Skocz do zawartości

Raio

Forumowicze
  • Postów

    1003
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Raio

  1. Idzie mój czwarty sezon zimowy na moto a trzeci na XJ. Nie miałem do tej pory awarii, które mógłbym scedować na niskie temperatury a moto przez dwa lata stało pod chmurką. Ja na zimę robię dwie rzeczy: przysłaniam chłodnicę oraz wyciągam na noc akumulator.
  2. Rama Może i nie pęknie ale np stelaż zadupka może nie wytrzymać. Nauka radziecka zna już takie przypadki, chyba z hayabus.
  3. Zgadza się, jest taki obowiązek tylko jak daleko on sięga? Prawnie bardzo daleko ale życie jest inne i nasza w tym głowa żeby nie doszło do kolizji bo to nas będzie bardziej z reguły bolało.
  4. Dobi nie pisał nic o użyciu lub nie kierunkowskazów.
  5. Ile? Jak byłem młody i głupi to zdarzyło się i koło 90km/h. Widziałeś kiedyś motocykl w ruchu miejskim z perspektywy lusterka? Podejrzewam, że nie. Korek to nie tunel, gdzie auta stoją równiutko, zderzak w zderzak. Patrzysz w lusterko i widzisz kilkadziesiąt lamp i jedna z nich to motocykl, który po prostu ginie w tle. Jak gość za**** to sam jest sobie winien. Bo można dużo się zżymać nad różnymi zachowaniami puszek ale jest jak jest i zawsze trzeba na siebie uważać.
  6. PEwno miał głośny wydech i był przekonany że WSZYSCY go słyszą :D
  7. i fontanna!! nie zapominaj o wytrysku dutkiewicza bo zezwolenia na wjazd do miasta nie dostaniesz :biggrin:
  8. Ponoć nie jest ale policaj się czepiał że wg ustaleń (czyt. wąsaty i jego żona powiedzieli) zdarzenie miało miejsce tuż przed światłami, w miejscu gdzie jest już linia ciągła i dlatego niby jestem winny bo mnie tam być nie powinno. Ja twierdze coś innego. Miałem co prawda zamiar dojechać do pol positon:) ale nie zdążyłem bo się wąsaty uaktywnił i całść działa się jeszcze na lini przerywanej. Z drugiej strony gliniaż jakoś nie kwapił się do karania mnie za przekroczenie linii ciągłej tylko wyskoczył z par. 98 coś o stważaniu zagrożenia (dowiem się więcej wkrótce) i tak sobie myślę że skoro taki tylko chciał mandat wystawić to znaczy, że nie są w stanie udowodnić gdzie miało miejsce zdarzenie.
  9. Witam Wczoraj wyjeżdżając motocyklem z centrum handlowego bielany przytrafiła mi się niemiła przygoda. Jechałem od Ikea w stronę skrzyżowania z drogą 35. Droga ma po dwa pasy w każdym kierunku. ponieważ był korek jechałem "środkowym" pasem . Właśnie miąłem Mcdonalda, kiedy to objawił się rzeczony strażnik teksasu w swojej niebieskiej Pandzie. Nasz polski Chuck Norris widząc mnie w lusterku zamiast grzecznie stać dalej w korku postanowił skręcić kierownicą, ruszyć kawałek do przodu żeby zajechać mi drogę. Moja prędkość nie była zbyt duża więc spokojnie zatrzymałem się na wysokości jego tylnych drzwi a że miałem bardzo zły dzień powiedziałem mu w krótkiej rymowance co sądzę o jego manewrze. Ponieważ samochody na lewym pasie ruszyły postanowiłem odbić w lewo i ominoć nerwusa ale jemu było mało wiec skręcił jeszcze bardziej do lewej przejeżdzając mi po stopie tylnym kołem. Na skutek tego manewru straciłem chwilowo rownowagę i żeby się nie wywrócić wysunąłem gwałtownie rękę żeby oprzeć się o jego pojazd. jak tyłko uwołniłem nogę i złapałem równowagę postanowiłem odjechać od wariata zanim zepchnie mnie na inny samochód. ruszając w lewo prawie mu umknąłem ale przy okiazji wychaczyłem kierownicą jego lusterko i sporu kawałek niebieskiego lakieru :bigrazz: . Dłużej się niezastanawiając postanowiłem dać w długą zanim gość na mnie najedzie tą swoją pralką i skończy się to jak dla chłopaka w Warszawie, na słupie. po zajściu chwile się zatrzymałem a potem pojechałem na policję żeby zgłośić całe zajście. Dobrze że tak zrobiłem bo szeryf po tym jak mu nie wyszło samodzielne stanowienie prawa zadzwonił po policję. Tu właśnie zaczynają się