszczu, wstawić w ciemne miejsce, odpalić i jak zacznie błyskać to się problem znalazł. Jak się nie znajdzie to ja za cienki jestem żeby coś doradzać.

Też tak miewam czasem w deszczowe dni, gdzieś prąd uieka ale nie wiem gdzie

NA terenie Wrocławia obowiązuje zakaz deptania krasnoludków więc jak się mocher wyrżnie to jego wina :buttrock: o do solnego to niech tam sanie figurka krasnalamotocyklisty-cyna z młyna-wyrwidupy :biggrin:

Normalnie ociekasz zajebistością :rolleyes:

To nie modne :icon_razz:

Myślę, że dla autora tematu dedykowanym modelem będzie dwubiegowa motorynka. W tym modelu kwestie nadbiegu i nazbyt częstej redukcji o kilka biegów w dół rozwiązał producent:)

Pomijając docieranie opon to sam ten zakręt jest do dupy. Jest tam bardzo śliski asfalt i już parę razy widziałem samochód, który stał na trawie po zewnętrznej. Uważajcie ogólnie na całym odcinku pod estakadą.

Witam Poszukuję chętnych do współwynajęcia miejsca parkingowego w parkingu budynku przy Placu Dominikańskim/Oławskiej. Koszt jednego miejsca trochę wysoki bo 400zł/mieś ale gdyby zebrały się 4 motocykle to 100zł/ mieś jest do przełknięcia. Zapraszam chętnych tel 509 690 710 lub priv.

Z takimi źródłami masz zadatki na redaktora SE lub Faktu :banghead:

Jest szansa, że po pięciu latach dorabiane panewki już padły :biggrin:

No właśnie przez takich debili są większe korki bo skrzyżowania tracą na przepustowości gdyż całkiem spora banda kretynów musi przejechać na wczesnym czerwonym a ludzie na przeciwnym kierunku sobie jeszcze poczekają na zielone :banghead:

Ducati to Harley D. dla lubiących zakręty. Podobna awaryjność i zbliżona pyszałkowatość właścicieli ;)

Ale co cię to Adwent obchodzi? Na pogrzeb będziesz się się mu zrzucał? Gość ciężko sobie zapracował na swoją pozycję więc niech się bawi :)

Przyśpieszenie nie jest wskaźnikiem v-max.

Z twojego linku: Jacek Młodawski Specjalista ds. Technicznych Continental Nie ma wyznacznika, który mówi, że opona z wyższym indeksem prędkości jest „lepsza” od tej, która posiada indeks prędkości niższy. Jeżeli posiada ten sam rozmiar i wzór bieżnika oraz została odpowiednio dobrana do naszego samochodu (oczywiście również z uwzględnieniem indeksu nośności) to jest oponą dobrą, przeznaczoną do użytkowania zgodnie z zaleceniami producenta.[...] Przy zakupie opony musimy pamiętać, że indeks prędkości musi być równy lub wyższy (nigdy nie niższy) od maksymalnej prędkości z jaką może poruszać się dany samochód." Co do ostatniego akapitu to biorąc na logikę wystarczy, że kolega ma zblokowane moto i już w niczym opona o niższym indeksie, zdaniem specjalisty nie przeszkadza :cool: Z niecierpliwością oczekuję na odpowiedź jak to się ma to zużycie do przyczepności. :notworthy:

@Hunter No właśnie ciekawi mnie skąd wniosek że przy normalnej jeździe bez przekraczania dopuszczalnej w indeksie, na oponie o prawidłowym indeksie wagi ma nastąpić jej przyspieszone (ze względu na nieprawidłowe odkształcanie) zużycie. Idąc tym tokiem dalej jeżeli założymy, że opona nie odkształca się nieprawidłowo jak chcesz utrzymać prawidłowość twierdzenia o szybszym zużywaniu się opony o niższym indeksie prędkości? Co więcej zakładając, że masz racje w tym, że opony o wyższych indeksach mają lepsze właściwości jezdne to z moich obserwacji wynika, że im opona lepiej trzyma się drogi, to (upraszczając) tym szybciej się zużywa (miększa mieszanka itp). To jak z tym jest? Co do czyszczenia to zwykle udawało Ci się bez argumentów "a który to twój motocykl, jaki był pierwszy i dlaczego Romet Pony"

Czyli jak opona ma wyższy indeks to mniej się zużywa, ma lepszą przyczepność i cud miód i orzeszki ziemne :) Tak to chyba tylko w erze. p.s. najazd prezesostwa MGS na kolegę za całkiem ciekawe pytanie jest żenujący :banghead:

To My tu o mechanice czy estetyce?? :icon_eek:

To, że jadą czasem pół h do zdarzenia to jeszcze rozumiem ale to że nie da się dodzwonić na 112 to nie pojmuję. Od zawsze jest ten problem i ciągle nie da się.

22 lata to wiek doświadczonego kierowcy ;] KS w dupie mam to po ile będzie prawko, posiadanie uprawnień do prowadzenia pojazdów nie jest obligatoryjne. Czy to jest fair czy nie fair to nie o to chodzi. Sens w tym że niektórzy ludzie są leniwi i głupi i o ile im się czegoś do łba nie wbije na kursie to potem już się sami nie zechcą nauczyć. Inna sprawa to ogólny poziom szkolenia w PL ale to inna inszość.

1. kursant ma zapłacić bo kto inny? Rozumując twoim tokiem można obciąć wysokie koszty kursu np tak aby 15h z obowiązkowej praktyki odbywać grając w Colina. 2. Ja nie wyssałem z mlekiem matki umiejętności wychodzenia z poślizgu, dochodziłem do tej umiejętności sam na parkingach i pustych drogach i dalej nie uważam się za mistrza w tej dziedzinie. Pewno pod okiem doświadczonego instruktora idzie to lepiej. Co więcej nie wszyscy bawią się ucząc :biggrin: niektórzy uczą się dopiero sunąc na zablokowanych kołach wprost pod ciężarówkę :banghead:

A płyty poślizgowe i trolery to co? Powinny być obowiązkowe na kursie i egzaminie.

W zasadzie ten cały pożal się boże terror to nie różni się za bardzo od dresa wybijającego szybę na przystanku a sterroryzować konia to coś jak obszczać bramę sołtysowi :biggrin: po prawdzie mocna rzecz. :biggrin: P.S. do gówniarskiego terroru to uwaga ogólna. Na szczęście w tym filmie dresiarstwa jest mało.