Limo

Dzięki Adam. A propo zaworów, słysze jak cykają na zimnym silniku. Po rozgrzaniu cichną. Czy moge tak jeszcze troche pojeździć, dopóki nie skompletuje narzędzi?

ych rzeczy można sie też uczyć na asfalcie. Nie każdy lubi teren. Od czego jest youtube :)

Na bieżąco powiadasz. A komplet pilot sportów w tym rozmiarze za 900zl to dobra cena? Ee, już widzę że nie :).

I z tym sie zgodze.

Ja bym nie brał za pewnik tego co mówią w serwisach, bo z nimi to czasami jest jak z tymi paniami w okienkach ;). Z tą wersją "kocie oczy" to było tak, że została ona pierwszy raz zaprezentowana na targach w Paryżu we wrześniu 2001 roku, ale w sprzedaży pojawiła się dopiero od lipca 2002 roku. Czyli moto Glizdy jest z 2001 roku. A tu źródło: http://fazerowners.yuku.com/topic/5348/t/F...ES-by-YEAR.html

Jak sie wciśnie sprzęgło to znika. I nic nie trzeba z tym robić.

Spójrz na odpowiedzi jakie miałeś doychczas. Takich możesz się spodziewać więcej :bigrazz:

Niestety dużo szybciej. Na turystycznych gumach moża liczyć na 3-4 razy większe przebiegi w porównaniu do sportowych. Pewnie też dlatego są droższe. Wszystko zależy od stylu jazdy. Turystyczne kapcie też zapewniają dobrą przyczepność i jeśli ktoś nie jeździ ekstremalnie w winklach to powinny spokojnie wystarczyć.

Ja bym na to nie liczył :bigrazz:

Ale z kolei na seryjnych kominach to kupa. Dla porównania: seria :lapad: akrapy http://www.youtube.com/watch?v=VmZeiwm7zcc&NR=1 :lalag:

Ja jezdziłem na 120 z przodu i było si, z tym że nie mam porównania do 110.

No to na zygzaku spoko dasz rade ;).

Ja tez tak mysle. Nysa Mentosa to jeszcze cos innego bo tam ten gixer po prostu stoi w miejscu i nic cie nie obchodzi, a tu jednak jedziesz na tej gumie i musisz uważać żeby moto nie poleciało w bok czy krzywo wylądowało. Ja jednak wolałbym wydać tą kasę na paliwo i ewentualnie komplet uszczelniaczy i mieć o tyle więcej przyjemności i satysfakcji z nauki.

Bo na takich sprzętach po prostu nie schodzi sie poniżej tych 5 tyś obr i nie ma problemu.

No dobra, ale jak już odetnie zapłon na chwile (ale nie zgasi silnika) to można dodać gazu żeby złagodzić upadek.

Mity, mity i jeszcze raz mity.

W jaki sposób poznać czy łańcuszek rozrządu jest do wymiany? Chodzi mi tu bardziej o jego wygląd niż dzwięk jaki wydaje. Niedługo będę sprawdzał luzy zaworowe więc mógłbym przy okazji przyjrzeć się łańcuszkowi. Tylko na co zwracać uwagę?

Ja mam dokładnie taką zakuwarkę: http://www.larsson.pl/nuke/html/modules.ph...article&sid=192 Z tym że jak widziałem ją na stronie larssona kilka miesięcy temu to kosztowała nieco ponad 200zł. Różnica jest pewnie spowodowana obecnym kursem funta. Żadnego łańcuszka rozrządu nią jeszcze nie zmieniałem ale jest napisane że się nadaje. Niedługo będę się mógł chyba przekonać bo coś czuje że w cebrze czas na zmiane.

No to rzeczywiście nie ma to większego sensu. Bardziej by się opłacało kupić zakuwarke komuś z Warszawy :). A typowa zakuwarka pasuje do łańcuchów w przedziale od #35 do #630, czyli można za jej pomocą wymieniać również łańcuszki rozrządu.

Sorry, pomyliłem sie. Źle przeliczyłem mile na kilometry. Większość trasy przez holenderskie i niemieckie autostrady lecieliśmy z prędkością 90-100 mph, czyli 145-160 kph, i przy tej prędkości spałił mi 5 a koledze 6 l/100. Prędkości umiarkowane bo duży zet to naked więc jazda z dwójką z przodu byłaby na dłuższą metę męcząca, ale jeden bak postanowiliśmy wyjeździć przy 120 mph i wtedy spalanie wzrosło o 1 litr/100. No i ja jechałem na FZS a nie FZ6.

Zakuwarka kosztuje 200zl. A ile wołają w Lublinie z zmianę napędu?

W zeszłym roku zaliczyłem z kumplem podróż z Edynburga do Polski na moto. Ja na fazerze (tym starszym) a on na dużym zecie. Przy przelotowej 180-190 kmh ja miałem około 10 tys obr, on około 6 tys. Mi palił 5 litrów/100 a jemu 6 :).

Ten bandit to widac gołym okiem jaki ma oryginalny lakier

Broń Boże!!!

Hmm, coś mi się wydaje że moto niedługo pójdzie w odstawkę, skoro osiągnąłeś już cel którym się kierowałeś przy zakupie :). A najgorsze jest to że nic już tej prędkości nie przebije, i co tu dalej robić.