schody. Sprawą zajął się patrol, który pojechał na miejsce Ja na komendzie jedynie napisałem oświadczenie i dmuchnąłem w balonik na znak trzeźwości. Kiedy przyjęchał patrol gość z tego patrolu zapytał się jedynie czemu napadłem na tego kierowcę i czy przyjmuję mandat. Moja opowieść nie zrobiła na nim wrażenia bo strażnik tekasasu i jego żona twierdzą że zdarzenie miało miejsce tuż przed skżyżowaniem w miejscu gdzie jest już linia ciągął i stąd policmajster wyciągnął wniosek że to moja wina a wąsaty to stał a ja go napadłem i tłukłem ręką po dachu po czym przerysowałem mu samochód celowo i uciekłem. Nie ważnym dla niego był ślad na bucie po oponie i obtarcie na kolanie. Śzczęśliwie wieczorem udałem się na pogotowie i mam poświadczenie o stłuczeniu stopy. Nie przyjąłem mandatu więc spraw będzie miała swój finał w sądzie. W związku ze związkiem mam parę pytań: 1. Jak jest z wiarygodnością świadka w osobie żony? 2. Może ktoś widział całe zajście lub słyszał o kimś któ to widział bo niestety kamery z bielan tego nie wyłapały. Mój telefon 509 690 710 3. Jaką taktykę obrać przy składaniu zeznań na policji i w sądzie? 4. Czy macie może gdzieś w archiwach zapisane wypowiedzi co mądrzejszych stróżów prawa czy prawników bądź sędziów przyzwalających na jazdę pomiędzy samochodami? z góry dziękuję za pomoc
  10. Stawiaj sobie kolego dalej teorie wymyślone przed komputerem a daleko zajedziesz :banghead: Tak się składa, że miałem taki przypadek z młodym kozakiem, który kręcił kierownicą zanim pomyślał, byle wyprzdzić. Dzięki temu że różnica prędkości była niewielka między nami chłopak miał tylko zagwozdkę gdzie tanio drzwi i przedni błotnik sobie odmalować a nie spowiedź przed prokuratorem.
  11. Kolega dcz jest z tych co dzwonią na straż pożarną jak mu motocykl ukradną. :biggrin:
  12. Tak, najlepiej gonić koło 300 bo wtedy nikt nie zdąży cię zabić :biggrin: Szybki motocykl skłania do wyprzedzania z większą różnicą prędkości a to nie jest znów takie bezpieczne. Kiedyś przerysowałem samochód który zaczął wyprzedzać wtedy, kiedy Ja już znajdowałem się przy jego tylnych drzwiach. Nic mi się nie stało ponieważ różnica prędkości była niewielka. Jadąc z mniejszą prędkością mam wbrew pozorom więcej możliwości. Mogę np. schować się między dwa samochody lub łatwiej jest mi przytulić się do wyprzedanego pojazdu. Pewno gdyby stosować do wyprzedzania małą część mocy szybkiego moto, wyprzedzając za małą różnicą prędkości i dzielić manewr wyprzedzania na pojedyncze pojazdy to wtedy szybki motocykl jest bezpieczniejszy ale czy znajdzie się taki kierowca na forum?
  13. dość niebezpieczne myślenie gdyż kierowca moto może być w martwym polu, np przysłania go słupek a tył motocykla z kolei nie jest wysoki i może nie wystawać powyżej linii okien.
  14. Widoczność polepsza wysunięcie lusterek jak najdalej się da do przodu.
  15. Jak na moje oko to silnik jest jakoś za bardzo przerysowany w stosunku do owiewki i te spawy w układzie wydechowym mało fabrycznie wyglądają ale mogę się mylić
  16. to nie jest katastrofa z Radomia
  17. Rafal, geometria i sztywność zawieszenia mają tu wiele do powiedzenia
  18. PO wszystkim przy kompie lub kuflu piwa w knajpie wszystko jest możliwe :D
  19. TAk idź pojeździć z Yubym on cię nauczy jak w pysk dać a nie bawić się w jakieś tam przepychanki :D
  20. Może przyjrzyjmy się po co policjanci ganiają takich typków. Ano po to żeby ukrócić ludzkie zapędy do ganiania 200+ po drogach publicznych. Oczywiście Aker jak stwierdzisz że taka jazda jest spoko a policja ma na celu tylko i wyłącznie zarobienie na twojej niewinnej duszyczce pieniędzy to mi już zabraknie kontrargumentów. Ale gdyby ich jakimś cudem ścigali to mieli by prawo jechać za złodziejmi na sygnale czy też nie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...